1. Home
  2. Builder Green
  3. Farma, która generuje zysk
Farma, która generuje zysk
0

Farma, która generuje zysk

0

Farmy fotowoltaiczne to obecnie BIG DEAL. Publikujemy fragmenty rozmowy z Kamilem Zimką, Wiceprezesem Zarządu Solarius Technology. Zachęcamy do obejrzenia w Builder Movie TV całego wywiadu, do którego odsyłamy poprzez kod QR.

Grzegorz Przepiórka: Wielu inwestorów zastanawia się dzisiaj nad atrakcyjnością wielkopowierzchniowych instalacji fotowoltaicznych. Czy zakup własnej farmy fotowoltaicznej to dobry pomysł?

Kamil Zimka: Zakup własnej elektrowni słonecznej ma obecnie wiele atutów, dla których warto pochylić się nad tym przedsięwzięciem. Do najważniejszych wartości należy długoterminowa stabilność i bezawaryjność. Farma fotowoltaiczna nieprzerwanie pracuje i generuje zysk przez 25–30 lat. Technologia ta jest już dobrze sprawdzona, awaryjność instalacji okazuje się marginalna, do obsługi elektrowni nie potrzeba praktycznie zaangażowania ludzkiego. Dodatkową, potężną obecnie zachętą są bijące historyczne rekordy ceny energii, co przekłada się na astronomiczne przychody ze sprzedaży energii. Jest to nowe zjawisko, dotychczas na tym rynku niespotykane.

G.P.: Czy istnieje możliwość wsparcia finansowego w zakupie?

K.Z.: Sektor OZE już od kilku lat niezmiennie należy do najchętniej finansowanych przez banki. Sprzyjające środowisko legislacyjne i coraz lepsze zrozumienie branży umożliwia wyjątkowo łatwe finansowanie inwestycji o znacznie większej skali, niż ma to miejsce w innych sektorach rynku. Nawet drastyczny wzrost stóp procentowych nie zatrzymuje obecnie akcji kredytowej na instalacje fotowoltaiczne. Dzisiaj inwestor powinien liczyć się z posiadaniem wkładu własnego na maksymalnym poziomie 30–40 proc. wartości instalacji.

G.P.: Jak szybko może się zwrócić inwestycja?

K.Z.: Zwrot z własnej elektrowni słonecznej może zależeć od takich parametrów jak koszty kapitału zewnętrznego, poziom zastosowanej technologii, koszt przyłącza czy koszty eksploatacyjne, ale oczywiście najważniejszym parametrem jest wysokość kontraktu na sprzedaż energii. Duży atut naszej oferty stanowi standaryzacja kosztów nabycia i utrzymania takiej inwestycji, każdy inwestor może niemal „excelowo” oczekiwać takich samych standardów dla każdej nabytej od nas elektrowni na terenie całego kraju. Dotychczas przyjmowało się, że zadowalający break even point (BEP) z inwestycji powinien oscylować około 10. roku eksploatacji elektrowni. Obecnie jednak anomalia na rynku surowców i idące za tym gigantyczne wzrosty hurtowych cen energii sprawiają, że inwestorzy już śmiało mogą myśleć o pięcioletnim BEP.

G.P.: Dla kogo farma jest najkorzystniejsza?

K.Z.: Możemy obecnie wyróżnić trzy podstawowe grupy docelowe, które wykazują szczególne zainteresowanie tym produktem. Pierwszą grupę stanowią podmioty instytucjonalne szukające długoterminowej wartości i stabilnych stóp zwrotu lub podmioty profesjonalnie zajmujące się produkcją oraz dystrybucją energii – do tej grupy dołączyli inwestorzy prywatni, dopatrujący się okazji powstałej na rynku hurtowych cen energii, które wręcz oszalały przez zaburzenia geopolityczne i przyśpieszenie zielonej transformacji. Trzecią grupą, często nieświadomą jeszcze korzyści płynących z posiadania własnego źródła wytwórczego, są duże firmy – odbiorcy końcowi energii, którzy w najbliższych latach będą obserwować nieustanny wzrost cen energii w swoim przedsiębiorstwie, a jedynym sposobem na ten moment pozwalającym stabilnie zabezpieczyć koszt energii na najbliższe lata staje się własna elektrownia. Zysk z inwestycji można policzyć od ręki za pomocą kalkulatora znajdującego się na builderpolska.pl w zakładce „Builder Green”.

G.P.: Od czego zależą ceny energii i czy duża ilość OZE nie obniży cen?

K.Z.: Kształtowanie cen energii możemy w dość dobry sposób porównać z prawidłami, którymi rządzą się rynki kapitałowe, czyli zasadami popytu i podaży, natomiast kluczową różnicę stanowią tutaj parametry wpływające na tę podaż i popyt. Przede wszystkim do produkcji energii wykorzystywane są różne technologie potrzebujące różnorodnych surowców, obarczone w każdym przypadku innym ryzykiem. Na cenę zatem wpłynie zarówno bieżące zapotrzebowanie na energię wśród odbiorców energii, jak i wielkość bieżącej produkcji z różnych źródeł wytwórczych, ale również koszt pozyskania surowców do tej produkcji. Musimy pamiętać, że cały system energetyczny w Europie staje się z sobą coraz bardziej skorelowany. Problemy z zasobami energetycznymi we Francji czy w Niemczech odbijają się na cenach w Polsce. Obecne problemy z cenami takich surowców jak gaz i węgiel, a nawet ropa bez wątpienia będą miały długofalowe niekorzystne konsekwencje dla odbiorców końcowych energii. Dodatkowym czynnikiem, już wcześniej wpływającym na wzrost cen w Polsce, była ingerencja polityczna UE, normy emisyjne materializujące się np. w takim instrumencie jak uprawnienia do emisji CO2. Dla polskiej gospodarki, opartej w lwiej części na energetyce węglowej, oznaczało to znaczące podwyższanie cen energii przez sztuczny instrument polityczny – w grudniu 2021 roku ceny tych certyfikatów sięgnęły aż 100 euro za emisję 1 tony CO2, czyli za produkcję 1 MWh energii z węgla. Drugim elementem, leżącym już po stronie popytowej, mogącym na najbliższe lata utrwalić wysokie poziomy cen energii, może być kolejna elektryfikacja kraju, czyli przejście wszystkich sektorów energetycznych, takich jak ciepłownictwo czy elektromobilność, wykorzystujących dotąd inne źródła, na energię elektryczną. W najbliższych latach zużycie energii powinno wzrosnąć 2- lub 3-krotnie.

G.P.: Ile kosztuje roczne utrzymanie farmy?

K.Z.: Na roczne koszty utrzymania elektrowni słonecznej składają się trzy podstawowe kategorie obciążeń: czynsz dzierżawny, podatki, serwis i utrzymanie. Na przykładzie instalacji o mocy 1 MW: najczęściej czynsz dzierżawny wynosi 12–20 tys. zł, podatek gruntowy z podatkiem od nieruchomości kolejne 20–30 tys. zł, serwis i utrzymanie powinny zamknąć się na poziomie 30–40 tys. zł rocznie. Zatem daje to dzisiaj przedział 80–90 tys. zł, co przy obecnie osiąganych przychodach może wynieść nawet poniżej 10 proc. rocznych przychodów. Koszty można obliczyć za pomocą wspomnianego kalkulatora, znajdującego się na builderpolska.pl.

G.P.: Jak szybko od momentu podpisania umowy farma zacznie działać?

K.Z.: Farma powinna wprowadzać energię do sieci najpóźniej do 12 miesięcy od momentu rozpoczęcia procesu zakupowego. Sam czas potrzebny na budowę 1 MW wynosi mniej niż dwa miesiące. Obecnie kwestią najbardziej wydłużającą oddanie farmy do użytku są terminy przyłączenia instalacji do sieci oraz odbiory instalacji przez zakład energetyczny. To procesy w większości niezależne od kompetencji generalnego wykonawcy, a w związku z silnie rosnącą liczbą nowych inwestycji terminy po stronie zakładu ulegają z każdym miesiącem wydłużeniu. 

PS