Wywiad z KONRADEM LEWICKIM General Manager TTI Eastern Europe (właścicielem marek m.in. MILWAUKEE, RYOBI i AEG Powertools)
Grzegorz Przepiórka: Dlaczego zdecydował się Pan dołączyć do marki MILWAUKEE®?
Konrad Lewicki: 6 lat temu, gdy dołączałem do firmy, widziałem, że polski rynek był niedoszacowany przez Grupę TTI, a jednocześnie to największy rynek w tej części Europy z ogromnym potencjałem. Otrzymałem możliwość działania w jednej z najlepszych oraz najszybciej rozwijających się w branży firm na świecie. Widziałem, jak dobrze marka MILWAUKEE® radzi sobie w krajach nordyckich czy w Niemczech i jeżeli tam amerykańska firma mogła konkurować z lokalnymi producentami, to Polska powinna być naturalnie kolejnym krokiem do rozwoju.
G.P.: Co przyczyniło się do tego sukcesu?
K.L.: Odpowiadamy na potrzeby biznesu, słuchamy użytkowników końcowych i jesteśmy z nimi codziennie w ich pracy. Dzięki temu rozwijamy nasze produkty oraz usługi posprzedażowe. Jako zespół nie stawiamy tylko na wzrost wolumenów czy wartości sprzedaży, ale przede wszystkim na edukację użytkowników końcowych. Współpracujemy w tym celu z naszymi partnerami handlowymi, jesteśmy na budowach i w miejscach pracy specjalistów, aby rozwiązywać ich problemy, zapewniać większe bezpieczeństwo, wydajność oraz oszczędność czasu. Chcemy, aby profesjonalizm nie kończył się jedynie na nazwie.
Warunki pracy zmieniają się, a użytkownicy chcą być bardziej mobilni, bezpieczni, lepiej wyedukowani i wiedzieć więcej na temat tego, jak korzystać z maszyn, akcesoriów, zwracają uwagę na prędkość wykonywania swojej pracy czy wydajność. My jako MILWAUKEE® patrzymy holistycznie na to, co robią profesjonaliści oraz chcemy poprawiać ich jakość pracy i wszystkie wymienione aspekty na co dzień. To ma się przekładać na wzrost nie tylko świadomości, wydajności czy bezpieczeństwa. Tu chodzi o wzrost całego rynku oraz większe korzyści dla każdego z naszych użytkowników końcowych. Wciąż jednak widzimy organizacje, które koncentrują się na niskich cenach jednorazowych zakupów, a nie całościowej optymalizacji kosztów pracy. Wiele firm jeszcze nie dostrzega, że z większym bezpieczeństwem wiąże się ograniczenie ryzyka i kosztów. Dla nas to bardzo istotne, dlatego wprowadzamy nowe produkty, takie jak seria MX FUEL™, produkty BHP czy zmieniającą przemysł technologię ONE-KEY™, pierwszą darmową cyfrową platformę dla narzędzi i sprzętu. Ważne jest nie tylko, aby w szerokiej sieci dystrybucji były dostępne produkty, ale również cała obsługa posprzedażowa. Naszym celem jest zapewnienie korzyści dla całego rynku, zarówno użytkowników profesjonalnych, jak i biznesu dystrybucji narzędzi, elektronarzędzi, narzędzi ręcznych. Myślę, że im bardziej będziemy profesjonalizować ten rynek, tym szybciej wszyscy na tym skorzystamy. W dłuższej perspektywie to powinno przełożyć się również na wyższą marżę naszych użytkowników końcowych. Wierzę, że nasz zespół to osoby, które dokonają takich zmian na rynku.
G.P.: Jak obecnie przedstawia się gama produktów MILWAUKEE®?
K.L.: Nasza oferta to najszersza w branży gama narzędzi akumulatorowych. Dostarczamy ponad 165 produktów w systemie M18™ (18V), ponad 80 produktów w systemie M12™ (12V) oraz przeszło 4000 narzędzi ręcznych i akcesoriów, w tym produkty do transportowania oraz przechowywania narzędzi. Dodatkowo w przyszłym roku chcemy rozszerzyć portfolio narzędzi ręcznych o prawie 1000 produktów. Jedną z nowości jest platforma MX FUEL™, którą zaprezentowaliśmy w tym roku. W ciągu 5 lat chcemy ją rozszerzyć o ponad 100 produktów i mamy ambicje zastąpienia wielu narzędzi spalinowych oraz średniej wielkości urządzeń tradycyjnych na rynku. Wprowadzamy także nową gamę produktów BHP do ochrony rąk, głowy, wzroku i poszerzamy ją o nowe referencje, np. wysoko wyspecjalizowaną odzież czy ogrzewaną odzież roboczą M12™. Mamy bardzo ambitne plany co do tego sektora. W ciągu kolejnych kolejnych 5 lat chcemy zdobyć przynajmniej dwucyfrowy udział w rynku globalnym.
Będziemy rozwijać wszystkie wymienione segmenty oraz umożliwiać użytkownikom kompleksowe wyposażenie w zależności od potrzeb. Dotyczy to zarówno branży ogólnobudowlanej, branży HVAC, elektroinstalatorów, jak i branży motoryzacyjnej.
G.P.: MX FUEL™ to produkty bardziej przyjazne środowisku. Czy to odpowiedź na trendy związane z ekologią?
K.L.: MX FUEL™ to oszczędności i produktywność, ale przede wszystkim to ochrona środowiska, zdrowia naszych użytkowników, a także bezpieczeństwo w miejscu pracy. Te produkty powstały we współpracy z naszymi użytkownikami i odpowiadają na problemy dostępu do zasilania, serwisowania urządzeń oraz ich wydajności w ekstremalnych warunkach pracy (np. zapylenie, wilgotność, różnice temperatur). W odpowiedzi na te potrzeby stworzyliśmy nowe produkty, akumulatory oraz silniki bezszczotkowe. Dzięki temu system MX FUEL™ może efektywniej zastąpić tradycyjne produkty w takich aplikacjach, jak cięcie, szlifowanie, wiercenie, skuwanie czy wyburzanie.
Narzędzia MX FUEL™ nie emitują żadnych gazów, chroniąc w ten sposób środowisko i zdrowie użytkowników, odpowiadając na nowe regulacje zakazujące używania produktów spalinowych w pomieszczeniach zamkniętych, które obowiązują lub będą obowiązywać na większości rynków unijnych.
Zastąpiliśmy silnik spalinowy nowej generacji silnikiem bezszczotkowym, który jest zoptymalizowany pod kątem idealnego połączenia wydajności, mobilności i produktywności. Zastosowaliśmy najbardziej zaawansowany system elektroniki w branży, który chroni urządzenia dzięki najlepszemu w swojej klasie monitorowaniu termicznemu i przeciążeniowemu. Urządzenia MX FUEL™ wyposażone w kompletny system komunikacji optymalizujący wydajność sprzętu są w zasadzie gotowe do pracy, jak tylko akumulator jest naładowany i podłączony do urządzenia – niezależnie od warunków atmosferycznych.
G.P.: Wspomniał Pan o serwisowaniu urządzeń. Czy ten obszar również planują Państwo rozwijać na rynku polskim?
K.L.: W styczniu otworzymy własne centrum serwisowe w okolicach Warszawy. W drugiej połowie przyszłego roku wprowadzimy kolejne usługi związane z potrzebami użytkowników końcowych, w tym zarządzania flotą, urządzeniami zastępczymi czy autoryzacją serwisów pogwarancyjnych. Celem centrum serwisowego jest również skrócenie łańcuchów logistycznych oraz zwiększanie dostępności części zamiennych. Będzie to jeden z fundamentów utrzymania i powiększenia naszych udziałów w rynku oraz odpowiedź na zgłaszane przez rynek potrzeby.
G.P.: Edukacja rynku jest dla MILWAUKEE® bardzo ważna. Czy w tym obszarze marka też będzie działać bardziej aktywnie?
K.L.: Tworzymy zespół doradztwa dla użytkownika końcowego. Jego celem jest pokazywanie, jak łatwiej, szybciej, bezpieczniej i wydajniej można wykonywać określone zadania z wykorzystaniem naszych produktów. Docelowo to będzie jeden z największych oraz najbardziej profesjonalnych zespołów w branży, ze specjalistami z sektorów budowlano-instalacyjnego, utrzymania ruchu, wykończeniowego, energetycznego, motoryzacyjnego czy HVAC. Nasi doradcy nie tylko pomogą w dobraniu odpowiednich narzędzi, ale także w ich ustawieniu do danej aplikacji, optymalizując koszty pracy użytkownika końcowego.
G.P.: Czy marka MILWAUKEE® była przygotowana na ten trudny rok? Jak wygląda jej obecna sytuacja?
K.L.: Myślę, że byliśmy dobrze przygotowani na ten rok i byliśmy jedną z najbardziej aktywnych firm w branży. Dzięki temu 2. oraz 3. kwartał były rekordowo najlepszymi w historii marki MILWAUKEE® na rynku polskim oraz globalnie.
Jesteśmy jedną z nielicznych firm, które efektywnie zwiększają zatrudnienie oraz inwestują w kwalifikacje zespołu. Nie wstrzymaliśmy
także żadnych inwestycji planowanych na ten oraz przyszły rok. Stawiamy na dywersyfikację naszego biznesu i chcemy rozwijać się w sektorach motoryzacyjnym, produkcji, energetyce oraz instalacji wod-kan, wentylacyjnych czy elektrycznych.
Gdy dołączyłem do MILWAUKEE® 6 lat temu, marka była poza pierwszą 10 firm na rynku, a pod koniec tego roku będziemy mogli pochwalić się 30% wzrostem oraz 1. pozycją na rynku, jeśli chodzi o wartość sprzedaży produktów akumulatorowych. Podobnie rozwijają się inne rynki w zarządzanym przeze mnie regionie. Cieszy ilość nowych użytkowników, którzy stosują przynajmniej jeden z naszych systemów akumulatorowych. To znaczy, że zmieniamy rynek, konwertując coraz więcej użytkowników końcowych.
Fot. arch. MILWAUKEE