Fascynujący, ryzykowny, ważny
Czy kolor jest ważny? Jaką wagę ma dzisiaj to narzędzie kreowania architektury? Jak operują nim architekci? Z jakich technologii w tym obszarze korzystają? Jakie barwy są dziś na topie, a co jest passé? O zdanie zapytaliśmy architektów, dla których temat jest niezwykle istotny podczas ich pracy.
Kolor w architekturze to temat ryzykowny, ale i fascynujący. Nie boimy się jednak wychodzić poza utarte schematy, zagrać żywą barwą i budować wyraźnych kontrastów. Barwy, które proponujemy na fasadach projektowanych budynków oraz w przestrzeni publicznej, mają swoje uzasadnienie. Zależy nam też, by kolorem nie powielać szkodliwych stereotypów, nie wtłaczać odbiorców naszej architektury w szablony.
Umiejętnie żonglując kolorem w architekturze, możemy odebrać materiałowi jego pierwotną funkcję i nadać nową. Tak jak udało się nam tego dokonać w przypadku korytka kablowego, które zazwyczaj występuje w kolorze srebrnym. Malując stalowe elementy na czarno i tworząc oryginalną elewację budynku biurowego Kanlux, odsłoniliśmy nową twarz architektury.
Stalową fasadę gdańskiego Wave tworzą z kolei elementy modułowe o rudej, bursztynowej barwie z charakterystycznymi, pionowymi podziałami. Nawiązaliśmy do stoczniowych tradycji Gdańska i rytmicznej kompozycji industrialnych portowych składów kontenerowych. Kolorem oraz formą subtelnie odwołujemy się do nadmorskiego krajobrazu.
W przypadku Nowego Rynku, zróżnicowanie charakteru i kolorystyki elewacji pokrytych pionowym układem kątowników, nadało bryle lekkości. Dwupowłokowa fasada oryginalnie mieni się odcieniami zieleni, przechodząc ku górze w barwę rdzawego różu.
Zależy nam też, by nasze projekty odczarowywały czerń, której przypisuje się dziś wciąż negatywny kontekst. Tymczasem czarny nie musi być smutny i ponury. W czerni zaprojektowaliśmy plac zabaw na terenie Ogrodów Anny, w tworzonej na nowo otwartej przestrzeni łódzkiej Fuzji. Plac pozostaje stonowaną kolorystycznie przestrzenią wśród zabytkowych budynków, zdefiniowanych przez barwy czerwonych cegieł.
W architekturze kolor stanowi element ważny i decyzyjny, służący podkreśleniu jej formy oraz relacji z miejscem, w jakim powstaje budynek. Może działać na zasadzie kontrastu lub akcentu – bądź przeciwnie, neutralnie – pomaga stworzyć tło dla wyodrębnienia innej wartości. Na przykładzie dwóch realizacji opowiemy, jakim był dla nas narzędziem projektowym.
Pierwszą z nich jest zespół budynków Riverview visàvis Głównego Miasta w Gdańsku. Przede wszystkim naturalny odcień cegły, podkreślający szczerość materiału, nawiązuje do hanzeatyckiej tradycji miejsca. Ponadto, nieregularność wypalenia oraz migoczące barwy umożliwiają odbiór fasady w trzech wymiarach, zapobiegając efektowi „płaskiej ściany”. Czerwień dachówek dopełnia całości. Dodatkowo niektóre budynki, mające podkreślać dawne podziały własnościowe, wg wytycznych MPZP, zostały wyodrębnione za pomocą zmiany barwy i materiałów.
Kolor na osiedlu Riverview miał również funkcję spajającą założenie. Oparte na wielu barwach, bogactwo podziałów i form, chcieliśmy połączyć wspólnym mianownikiem, z pomocą przyszła nam stonowana szarość.
Barwą, o której często myślimy i którą szczególnie kochamy, jest zieleń. Riverview może poszczycić się zielonym dziedzińcem wewnętrznym z różnorodnymi gatunkami roślin.
O kolorze można też myśleć przeciwnie do ogólnie przyjętego postrzegania. Dla architekta biel, czerń, szarości to ważne neutralne barwy, często uznawane za „niekolory”. W warsztacie projektowym takie niebarwy pomagają wtopić bryłę w otoczenie. Neutralność koloru pozwala wyjść zieleni na pierwszy plan.
Taki sposób myślenia wykorzystaliśmy przy projektowaniu zespołu budynków biurowych The Park Warsaw. Celem było stworzenie przyjaznego środowiska pracy zbalansowanego starannie zaprojektowaną roślinnością, zgodnie z nazwą kampusu. Architektura zatem miała tu za zadanie stworzyć eleganckie tło, a bryły budynków nie mogły zdominować zielonej przestrzeni. Neutralna paleta szarości fasad dała taką możliwość, pozwalając dopracowanym detalom stworzyć ramy dla szklenia. Odbicia roślinności i nieba w szkle podbijają tylko ten efekt.
Zagadnienie koloru w architekturze jest kwestią niezwykle złożoną. Nawiązanie do sąsiedztwa, wyróżnienie elementów budynku, zabezpieczenie elementów najbardziej narażonych, informacja wizualna, optyczne zabiegi oraz rozwój technologii – wszystkie te kwestie, wraz z aktualnymi trendami, mają wpływ na jego użycie.
Niektóre budynki, takie jak Teatr Baj w Warszawie, mają za zadanie stworzyć atmosferę, przygotować odwiedzającego na wejście w świat opowieści teatralnych. I w takich przypadkach nie jesteśmy związani kwestiami trendów.
Sam budynek został zrewitalizowany z poszanowaniem otoczenia, detali oraz jego historycznego wyglądu. Jasna, odrestaurowana elewacja kryje jednak świat kolorów – pięknych grafik, nieżyjącego już wspaniałego artysty Dariusza Twardocha, oraz wnętrz nawiązujących do ich charakteru.
Murale, a także ich kolorystyka tworzą od samego wejścia atmosferę baśniowości – tak, aby widz od początku mógł poczuć, że przekroczył granicę tego „zwykłego” świata, w którym kolory inne niż biele czy odcienie szarości są często ekstrawagancją – zaczyna go otaczać świat przepełniony feerią barw oraz kolorów, aż do zanurzenia się w błękit foteli teatralnych i oczekiwania na rozpoczęcie przedstawienia.
Kolor jest narzędziem umożliwiającym nam, architektom, tworzenie opowieści. Zdarzają się realizacje, gdzie przeznaczenie budynku daje nam szansę na wyjście poza zachowawcze ramy bieli, szarości, czerni z drobnymi elementami koloru – a tak kształtuje się kolorystyka w ciągu ostatnich lat w przeważającej liczbie inwestycji.
Kolor jest niezwykle ważnym elementem w naszych projektach. Najbardziej lubimy naturalne kolory drewna, cegły, betonu, miedzi, stali, ale nie uciekamy też od używania koloru jako niezależnej warstwy nakładanej na ściany, posadzki, sufity, elewacje. W naszych projektach stosujemy malarstwo ścienne, mozaiki, ceramikę czy glazurę w różnorodnych kolorach.
W budynku Muzeum Ognia w Żorach ognisty kolor miedzi stał się głównym elementem transformującym ideę projektu w rzeczywisty kształt. Odbicia świateł pędzących obok muzeum samochodów tworzą na elewacjach wielobarwny spektakl – wydaje się, że fasada płonie.
W budynkach Ośrodków Zdrowia w Gierałtowicach oraz Przyszowicach murale autorstwa Marka Grąbczewskiego posłużyły nam do humanizacji przestrzeni przeznaczonych dla chorych dzieci, pozwalając im na oderwanie myśli od choroby, stresu, strachu i zatopienie się w świat rysunkowych bohaterów. Zieleń, a także błękit nie dominują – są akcentami rozweselającymi delikatne grafiki.
W konkursowym projekcie wnętrz Świątyni Opatrzności Bożej zaproponowaliśmy monumentalną polichromię pokrywającą ściany, słupy i sklepienia. Takie polichromie zdobią najpiękniejsze polskie świątynie – Bazylikę Mariacką w Krakowie, Katedrę na Wawelu, Kościół Św. Ducha w Tychach, a ich autorami byli najwybitniejsi malarze – Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Jerzy Nowosielski. Kościół stanie się w ten sposób wielką księgą opowiadającą dzieje zbawienia obrazem, zgodnie ze średniowieczną ideą „biblia pauperum”.
Kolor jest jednym z najistotniejszych elementów projektu i często decyduje o ostatecznym efekcie oraz emocjach, jakie wzbudza w odbiorcach dana przestrzeń. W Iliard o kolorach rozmawiamy już na najwcześniejszych etapach prac i to właśnie wokół koncepcji kolorystycznych ustalamy kierunek stylistyczny niemal każdego projektu wnętrz.
Dobór dominującej kolorystyki jest często kwestią indywidualną, a także zależną od gustu – szczególnie w przypadku inwestorów prywatnych. Dla sieci oraz marek hotelowych bywa natomiast symbolem, znakiem rozpoznawczym. Przykładem mogą być tu hotele Radisson RED z portfolio Radisson Hotel Group, gdzie kolor wymieniony jest już w samej nazwie. Wnętrza obiektów tej marki są nowoczesne, energetyczne, czasem ekstrawaganckie – a cechy te podkreślają elementy wystroju w kolorach intensywnej czerwieni oraz jej odcieniach. Czerwień pojawia się tam w wykończeniach elementów stałych, ruchomych czy w dodatkach.W kolor czerwony„ubierane są” także tak zwane signature elements – obiekty charakterystyczne dla danej lokalizacji – jak np. czerwony mini cooper w Radisson RED na Heathrow, którego wnętrza zaprojektowała nasza pracownia.
Dobierając kolory do konkretnych projektów, pracujemy na fizycznych próbkach materiałowych – barwy prezentują się różnorodnie w zależności od rodzaju materiału, jego struktury czy wykończenia. Mat, połysk, gładka ściana, tynk strukturalny, gruba plecionka czy welur: w każdym przypadku odbiór koloru może być inny. Ważna jest także kwestia oświetlenia – jego rodzaju, barwy, natężenia.
Większość moich projektów to biel i czerń. Pojedynczo oraz w duecie. Z czego to wynika? Przede wszystkim z mojego stylu, a także z tego, co mi się podoba. Dzięki temu projekty, które tworzę są autentyczne, ale przede wszystkim są projektowane pod potrzeby klientów. A oni znają mnie bardzo dobrze. Wiedzą, że kiedy się do mnie zgłaszają po projekt, to nie dostaną pastelowej, czy pstrokatej koncepcji. Kolor definiuje architekta i jego spojrzenie na architekturę. Czerń oraz biel może mieć wiele wymiarów – elegancki, minimalistyczny, mroczny, a nawet przytulny. Na odbiór koloru ma wpływ wiele czynników – kształt, materiał czy faktura.
Dla mnie w projektowaniu ważne jest otoczenie – to wszystko, co tworzy obraz wokół budynku. Kiedy projektuję dom na Mazurach, który jest otoczony naturą – nie zaprojektuję fasady w kolorze czerwonym. Ekstrawagancja i niesztampowość to jedno, a szacunek do tego, co nas otacza to drugie. Kolor jest dla nas, architektów narzędziem – to dzięki niemu wprowadzamy emocje np. do wnętrza.
Osobiście kolor traktuję jako detal, uzupełnienie. To o czym mówię, ma odniesienie w tym jak projektuję. Najlepszym przykładem jest LIBERTY MOTORS. Fasada swoim kolorem wpisuje się w otoczenie – jest czerń jako podstawa i korten, jako uzupełnienie. We wnętrzach również dominuje czerń, która jest świetnym tłem do ekspozycji oferty sprzedażowej. To właśnie w tej formie pojawia się tu kolor. W projektowaniu trzeba zrozumieć rolę, jaką odgrywa kolor – czasem bohater pierwszoplanowy, a czasem wręcz tło. Wiele zależy od potrzeb inwestora, a kolor jest narzędziem takim jak materiał.
Kolor we wnętrzach ostatnio przeżywa swój renesans. Po latach dominacji w Polsce dwóch kontrastowych stylów: skandynawskiej powściągliwości (jasne drewno, biel) oraz nowobogackich wnętrz na pokaz (kryształy, wysokie połyski, duże kontrasty i złoto) osiągnęliśmy upragniony złoty środek. Zrozumieliśmy po okresie drapieżnej konsumpcji, że we wnętrzach „nie to złoto, co się świeci” – klasę poznaje się po wyszukaniu form,materiałów oraz np. koloru.Otworzyliśmy się na to, co nowe, zaskakujące, odważne, indywidualne i różnorodne.
Jako architekt widzę kolor jako kluczowe narzędzie przy budowaniu nastroju. Dla przykładu niebieski kolor, w realizacji gdańskiego apartamentu, pozwolił nam na znalezienie równowagi między tym, co historyzujące, lokalnym kontekstem a współczesnością. Kolor nadaje temu wnętrzu tożsamość, dodaje niepowtarzalnego baśniowego wyrazu i otula mieszkańca.
Inaczej było w przypadku rewitalizacji Kuźni w Lesznie. Tutaj czysty pomarańczowy kolor stanowi figurę kompozycyjną i dominantę w opozycji do zastanej tkanki, która jest popękana, chropowata, nierówna, szara. Kolor w tej realizacji nadaje wnętrzu przytulności i uwiarygadnia je jako przestrzeń zamieszkiwania oraz komfortu.
Osobiście lubię eksperymentować z kolorem. Patrząc na rozwój kultury w różnych częściach świata widać, jak kolor oddaje nastroje społeczne – czasami dobrobyt a czasem chłód totalitarnego reżimu. Kolor to siła wyrazu i ekspresji, która coraz częściej wkracza ostatnio do technologii. Wystarczy prześledzić najnowsze premiery gigantów (jak Samsung czy Apple), by zobaczyć, że to, co elektroniczne stało się ostatnio kolorem, który ma powodować, że przedmioty stają się bardziej osobiste, a także wtopione w codzienne domowe otoczenie.
Porozmawiajmy o kolorach. Niby nic takiego, a jednak – kolory są wszechobecne i po cichu wpływają na nasze życie. Architekci, mając wiedzę o sposobach oddziaływania kolorów, mogą komunikować różne treści za ich pomocą. Szczególnie ciekawą przygodą była dla mnie praca nad kolorami Szpitala Pediatrycznego WUM i tym doświadczeniem chciałbym się podzielić.
Wnętrza ogromnego budynku miały być przyjazne dla małego człowieka, łatwo rozpoznawalne, zrozumiałe nawet gdy jeszcze nie potrafi czytać. Powstał zatem cały system identyfikacji wizualnej skierowany do dzieci, studentów, lekarzy i rodziców pacjentów. Właśnie w warstwie przeznaczonej dla dzieci kolor był podstawową materią informacyjną – najbardziej intuicyjną i czytelną.
Po wejściu do budynku mały pacjent stąpa po radosnej zielonej łące, a nad swą głową widzi ławicę różnobarwnych ryb. Łatwo w sytuacji zaskoczenia takim widokiem zapomnieć o troskach i powodach, które go do szpitala przywiodły – o to właśnie chodzi.
Mieliśmy pomysł na kolor i jego zastosowanie w budynku, jednak nasze wyobrażenia oraz pomysły poparliśmy dodatkowo fachową wiedzą. Decyzje kolorystyczne w projekcie wnętrz szpitala konsultowane były również z psychologami – co szczególnie istotne jest w przypadku oddziału psychiatrii dziecięcej. Był tam np. użyty zabieg grubej kontrastowej kreski w posadzce – jakby granicy kolorystycznej, która oddzielała ten oddział od reszty szpitala. Ponoć pacjenci traktują informację o nieprzekraczalności takiej kolorowej granicy bardzo poważnie. Ułatwia to funkcjonowanie oddziału, a także daje poczucie bezpieczeństwa pacjentom.
Zatem nieodłącznym przyjacielem architekta są wzorniki kolorów w różnych paletach. One pomagają wstępnie określić kolorystykę projektu. Niezastąpioną metodą jest jednak wykonanie próbek na budowie, w naturze. Kolor zawsze inaczej odbierany jest przez nas w mniejszej oraz większej ilości, a architekci widzą przecież dziesiątki odcieni nawet w szarości. Kolor to świetna zabawa.
Zdjęcie w nagłówku: Rewitalizacja Kuźni w Lesznie, fot. Tom Kurek