„Po pierwsze trzeba, a po drugie warto! Silne budownictwo szansą dla gospodarki” – pod tym hasłem redakcja „Buildera” rozpoczęła akcję, która ma na celu przybliżyć stanowisko branży w związku z epidemią koronawirusa i jej skutkami.
„Po pierwsze trzeba, a po drugie warto! Silne budownictwo szansą dla gospodarki” – pod tym hasłem redakcja „Buildera” rozpoczęła akcję, która ma na celu przybliżyć stanowisko branży w związku z epidemią koronawirusa i jej skutkami. Chcemy wypracować wspólny głos środowiska, który wybrzmi i stanie się podstawą do podjęcia przez rząd i samorządy stosownych działań.
Dziś komentarz prof. Leszka Pawłowicza z Uniwersytetu Gdańskiego, koordynatora Europejskiego Kongresu Finansowego. Jego rozwinięcie w postaci wywiadu zostanie opublikowane na łamach najbliższego wydania „Buildera”.
W warunkach klasycznego kryzysu podażowo-popytowego, a z takim mamy obecnie do czynienia, pomimo iż bezpośrednią przyczyną kryzysu była pandemia Covid-19, priorytetem polityki gospodarczej powinna być walka z bezrobociem i zatorami płatniczymi oraz wspomaganie przedsiębiorców, którzy potrafią ponownie uruchomić mechanizm zrównoważonego rozwoju. Już w latach 30. XX wieku twórca protekcjonizmu J. M. Keynes rekomendował inwestycje publiczne jako główny sposób przełamania bariery podażowo-popytowej i instrument walki z bezrobociem. Do tej koncepcji odwołuje się Małgorzata Winiarek-Gajewska, prezes firmy NDI Sopot w rozmowie z redaktorem Grzegorzem Przepiórką na łamach majowego wydania „Buildera”. Dla każdego makroekonomisty to podstawowe narzędzie antycyklicznej polityki gospodarczej. Trafnie zauważa, że koncepcja wykorzystania inwestycji publicznych i budownictwa do wychodzenia z kryzysu gospodarczego powinna obejmować również ułatwienie dostępu do linii gwarancyjnych oraz kredytu obrotowego. Chyba warto w obecnych uwarunkowaniach skorzystać z Jej sugestii.