ARCHITEKTURA DLA IMERSJI
Podobno najniebezpieczniejszym zwierzęciem w ZOO jest architekt… Oglądaliśmy zaplecza europejskich i amerykańskich oceanariów.
W czasie projektu i budowy oceanarium spędzaliśmy dużo czasu z biologami i technologami, prowadziliśmy setki rozmów o kotikach, hipopotamach, manatach. Nasze miało być pierwsze w Polsce, od razu największe w Europie, jedyne na świecie poświęcone Afryce. Staraliśmy się przestać myśleć jak typowy architekt w ogrodzie zoologicznym, czyli „te tłumy przyjdą oglądać nasz budynek, nie rekina”. Budynek wewnątrz miał zniknąć! Zasada imersji, czyli wtopienia się w naturalny krajobraz – mieliśmy stworzyć miejsce, gdzie zwierzęta są na wolności, a zwiedzający są gośćmi, którzy tylko je podglądają – w wodzie, nad wodą, przez szpary w skałach. Praca przy takich projektach uczy pokory. Liczba zwiedzających to 3 miliony osób rocznie i oni wszyscy przedzierają się przez ten wypełniony 16 milionami litrów wody budynek, obserwując z bliska zwierzęta, nie architekturę i konstrukcyjne wyzwania. Ale po kolei…
Dla projektantów i wykonawców była to najtrudniejsza technologicznie i logistycznie budowa, z jaką dane nam było się zmierzyć. Przygoda rozpoczęła się od wygranego międzynarodowego konkursu na opracowanie koncepcji architektoniczno- -urbanistycznej Kompleksu Życiodajne Wody Afryki (Afrykarium – Oceanarium) we Wrocławiu. Fabryka Projektowa ArC2 prowadziła wszystkie fazy projektu od wstępnych analiz, badań nowych materiałów, konsultacji specjalistów od budowy basenów, tuneli akrylowych, hodowli zwierząt, fizyki budowli, kończąc na dokumentacji wykonawczej wszystkich branż – łącznie z technologią oczyszczania wody opracowaną przez inżynierskie biuro IB Döhler z Lipska.
Czarna ściana jak fala
Oceanarium zlokalizowane jest w historycznym centrum Wrocławia, na terenie ZOO na osi Hali Stulecia. Prosty, czarny budynek o sfalowanej fasadzie wejściowej ma długość przekątnej Hali Stulecia i wysokość zbliżoną do proporcji jej podstawy. Również wyjście z obiektu roztacza widok na ustawione na osi wejście główne do ZOO i Halę Stulecia.
Pokryta czarnym corianem fasada zawisła jak fala wody nad podcieniem wejściowym. Chcieliśmy, żeby zwiedzający poczuli się już na wejściu przygnieceni masą wody, która wypełnia oceanarium.
Czarna ściana odbija się też w wodzie otaczającej budynek ze wszystkich stron – pingwiny i kotiki pływają w basenach zewnętrznych, do których po elewacji spływają wodospady. Corian spełniał wszystkie wymagania nasze, architektów, co do wyglądu zewnętrznego – dał piękną, idealnie czarną, błyszczącą nawierzchnię, pociętą tylko niezbędnymi organicznymi dylatacjami, ale też zapewnił bezpieczeństwo i szybkość konstrukcji. Woda deszczowa spływająca po elewacji do basenów ze zwierzętami nie wypłukuje z materiału szkodliwych substancji, co było ważne dla biologów, szczelina powietrzna umożliwia odparowanie pary wodnej. Afrykarium jest projektem, który wymagał użycia wielu nowatorskich materiałów, np. poduszek z folii ETFE, które pokrywają cały dach albo wielkoformatowych paneli akrylowych, które stanowią przeszklenia basenów i konstrukcję tunelu w basenie rekinów.
Ekspozycja, czyli pięć biotopów
Koncepcja budynku Afrykarium polega na zasadzie zgrupowania hal pięciu biotopów afrykańskich z ekspozycją zwierząt dookoła wielofunkcyjnego hallu z salą konferencyjną i edukacyjnymi pawilonami, jak skały wkomponowanymi w zbiornik afrykańskiego bagna. Otwarty zewnętrzny zbiornik wodny z wybiegami – ekspozycję uchatek i pingwinów – można oglądać zarówno od zewnątrz Afrykarium, jak i z pokładu wbitego w bryłę główną „budynku-statku”. Zasada imersji, polegająca na wtopieniu widza w naturalne środowisko Nilu, Morza Czerwonego, Kanału Mozambickiego, Wybrzeża Namibii i dżungli Kongo, realizowana jest we wnętrzu obiektu o kubaturze 184 000 m3. Mamy tu zwierzęta sawanny, lasów deszczowych, jezior, rzek i oceanów. Każdy biotop odtwarzany jest z charakterystyczną dla niego temperaturą ok. 30 stopni i wilgotnością dochodzącą do 90%, co stworzyło olbrzymie trudności z dziedziny fizyki budowli. Każdy zbiornik ze zwierzętami ma całkowicie inne wymagania dotyczące składu i stanu wody, której w całym obiekcie jest ok. 16 milionów litrów, oraz krotności jej wymian. Pod całym budynkiem na powierzchni 9000 m2 zlokalizowana jest fabryka oczyszczania i przygotowania wody połączona z systemem podtrzymania życia Live Support System.
LSS (Live Support System) to nazwa systemów uzdatniania wody dla kilkunastu obiegów, z których każdy musi być technologicznie dopasowany do zwierząt przebywających w specjalnie przystosowanych dla nich zbiornikach wodnych. Inaczej wygląda technologia uzdatniania wody dla dużych ryb oceanicznych, inaczej dla fauny i flory Morza Czerwonego czy jezior Tanganika, Malawi, jeszcze inaczej dla pingwinów i kotików żyjących u wybrzeża Południowej Afryki, a inaczej dla dużych zwierząt rzecznych, jak hipopotamy czy krokodyle. Istotą problemu jest zatem utrzymanie dobrej jakości wody oraz jej przezroczystości w warunkach znacznego obciążenia zanieczyszczeniami organicznymi i nieorganicznymi.
Odtworzyć Afrykę
Projektowaniem scenografii i wykonaniem jej zajęła się ekipa hiszpańskiej firmy Qotaller Natura i Museografia S.L. Etap projektowania rozpoczął się od przygotowania uproszczonych modeli 3D wszystkich ekosystemów. Ekipa projektowa składała się z biologów, akwarystów, inżynierów i architektów, którzy aktywnie pracowali nad zagospodarowaniem zbiorników i przygotowaniem planów pod reprodukcję ekosystemów, mając na względzie zachowania zwierząt, ich nawyki i potrzeby, wymagania techniczne budynku, zbiorników i stref komunikacji dla zwiedzających. Żadna skała ani element scenografii nie zostały umiejscowione przypadkowo. Kryły one przeróżne instalacje, dylatacje, rewizje, przegrody, aby nic nie przeszkadzało w doznaniach, jakie Afrykarium ma do zaoferowania zwiedzającym. Modele 3D pozwoliły na zobrazowanie wyzwań, jakie stawiała każda ze stref i rozplanowanie umiejscowienia na przykład reprodukcji sztucznych drzew oraz ich zintegrowanie z architekturą budynku, która miała zniknąć.
Odlewy drzew przyjechały z Amazonii, gdzie odrębna ekipa pracowała nad zdejmowaniem odcisków kory egzotycznych drzew. Zwiedzający może zobaczyć z bliska dokładną kopię drzew występujących w dżungli Kongo, tj. Ceiba, Mututi i Assacu.
Skały występujące na obiekcie mają odzwierciedlenie w naturze, ekipa rzeźbiarzy i malarzy artystów z doświadczeniem w reprodukcji elementów natury pracowała, bazując na zdjęciach i próbkach prawdziwych skał występujących w danych ekosystemach. Malarze postarali się o przedstawienie naturalnej szaty kolorystycznej skał bazaltowych, piaskowców, otoczaków itp. przez ręczne dobieranie kolorów i mieszanie ich z impregnatami do zapraw modelarskich. Każda skała ma od 5 do 20 różnych odcieni kolorów.
Każdy z biotopów charakteryzował się odrębną dawką wyzwań zarówno wykonawczych, jak i logistycznych, każdy fragment scenografii opowiadał też pewną historię – wędrówka wielbłąda przez pustynię to na przykład odciski stóp żyjącego we wrocławskim ZOO zwierzęcia zdejmowane z piasku wybiegu, analiza sekwencji jego ruchu. Odciski stóp prawdziwych afrykańskich zwierząt mają uczyć w czasie zabawy.
Kryteria wykonywania elementów scenografii były wyznaczane przez wiele czynników, od ciężaru zwierząt (skały dla hipopotamów), warunków, w których żyją (woda słona, słodka) po wykonanie skał według ich zachowań, aby zbudować swego rodzaju bariery powstrzymujące zwierzęta przed wyjściem poza przydzieloną dla nich strefę.
Materiały na miarę
W całym obiekcie zastosowano wiele technologii – w zależności od wymagań technicznych zbiorników i komunikacji. Poza używaniem materiałów z atestami higienicznymi dla zbiorników z wodą pitną należało rozpracować technologie oparte na materiałach odpowiednich do kontaktu z wodą słoną i słodką, mrozoodporne, wytrzymałe na ścieranie i uszkodzenia mechaniczne. Zastosowano impregnaty do betonu odpowiednio barwione pigmentami w celu wykonania detali skał i impregnacje powstrzymujące penetrację struktury skał przez glony. Wykonywanie skał w zbiornikach zaizolowanych technologią membran ciągłych – polimocznikiem, wiązało się z pewnymi ograniczeniami natury technicznej, niewskazane było kotwienie mechaniczne w żelbecie, dlatego wszystkie elementy konstrukcyjne zostały wklejone.
Fragment natury
Zieleń w obiekcie o takich funkcjach, jak Afrykarium – Oceanarium jest jego ważną częścią. Tworzy iluzję środowiska naturalnego, jest oprawą dla wybiegów, uzupełnieniem architektury i środowiskiem życia wielu zwierząt. Proces doboru i instalacji roślinności dla tego obiektu był długofalowy i złożony z kilku etapów. Pierwszym z nich był dobór odpowiednich roślin z uwzględnieniem ich form, barw i walorów oraz warunków panujących w danej strefie budynku. Ważne było także to, w jaki sposób rośliny ze sobą współgrają, ich pokrój i siła wzrostu, a także wymagania. Przy projektowaniu brano także pod uwagę oczekiwany w danej strefie budynku efekt; rośliny grają niebagatelną rolę w tworzeniu iluzji wycinka natury. Dlatego też ważny był taki dobór gatunków, aby zwiedzający Afrykarium poczuli się jak w dżungli Kongo czy też na plaży Morza Czerwonego. Każdy z gatunków musiał już na etapie projektu uzyskać akceptację dyrektora ZOO – żaden gatunek niewystępujący w Afryce nie mógł się tutaj znaleźć.
Uzupełnieniem roślinności w strefie Kongo są zielone ściany w trzech wersjach: klasycznej panelowej (system Cultiwall), epifitowej oraz pnączy wspinających się po specjalnych stelażach. Po dwóch latach rośliny całkowicie zarosły ściany i wspinają się na dach. W ciągu kilku lat posadzone rośliny stworzą imponującą, zieloną dżunglę.
Posadzone rośliny i zainstalowane zielone ściany musiały niemal natychmiast zostać objęte systemem nawadniania. System działający w Afrykarium oparty jest o sieć czujników wilgotności powietrza i substratu oraz temperatury. Na podstawie danych zbieranych przez czujniki i przekazywanych przez internet do centralnego komputera w Holandii dobierana jest ilość wody i częstotliwość podlewania.
Już w trakcie budowy i nadzoru autorskiego do basenów została wpuszczona woda, potem pierwsze ryby i większe zwierzęta – hipopotamy, manaty, kotiki, stado pingwinów, w końcu wypełniły się wybiegi i baseny. Patrzyliśmy zafascynowani, jak znika architektura, technologia i triumfuje natura. Oglądając dzisiaj pod wodą ławice różnokolorowych ryb, zabawne kotiki, hipopotamy, które doczekały się już potomka, czujemy się naprawdę dumni, że byliśmy częścią zespołu, który budował Afrykarium.
Dorota Szlachcic – projektant, architekt ArC2 Fabryka Projektowa
Marta Forbes – projektant zieleni, Fachjan Project Plants
Paweł Rosienkiewicz – technologia oczyszczania wody, Funam
Piotr Gąsior – projektant scenografii, Qotaller Natura i Museografia S.L.
AFRYKARIUM – OCEANARIUM na terenie ZOO Wrocław
autorzy: arch. Dorota Szlachcic, arch. Mariusz Szlachcic, ArC2 Fabryka Projektowa
konstrukcja: dr inż. Maciej Minch, VEGACAD
instalacje sanitarne, wentylacja: dr inż. Jacek Misiński, inż. Piotr Marchewka, SANTEM
instalacje elektryczne: inż. Witold Piotrowski, LUMEN
technologia biotopów: INGENIERBÜRO J. DÖHLER
projekt zieleni: mgr inż. Marta Forbes, Fachjan Project Plants&Ogrody Pro
scenografia: Xavi Amat Adell, Qotaller Natura i Museografia S.L.
tunel i akryle: NIPPURA, Japonia
dach ETFE: VECTOR FOILTEC, Wielka Brytania
inwestor: ZOO Wrocław
generalny wykonawca: INTER-SYSTEM projekt: 2008–2010 data realizacji: 2012–2014