POLSKIE BUDOWNICTWO WOBEC GLOBALNEJ RYWALIZACJI

Polski rynek budowlany stoi dziś na granicy równowagi między otwartością gospodarczą a koniecznością ochrony interesów lokalnych przedsiębiorstw. Napływ firm i produktów spoza Unii Europejskiej stwarza ryzyko wypierania krajowych wykonawców oraz uzależniania się od importu. Eksperci i przedstawiciele branży apelują o stworzenie uczciwych i przejrzystych reguł gry: o skuteczną weryfikację ofert, premiowanie firm płacących podatki w Polsce oraz konsekwentne egzekwowanie standardów jakościowych i środowiskowych. W centrum dyskusji pozostaje pytanie, jak połączyć konkurencyjność i innowacyjność z mechanizmami, dzięki którym polskie budownictwo nie tylko obroni się przed nieuczciwą rywalizacją, ale również umocni pozycję na rynkach międzynarodowych.

JAN STYLIŃSKI
Prezes Zarządu
Polski Związek Pracodawców Budownictwa

Potrzebujemy sensownej równowagi – otwartość gospodarcza nie może oznaczać przyzwolenia na dumping i obchodzenie prawa.

Polski rynek budowlany mierzy się z rosnącą konkurencją spoza UE – szczególnie z Azji, ale nasze obawy budzi także ryzyko desantu firm europejskich niemających żadnego potencjału krajowego. Mieliśmy do czynienia z taką sytuacją przed Euro 2012. Nieprzygotowane firmy, opierające się na zaniżonych kosztach własnych, nierzadko subsydiowane, albo niespełniające unijnych norm technicznych, środowiskowych ani społecznych, wypaczają uczciwe warunki gry i zagrażają lokalnym firmom, zwłaszcza MŚP. Potrzebujemy sensownej równowagi – otwartość gospodarcza nie może oznaczać przyzwolenia na dumping i obchodzenie prawa. Obecne mechanizmy ochronne są niewystarczające – system zamówień publicznych słabo weryfikuje realność wycen ofertowych oraz rzeczywisty potencjał wykonawców. Brakuje też narzędzi, które premiowałyby firmy inwestujące w Polsce, płacące tu podatki i zatrudniające lokalnych pracowników. Nie mamy kultury wspierania krajowego potencjału gospodarczego. W Polsce bycie „rzetelnym” i „wiarygodnym” nie ma żadnej prawnej wartości. Konieczne są zmiany systemowe: jakościowa ocena ofert, realne badanie potencjału wykonawcy, docenienie „rzetelności”, mechanizmy wspierające MŚP i premiujące „lokalność”, skuteczna waloryzacja oraz konsekwentne egzekwowanie standardów wobec wszystkich. Państwo powinno stworzyć równe zasady gry, izby branżowe – zabiegać o uzasadnione interesy sektora, organizacje zawodowe – wspierać innowacje, a media –nagłaśniać nadużycia. To jedynadroga, by chronić polskie budownictwo bez zamykania się na świat.


SZYMON FIRLĄG
Prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa

Jednym z zagrożeń zewnętrznych są ekonomiczne naciski ze strony państw trzecich, np. polityka celna USA lub dotowany eksport z tych państw do UE.

Przełom ostatniej dekady to okres znaczącego wzrostu importu materiałów budowlanych spoza Unii Europejskiej, w szczególności z krajów wschodnich. Produkty te są najczęściej subsydiowane w różnym stopniu przez państwo albo wręcz pochodzą z produkcji przez spółki należące do państw objętych sankcjami (Rosji, Białorusi). W połączeniu z coraz bardziej restrykcyjnymi regulacjami środowiskowymi nakładanymi na producentów unijnych, których przestrzeganie wymaga znacznych nakładów finansowych, prowadzi to do systematycznego osłabiania konkurencyjności europejskich przedsiębiorstw, spadku wielkości produkcji w kluczowych sektorach przemysłu budowlanego oraz zagrożenia dla miejsc pracy. Obserwujemy postępujące uzależnienie europejskiego rynku od importu z krajów oniższych standardach środowiskowych, pracowniczych i jakościowych,co skutkuje również tzw. ucieczkąemisji (carbon leakage), gdzie produkcja przenoszona jest poza UE,generując globalne zwiększenie emisji CO₂. Mając na uwadze powyższąsytuację, Związek Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa wraz z partnerami zorganizował 27 maja 2025 r. w Loży Platynowej nastadionie PGE Narodowym w Warszawie konferencję „Bezpieczeństwo Gospodarcze UE”. Jednym z zagrożeń zewnętrznych są ekonomicznenaciski ze strony państw trzecich, np.polityka celna USA lub dotowany eksport z tych krajów do UE. W ramach toczonych dyskusji uczestnicy i organizatorzy konferencji sformułowali następujące postulaty:

  • Konieczne jest przywrócenie równowagi celnej poprzez wprowadzenie adekwatnych stawek celnych na produkty importowane spoza UE, które przynajmniej zrównają je ze stawkami nakładanymi na produkty unijne eksportowane do krajów trzecich. Obecnie przy 0% cle na import produktów bitumicznych do UE, eksport z UE objęty jest 12% stawką, co stawia europejskich producentów w niekorzystnym położeniu. Dodatkowo Rosja wprowadziła od 1 stycznia 2025 r. podwyższone cła importowe na towary z tzw. „państw nieprzyjaznych”. W przypadku eksportu do Rosji aktualna stawka celna wynosi już 22%. Producenci płytek ceramicznych apelują o wdrożenie nowych, adekwatnych środków do walki z niesprawiedliwą konkurencją na poziomie UE i jak najszybsze wprowadzenie ponad 70% poziomu ceł chroniących europejskich producentów (podobnych do ceł nakładanych na produkty chińskie) lub innych możliwych działań zwiększających barierę w imporcie płytek ceramicznych z Indii i innych krajów azjatyckich do UE.
  • Należy ustanowić roczny kontyngent celny na cement z Ukrainy do Polski na poziomie średniej z 3 ostatnich lat, która wynosi 360 000 ton. Dodatkowy import powinien być objęty dodatkowym cłem, aby choć w minimalnym stopniu wyrównać tę nieuczciwą konkurencję, pomiędzy produkcją w UE a poza UE, gdzie producenci nie ponoszą kosztów polityki klimatycznej.
  • Konieczne jest wprowadzenie ceł ochronnych na kluczowe dla gospodarki UE materiały budowlane pochodzące spoza UE, szczególnie w przypadkach, gdy import zagraża stabilności europejskich sektorów przemysłowych. Niezbędne jest także skuteczne wykorzystanie unijnych Instrumentów Ochrony Handlu (TDI), takich jak cła antydumpingowe i antysubsydyjne, w odpowiedzi na nieuczciwe praktyki handlowe stosowane przez producentów spoza UE.
  • Państwa członkowskie Unii Europejskiej położone na granicach zewnętrznych, które w największym stopniu odczuwają skutki agresywnego importu spoza UE, miały silniejszy głos oraz odpowiednie narzędzia do szybszego eskalowania problemów do instytucji unijnych.  Obecne mechanizmy wymagają zebrania poparcia co najmniej 20% całego unijnego sektora oraz wszczęcia wieloletniego postępowania wyjaśniającego, co w praktyce daje nieuczciwym konkurentom nawet 3–4 lata swobodnego działania bez konsekwencji. Sytuacja ta wymaga pilnej reformy.
  • Niezbędne jest przyspieszenie pełnego wdrożenia Mechanizmu Dostosowywania Cen na Granicach z Uwzględnieniem Emisji CO₂ (CBAM) i rozszerzenie go na wszystkie materiały budowlane wysokoemisyjne, np. płytki ceramiczne. Mechanizm ten powinien uwzględniać pełne koszty środowiskowe związane z produkcją importowanych materiałów, w tym emisje związane z transportem. Kluczowe jest również usprawnienie systemu weryfikacji emisyjności produktów importowanych, aby zapobiec potencjalnym nadużyciom i obchodzeniu przepisów.
  • Należy wzmocnić zasadę wzajemności w dostępie do zamówień publicznych poprzez premiowanie dostawców z krajów Unii Europejskiej i pozostałych krajów, które w podobny sposób otwierają swoje rynki zamówień dla podmiotów z UE. Konieczne jest zwiększenie barier dostępu do rynku zamówień publicznych dla dostawców, w tym producentów z krajów trzecich, zwłaszcza tych, które nie stosują żadnych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej i wielokrotnie zwiększyły zakupy surowców i paliw z tego kraju, zaburzając równowagę konkurencyjną z europejskimi producentami. Wprowadzenie obowiązkowych kryteriów środowiskowych w zamówieniach publicznych, które uwzględniałyby pełny ślad węglowy produktów, w tym emisje związane z transportem, przyczyniłoby się do budowania bardziej zrównoważonej gospodarki. Strategiczne sektory gospodarki powinny priorytetowo traktować produkty wytwarzane w UE w zamówieniach publicznych.
  • Konieczne jest włączenie klauzuli pochodzenia europejskiego do zamówień publicznych, nakazując kupującym priorytetowe traktowanie produktów i usług oferowanych przez europejskie firmy. Takie podejście byłoby znaczącym krokiem w kierunku przywrócenia uczciwej konkurencji. Przyjmując tę klauzulę, możemy nie tylko zapewnić bezpieczne dostawy oraz jakość techniczną i sanitarną produktów, ale także odegrać kluczową rolę w zmniejszaniu naszego śladu węglowego. Promując lokalne firmy, zmniejszamy odległości transportowe, a w konsekwencji związane z nimi emisje gazów cieplarnianych. Przyczynia się to do zmniejszenia ogólnego śladu węglowego, zgodnie z celami zrównoważonego rozwoju Unii Europejskiej. Należy ustanowić obowiązek pełnej przejrzystości i możliwości śledzenia pochodzenia produktów importowanych z krajów trzecich, np. przy wykorzystaniu cyfrowych paszportów wyrobów. Stworzenie skutecznego systemu weryfikacji pochodzenia produktów może zapobiec potencjalnym nadużyciom i obchodzeniu przepisów np. dotyczących embarga na wykorzystywania surowców i produktów z Rosji czy Białorusi. Każdy produkt wprowadzany na rynek polski i unijny powinien posiadać: jasno określony kraj pochodzenia (świadectwo pochodzenia) i informacje o całym łańcuchu dostaw – od surowca po ostateczny wyrób.
  • Europejski przemysł potrzebuje zwiększenia wsparcia finansowego dla innowacji i transformacji cyfrowej, energetycznej, technologicznej oraz klimatycznej. Niezbędne jest opracowanie strategii reindustrializacji UE, która uwzględni specyfikę sektorów energochłonnych, takich jak produkcja cementu, stali, żeliwa, płytek ceramicznych czy szkła. Wzmocnienie europejskich łańcuchów dostaw w strategicznych sektorach gospodarki przyczyni się do budowania odporności i niezależności gospodarczej Unii Europejskiej.

Uczestnicy konferencji „Bezpieczeństwo gospodarcze UE” reprezentujący środowiska biznesowe, organizacje branżowe, administrację publiczną, media oraz instytucje europejskie, wyrazili głębokie zaniepokojenie obecną sytuacją europejskiego rynku materiałów budowlanych oraz zagrożeniami dla bezpieczeństwa gospodarczego Unii Europejskiej.

Jednocześnie zobowiązali się do aktywnego promowania europejskich wartości oraz standardów w zakresie odpowiedzialnej i zrównoważonej produkcji materiałów budowlanych. Jako Związek dla Budownictwa będziemy aktywnie wspierać inicjatywy zmierzające do zwiększenia konkurencyjności europejskiego przemysłu przy jednoczesnym przestrzeganiu ambitnych celów środowiskowych.

Sformułowane postulaty przekazaliśmy do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Mamy nadzieję, że będzie ono aktywnie wspierać krajowych producentów wyrobów budowlanych. Planujemy również spotkanie w Parlamencie Europejskich aby przedstawić sytuację branży i apelować o działania na poziomie Unijnym.


PRZEMYSŁAW BOREK
Dyrektor Operacyjny
Betard

Jestem zwolennikiem konkurencyjnego rynku, bez dumpingu, a z nastawieniem na podmioty płacące uczciwie podatki w kraju, czyli tam, gdzie zarabiają.

Od lat obserwujemy w branży konsekwentny rozwój kilku firm budowlanych o polskim rodowodzie i kapitale, które są w stanie konkurować o największe kontrakty w kraju nawet z międzynarodowymi podmiotami. Często zmagają się one z nieuzasadnionymi barierami w postaci wymagań przetargów (publicznych i prywatnych), które wykluczają samodzielny udział. Oczywiście wybór wykonawcy powinien opierać się na określonych zasadach, jednak uważam za pozbawioną sensu praktykę przetargów zmuszających do „wchodzenia” w konsorcjum ze „słupem od referencji”. To jest właśnie obszar do aktywności organizacji branżowych, takich jak Polski Związek Pracodawców Budownictwa, zrzeszający największą grupę podmiotów w branży. Dzięki współpracy ze stroną rządową taki partner może wypracować nowe, racjonalne reguły gry. Obecnie trwa proces prekwalifikacji wykonawców dla CPK. Ważne, aby tryb wyboru nie opierał się na nieadekwatnie ustawionej poprzeczce. Ponadto w przypadku zagranicznych firm nieprowadzących aktywnej działalności w kraju dla tego typu przetargów należałoby nałożyć obowiązek zaangażowania krajowego partnera, którego zakres rzeczywistych udziałów i prac wyniósłby np. 25 proc. Jestem zwolennikiem konkurencyjnego rynku, bez dumpingu, a z nastawieniem na podmioty płacące uczciwie podatki w kraju, czyli tam, gdzie zarabiają.


DOROTA DYMYT-HOLKO
Manager ds. Kluczowych Klientów
Alstal

Polski rynek budowlany musi mieć wdrożone mechanizmy ochrony przed firmami zagranicznymi działającymi w myśleniu „krótkookresowym”.

Działając aktywnie na krajowym rynku budowlanym, obserwujemy praktyki noszące znamiona nierównej konkurencji w zakresie dumpingu cenowego oraz obchodzenia krajowych przepisów prawa pracy i prawa podatkowego. Polski rynek budowlany musi mieć wdrożone mechanizmy ochrony przed firmami zagranicznymi działającymi w myśleniu „krótkookresowym”. Budowanie strategii rozwoju gospodarczego powinno opierać się na solidnych fundamentach inwestycyjnych.

Odpowiedzialność gospodarcza, czyli jakość, transparentność i jedność przepisów. Regulowana otwartość na zasadzie „inteligentnego protekcjonizmu”. Czyli wspieramy nowe technologie, inwestorów wnoszących wartość dodaną, działających zgodnie z przepisami, ale kontrakty finansowane ze środków publicznych powinny wspierać rozwój gospodarki krajowej przy uwzględnieniu interesu społecznego. Mechanizmy kontroli nie nadążają za zmieniającym się otoczeniem formalnoprawnym i technologicznym. Państwo powinno wspierać firmy krajowe, tworząc programy nastawione na ich rozwój. Izby branżowe, organizacje zawodowe i media powinny aktywnie wspierać działania, pokazując, że polskie firmy budują obiekty światowej klasy.


KAMIL KIEJNA
Prezes Zarządu Polskiego Stowarzyszenia Producentów Styropianu

Ochrona rodzimego rynku z pewnością wymaga działań systemowych. Organizacje branżowe, zawodowe, a także media odgrywają w tym procesie kluczową rolę.

W dobie postępującej globalizacji gospodarki i handlu wyzwaniem dla polskiego rynku budowlanego jest nie tyle zagraniczna konkurencja, co zagraniczne standardy konkurowania.

W sektorze termoizolacji import dotyczy głównie surowców. Doświadczenia pokazują, że obecna polityka UE w zakresie ochrony krajowego rynku przed nieuczciwym importem jest nieskuteczna, przede wszystkim z powodu zbyt powolnej reakcji na nieuczciwe praktyki. Konieczna jest również większa uwaga zwrócona na kwestie standardów środowiskowych i pracowniczych, kontrola tranzytu i importu pośredniego. Kluczowymi celami wielu zagranicznych koncernów, także tych z obszaru UE, są dziś globalizacja i unifikacja rynków. Obszarem działań stają się przepisy i wymagania krajowe. Pod taką presją znalazł się obecnie polski rynek ociepleń, w szczególności największy w Europie polski rynek styropianu, który stanowi kilkadziesiąt, w większości małych i średnich, przedsiębiorstw z polskim, często rodzinnym kapitałem. Ochrona rodzimego rynku z pewnością wymaga działań systemowych. Organizacje branżowe, zawodowe, a także media odgrywają w tym procesie kluczową rolę. Potrafią najszybciej znaleźć źródło zagrożeń oraz skutki negatywnych czynników – wpływ na sprzedaż, produkcję, zatrudnienie czy podatki. Mają też skuteczne narzędzia oddziaływania na władzę, która deklaruje, że chce stawiać na polskie firmy i przeciwdziałać naiwnej globalizacji.


KRZYSZTOF SIECZKOWSKI
Partner PwC Polska

Mechanizmy ochrony rynku przede wszystkim powinny być dostosowane do stale zmieniających się czynników: otoczenia gospodarczego czy wpływu globalnych trendów.

Ochrona rynku budowlanego w Polsce wymaga zrównoważonego podejścia i długoterminowego planowania. Chodzi zarówno oochronę interesów krajowych firmbudowlanych, jak i zachęcenie ich doinwestowania i tworzenia innowacji. W tym celu niezbędne jest zadbanie o stabilność regulacji prawnychi prowadzonej polityki budowlanej.Dodatkowym istotnym czynnikiemjest otwartość na zagraniczne inwestycje – w równym stopniu dla inwestycji napływających do Polski, jaki dla inwestycji polskich firm poza granicami kraju. Mechanizmy ochronyrynku przede wszystkim powinny byćdostosowane do stale zmieniającychsię czynników: otoczenia gospodarczego czy wpływu globalnych trendów.Niezbędne są działania systemowe,które nie tylko ograniczą nadmiarowe regulacje, ale także zapewniąprzedsiębiorcom wsparcie w równymdostępie do rynku, realizacji celówzrównoważonego rozwoju i elastycznego dostosowania się do zmieniających się realiów gospodarczych.Jednym z największych wyzwańjest np. brak wykwalifikowanej siłyroboczej. Państwo powinno zapewniać wsparcie w obszarach związanych z regulacjami oraz inwestycjami.Izby branżowe i organizacje zawodoweto świetne narzędzia do wymianypraktyk i doświadczeń oraz zbiorowej reprezentacji interesów przedsiębiorców. Natomiast media mogąpełnić funkcję platformy do debaty,kanału szerzenia informacji, budowania świadomości oraz promocjidobrych praktyk. Efektywna współpraca między tymi podmiotamidoprowadzi do stworzenia bardziejzrównoważonego i konkurencyjnegorynku budowlanego.


JANUSZ KOMURKIEWICZ
Członek Zarządu
FAKRO

Międzynarodowe firmy już nie tylko konkurują z nami za granicą, ale aktywnie zdobywają udziały w polskim rynku.

Polska była do niedawna liderem w eksporcie okien i drzwi na świecie. Niestety w wyniku rosnących kosztów pracy, cen stali i energii traci swoją konkurencyjność. Dane z pierwszego kwartału 2025 r. są niepokojące: import stolarki otworowej do Polski wzrósł o10,8 proc., podczas gdy eksport – choć nadal wysoki wartościowo – zanotował tylko symboliczny wzrostprzy jednoczesnym spadku liczbysztuk. A przecież rok 2024 przyniósłrekordowy wzrost importu – do Polski sprowadzono ponad 320 tysięcysztuk okien, czyli o 17,8 proc. więcej niż rok wcześniej. Co istotne,import okien z Ukrainy wzrósł ażo129 proc., czyniąc ją największym zagranicznym dostawcą. Oknaz Chin odnotowały wzrost o 43 proc.,a z Litwy o 28,6 proc. To alarmujący sygnał, który pokazuje, że międzynarodowe firmy już nie tylkokonkurują z nami za granicą, aleaktywnie zdobywają udziały w polskim rynku. Aby móc stanąć dotak wymagającej rywalizacji, państwo powinno tworzyć dobre prawooraz czuwać nad jego przestrzeganiem – budować strategię rozwoju, głównie branż eksportowych:stolarki czy budownictwa prefabrykowanego. Natomiast zadaniemorganizacji branżowych jest dbanieowymianę doświadczeń między firmami. Dobrym przykładem takiejwspółpracy jest salon WIN_DOORPoland, który zadebiutuje podczastargów BUDMA w 2026 r. Będzieto wydarzenie skupione na promocji polskich marek, jakości, designui relacji biznesowych. To wspólnaprzestrzeń ekspozycyjna dla producentów, miejsce realnej współpracyi budowania silnej pozycji polskiejstolarki na świecie.


MACIEJ RYŚ
Wiceprezes Zarządu
WIŚNIOWSKI

Konieczna jest konsekwentna ochrona przed konkurencją ze strony podmiotów spoza Wspólnoty, które często nie muszą spełniać równie restrykcyjnych norm.

Rynek budowlany stoi dziś przed wyzwaniem znalezienia równowagi pomiędzy otwartością na konkurencję a ochroną interesów przedsiębiorstw działających w Unii Europejskiej. Nie chodzi o zamykanie rynku, lecz o zapewnienie równych zasad gry. Firmy z UE mierzą się z rosnącymi wymaganiami regulacyjnymi, środowiskowymi i jakościowymi. Konieczna jest konsekwentna ochrona przed konkurencją ze strony podmiotów spoza Wspólnoty, które często nie muszą spełniać równie restrykcyjnych norm, zwłaszcza w obszarze ekologii czy bezpieczeństwa produktów.

Na rynku krajowym najważniejsze staje się wprowadzenie stabilnego i przejrzystego prawa. Niestabilność legislacyjna i rosnąca liczba obciążeń fiskalnych ograniczają potencjał inwestycyjny przedsiębiorstw, a bez jego wzmocnienia trudno mówić okonkurencyjności globalnej.

Rolą państwa i instytucji branżowych jest stworzenie przewidywalnych ram działania, które zabezpieczą uczciwe przedsiębiorstwa przed dumpingiem i produktami niespełniającymi norm unijnych. Z kolei media i organizacje powinny wspierać edukację klientów oraz podnosić świadomość w zakresie znaczenia jakości i technologii zgodnych z wymogami UE. Tylko w takim układzie polska branża budowlana i europejska branża budowlana będą mogły skutecznie konkurować na arenie międzynarodowej, budując przewagę dzięki jakości, innowacjom i odpowiedzialności środowiskowej.


ŁUKASZ LUTO
Prezes Zarządu
PORTA KMI POLAND

Powinniśmy dążyć do równowagi rozumianej jako otwartość na technologie i kapitał z zewnątrz, połączonej z pełnym egzekwowaniem standardów w Polsce.

Konkurencja jest nam potrzebna. Polskie firmy potrafią wygrywać jakością i terminowością, o ile gramy według tych samych zasad. Ochrona rynku to nie izolowanie, ale dążenie do egzekwowania standardów: bezpieczeństwa, jakości, deklarowanych parametrów wyrobów, terminowości i podatkowej odpowiedzialności. Jeżeli chcemy funkcjonować na rynkach eksportowych, nie możemy zamknąć rynku. Konkurencja zagraniczna bywa impulsem do innowacji, nie może jednak budować przewagi na subsydiach, dumpingu płacowym czy omijaniu prawa. Powinniśmy dążyć do równowagi rozumianej jako otwartość na technologie i kapitał z zewnątrz, połączonej z pełnym egzekwowaniem standardów w Polsce. Żaden system nie stanie się skuteczny, jeżeli instytucje nie będą skuteczne i w pełni zaangażowane. Zawodzą równa egzekucja i przewidywalność przepisów. Tymczasem dla producentów kluczowe są szybkie i dostępne badania potwierdzające parametry oraz proste procedury kontroli u dystrybutorów i na budowach. Potrzebne są „paszporty produktów” – cyfrowe karty wyrobu z potwierdzonymi parametrami i informacją środowiskową – oraz skuteczne ograniczanie cichej podmiany materiałów w trakcie realizacji. Państwo, które egzekwuje prawo, upraszcza przepisy, skraca ścieżki legalnego zatrudnienia cudzoziemców, wspiera szkolnictwo zawodowe. Izby i organizacje, które standaryzują, prowadzą prekwalifikacje i mediacje, publikują benchmarki kosztów i terminowości, a także media branżowe, które zwiększają przejrzystość, nagłaśniają dobre praktyki, piętnują nadużycia, edukują inwestorów i klientów.


RENATA MORDAK
Członkini Zarządu
Multiconsult Polska

Rynek nie może być polem eksperymentu dla firm, które zostały „przyniesione w teczce”, a dopiero później uczą się funkcjonowania w polskich realiach.

Jako państwo realizujemy obecnie strategiczne projekty energetyczne, transportowe i obronne, których powodzenie zależy nie tylko od ceny, ale przede wszystkim od doświadczenia wykonawcy, znajomości lokalnych realiów i rzetelności. Rynek nie może być polem eksperymentu dla firm, które zostały „przyniesione w teczce”, a dopiero później uczą się funkcjonowania w polskich realiach. Niewłaściwe jest również dopuszczanie podmiotów nieobecnych wcześniej w Polsce, które całość realizacji opierają na rozproszonym krajowym podwykonawstwie. W krajach UE ochrona rynku przybiera konkretne formy, np. stosowany jest wymóg potwierdzonej certyfikatem znajomości lokalnego języka przez kluczowy personel U nas takie zapisy to wciąż rzadkość. CPK w przetargu na budowę terminala pasażerskiego wymaga znajomości języka polskiego jedynie u kilku osób, ale bez mechanizmów weryfikacji i sankcjonowania, co czyni ten obowiązek iluzorycznym. Nie sposób bezpiecznie, terminowo i efektywnie projektować czy budować, nie rozumiejąc lokalnego prawa, procedur i kontekstu. Dlatego tak ważna jest rola państwa, ale też jasne wytyczne i szkolenia dla zamawiających. Każdy zamawiający ma własne wzorce, których zmiana nie jest łatwa. Warto zatem maksymalnie uprościć ten proces. W tej układance istotną rolę odgrywają również media oraz organizacje branżowe, które nagłaśniają nieprawidłowości i wskazują konkretne przykłady, realnie przyczyniając się do ograniczania negatywnych zjawisk na rynku.


TOMASZ GRELA
Prezes Zarządu
Aluprof SA

Obecne mechanizmy ochrony rynku są rozproszone i bywają niewystarczające. Potrzebne są rozwój i ulepszanie rozwiązań systemowych.

Polski rynek budowlany jest dziś jednym z najdynamiczniej rozwijających się w Europie. Obecnie jego wartość szacuje się już na ponad 350 mld zł rocznie, a w perspektywie roku może przekroczyć 400 mld zł. To naturalnie przyciąga także zainteresowanie podmiotów zagranicznych. W otwartej gospodarce konkurencja jest zjawiskiem pozytywnym. Ważne jednak, aby odbywała się na sprawiedliwych zasadach, uwzględniając normy prawne, podatkowe czy środowiskowe. Jednocześnie najwyższą wartością powinna niezmiennie być jakość oferowana klientom. Obecne mechanizmy ochrony rynku są rozproszone i bywają niewystarczające. Potrzebne są rozwój i ulepszanie rozwiązań systemowych, takich jak skuteczniejsze procedury odwoławcze, realne zwalczanie nieuczciwych praktyk oraz premiowanie inwestycji generujących wartość w Polsce. Istotne jest także wspieranie technologii zwiększających efektywność energetyczną czy rozwój lokalnych łańcuchów dostaw. Państwo powinno zapewniać stabilne i transparentne ramy prawne, ale równie istotne jest zaangażowanie środowiska branżowego. Izby gospodarcze i organizacje zawodowe muszą podnosić standardy oraz wspierać rozwój kompetencji. Współdziałanie tych wszystkich podmiotów sprawi, że konkurencja zagraniczna stanie się bodźcem do rozwoju, a nie zagrożeniem dla krajowych firm.


BARTŁOMIEJ SOSNA
Ekspert rynku budowlanego
Spectis

W opinii mojej oraz zdecydowanej większości ankietowanych przeze mnie decydentów z sektora budowlanego płacenie w Polsce podatków to najważniejsza cecha „krajowej” firmy budowlanej.

Największym zagrożeniem dla krajowych firm budowlanych jest aktywność na polskim rynku podmiotów zagranicznych bez żadnego krajowego zaplecza kadrowego, sprzętowego oraz prawno-administracyjnego, w tym bezzarejestrowanej w Polsce spółkiprawa handlowego. W praktycepodmioty takie działają jako polskioddział spółki zagranicznej (najczęściej tureckiej lub chińskiej). Takimodel funkcjonowania generuje niesprawiedliwą przewagę kosztową nad firmami na stałe funkcjonującymi narynku polskim, które z tytułu prowadzonej działalności ponoszą wysokie koszty stałe. Rozwiązaniem tegoproblemu byłoby dopuszczenie doprzetargów wyłącznie spółek budowlanych zarejestrowanych w Polsceoraz płacących w Polsce podatki.W opinii mojej oraz zdecydowanej większości ankietowanych przezemnie decydentów z sektora budowlanego płacenie w Polsce podatkówto najważniejsza cecha „krajowej”firmy budowlanej, dużo ważniejszaniż posiadanie dominującego unijnego kapitału czy zatrudniania polskiej kadry kierowniczej.

W dobie zaawansowanej – i niemożliwej do odwrócenia – globalizacji rzeczywista przynależność do kultury biznesowej danego kraju (np. poprzez płacenie w tym kraju podatków proporcjonalnych do osiąganego dochodu) wydaje się najbardziej rozsądnym kryterium postrzegania firmy budowlanej jako lokalnej.