Kido – technologiczna hybryda
Publiczne przedszkole Kido w Aleksandrowie Łódzkim to mała technologiczna hybryda. Obiekt potocznie zwany „żółtym krokodylem” ma murowany parter i drewniane piętro wykonane w technologii CLT. Prace nad obiema kondygnacjami trwały równolegle. Połączenie tych technologii umożliwiło postawienie energooszczędnego budynku w zaledwie 6 miesięcy. Pretekstem do tego eksperymentu stała się walka z czasem.
Zwykle bardzo ostrożnie podchodzimy do nowinek w naszym kraju, ponieważ polskie przepisy pożarowe dla obiektów przedszkolnych (ZLII) są jednymi z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Nie obyło się bez trudności i pytań pozostających bez odpowiedzi.
Szybkie tempo
Pod żółtą stalową łuską kryje się pełna drewniana konstrukcja wykonana z wielkoformatowych płyt z drewna klejonego krzyżowo. Ściany i sufity pachną świerkowym lasem. Ściany oddychają, tłumią hałas oraz tworzą niepowtarzalny klimat tego miejsca.
Nie chcąc psuć tego efektu, poszliśmy o krok dalej. Zdecydowaliśmy się na naturalną wentylację. Nie ma wielkich rur, sufitów podwieszonych – widać piękno konstrukcji drewnianej. W nawietrznikach ściennych są grzałki, które ogrzewają wpuszczone powietrze, gdy temperatura spadnie poniżej 5 stopni. Na kominach są nasady hybrydowe wspomagające naturalną grawitację. To bardzo ciche, niskobudżetowe rozwiązanie. Parter jest budowany w technologii tradycyjnej, to wynik krótkich terminów. W momencie rozpoczęcia prac ziemnych równolegle w fabryce rozpoczęła się produkcja piętra. Zaraz po zalaniu stropu nad parterem przyjechała drewniana konstrukcja i została skręcona w dwa tygodnie. Potem pozostało już tylko docieplenie budynku, a także wykonanie elewacji.
Układ
Plan przedszkola jest bardzo prosty – z przestronnego holu z szatnią mamy wejście do części administracyjnej i sekcji dla najmłodszych dzieci – dwóch sal z łazienkami oraz odrębną szatnią. Całość spaja otwarta sala wielofunkcyjna, która stała się największą atrakcją tego miejsca. Z szatni wychodzimy bezpośrednio na trójkątny taras z drzewami i piaskownicą. Na piętrze mamy cztery przestronne, wysokie sale z łazienkami.
Wyciszenie
Obiekty edukacyjne stanowią duże wyzwanie akustyczne. W przeciwieństwie do sal koncertowych czy teatrów nie chodzi tu o to, aby usłyszeć każdy dźwięk, ale o jego stłumienie, gdyż to wpływa bezpośrednio na komfort użytkowników. W placówkach edukacyjnych dzieci spędzają zwykle po 7–9 godzin. Typowa grupa przedszkolna to 25 dzieci wraz z opiekunami. Spędzająca czas w jednym pomieszczeniu o powierzchni około 60–70 m2. Pierwsze skojarzenie to hałas. Gdy dźwięki odbijają się od ścian i dają efekt „echa”, nie ma mowy skupieniu oraz właściwej pracy z dziećmi. Maluchy są głośne, nauczyciel w naturalny sposób mówi coraz głośniej i głośniej, a potem zaczyna krzyczeć. W tych warunkach osoby bardziej wrażliwe odczuwają dyskomfort, są zmęczone, a zbyt duża ilość bodźców wprawia je w stan niepokoju. To bardzo częste zjawisko dotyka uczniów, a także nauczycieli. Krzyk staje się głównym sposobem osiągnięcia zamierzonego celu. System przestaje działać, rodzą się niepotrzebne napięcia i niepokój. A gdyby tak przenieść grupę przedszkolną do sali koncertowej? Czy to by w czymś pomogło? Pewnie tak, ale głównie nauczycielowi. Mógłby stanąć na scenie i spokojnym głosem przemawiać do dzieci, wiedząc, że go usłyszą. Sala przedszkolna to jednak nie scena, a dzieci to nie widzowie przedstawienia. Tu rozmowy toczą się na całej przestrzeni, w każdym jej zakamarku. Tę przestrzeń trzeba zaprojektować w inny sposób. W projektowaniu sal dydaktycznych musimy więc poważnie pomyśleć o wyciszeniu wnętrza, mając na uwadze, że środki finansowe, jakie na to przeznaczymy, będą radykalnie niższe od tych stosowanych w salach koncertowych. Przestrzeń, którą będziemy dysponować, będzie prosta, nie będzie też sceny. Pozostaje nam zaprojektowanie jej z takich materiałów, które wspomogą ogólnoustrojowe wyciszenie. Mam na myśli ściany, drzwi, posadzki, sufity, ale również instalacje. Wymagania akustyczne określone są w normie PBB021513:201801 Akustyka budowlana – Ochrona przed hałasem w budynkach Cześć 3: Wymagania dotyczące izolacyjności akustyczne przegród w budynkach i elementów budowlanych. Podane są tam parametry poszczególnych przegród pionowych i poziomych. Nie ma jednak wymogu przygotowania operatu akustycznego, czego skutkiem jest choćby nieuwzględnianie hałasu odbitego np. od szkła. W przedszkolach możemy mieć małe okna albo wielkie witryny i to jest często poważny problem. W celu zminimalizowania skutków można ustawić kolumny akustyczne lub zawiesić zasłony. Bez opracowania warunków akustycznych nie jesteśmy w stanie określić ważnych parametrów, takich jak zewnętrzne i wewnętrzne źródła hałasu, a to ma istotny wpływ na cały „układ akustyczny”. Przy projektach sal widowiskowych odrębne opracowanie akustyczne jest niezbędną częścią dokumentacji projektowej. Przy projektowaniu małego przedszkola zwykle nie ma na nią funduszy, jak również nie ma na to, by zrealizować jej zalecenia. Jak możemy poprawić komfort akustyczny przestrzeni przeznaczonej dla grupy przedszkolaków? Przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na parametry akustyczne wszystkich materiałów, z jakich budujemy i wykończamy budynek oraz sale.
Akustyka w Kido
W przedszkolu Kido pierwsza kondygnacja jest murowana. Zastosowaliśmy w niej okładziny filcowe, posadzki akustyczne, dodatkowo miękkie meble i dywany – one pięknie pochłaniają dźwięk. Kondygnacja +1 jest w całości wykonana z drewna, które, jak wszyscy wiemy, jest świetnym izolatorem. Pod koniec budowy, po wykończeniu podłóg, w salach pojawił się lekki pogłos. Winowajcą był lakier zabezpieczający CLT. Ściany w tej technologii po postawieniu są szlifowane. Na tym etapie, nawet przed położeniem posadzek, perfekcyjnie pochłaniały dźwięk i nie było efektu „echa”. Musieliśmy je jednak dodatkowo zabezpieczyć preparatem NRO, który był w formie bezbarwnego lakieru. Malowanie spowodowało, że ściany zmieniły strukturę z szorstkich na gładkie, lekko błyszczące. Ponieważ była to pierwsza tego typu inwestycja w Polsce, eksperymentowaliśmy, nie wiedząc do końca, jaki to może dać efekt. Ściany zaczęły odbijać dźwięk. Zdecydowanie słychać było różnicę przed i po lakierowaniu. Parametry akustyczne na pewno są znacznie lepsze niż przy ścianach murowanych, jednak nie tak dobre, jak się tego spodziewaliśmy. Przy następnym projekcie w technologii CLT zastanowimy się nad zastosowaniem innych środków zabezpieczających. W części murowanej zastosowaliśmy okładziny ścienne z filców, korka oraz inne elementy akustyczne, a w części drewnianej pozostawiliśmy ściany bez dodatkowego wykończenia. Nie wiem, czy projektant akustyki przewidziałby taką sytuację, dlatego dzielę się naszymi obserwacjami.