Home Biznes i Ludzie Ludzie WIEDZA WARTA MILIARDY
WIEDZA WARTA MILIARDY
0

WIEDZA WARTA MILIARDY

0
0

Wywiad z Jarosławem Wielopolskim, Prezesem Zarządu Multiconsult.

Grzegorz Przepiórka: Panie Prezesie, minął ponad rok od naszej rozmowy. Jak firma Multiconsult wykorzystała ostatnich kilkanaście miesięcy?
Jarosław Wielopolski: Miniony rok był dla nas rekordowy zarówno pod względem wartości podpisanych kontraktów, jak i wzrostu obrotów. Zawarliśmy umowy na łączną kwotę ponad 130 milionów złotych, a nasze obroty osiągnęły wartość blisko 50 milionów. Zatrudniamy w tej chwili ponad 250 osób. Rozbudowaliśmy nasze siły projektantów, inżynierów nadzoru, a także konsultantów.

Jesteśmy obecni na każdym etapie inwestycji.

G.P.: Jeden hattrick na A2, drugi hattrick – i to jednego dnia – w budownictwie kolejowym. Zastanawiam się, w ilu inwestycjach Multiconsult bierze obecnie udział oraz jak kształtuje się aktualnie zaangażowanie firmy w poszczególnych sektorach budownictwa?
J.W.: Jesteśmy mocno zaangażowani w obszarze infrastruktury transportowej. Projektujemy tak znane drogi, jak autostrada A2 do wschodnich granic państwa czy jak słynna Via Carpatia – odcinek do granicy ze Słowacją. Współpracujemy, również w roli projektanta, z firmą Strabag przy realizacji autostrady A1 oraz z firmą Gülermak przy północnej obwodnicy Krakowa. Mamy też duży wkład w projektowanie kolejowe – wymienię tu choćby podejścia kolejowe do portu w Gdyni, LK38 czy LSC Zduńska Wola. Także w nadzorze realizujemy ciekawe i wymagające projekty – jak obwodnica Poznania czy nadzór nad przebudową dworca kolejowego w Gdańsku. Z innych sektorów wymieniłbym przygotowanie Master Planu dla rzeki Bóbr czy rolę doradcy przy budowie platformy wiertniczej na Bałtyku.

G.P.: Jakiego wsparcia przede wszystkim potrzebują dzisiaj klienci? Czy zauważalna jest ewolucja w zakresie ich potrzeb?
J.W.: Naszych klientów możemy podzielić na dwie grupy. Jedna to organizacje stale zajmujące się ogromnymi inwestycjami, takie jak GDDKiA, PKP PLK czy Gaz-System. Dla tych klientów wykonujemy projekty budowlane, wspieramy ich naszymi inżynierami w nadzorze, pomagamy w przygotowaniu dokumentacji przedinwestycyjnej, doradzamy w kwestiach techniczno-ekonomicznych. Drugą grupę stanowią przedsiębiorstwa prowadzące na co dzień działalność gospodarczą na różnych polach, podejmujące duże inwestycje jednorazowo. Dla tych klientów oczywiście wykonujemy podobne zadania, z jednym wyjątkiem. Ze względu na to, że klienci ci nie mają rozbudowanych zespołów inwestycyjnych, większy zakres zadań i obowiązków my musimy brać na siebie. Dzięki naszemu doświadczeniu wiemy, że trzeba wiele wiedzy i konsekwencji, aby doprowadzić inwestycję z sukcesem do końca.

G.P.: Jakie korzyści płyną z powierzania trudnych zadań konsultantom?
J.W.: Jesteśmy profesjonalistami, mamy głębokie rozeznanie w problemach, którymi się zajmujemy. Stoi za nami ponad ćwierć wieku doświadczeń na rynku polskim i ponad 100 lat na norweskim. Jesteśmy obecni na każdym etapie inwestycji – od fazy przygotowawczej, gdzie pomagamy przygotować studia wykonalności oraz dokumenty związane z oddziaływaniem przedsięwzięcia na środowisko, przez wykonanie dokumentacji projektowej – obejmującej projekty budowlane i wykonawcze, po ostatni etap, którym jest realizacja budowy. Możemy tu świadczyć usługi niezależnego inżyniera lub pełnić funkcje nadzorowe. Dzięki temu, że mamy doświadczenie każdej fazy cyklu inwestycyjnego, możemy doradzać przy trudnych zagadnieniach technicznych. Po prostu wiemy, jakie problemy pojawiają się podczas budowy i po jej zakończeniu. Tak wszechstronnej wiedzy nie da się zdobyć w inny sposób. Poziom eksperckości mierzy się właśnie doświadczeniem i przygotowaniem merytorycznym. Inwestorzy najczęściej nie dysponują tak rozbudowanymi służbami inwestycyjnymi czy wiedzą ekspercką. Podobnie jak sięgają po pomoc prawników czy ekonomistów, tak potrzebują fachowejpomocy technicznej.

G.P.: W ostatnim czasie chyba najczęściej wymienianym problemem branży budowlanej był brak rąk do pracy, ale to nie jedyny mankament. Z jakimi jeszcze wyzwaniami mamy do czynienia w sektorze budownictwa infrastrukturalnego? Z którymi Multiconsult styka się najczęściej?
J.W.: Brak rąk do pracy wynika ze spiętrzenia inwestycji drogowych, kolejowych oraz energetycznych. Do tego dochodzi duża aktywność przemysłu. Zwiększony popyt powoduje podniesienie kosztów robocizny. Dla firm, których większość kosztów stanowią wynagrodzenia, oznacza to obniżoną rentowność.

Mamy ochotę na zwiększenie swoich udziałów w kolejnych segmentach rynku.

W wykonawstwie znaczącym problemem jest ogromny wzrost kosztów materiałów budowlanych oraz trudności logistyczne. Dla nas wyzwaniem jest utrzymanie i pozyskanie odpowiedniej kadry inżynieryjnej. Obecnie inżynierowie, co naturalne, korzystają z dobrej koniunktury i wobec rynku pracowników stawiają dość duże wymagania płacowe oraz pozapłacowe. Do tego dochodzą kwestie płynności finansowej, gdyż duża część klientów, w tym podmioty państwowe, uważa, że płatności powinny następować w zasadzie dopiero po oddaniu projektów. Są projekty trwające kilka lat, warte miliony złotych, gdzie to wykonawca dźwiga koszt ich kredytowania. A wykonawcy nie zarabiają na kredytowaniu, tylko na wykonywaniu usług.

G.P.: Czy w związku z dużą liczbą realizowanych zadań nastąpiła bądź nastąpi rozbudowa zespołu Muticonsult? A jeśli tak, to jakich specjalistów poszukujecie?
J.W.: W stosunku do zeszłego roku nasza załoga już powiększyła się prawie o 40%, a ten proces cały czas trwa. Mamy ochotę na zwiększenie swoich udziałów w kolejnych segmentach rynku. Na przykład chcemy wspierać klientów przemysłowych wiedzą technologiczną. Nie mam tu jednak na myśli bezpośrednich procesów, tylko pomoc w ich osadzeniu w odpowiedniej przestrzeni,
zgodnej z przepisami budowlanymi i środowiskowymi. Rozwijamy także systematycznie zespół ekspertów w obszarze tematyki wodnej w związku z zauważalnym dużym zapotrzebowaniem w kwestiach rozwiązań dotyczących retencji wody i przeciwdziałaniu powodziom. Biorąc pod uwagę nasz dynamicznie rozwijający się zespół projektowy, można śmiało powiedzieć, że szukamy cały czas kolejnych specjalistów w zasadzie wszystkich branż.

G.P.: Jestem ciekaw, jak ocenia Pan rynek doradztwa inżynierskiego w Polsce. Jak wypada on w porównaniu z innymi krajami? I czy Multiconsult ma do czynienia z silną konkurencją w swoim obszarze działalności?
J.W.: Rynek w Polsce jest bardzo dynamiczny i niezwykle konkurencyjny. Polska jest najbardziej otwartym na konkurencję krajem Europy. Oczywiście są bariery wejścia, ale dla międzynarodowych firm są one de facto nieznaczne. Rynek jest duży, bo mamy do czynienia ze znacznymi nakładami inwestycyjnymi. Spotykamy się jednak z nieregularnością poziomu zleceń – gigantyczne skoki przeplatają się z miesiącami zastoju. Mamy potwornie rozbudowane procedury administracyjne, sprostanie którym kosztuje mnóstwo energii i sił. Najtrudniejszy jest jednak brak partnerskiego podejścia. Realizacja niemal każdego projektu w Polsce to prawdziwa wojna między zamawiającym, wykonawcą, projektantem i inżynierem. Wszyscy przeciw wszystkim. Permanentny konflikt przynosi straty wszystkim stronom. Próbujemy zmienić tę sytuację jako aktywni uczestnicy rozmów pomiędzy stronami inwestycji. Najwyższy czas na ucywilizowanie procesu inwestycyjnego w Polsce i oparcie go o zasady partnerskiej współpracy.

open