Nazwa „Královka” pochodzi od czeskiego słowa oznaczającego rodzinę królewską. Już w 1888 roku Klub Niemieckich Turystów zbudował tu pierwszą drewnianą wieżę widokową, która rozpadła się w czasie huraganu niespełna dwadzieścia lat później. W 1907 r. oryginalny budynek zastąpiono istniejącą kamienną wieżą widokową. Jest wyjątkowy, ponieważ szczyt wieży to tak naprawdę mały dom z dachem siodłowym. W 1934 r. zbudowano tu kolejny budynek – kawiarnię dla turystów pieszych, a następnie hostel o pojemności ponad 200 łóżek. Zgodnie z planami właścicieli obiekty te zostaną odnowione.
Nie ma dokładnych informacji o tym, co działo się tutaj w czasach reżimu komunistycznego. Niemniej jednak, kiedy jeden ze współwłaścicieli, Tomáš Fotul, kupił lokal w 2013 roku, wieża widokowa i inne budynki były w złym stanie. Dzięki delikatnej renowacji można teraz podziwiać zapierające dech w piersiach widoki na szczyt Jeszczed, Góry Łużyckie i Góry Izerskie, szczyt Kozákov i zamek Trosky ponownie z przebudowanej galerii wieży. W pogodny dzień można zobaczyć nawet wieżę telewizyjną Žižkov w Pradze.
Uzyskanie pozwolenia na budowę zajęło nam trzy lata, ponieważ musieliśmy zwrócić się do wszystkich najwazniejszych instytucji – w tym do zarządzania obszarami chronionego krajobrazu, lasów Republiki Czeskiej, administracji dorzecza Łaby i służb żeglugi powietrznej ze względu na wieżę widokową. Cały projekt otrzymał niezbędne pozwolenia, a teraz pracujemy tak szybko, jak to możliwe, aby udostępnić lokal na wizyty rodzinne i wyjazdy służbowe – mówi Tomáš Fotul.
Nowoczesne materiały i wzornictwo
Inwestycja warta setki milionów koron czeskich powoli staje się spełnieniem marzeń właścicieli. Obecnie dostępny jest budynek hotelu z jedenastoma apartamentami; apartamenty na parterze mają ogrody od frontu, w których mają zostać zainstalowane wanny z hydromasażem. Wieża widokowa, restauracja, a także plac zabaw dla dzieci są już otwarte dla turystów. Do końca roku będą jeszcze dwa budynki hotelowe z apartamentami i restauracja dla gości hotelowych. Plan długoterminowy obejmuje również hotel z salą kongresową. Wszystkie te budynki muszą być budowane w oparciu o plan pięter oryginalnych budynków, a ich wysokość nie może przekroczyć starego budynku Královka.
Budynek apartamentowy zaprojektował architekt Richard Černý. Wszystkie pomysły konsultował z odpowiednimi władzami, głównie z zarządem Obszaru Chronionego Krajobrazu Gór Izerskich, a dopiero potem – w oparciu o ich rekomendacje i preferencje – rozpoczął projektowanie. Są dachy w kolorze antracytu, boazerie z modrzewia, cokoły z lokalnego granitu, identyczne z tymi znajdującymi się w regionie Královka. Uwagę przykuwa także duża liczba okien z profilami Eforte marki Deceuninck, w naturalnie dopasowanym kolorze antracytu. Profile z tworzywa sztucznego były oczywistym wyborem, ponieważ chcieliśmy, aby materiał był trwały nawet w trudnych warunkach pogodowych i wymagał niewielkiej konserwacji. Uważam, że aluminium jest raczej zimne i oczywiście cena też ma znaczenie – mówi Tomáš Fotul, współwłaściciel obiektu.
Martin Jodas z firmy zapewniającej instalację dodaje: Do tej pory instalowaliśmy okna w trzech budynkach apartamentowych w tym kurorcie. Obejmuje to ponad 150 sztuk okien o łącznej powierzchni 284 m2, z potrójnymi szybami izolacyjnymi o Ug = 0,6 W/m2. Cykl życia tych okien ma wynosić 40–60 lat, w zależności od konserwacji. Okna zostały zainstalowane w listopadzie i grudniu, co jest trudnym czasem w górach, nawet jeśli chodzi o transport. Na szczęście sama instalacja była doskonale przygotowana, więc poszła gładko, pomimo trudnych warunków.
Prace budowlane wykonała firma TERMIL. W przeszłości firma zbudowała kilka interesujących projektów w tym regionie, na przykład browar Rohozec. Jedną z dominujących cech obiektu jest drewniana boazeria ze starego szczotkowanego drewna z oryginalnych budynków. Staraliśmy się poddać recyklingowi jak najwięcej materiałów z oryginalnych budynków. Przetwarzamy całe drewno, a następnie pomagali nam lokalni stolarze – dodaje właściciel obiektu.
Wrażliwy na naturę
Nowy ośrodek jest wyposażony w nowoczesne technologie, a oprócz prądu i gazu niezbędnego do gotowania, jest w pełni samowystarczalny. Posiada wysoce wydajną oczyszczalnię ścieków i własne źródło ciepła (z pomp termicznych wykorzystujących 46 studni geotermalnych o głębokości 130 metrów) oraz wodę pitną, która nie wymaga uzdatniania chemicznego.
W przypadku planowanego budynku hotelu konieczne były wykopy głębokości sześciu metrów pod leżącą pod nim skałę, co wymagało pracy z materiałem wybuchowym pod nadzorem sejsmologa z Urzędu Górniczego. Zanim prace budowlane będą kontynuowane, wykop częściowo wykorzystywany jest jako zbiornik wodny, w którym odprowadzana jest woda deszczowa ze wszystkich dachów. Służy do nawadniania i jako zbiornik przeciwpożarowy. Nadmiar wody odprowadza się do dołów infiltracyjnych w lesie, obieg wody pozostaje więc zamknięty lokalnie.
Właściciele traktują krajobraz i przyrodę z szacunkiem. Dbają o właściwe gospodarowanie odpadami, a także przyczyniają się do naprawy dróg dojazdowych i remontu sieci dystrybucyjnej. Mają także nadzieję na znaczne ograniczenie ruchu poprzez motywowanie turystów do pozostawienia samochodów na centralnym parkingu i spacerów, na przykład z Bedřichova przez „Szlak mrówek”. Autobus dla narciarzy jest planowany na zimę.
Ciesząc się widokami, świeżym powietrzem, sportem i pysznym jedzeniem
Zimą goście Královki mogą korzystać z dobrze utrzymanych tras do narciarstwa biegowego na trasie Izerskiej. W pobliskich miejscowościach Bedřichov i na szczycie Tanvaldu można uprawiać narciarstwo zjazdowe. Zeszłej zimy mieliśmy bar lodowy i program towarzyszący. Latem Královka jest idealnym miejscem wycieczek pieszych. Kiedy w weekend jest ładna pogoda, przygotowujemy grilla dla naszych gości. Oferujemy naszą wspaniałą czeską kuchnię, ale także inne słynne potrawy pho i curry, które regularnie przyciągają turystów z daleka. Podróżując po całym świecie, ludzie znów doceniają czeskie góry. Jest to związane z klimatem – zwłaszcza wśród turystów z Pragi, którzy odwiedzają nas latem, aby uciec przed falami upałów – podkreśla Tomáš Fotul.