
PRZEPIS NA IDEALNY BUDYNEK
Prefabrykacja ma szansę stać się dominującą technologią w budownictwie, przyczyniając się do rozwoju zrównoważonych, prośrodowiskowych miast na całym świecie.

Dawniej prefabrykatów w budownictwie używało się przede wszystkim z powodów czysto ekonomicznych, takich jak łatwość montażu, przyspieszony proces budowy. Dzisiaj obiekty prefabrykowane stały się wręcz synonimem architektury zrównoważonej i projektowanej z myślą o środowisku.
Korzyści wynikające z prefabrykacji
Faktycznie – modularyzacja i prefabrykacja elementów budynku, zwłaszcza tych konstrukcyjnych, powoduje, że ich montaż i demontaż stają się łatwiejsze i szybsze niż w przypadku konwencjonalnych rozwiązań. Dzięki temu obiekty, które zakończyły swój cykl życia, mogą stanowić cenne źródło materiałów dla kolejnych realizowanych inwestycji.
Prefabrykacja ogranicza również ilość generowanych odpadów budowlanych, minimalizując m.in. liczbę operacji docinania na budowie elementów. Takie działania bardzo dobrze wpisują się w ideę gospodarki o obiegu zamkniętym, która stała się niedawno wiodącym trendem w projektowaniu zrównoważonym. Jeśli dodamy do tego wszystkiego zwiększenie jakości komponentów budowlanych, które produkowane są w kontrolowanych warunkach, niezależnie od pogody, oraz podniesienie bezpieczeństwa, komfortu i jakości organizacji pracy, można by rzec, że otrzymujemy przepis na budynek niemal idealny w kontekście kreowania architektury prośrodowiskowej. Ponadto systemy prefabrykacji stanowią podstawę strategii minimalizacji śladu węglowego generowanego przez sektor budowlany.
Niepotrzebne dylematy
Jednak mimo wszystko inwestorzy i projektanci wciąż rzadko decydują się na podjęcie kluczowej decyzji o przejściu na budownictwo prefabrykowane. Czy jest to kwestia estetyki tego typu budynków? A może obawa, że będą przypominały swą urodą bloki z okresu PRL-u? Bez wątpienia decyzja o zaprojektowaniu obiektu prefabrykowanego narzuca od razu wizję powtarzalnej i monotonnej architektury, której brakuje indywidualnego charakteru. Taka idea, szczególnie architektom, kojarzy się z ograniczeniem swobody twórczej. Inwestorzy natomiast obawiają się negatywnego odbioru społecznego, co mogłoby skutkować niskim popytem na tego typu przestrzenie. Jednak XXI wiek przyniósł i wciąż przynosi szereg nowych możliwości technologicznych, umożliwiających spełnienie twórcze nawet tych najbardziej wymagających projektantów przy jednoczesnym uszanowaniu genius loci, czyli kontekstu kulturowego, środowiskowego, klimatycznego i gospodarczego miejsca. Producenci prześcigają się w tworzeniu różnorodnych modułów i w ten sposób mamy do wyboru m.in. Goldbeck z modułem 0,625 m, Max Bögl z siatką modularną 6,36 m lub 7,15 m na 3,18 m czy też Unihouse z modułami o długości 12,7 m i szerokości 4,3 m lub 3,6 m. Ponadto możemy wybrać między prefabrykacją drewnianą a realizowaną w technologii masywnej czy też w technologii lekkiej, szkieletowej.
Wzbogacenie modularnej siatki o różnorodne formy balkonów i loggii, a także interesujące zaprojektowanie przestrzeni wspólnych i elementów małej architektury mogą ukształtować środowisko nie tylko atrakcyjne wizualnie, ale też ekologiczne. Niestety wciąż jest to temat niszowy w branży budowlanej, a produkcja komponentów prefabrykowanych w skali całego świata to niewiele więcej niż 2 proc. Zastanawiam się, dlaczego przy przeważających korzyściach budowania z prefabrykatów wciąż jest to temat mało popularny, a lobby budownictwa konwencjonalnego pozostaje dość silne. Pozytywne jest to, że przykładowo w Polsce, gdzie ten trend dopiero raczkuje, liczba realizacji wzrosła z 250 w 2016 roku do około 10 tys. w roku 2020.
Case study, czyli jak ciekawa może być architektura prefabrykowana
W celu zobrazowania, jak ciekawa może być architektura prefabrykowana, postanowiłam odwołać się do kilku interesujących przykładów ze świata i z kraju. Dobrym przedstawicielem budynków zaprojektowanych w systemie modułowym z prefabrykatów jest New York Bowery Hotel, zlokalizowany w Soho, jednej z atrakcyjniejszych dzielnic Manhattanu.
W roku 2018, kiedy powstawał, był najwyższym modułowym hotelem w USA. Obiekt liczy 21 pięter i składa się z jednostek o wymiarach 15 × 2,5 × 3 m. Jedna taka jednostka obejmuje pokój hotelowy oraz część korytarza. Każdy moduł ma dołączoną fasadę, która będzie wyeksponowana od strony ulicy. Można sobie tylko wyobrazić, że transport ponad 200 takich modułów był nie lada wyzwaniem. Zostały one wyprodukowane w Polsce, przetransportowane najpierw do Gdańska, a stamtąd statkiem do portu Red Hook na Brooklynie. W najlepszym okresie budowy wykonawcy byli w stanie wznieść jedno piętro tygodniowo.
Innym ciekawym przykładem jest Hotel Bergamo, wzniesiony w Ludwigsburgu w Niemczech, zaprojektowany przez pracownię Von M. Ściany, podłogi i sufity pokoi hotelowych zostały zmontowane w fabryce do modułów przypominających kontenery z drewna klejonego krzyżowo, które zostało przycięte cyfrowo. Moduły, wykonane z lokalnego drewna i wyprodukowane w Austrii, zostały wyposażone w niezbędne elementy, takie jak okna, wykładziny podłogowe i płytki, już w linii montażowej hali produkcyjnej.
Następnie zostały przetransportowane do Ludwigsburga i zainstalowane na miejscu w ciągu pięciu dni. Wśród budynków o funkcji mieszkalnej z pewnością na wyróżnienie zasługuje Flat House z Cambridgeshire w Anglii, autorstwa Practice Architecture. Wykorzystano w nim konopie w postaci prefabrykowanych paneli.
Taki system umożliwił wzniesienie budynku w krótkim czasie niezależnie od warunków atmosferycznych. Pracując poza terenem inwestycji, autorzy budynku we współpracy ze specjalistami ds. materiałów opracowali duże panele wykonane z betonu konopnego, będącego mieszanką konopi i wapna.
To o tyle wyjątkowy projekt, że materiał eksponowany jest zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz. Jednorodność substancji uczytelnia architekturę i sprawia, że jest ona bardziej przejrzysta dla odbiorcy. Możliwości różnicowania formy obiektów są bez wątpienia istotnym aspektem kształtowania indywidualnego charakteru zabudowy.
Przestrzenne moduły wolumetryczne, dzięki sztywności konstrukcji, świetnie się do tego nadają. Można zmieniać kierunek ułożenia modułów, przesuwać je względem siebie czy np. pozostawiać puste przestrzenie między modułami. Ciekawym przykładem takiego kształtowania architektury są modułowe budynki mieszkalne realizowane przez Unihouse, m.in. budynek mieszkalny kliniki SWSG w Stuttgarcie w Niemczech czy też osiedle Brundalsgrenda w Trondheim w Norwegii. Na polskim gruncie z pewnością na uwagę zasługuje drewniany biurowiec firmy SYLVA (specjalizującej się w prefabrykowanym budownictwie drewnianym), który powstał w Wielu pod Kościerzyną i został zaprojektowany przez biuro APA Wojciechowski Architekci. Biurowiec prezentuje potencjał, jaki niesie za sobą technologia CLT we współczesnym budownictwie.
Szczegółowo zaprojektowany model cyfrowy budynku w technice BIM umożliwił precyzyjne skoordynowanie branży architektonicznej, konstrukcyjnej i instalacyjnej, dzięki czemu możliwe było m.in. wykonanie otworowania w fabryce i przywiezienie gotowych komponentów na plac budowy. Pewien rodzaj synergii pracy rzemieślniczej i produkcji przemysłowej jest w przypadku prefabrykacji niezwykle istotny. Takie podejście głosiła już sama szkoła Bauhausu.
Szczegółowe sporządzanie dokumentacji projektowej, kompetentny generalny wykonawca oraz wysoka znajomość technologii i dbałość o każdy detal są kluczowe dla osiągnięcia sukcesu. Relatywna lekkość paneli CLT umożliwia transport gotowych wielkoformatowych komponentów budowlanych na miejsce. Ponadto ich niewielka waga zmniejsza obciążenie fundamentów. Pracownia APA Wojciechowski Architekci zaprojektowała również zespół biurowo-hotelowy B10 we Wrocławiu, przy ulicy Bolkowskiej – nieopodal Business Garden Wrocław.
Inwestycja zrealizowana przez Vastint Poland doskonale wpisała się w otaczającą infrastrukturę. Prefabrykowana konstrukcja biurowca w kształcie litery „H” oraz betonowa fasada nadają mu charakterystyczny wygląd.
Dzięki takiej technologii zespół budynków powstał wyjątkowo szybko, co zarówno było korzystne finansowo, jak i ograniczyło utrudnienia komunikacyjne oraz niedogodności związane z budową. Obiekt otrzymał certyfikat LEED v4 na poziomie „Platinum”, stając się trzecim obiektem w Polsce, który uzyskał to wyróżnienie, i jest on obecnie najwyżej ocenianym budynkiem LEED v4 w kraju. Inwestycję dopełnia kameralny hotel Element Wrocław, który oferuje 115 przestronnych pokoi hotelowych, umożliwiających długi pobyt, oraz legitymuje się certyfikatem LEED Gold.
Bardzo ciekawym przykładem pełnej prefabrykacji jest przedszkole pasywne w Podkowie Leśnej nieopodal Warszawy, zaprojektowane przez zespół Bjerg Arkitektur Polska. Istotnym elementem budynku jest detal ażurowej elewacji, która zmiękcza zarysy budynku i stapia architekturę z naturalnym otoczeniem. Jednocześnie element ten reguluje stopień nasłonecznienia i chroni obiekt przed przegrzewaniem w okresie letnim.
Podsumowanie
Rozwój prefabrykacji w budownictwie wymaga nie tylko odpowiedniego przygotowania kadry zawodowej, ale też dostosowania przepisów prawnych i standardów budowlanych. Powinny one uwzględniać specyfikę prefabrykacji oraz umożliwiać elastyczne podejście do różnych typów projektów budowlanych.
Również akceptacja społeczna jest czynnikiem, na który należy zwrócić uwagę, aby spopularyzować ten typ budownictwa. Ludzie niestety wciąż postrzegają budynki prefabrykowane jako mniej estetyczne, zatem edukowanie w tym obszarze może przynieść pozytywne zmiany.
Prefabrykacja ma szansę stać się dominującą technologią w budownictwie, przyczyniając się do rozwoju zrównoważonych, prośrodowiskowych miast na całym świecie. W tym kontekście ważne są słowa Waltera Gropiusa: „Wolność twórcza nie oznacza nieograniczonej liczby środków wyrazu czy form, ale raczej swobodne poruszanie się w obrębie dozwolonych granic”.