
ANDRZEJ SIDOROWICZ
Partner, Wspólnik, JEMS Architekci
Myślę, że na tle grona wyróżnionych tu architektów moja droga do tego zawodu jest dość nietypowa. Wszystko zaczęło się trochę przez przypadek – tuż po maturze koledzy rzucili mi wyzwanie, twierdząc, że po technikum elektronicznym nie mam szans zdać egzaminu z rysunku… Wtedy nie przypuszczałem nawet, jak szczęśliwy okaże się ten wybór. Los wyzwolił we mnie prawdziwą pasję i dał mi szansę pracować w najpiękniejszym zawodzie świata. Architektura łączy w sobie wiele dziedzin (sztukę, estetykę, ekonomię, wiedzę inżynierską itd.) i jednocześnie pozwala na podejmowanie fascynujących wyzwań przy realizacji zamierzeń, a w niektórych przypadkach wręcz marzeń naszych inwestorów.
W JEMS Architekci pracuję niemal od początku polskiej transformacji, od 1990 r. Początki, które pamiętały czasy PRL, były trudne, ale niezwykle dynamiczne i pełne prawdziwego entuzjazmu oraz zafascynowania otwarciem na „nowe”. Przystąpienie do UE zdecydowanie ułatwiło dostęp do nowoczesnych materiałów, urządzeń i technologii budowlanych. Równocześnie gwałtowny rozwój komputeryzacji całkowicie zmienił sam proces projektowania i tworzenia dokumentacji, niwelując różnice w rozwoju. To otworzyło drzwi do większej liczby inwestycji, również tych realizowanych przez zagranicznych inwestorów. W efekcie poziom polskiej architektury znacząco wzrósł, co widać chociażby w coraz częstszych sukcesach polskich pracowni w międzynarodowych konkursach.