1. Home
  2. Architecture Design
  3. ŚWIADOME PROJEKTOWANIE
ŚWIADOME PROJEKTOWANIE
0

ŚWIADOME PROJEKTOWANIE

0

Nowe życie dla przedmiotów, a także świadomy wybór materiałów, z których są wykonane, przyczyniają się do ochrony środowiska. O możliwościach i korzyściach przyjęcia takiego sposobu myślenia odpowiadają Magdalena Borowiec, dyrektor marketingu w Profim, odpowiedzialna również za marketing i komunikację grupy Flokk w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej, a także Bartosz Chmielewski, współzałożyciel i współwłaściciel Zero Waste Design.

Natalia Chylińska-Żbikowska: Produkować odpowiedzialnie. Co to właściwie znaczy?
Magdalena Borowiec: To postawić sobie bardzo ważne pytanie: czy świat na pewno potrzebuje kolejnego krzesła? Wystarczy spojrzeć na targi wnętrzarskie, które są współczesnym barokiem zbytku oraz przykładem bezsensownego marnowania materiałów. Świat nie potrzebuje nowych produktów, chyba że dany model oferuje coś innego, świeżego, lepszego dla naszego społeczeństwa, dla naszych dzieci czy lasu za oknem. Wartościowszego w kontekście oszczędnego zużywania surowców i materiałów, a także przetwarzania wtórnych surowców, bo w ten sposób realnie zmniejsza się światową górę śmieci oraz ślad węglowy. Trzeba świadomie projektować, a później długo użytkować.

N.Ch.: Jakie konkretnie kroki podejmujecie, aby propagować taki sposób działania i myślenia?
M.B: Flokk jest zdecydowanym liderem w zrównoważonym projektowaniu. Już 30 lat temu zatrudnił pierwszą osobę mającą zajmować się tylko sprawami środowiskowymi, prawdopodobnie pierwszego człowieka w tej części Europy. Trzy lata później powstało 5 zasad zrównoważonego projektowania, które obowiązują do dziś i są natychmiastowo wprowadzane do wszystkich nowo zakupionych marek, jak Profim. Pierwsza zasada to niska waga. Mniej komponentów to ograniczenie potrzebnych materiałów i surowców, to mniejsze opakowania oraz łatwiejszy transport, a zatem znacząco niższy ślad węglowy. Z pierwszej zasady wynika druga: mniej komponentów, bo mniej materiałów. Projektujemy tak, by nie używać dodatkowych maskownic i niepotrzebnych elementów zdobniczych. Wszystko ma mieć racjonalne zastosowanie. Staramy się unikać szkodliwych dla zdrowia oraz środowiska substancji. W produktach Flokk nie ma kleju czy chromu. Niestety w przypadku Europy Środkowo-Wschodniej mamy jeszcze dużo do zrobienia. O ile w zachodniej Europie czy krajach nordyckich chrom jest już od dawna niepopularny, to w Polsce ciągle najczęściej wybierany. Wreszcie czwarte kryterium to długi cykl życia produktu dzięki wysokiej jakości, ponadczasowemu designowi oraz możliwości wymiany czy naprawy części. Ostatnią, piątą zasadą jest projektowanie w taki sposób, aby produkty można było łatwo zdemontować do recyklingu za pomocą przedmiotów codziennego użytku, np. nożyczek czy długopisu. To wszystko może brzmieć skomplikowanie, ale jeśli radykalnie przestrzega się tych zasad i podczas projektowania od samego początku nimi kieruje, ścieżka staje się oczywista. Nie ma dziś bowiem innej drogi.

Za doskonały przykład może tutaj służyć Capisco – krzesło zaprojektowane prawie 40 lat temu i cały czas będące numerem 1 na naszej liście sprzedaży. Jest to też krzesło niemalże ekologicznie doskonałe. W oparciu zredukowaliśmy liczbę komponentów z 32 do 6! Siedzisko zrobione jest w 100% z plastiku z recyklingu, a baza w 90% z aluminium, również pochodzącego z recyklingu. Mogłabym dalej zachwycać się tym krzesłem, ale to nie o to chodzi. My wszyscy musimy zacząć coś robić. Dzielić się wiedzą, wymieniać doświadczeniami, rozmawiać. Wtedy zmienimy świat.

N.Ch.: Dbałość o środowisko jest swojego rodzaju narodowym DNA Norwegów. Jak to wygląda w przypadku Polski?
M.B: Wbrew pozorom wiele nas łączy ze Skandynawią. Polska również znajduje się w basenie Morza Bałtyckiego. Mamy podobnie ogromne zasoby leśne oraz zróżnicowaną przyrodę – począwszy od morza, po jeziora i góry. Szanujemy również materiały oraz pieniądze, bo wszyscy, podobnie jak Norwegowie, doświadczyliśmy trudnych czasów. Jedynie czasami brakuje nam jeszcze odwagi, by wyraźniej i bardziej radykalnie działać. Ta odwaga wyróżnia Profim, który sięgał po to, co wydawało się niemalże nieosiągalne.

Udało nam się otrzymać certyfikat Mobelfakta, który niesamowicie trudno zdobyć. Nie chcemy tonąć w dżungli certyfikatów. Nie o to chodzi. Wolimy mieć mniej świadectw, ale bardziej jakościowych. Również pożar, który miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku, dał nam wyjątkową szansę zmiany wielu rzeczy. Ktoś powiedział mi, że takie trudne zdarzenia mają oczyszczającą moc czy wręcz są pewnego rodzaju darem. Nie wiem, czy darem, ale na pewno siłą napędową, by zmieniać się na lepsze. Gdy odtwarzamy niektóre produkty, jakie zostały dotknięte ogniem, to najpierw myślimy o środowisku oraz o tym, co możemy poprawić. Siedzisko zrobione ze sklejki staramy się zastąpić plastikiem pochodzącym z recyklingu. Nasi inżynierowie myślą, jak zmniejszyć liczbę komponentów. Czy na pewno potrzebujemy maskownic w nowych produktach. Przykłady mogłabym mnożyć. Optymalizacja produkcji jest oczywiście ważna, ale my z Flokk mamy wspólną misję i wspólną wrażliwość: dbać o nasze środowisko, robić coś dobrego dla naszych dzieci, sąsiadów i przyrody.

N.Ch.: Zero Waste Design to kwestie bardzo potrzebne światu. Jak i kiedy zrodził się pomysł, by przełożyć tę ideę na realną działalność?
Bartosz Chmielewski: Pomysł zrodził się 2 lata temu przy okazji rozmowy z jednym z architektów o potrzebie wprowadzenia zmian w dostępnych już materiałach oraz poszukaniu producentów, którzy podchodzą do procesów produkcyjnych w sposób odpowiedzialny i ekologiczny.

Działając od 15 lat na rynku przestrzeni publicznych i biurowych w Polsce, miałem wątpliwą przyjemność zaobserwować, jak dużo odpadów jest generowanych przy realizacji wielu projektów oraz jak duża część z nich trafia do kontenera. A przecież często, z niewielkim wysiłkiem, mogą być ponownie wykorzystane.

Chcąc zmienić istniejące podejście, 2 lata temu wraz z Pauliną Ragus, moją wspólniczką, podjęliśmy decyzję o założeniu firmy, której działalność będzie skupiała się na korzystaniu z materiałów wpisujących się w podejście reguły 3R i pochodzących od odpowiedzialnych producentów.

N.Ch.: Na co szczególnie zwracacie uwagę podczas współpracy z architektami oraz producentami?
B.Ch.: Przy współpracy z architektami naszym głównym założeniem jest to, by kupować mniej, rozsądniej i żeby były to materiały pochodzące z odpowiedzialnych źródeł. Na takie podejście składa się wiele czynników, ale najbardziej zależy nam, aby produkcja materiałów, z których korzystamy, wiązała się z jak najmniejszymi stratami dla środowiska. Rozmawiamy z producentami, przekonujemy ich, by produkty stawały się coraz bardziej ekologiczne. Takimi producentami chcemy się otaczać. Zależy nam na produktach nadających się do recyklingu lub też wyprodukowanych z materiałów pochodzących z recyklingu.

N.Ch.: „Mniej” brzmi szumnie, ale jak to wdrożyć w praktyce przy ograniczonym budżecie?
B.Ch.: Budżet w tym przypadku nie ma znaczenia. Jest to kwestia, którą możemy zoptymalizować, używając jeszcze raz tych samych mebli lub wykładzin. Nie zawsze wszystko, co klient ma w biurze, musi być przeznaczone do wyrzucenia. Bardzo często wystarczającym rozwiązaniem jest naprawa, przemalowanie lub też ponowne przetapicerowanie niektórych elementów istniejącego wyposażenia – w ten właśnie sposób możemy zaoszczędzić środki, które przeznaczamy na materiały przyjaźniejsze środowisku, na nowe towary, które pochodzą od bardziej świadomych producentów – i w ten sposób naprawiać świat.

N.Ch.: Jak rynek reaguje na Waszą działalność? Czy „Zero Waste” wciąż pozostaje w strefie idei, czy też staje się już konkretnym działaniem?
B.Ch.: Rynek odpowiada fantastycznie. Zakładając firmę, nie przypuszczaliśmy, że już na tak wczesnym etapie działalności będzie się tak dobrze działo. Przez półtora roku zrealizowaliśmy kilka projektów zasługujących na szczególną uwagę, m.in. Nordea – Less Waste przy współpracy z pracownią Workplace czy nowy projekt Roberta Majkuta dla placówek Alior Banku. Obecnie Zero Waste Design pracuje nad około 50 projektami. Mamy świadomość, że trend Zero Waste i Less Waste jest coraz silniejszy, a my jako firma staramy się szukać nowych rozwiązań, jeszcze więcej ciekawszych i bliższych naturze produktów.

Na koniec chciałbym dodać, jak ważną kwestią jest świadomość, która musi cechować każdą ze stron zaangażowanych w projekt. Jak ważne jest zwracanie uwagi na to, co jest faktycznie Zero Waste, Less Waste, a co jest jedynie produktem marketingowym, czyli obecnie bardzo popularnym greenwashingiem. Warto czytać i zadawać producentom pytania, a co się z tym wiąże, mądrze wybierać materiały, z których korzystamy.

PS