Silny eksport wzmacnia
– Z perspektywy prawie 30-letniej pracy „w aluminium” mogę powiedzieć, że cała branża bardzo się rozwinęła i nadal widzę dla niej przyszłość. Obecne rozwiązania w systemach aluminiowych dają tak duże możliwości, również w kwestii izolacyjności termicznej, że materiał ten stał się jednym z najbardziej preferowanych w stolarce okienno-drzwiowej, także w ekskluzywnym budownictwie jednorodzinnym. – Z Andrzejem Karolewskim, Wiceprezesem Zarządu Ponzio Polska Sp. z o.o., rozmawia Danuta Burzyńska, Redaktor Naczelna „Buildera”.
Danuta Burzyńska: Panie Prezesie, jak to się stało, że aluminium skradło Pana serce?
Andrzej Karolewski: Mogę powiedzieć, że całe moje życie zawodowe jest związane z aluminium. Pracę w tej branży rozpocząłem na początku 1994 roku – wkrótce po ukończeniu Politechniki Warszawskiej. Był to czas, kiedy zachodnie systemy aluminiowe dopiero rozwijały się w Polsce. Wiele musieliśmy się wówczas uczyć, to była dla nas nowa, nieznana dziedzina, nie uczyli nas tego na studiach. Na pewno praca z aluminium od samego początku dawała dużo satysfakcji. Pojawiało się coraz więcej możliwości jego zastosowania w budownictwie, widać było duże perspektywy rozwoju. W Polsce zaczynaliśmy się do tego materiału coraz bardziej przekonywać, choć większość uważała, że okna i drzwi wykonane z metalu będą „zimne”. Wcześniej, jeszcze przed transformacją w Polsce, faktycznie rzadko stosowano aluminium z przekładką termiczną. Z czasem świadomość ludzi rosła, przekonali się, że aluminium jest materiałem, który można wykorzystać również do bardzo ciepłych okien i drzwi. Obecne rozwiązania w systemach aluminiowych dają tak duże możliwości w kwestii izolacyjności termicznej, że materiał ten stał się jednym z najbardziej preferowanych w stolarce okienno-drzwiowej, również w ekskluzywnym budownictwie jednorodzinnym. Z perspektywy prawie 30-letniej pracy „w aluminium” mogę powiedzieć, że cała branża bardzo się rozwinęła i nadal widzę dla niej przyszłość. Dodatkowym plusem jest środowisko branżowe: wszyscy się znamy, są to ludzie pozytywnie nastawieni, nawet spotkania z konkurencją podczas kongresów czy targów są przyjemne, ponieważ ludzie z branży tworzą dobrą atmosferę.
D.B.: Z jakimi wynikami firma zamknęła 2022 rok, a jakie ujęła w celach do osiągnięcia w roku bieżącym?
A.K.: Rok 2022 zamknęliśmy z satysfakcjonującym wynikiem. Uzyskaliśmy około 20-procentowy wzrost obrotu, przy czym wolumen, ze względu na wzrosty cen, porównując rok do roku, był na podobnym poziomie jak rok wcześniej. Ubiegły rok można by podzielić na dwa znacząco różniące się okresy – czyli pierwsze i drugie półrocze. Pierwsze półrocze to bardzo wysokie wzrosty sprzedaży, bliskie nawet 50 proc. W lipcu nastąpiło załamanie sprzedaży w naszej branży i sprzedaż do tej pory się nie odbudowała. Problemem związanym z jej spadkiem w drugim półroczu były na pewno zwiększone zapasy, dopiero na początku tego roku doszliśmy do normalnego poziomu. W związku ze skomplikowaną sytuacją zyskowność spada i chcemy ją utrzymać w tym roku na minimalnym poziomie. Ten rok rozpoczęliśmy od znacznych wzrostów kosztów energii oraz innych związanych z inflacją. Dochodzi do tego duża niewiadoma dotycząca obecnej sytuacji na rynku budowlanym. W pierwszym półroczu należy się liczyć ze znacznym spadkiem obrotu w stosunku do ubiegłego roku, zwłaszcza w kraju. Drugie półrocze stanowi dużą niewiadomą i jest raczej mało perspektywiczne. Liczymy na to, że firmy nadrobią spadki w kraju eksportem. W naszej firmie również zakładamy większy spadek w pierwszym półroczu niż w drugim. W ostatecznym rachunku chcielibyśmy uzyskać taki sam obrót co rok wcześniej (co nie będzie łatwe), lecz nie większy niż jednocyfrowy procentowy spadek obrotu. Staramy się oczywiście cały czas działać intensywnie, aby przede wszystkim nasi klienci byli zadowoleni.
D.B.: Jaki wpływ na wyniki finansowe ma eksport produktów?
A.K.: W ubiegłym roku zależność między obrotem w kraju a eksportem utrzymaliśmy na podobnym poziomie. W tym roku spodziewamy się wzrostu eksportu – spowodowane jest to coraz większą popularnością naszej marki wśród inwestorów i architektów za granicą i ta dynamika powinna rosnąć. Ponadto wypracowaliśmy sobie wizerunek stabilnej i wiarygodnej firmy, co udowodniliśmy zwłaszcza w czasie pandemii, kiedy to jako jedni z nielicznych nie mieliśmy problemów z dostawami. Oczywiste jest, że silny eksport wzmacnia dodatkowo dobre funkcjonowanie firmy, a co za tym idzie – pozytywnie wpływa na wyniki finansowe.
D.B.: Jak w globalnym ujęciu wygląda alokacja rozwiązań Ponzio?
A.K.: Firma Ponzio przez ostatnie lata bardzo dużo zainwestowała w rozwiązania systemowe. Część z nich powstała z myślą o poszczególnych krajach i to owocuje wzrostem obrotów na tych rynkach. Można śmiało powiedzieć, że posiadamy wszelkie rozwiązania stosowane z powodzeniem na rynkach Europy. Jeśli chodzi o rynki pozaeuropejskie, to w zależności od potrzeb będziemy uruchamiali nowe wdrożenia. Planujemy cały czas rozwój działu technicznego, który już obecnie jest jednym z większych w kraju, aby jeszcze przyspieszyć adaptację produktów do danego rejonu na świecie.
D.B.: Czy wciąż jesteście ekspansywni? Które rynki są w Pana ocenie najbardziej obiecujące?
A.K.: Obecnie głównym rynkiem dla Ponzio jest Europa i chcemy nadal poszerzać ekspansję na tych rynkach, zwłaszcza że, tak jak wspomniałem, wdrożyliśmy wiele rozwiązań dla poszczególnych krajów europejskich. W przyszłości widzimy na pewno duży potencjał w rynkach amerykańskich i Dalekiego Wschodu. Do tego trzeba przygotować całą strukturę sprzedaży, co planujemy zrobić. W pierwszej kolejności skupiamy się na rozwiązaniach produktowych, aby nasi klienci mogli sprzedawać na tych rynkach gotowe wyroby.
D.B.: Poprzez jakie działania i branding wzmacniacie pozycję marki na globalnym rynku oraz jakie znaczenie ma dzisiaj w tym procesie wystawiennictwo?
A.K.: Nasza firma ma swoich przedstawicieli w wielu krajach Europy, w niektórych z nich organizujemy showroomy. Przykładem jest otwarty ostatnio showroom w Czechach. Jak już wspominałem, po niemal 30 latach funkcjonowania na rynku marka Ponzio jest rozpoznawalna, ma ugruntowaną pozycję i dobrze się kojarzy w świadomości odbiorców. Naszą rolą jest więc utrzymanie tego wizerunku i troska o jego spójność. Udział w targach jest właśnie konsekwencją tego trwałego udziału w rynku, przekazaniem sygnału o stabilności, wiarygodności i rozwoju firmy. Stanowi też okazję do interakcji z odbiorcami, do bezpośredniego kontaktu, pokazania się z jak najlepszej strony.
D.B.: Jakie nowości wydaliście na świat w ostatnim czasie – czy są wśród nich innowacje oraz jaki jest kierunek badań Państwa produktów?
A.K.: Bardzo konsekwentnie rozbudowujemy rodzinę naszych systemów. Kładziemy nacisk na kwestie najważniejsze dla użytkowników: bezpieczeństwo, oszczędność energii i podnoszenie standardu życia. Rozwijamy przede wszystkim gałąź produktów o specjalnym przeznaczeniu, które służą zapewnieniu bezpieczeństwa. Mówię tu o systemach przeciwpożarowych, antywłamaniowych i kuloodpornych. W tej dziedzinie mamy właściwie same innowacje. Z kolei w grupie systemów energooszczędnych i pasywnych prym wiodą najcieplejsze okna i drzwi. Jeśli chodzi o ekskluzywność, mam na myśli produkty klasy premium – wielkogabarytowy system przesuwny z wąskimi profilami pozwalający na nieograniczony widok oraz system drzwiowy PE96 Passive, którego rozwiązania uważamy za jedne z najlepszych na rynku europejskim. Spełnia on najwyższe wymagania właścicieli domów jednorodzinnych.
D.B.: Jaki produkt jest Pana ulubieńcem, takim bestsellerem prezesa?
A.K.: Komuś, kto buduje dom, zarekomendowałbym właśnie najcieplejszy system okienno-drzwiowy PE96 Passive. Zwłaszcza drzwi panelowe są obecnie naszym topowym produktem, który jak dotychczas nie ma sobie równych na rynku. Zastosowaliśmy w nich szereg innowacji technicznych, które zdecydowanie podnoszą standard i komfort użytkowania. Jedną z nich jest zaprojektowane przez naszych inżynierów rozwiązanie maksymalnie ograniczające tzw. efekt bimetalu. Dzięki temu solidne drzwi o wielkich gabarytach pracują lekko i sprawnie niezależnie od czynników zewnętrznych.
D.B.: A z czym Ponzio wybiera się do Monachium? Z jakimi rozwiązaniami, jakim planem na ekspozycję i z jakimi oczekiwaniami?
A.K.: W Monachium pokażemy naszą czołową reprezentację systemów, z najbardziej zaawansowanymi rozwiązaniami. To produkty, które zdobyły już popularność na rynkach Europy i dzięki sygnałom płynącym z tych rynków możemy je wciąż udoskonalać i projektować kolejne. Przykładem są bardzo popularne w tej części Europy drzwi przesuwne w systemach SL1600 i SL1700, więc zaprezentujemy szereg ciekawych rozwiązań w tych oraz najnowszych systemach: SL1800 oraz SL2000 wraz z dodatkowymi funkcjami, jak ukryty napęd, bezpieczne sposoby zamykania, zastosowanie wzmocnionych okuć przy bardzo dużych gabarytach. Wśród rozwiązań okiennych pokażemy też te najbardziej innowacyjne, m.in. okna w klasie RC4, kuloodporne, przeciwpożarowe. Na targach zaprezentujemy też system ścianek akustycznych i loftowych o designerskim wyglądzie wraz z drzwiami przesuwnymi. Przegląd systemów dopełni fasada w wersji SLIM z oknem wentylacyjnym. Ekspozycja będzie naprawdę imponująca: na powierzchni 231 mkw. zaprezentujemy w sposób otwarty i interaktywny modele wyrobów, których działanie będzie można przetestować.
D.B.: Jak firma podąża w kierunku neutralności klimatycznej? Czy recykling aluminium wpisuje się również w te działania zrównoważonego rozwoju?
A.K.: Mając tak duży udział w budowaniu wizerunku nowoczesnego świata, zdajemy sobie także sprawę z odpowiedzialności za środowisko. Tworzymy przyjazne dla środowiska rozwiązania, na bazie których produkowane są długotrwale użytkowane i energooszczędne konstrukcje. Ponadto aluminium poddaje się w pełni recyklingowi, dzięki czemu idealnie wpisujemy się w nurt zrównoważonego rozwoju.
D.B.: Do czego jeszcze zobowiązuje pozycja w ścisłym gronie liderów wśród dostawców systemów aluminiowych?
A.K.: Pozycja wśród liderów to wyzwanie do ciągłego wysiłku i rozwoju, konieczność doskonalenia się. To tworzenie rozwiązań, które będą promowały aluminium. Jest to materiał nadal bardzo perspektywiczny w budownictwie, który daje nam bardzo dużo uniwersalnych możliwości, z troską o ekologię włącznie. Staramy się być prekursorem w kształtowaniu trendów oraz opracowywaniu rozwiązań, które będą najlepsze dla branży.
D.B.: Jakie wyzwania stoją jeszcze przed Panem i firmą w najbliższym czasie?
A.K.: Wyzwaniem jest ciągły rozwój systemów aluminiowych, dostosowanie ich do rynków, na których już jesteśmy lub planujemy być. Zwiększanie sprzedaży wiąże się też z rozwojem infrastruktury firmy, z nowymi inwestycjami, które planujemy w najbliższym czasie. Dzięki nim będziemy mogli służyć jeszcze większym wsparciem naszym klientom, a ich zadowolenie ma dla nas najwyższy priorytet.
Zdjęcia: Ponzio Polska