ADAMIETZ BUDUJE CENTRA DANYCH

W ostatnich latach centra danych (data centers, DC) przestały być niszowym tematem zarezerwowanym dla specjalistów IT. Stały się jednym z najważniejszych motorów zmian w sektorze budowlanym, na rynku nieruchomości oraz w transakcjach inwestycyjnych. Ich wpływ jest szczególnie widoczny w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE), gdzie Polska wyrasta na kluczowy punkt ekspansji globalnych graczy.

W obliczu gwałtownego rozwoju sztucznej inteligencji i usług chmurowych sektor centrów danych staje się jednym z kluczowych motorów zmian na rynku budowlanym. Nowoczesne inwestycje w tym obszarze wymagają zaawansowanych rozwiązań technicznych, specjalistycznych kompetencji i doświadczenia w instalacjach MEP. Generalny wykonawca – spółka Adamietz – posiadając tę wiedzę i zespół ekspertów, jest gotowa sprostać projektom tej skali, gdzie kluczowe znaczenie mają zarówno innowacyjne technologie chłodzenia, jak i dostosowanie projektu do rygorystycznych norm bezpieczeństwa oraz wymagań dotyczących efektywności energetycznej.

Dlaczego centra danych rosną w siłę
Gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji, usług chmurowych oraz rosnące potrzeby przetwarzania danych sprawiają, że zapotrzebowanie na powierzchnie serwerowe i moce obliczeniowe rosną w tempie wykładniczym. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) zużycie energii przez centra danych może się podwoić do 2030 r., osiągając poziom 945 TWh rocznie – to więcej niż roczne zużycie energii przez niektóre państwa.

Nowe wyzwania dla budownictwa i KSE
Budowa centrum danych to niezwykła inwestycja kubaturowa. To projekt o wysokim stopniu złożoności technicznej, który wymaga specjalistycznych kompetencji i precyzyjnej logistyki. Kluczowe są instalacje MEP, czyli systemy mechaniczne, elektryczne i sanitarne. Muszą one zapewniać redundancję zarówno zasilania, jak i dostępu do systemu szybkich sieci światłowodowych, systemów awaryjnych (UPS, generatory), chłodzenia oraz bezpieczeństwa pożarowego.

Przykładem może być kampus Data4, zrealizowany m.in. przez Grupę Adamietz, w przypadku którego konieczne było zapewnienie mocy rzędu 20–50 MW, wdrożenie bezwodnych systemów chłodzenia oraz dostosowanie instalacji do polskich norm przeciwpożarowych – często różniących się od standardów stosowanych w krajach zachodnich.

Rozwój hiperskalowych data centers, powyżej 100 MW, to ogromne obciążenie dla krajowego systemu energetycznego. Wystarczy spojrzeć na liczbę składanych wniosków oprzyłączenie do sieci energetycznej na kolejne lata, aby sięprzekonać, z czym w najbliższym czasie będzie zmagał siękrajowy system energetyczny, jeżeli nie dojdzie do istotnychzmian w regulacjach prawnych i technicznych.
Występując o nowe warunki przyłączeniowe czy też je wydając, warto pochylić się nad pojęciem sustainability. Termin ten oznacza zdolność do utrzymywania czegoś w dłuższym czasie bez wyczerpywania zasobów i bez szkody dla przyszłych pokoleń. Definicja ta ma bezpośrednie odniesienie do hiperskalowych DC, które pobierając stałą, dużą moc z sieci elektroenergetycznej przez 24 godziny na dobę, stają się ogromnym czynnikiem ryzyka destabilizacji sieci. Sposobem na uniknięcie nagłego energetycznego blackoutu mogą być tzw. wirtualne elektrownie, podpięte do szybkich szkieletowych sieci światłowodowych, oraz dynamiczny rozwój nowoczesnych krajowych węzłów światłowodowych (punktów centralnych, w których zbiegają się i są zarządzane różne odcinki sieci światłowodowej).
Niestety, spoglądając na mapy światłowodowe Polski i porównując je do sieci europejskich, widać, że brakuje nam obecnie istotnej multiplikacji linii światłowodowych, które zapewnią odpowiednią redundancję dla każdego z kluczowych DC w Polsce.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której w lokalizacji obiektu data center o mocy IT 200 MW dochodzi do nagłego blackoutu. W sieci zaczyna brakować mocy na poziomie 100 MW (mocy zapewniającej funkcjonowanie instytucjom krytycznym, tj. szpitalom, wojsku czy lotniskom). W takim przypadku obiekt data center, mając do swojej dyspozycji ultraszybkie łącza światłowodowe, powinien przerzucić swoje dane (load shifting) na dużą odległość w bardzo krótkim czasie do innego DC, które ma aktualnie wystarczającą moc. Dzięki temu obiekt objęty sytuacją kryzysową może zredukować swoją moc pobieraną z sieci do minimum, co zapewni stabilne funkcjonowanie innym odbiorcom krytycznym.


Według specjalistów spółki Adamietz kluczową rolę w rozwoju segmentu data center zarówno w Polsce, Europie, jak i na świecie odegra nie lokalizacja, nie dostępna moc, a szybkość przesyłu danych w sytuacjach awaryjnych. Rozważany mechanizm „wirtualnej elektrowni” z udziałem data center opierać się powinien zatem nie na produkcji energii, lecz na zarządzaniu i kształtowaniu popytu
(demand side response, DSR).