Trzy lata po odzyskaniu niepodległości z inicjatywy poznańskiego kupiectwa w dniach 28 maja – 5 czerwca odbył się I Targ Poznański, wystawa o charakterze krajowym. 8 lat później Poznań odwiedziło ponad 4,5 miliona zwiedzających, a ekspozycja Powszechnej Wystawy Krajowej była ówcześnie jednym z największych i najnowocześniejszych wydarzeń targowych w Europie! PeWuKa trwała aż 138 dni!”
Międzynarodowe Targi Poznańskie od niemal 100 lat służą polskiej gospodarce i przedsiębiorcom. Bilet na popularne czerwcowe targi był namiastką paszportu. Wchodząc na tereny MTP, wkraczało się w inny, bardziej kolorowy świat. Dzisiejsze targi to zupełnie inna „bajka”. To również wydarzenia odbywające się poza macierzystym terenem, np. w Warszawie, Gdańsku, Lublinie, Katowicach, Krakowie czy Sosnowcu. Wśród nich jedne z najważniejszych targów „naszej” branży – budownictwa.
BUDMA – TWARZĄ W TWARZ PO RAZ 28.
Wszystko rozpoczęło się w 1991 roku. I choć branża obecna była przez wszystkie lata funkcjonowania targów poznańskich, to właśnie 27 lat temu rozpoczęła się „przygoda” z najważniejszymi na rodzimym (i nie tylko!) rynku targami branży budowlanej BUDMA. O targach i ich historii, a także wpływie na szeroko pojęte budownictwo rozmawiamy z dyrektorem, Dariuszem Muślewskim.
Builder: Przed nami 28. edycja Międzynarodowych Targów Budownictwa i Architektury BUDMA, które odbędą się 12–15 lutego 2019 r. w Poznaniu. Jak, w perspektywie niemal 3 dekad, zmieniły się targi?
Dariusz Muślewski: Początki targów były sporym wyzwaniem. Dzisiaj patrzymy na BUDMĘ przez pryzmat niemal 1000 wystawców z ponad 50 krajów z całego świata. W 1991 roku było ich kilkudziesięciu. Z roku na rok przybywało firm zainteresowanych zdobyciem nowych klientów i rynków zbytu, a BUDMA stała się jednym z najważniejszych wydarzeń w portfolio Międzynarodowych Targów Poznańskich. Porównując targi sprzed 30 lat i dzisiejsze, mamy dwie stałe niezmienne: chęć spotkania człowieka z człowiekiem oraz prezentowane na targach rynkowe premiery.
Builder: A jak oceni Pan wpływ targów na rynek firm budowlanych w Polsce?
D.M.: Każda z firm, które teraz stanowią marki rozpoznawalne na całym świecie, była, i w wielu przypadkach nadal jest, wystawcą targów BUDMA. Nie chcę przez to powiedzieć, że to dzięki targom są dzisiaj właśnie na miejscu liderów, bo to zawdzięczają głównie swojej ciężkiej pracy i dążeniu do rozwoju, ale z pewnością targi dołożyły do tego swoją istotną „cegiełkę”. Jesteśmy z tego bardzo dumni zwłaszcza, że ową „cegiełkę” potwierdza dzisiaj sporo przedsiębiorców.
Builder: Co zobaczymy w Poznaniu już w lutym?
D.M.: Szeroką ofertę liczących się na rynku marek, a także tych aspirujących do dołączenia do „elity”. BUDMA ewoluowała w stronę mocnych merytorycznie wydarzeń, mniej rozproszonych, skupiających wielu specjalistów z różnych branż. Przykładem jest Forum Gospodarcze Build 4 Future, które rozpocznie się 11 lutego. Forum Design & Architecture to z kolei propozycja dla osób zainteresowanych doskonaleniem swoich produktów pod kątem designu, wyglądu i użyteczności. Warto wspomnieć o ciągle rozwijanym programie Hosted Buyers, dzięki któremu mamy kupców z największych sieci handlowych z rynków charakteryzujących się najwyższymi wskaźnikami importu materiałów budowlanych. BUDMA to także pokazy dobrego montażu w ramach Monteriady, konkursy i mistrzostwa, jak choćby Otwarte Zawody Turbo Dekarz, to także Mistrzostwa Europy Parkieciarzy. Program targów jest niezwykle bogaty. Każdy z pewnością znajdzie coś interesującego dla siebie.