Kobiety coraz odważniej wkraczają w świat inżynierii i inspirują do podążania tą ścieżką kariery. Stereotyp męskich branż powoli zanika, jednak jeszcze dużo zostało do wypracowania. Szklany sufit nadal istnieje. Warto pamiętać, że konsulting inżynierski to środowisko pełne wyzwań oraz nieskończonych możliwości. To miejsce zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Sektor ten umożliwia kształtowanie umiejętności analitycznych, technicznych oraz komunikacyjnych. Jak to wyglądało kiedyś? Czy faktycznie możemy mówić o zmianie? Swoim doświadczeniem dzieli się Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, Prokurent, ILF Consulting Engineers Polska.
Nadchodzą czasy inżynierek?
Według badania „Kobiety na Politechnikach 2020” 57% ogólnej liczby studentów w Polsce stanowią kobiety. Ich obecność na uczelniach technicznych też nie jest już rzadkością. Pomimo że z roku na rok kobiety stanowią większy odsetek osób uczęszczających na uczelnie techniczne, nadal jest ich odczuwalnie mniej niż mężczyzn –36%. Często wybierają również kierunki uznawane za mniej prestiżowe. Jeszcze dużo w tym zakresie zostało do wypracowania.
Przede wszystkim potrzebujemy zacząć postrzegać branżę inżynierską jako dostępną dla osób o konkretnych umiejętnościach, a nie płci. Jest to zmiana społeczna, która już następuje – i jak każda zmiana swój początek ma w naszych głowach, w ewolucji nastawienia. Im więcej widzimy w przestrzeni publicznej kobiet inżynierów, tym z większą łatwością kolejne pokolenia kobiet wchodzą na ten rynek. Rośnie wśród nich świadomość atrakcyjności sektorów technicznych oraz przekonanie, że nie są one zarezerwowane jedynie dla mężczyzn.
Swoją karierę z branżą inżynieryjną od samego początku wiązała Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, Prokurent, ILF Consulting Engineers Polska – absolwentka Politechniki Warszawskiej. W trakcie pracy zawodowej sukcesywnie łamała schematy i rozbijała szklany sufit udowadniając, że kobieta z powodzeniem może odnaleźć się w „męskiej branży”.
Swoją pracę w ILF Polska rozpoczęła w 1999 roku na stanowisku operatora AutoCAD’a. Firma wówczas liczyła zaledwie 5 osób – obecnie jest to jedna z wiodących organizacji na rynku, zaangażowana w inwestycje na całym świecie. Na kolejnych etapach Beata Nepelska-Kula uczestniczyła w projektach z branży gazowej w roli projektanta, a następnie kierownika projektu. Sukcesywnie awansowała w strukturach firmy, w 2007 roku zostając prokurentem, a w 2009 obejmując stanowisko dyrektorskie. Konsekwentnie, z opanowaniem i wytrwale rozwijała się razem z firmą i nowymi inwestycjami w Polsce i na świecie. Obecnie stoi na czele kluczowego działu firmy, który odpowiada za kompleksową realizację projektów.
Możemy spodziewać się, że reprezentacja kobiet w sektorze inżynierii będzie w przyszłych latach coraz bardziej widoczna, chociażby ze względu na różne inicjatywy mające na celu przełamywanie schematów oraz zwiększenie udziału kobiet w ogólnej liczbie studentów na uczelniach technicznych.
Miałam to szczęście, że wychowałam się w rodzinie inżynierskiej – mój tata jest geodetą, a mama inżynierem mechanikiem. Taka ścieżka kariery była dla mnie naturalnym wyborem. To, w jaki sposób myślimy o danym zagadnieniu, ma ogromny wpływ na nasze życiowe wybory. Jeśli zakładamy, że studia inżynierskie są ciężkie i ta praca jest jedynie dla mężczyzn, mamy dodatkową barierę do przeskoczenia. Takie kierunkowanie bardzo często, nieświadomie, zaczyna się już na wczesnym etapie dzieciństwa, kiedy w zależności od tego, czy dziecko jest chłopcem, czy dziewczynką, przypisuje mu się inny spodziewany pakiet cech i umiejętności oraz stawia się w stosunku do niego inne oczekiwania. Dla przykładu o dziewczynkach zwykło się mówić, że są miłe, grzeczne, śliczne, a w prezencie podarowywać lalkę w wózku lub kuchnię do zabawy. W przypadku chłopców – podkreśla się, że są dzielni, odważni, mądrzy, a do zabawy proponuje samochodziki czy zestawy majsterkowicza. W ten sposób wzmacnia się stereotypy, a należałoby się skupić na indywidualnych predyspozycjach danej osoby i to je wspierać – wskazuje Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, Prokurent, ILF Consulting Engineers Polska.
W ILF Polska obecnie zatrudniamy 120 inżynierek, co stanowi ok. 1/3 naszej inżynierskiej załogi. Patrząc na całą (inżynierską) firmę – 40% kadry to kobiety. Tak wysoki odsetek jest dla nas czymś naturalnym, a jednocześnie widzimy, że wyróżnia nas na tle naszych siostrzanych spółek w Grupie ILF – chociażby sąsiadujących z nami Austrii czy Niemiec. Kobiety wnoszą inne spojrzenie na różne zagadnienia i inną wrażliwość. Różnorodność w zespołach projektowych jest bardzo istotna, bo pozwala nam opracowywać kompleksowe rozwiązania inżynierskie, uwzględniające wszechstronne potrzeby – uzupełnia Beata Nepelska-Kula.
Charakter i umiejętności, a nie płeć
Beata Nepelska-Kula jest uznanym w Grupie ILF ekspertem w zakresie zintegrowanego projektowania 3D. Przez wiele lat kierowała zespołem odpowiedzialnym za skuteczne zarządzanie know-how, rozwój kompetencji oraz usprawnienie wymiany wiedzy i doświadczeń w tym zakresie pomiędzy specjalistami z różnych spółek Grupy.
Wyznacza kurs rozwoju oraz standardy, dzieli się swoim doświadczeniem oraz wartościami, którymi się kieruje. Stały się one już nieodłącznym elementem pracy w firmie ILF Polska.
Jej codzienna praca jest dowodem na to, że „męski zawód” to stereotyp. Sama o sobie mówi, że nie łamała stereotypów, tylko wykonywała swoją pracę – rzetelnie, z zaangażowaniem i odwagą podejmowania nowych wyzwań. W przekraczaniu schematów pomagało jej połączenie naturalnej chęci poszerzania kompetencji z nastawieniem na współpracę.
Według mnie do bycia dobrym inżynierem nie predestynuje płeć, a kompetencje i silny charakter. W pracy inżynierskiej z pewnością ważne są umiejętności analityczne i szerokie, krytyczne patrzenie na rozważane zagadnienia. Istotne jest połączenie posiadanej wiedzy technicznej z rozumieniem aspektów biznesowych projektowanych rozwiązań. Myślę jednak, że niezależnie od branży podstawą sukcesu jest to, aby czerpać satysfakcję z tego, co się robi. Pracować rzetelnie i z zaangażowaniem, rozwijać swoje kompetencje. I najważniejsze – nie bać się nowych wyzwań – jeśli boisz się podejmować ryzyko i wychodzić ze swojej strefy komfortu, ciężej będzie Ci osiągnąć wymarzony sukces zawodowy – mówi Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, Prokurent, ILF Consulting Engineers Polska.
Beata Nepelska-Kula pracowała przy licznych międzynarodowych inwestycjach, wiele z nich prowadząc jako kierownik projektu. Zarówno w naszym kraju, jak i zagranicą jest szanowana za doświadczenie oraz sposób działania.
Jednym z ciekawszych projektów, którym kierowałam, był ten związany z gazociągiem przesyłowym wraz z tłoczniami gazu w Libii – wskazuje Beata Nepelska-Kula. Projekt rozpoczął się w 2007 roku. Klientem końcowym była libijska firma (SOC), a bezpośrednim klientem ILF Polska – spółka z Indii (Punj Lloyd). Mogłoby się wydawać, że w takim środowisku jako kobieta – kierownik projektu, będę miała wyjątkowo trudne zadanie. Co ciekawe, nigdy nie czułam się traktowana protekcjonalnie czy lekceważąco. Pomiędzy współpracującymi podmiotami były spore różnice kulturowe, co z pewnością wymagało ode mnie dużego wyczucia i umiejętnego zarządzania relacjami między stronami – w szacunku i akceptacji różnic – dodaje.
Instalacja nie została finalnie oddana do użytkowania. Tuż przed jej uruchomieniem projekt został brutalnie przerwany przez wojnę domową.
Warto wspomnieć, że w naszym kraju kobiety są coraz częściej spotykane na wysokich stanowiskach. Według raportu „Women in Business 2020” 38% wyższej kadry kierowniczej w rodzimych firmach stanowią kobiety, co daje Polsce trzecie miejsce w światowej czołówce. Jest to tendencja, która nie dziwi w obliczu obserwowanych zmian kultur korporacyjnych w kierunku wartości tradycyjnie utożsamianych z kobiecymi – takich jak: empatia, wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka czy nastawienie na współpracę. Tradycyjne modele biznesowe oparte na cechach określanych jako „męskie” – choćby siła, autokratyczny czy rywalizacyjny styl zarządzania – nie są w stanie sprostać wyzwaniom współczesnego świata.
Rynek się zmienia i coraz częściej można spotkać kobiety na kierowniczym stanowisku, a także w zawodach inżynierskich. Dzisiejszy świat potrzebuje liderek – empatycznych, otwartych na dialog, autentycznych – podkreśla Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, Prokurent, ILF Consulting Engineers Polska.
Dla Beaty Nepelskiej-Kuli od kiedy pamięta ważna była etyka pracy oraz zachowanie work-life balance. Jak sama wskazuje – pasja do sportu (jest oddaną amatorką żeglarstwa, sportów zimowych oraz jazdy konnej) pomaga jej się rozwijać nie tylko w życiu prywatnym, ale i zawodowym. W obszarze efektywnej pracy i osiągania sukcesów podkreśla rolę oraz znaczenie równowagi, dyscypliny i etyki. Uważa, że da się pogodzić swoje pasje i życie prywatne z życiem zawodowym i rozwojem. Ważne jest jednak odpowiednie planowanie. Na bieżąco stara się udowadniać otoczeniu, że nie trzeba z niczego rezygnować.