Home News WALKA O KLIENTA NA RYNKU ARTYKUŁÓW DIY
WALKA O KLIENTA NA RYNKU ARTYKUŁÓW DIY
0

WALKA O KLIENTA NA RYNKU ARTYKUŁÓW DIY

0
0

Rekordy na rynku budownictwa mieszkalnego, a także remonty, pozytywnie wpłynęły na całkowity rynek artykułów DIY w Polsce (suma wartości sprzedaży produktów niezbędnych do budowy oraz remontu, produktów dekoracyjnych, artykułów ogrodowych oraz narzędzi, gdzie klientem końcowym jest zarówno osoba indywidualna, jak i instytucja czy firma), który wzrósł o 5,2% – do 54,6 mld zł, jak wynika z danych pochodzących z ostatniego raportu PMR Rynek artykułów DIY w Polsce 2018. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2018–2023.

Rynek artykułów DIY kwitnie, na co z jednej strony wskazują wyniki największych graczy, takich jak Castorama, Leroy Merlin, OBI, a z drugiej to, co się dzieje na rynku budownictwa mieszkaniowego, które w zeszłym roku osiągnęło najlepsze wyniki od dekady. Bardzo ważnym czynnikiem są także remonty, nie tylko przeprowadzane w domach czy mieszkaniach własnoręcznie lub przy pomocy wynajętych specjalistów, ale także na rynku niemieszkaniowym. Coraz częściej pracownicy zwracają uwagę na to, w jakim standardzie pracują, a najlepsi pracodawcy dużo inwestują, aby biura były wizytówkami i kolejnym czynnikiem sprzyjającym zatrudnieniu na rynku o tak niskim bezrobociu. Te wszystkie czynniki sprawiają, że zarówno rynek artykułów DIY, gdzie klientem końcowym jest osoba indywidualna, jak i ten, gdzie jest to firma czy instytucja, odnotowują bardzo wysokie dynamiki wzrostu. Z drugiej strony rekordowe wyniki w ostatnich dwóch latach, czyli w 2016 i 2017 roku, będą sprawiać, że rynkowi trudno już będzie rosnąć aż tak mocno, co ma związek z efektem wysokiej bazy, a także z mniejszą liczbą pozytywnych czynników wpływających na rynek, takich jak rosnące wymagania dla kredytobiorców, mniejsze wsparcie programów rządowych czy choćby wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę.

Efekty zakazu handlu w niedzielę

W związku z nowym prawem konsumenci mają mniej czasu na robienie zakupów codziennych, co negatywnie wpływa na liczbę klientów kupujących produkty spontanicznie, przy okazji innych zakupów. O ile w przypadku zakupów spożywczych czy mniejszych zakupów przemysłowych (odzież, obuwie, kosmetyki, chemia gospodarcza) zmiana zwyczajów zakupowych konsumentów będzie łatwiejsza, to w przypadku przeprowadzania dużych zakupów związanych z budową domu, remontem lub zmianą wystroju mieszkania może być to znacznie trudniejsze. Takie zakupy są czasochłon
ne, a liczba wolnych od pracy dni, w które możliwe będzie odwiedzenie sklepu, spadnie z dwóch do jednego w tygodniu. Co więcej, na wsi i w mniejszych miejscowościach (tereny rolnicze) sobota często traktowana jest jak zwykły dzień pracy, co oznacza, że liczba dni wolnych od pracy, w które możliwe jest zrobienie zakupów, spadnie do zera. Sieci sklepów z materiałami budowlanymi i wyposażenia wnętrz spodziewają się więc zwiększonej aktywności klientów w inne dni tygodnia i już wprowadzają zmiany. Castorama zwiększa obsadę pracowników w weekendy, a Leroy Merlin w piątki i soboty wydłuża godziny pracy wszystkich swoich marketów w Polsce. Scentralizowanych planów co do wydłużenia pracy sklepów w tygodniu nie ma natomiast we franczyzowej sieci Mrówka – o godzinach otwarcia zdecydują właściciele sklepów. Zmiany wprowadzają także sieci posiadające sklepy internetowe, które przygotowują się na zwiększoną liczbę zamówień składanych zdalnie. Jednak, jak zapewniają sieci, towary nie będą dowożone w niedziele objęte zakazem. Dodatkowo giganci handlu spożywczego, tacy jak Biedronka czy Lidl, rozpoczęli walkę o klienta także w soboty, wprowadzając kolejne kampanie promocyjne, co dodatkowo wpływa na niższe obroty sieci niespożywczych, w tym z asortymentem DIY.

Konsumenci coraz bardziej wygodni

Wyniki przeprowadzonego przez PMR badania pokazują ciekawą różnicę dotyczącą czynników, które decydują o wyborze sklepu przez konsumenta w zależności od typu zakupów. O ile w przypadku dokonywania dużych zakupów najważniejszymi czynnikami są poziom cen oraz jakość oferowanych produktów (co nie dziwi kontekście remontu lub przeprowadzania prac budowlanych), to w przypadku drobnych zakupów największą rolę odgrywa odległość sklepu od miejsca zamieszkania (trochę większą od poziomu cen). Oznacza to, że polscy konsumenci stają się coraz bardziej wygodni. Świadczy o tym także fakt, że dla części konsumentów ważne jest połączenie zakupów asortymentu DIY z innymi produktami przemysłowymi czy spożywczymi. Pewną rolę odgrywa także fakt, że drobne zakupy dotyczące napraw często nie są planowane, a powodowane koniecznością. W przypadku dokonywania dużych prac konsumenci poświęcają więcej czasu na analizowanie możliwych opcji w zakresie miejsca zakupu. W przypadku kompleksowych prac kobiety częściej niż mężczyźni zwracają uwagę na możliwość dostawy oferowaną przez sklep (24% wobec 15%). Najmłodsi respondenci (18–24 lata) zwracają uwagę przede wszystkim na jakość (59%), a dopiero później na cenę (48%), czym odróżniają się od pozostałych grup wiekowych. Ciekawe jest to, że mieszkańcy wsi przykładają mniejszą wagę do jakości produktów (41%) w porównaniu do mieszkańców miast. Wyższy poziom wykształcenia sprzyja zwracaniu uwagi na aktualną dostępność produktu w sklepie. W przypadku drobnych zakupów dla kobiet nieco bardziej istotny jest poziom cen w porównaniu do mężczyzn (45% wobec 38%). Osoby w wieku od 25 do 54 lat zwracają uwagę na bliskość sklepu od miejsca prowadzenia prac. Wyższy poziom wykształcenia sprzyja także zwracaniu uwagi na odległość sklepu. Połowa osób z wykształceniem wyższym wskazała takie kryterium, pod czas gdy zrobiło to 33% osób z wykształceniem podstawowym i 42% ze średnim. W porównaniu do kompleksowych zakupów remontowych w przypadku małych i doraźnych napraw odwrotny związek pomiędzy poziomem dochodu a zwracaniem uwagi na ceny jest jeszcze silniejszy. Jest to istotna cecha dla 52% osób o dochodzie od 2 tys. do 3 tys. zł w porównaniu do 19% dla osób, które przekroczyły próg 4 tys. zł.

Kolejne etapy konsolidacji rynku

Warto wspomnieć jeszcze o kolejnych etapach konsolidacji polskiego rynku artykułów DIY. Upadłość  Praktikera pokazuje, że duże miasta są zawładnięte przez takie sieci, jak wspomniana Castorama, Leroy Merlin czy OBI, które w sumie odpowiadają za 25% całego rynku artykułów DIY. Z drugiej strony mniejsze miasta i miasteczka są domeną takich graczy, jak Mrówka, Bricomarche czy dynamicznie rozwijającej się sieci Majster Budowlane ABC łącznie z nowo powstałą siecią Pszczółka. Powierzchnia sklepów tych ostatnich jest często kilkunastokrotnie mniejsza od tej u dużych graczy, jednak dzięki większej plastyczności i współpracy partnerskiej czy franczyzowej świetnie sobie radzą na lokalnych rynkach, gdzie walka o klienta jeszcze nie weszła na taki poziom, jak w największych aglomeracjach. Niniejsza informacja prasowa została przygotowana na podstawie danych zawartych w najnowszym raporcie firmy PMR pt. Rynek artykułów DIY w Polsce 2018. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2018– 2023.

 

open