1. Home
  2. Komentarze
  3. ZBIGNIEW KWAPISZ – ODWRÓCONY VAT, CZYLI JAK PRZETRWAĆ?
ZBIGNIEW KWAPISZ – ODWRÓCONY VAT, CZYLI JAK PRZETRWAĆ?
0

ZBIGNIEW KWAPISZ – ODWRÓCONY VAT, CZYLI JAK PRZETRWAĆ?

0

Jakie konsekwencje generują zmiany w VAT? Jak firmy radzą sobie z nowymi wymogami? Jak branża budowlana ocenia nowe prawo podatkowe? Komentuje Zbigniew Kwapisz, Dyrektor PSB Warszawa.

W Polsce poprawiła się ściągalność VAT-u – słyszymy w mediach. To dzięki wprowadzeniu przepisów o odwróconym podatku VAT – chwalą się urzędnicy. Tymczasem „pero, pero, bilans musi wyjść na zero” – jak śpiewał niezapomniany Jan Kaczmarek.

Od wielu lat obsługujemy budowy w Warszawie i w całej Polsce. Zaopatrują się w naszym składzie małe, średnie i wielkie firmy wykonawcze. Jak dotąd polskie firmy wykonawcze, z niewielkimi wyjątkami, cierpiały na dotkliwy niedobór środków finansowych. Przyjęło się, że to my jako dostawcy materiałów, powinniśmy ponosić częściowe ryzyko finansowe ponoszone przez naszych klientów podczas realizacji prac budowlanych. Opóźnienia w płatnościach często sięgały 90 dni, w niektórych przypadkach były jeszcze większe, a problem nie był marginalny, bo dotyczył ponad połowy naszych klientów.

Od początku tego roku weszły w życie przepisy o podatku VAT odwróconym. Nasi klienci nadal kupują u nas materiały z podatkiem VAT, a po wykonaniu usługi dla generalnych wykonawców, wystawiają fakturę netto i czekają na zapłatę od generalnego wykonawcy i na zwrot podatku VAT od Państwa Polskiego. My, jako skład budowlany, też czekamy… Wszak wykonawca zakupił u nas materiały na kredyt. Skąd bierzemy środki, żeby zapłacić producentowi? Oczywiście z banku. A jeśli kredytu nie starcza? To każemy czekać producentowi.  Lista oczekujących jest coraz dłuższa.

Mamy potwierdzone sygnały od firm wykonawczych, które złożyły wnioski do US o zwrot podatku VAT, że w tym roku jeszcze nie otrzymały żadnego zwrotu podatku, choć ustawa mówi o zwrocie w terminie 60 dni. Organy podatkowe są obowiązane do kontrolowania prawidłowości dokonywanych zwrotów, przy czym często zgłaszają zastrzeżenia do wniosków o zwrot zapłaconego podatku VAT, a w konsekwencji podatnik otrzymuje ten zwrot znacznie później. Jest kwiecień, tymczasem wykonawcy, którzy złożyli wnioski w lutym, mogą liczyć na zwrot podatku najwcześniej w maju, a nawet w czerwcu. Nie ma rady, jeśli wykonawca chce przetrwać na rynku, musi zaciągnąć pożyczkę na pokrycie VAT.

Eksperci ostrzegają, że wartość VAT do zwrotu, z uwagi na znaczny udział tego podatku w obrocie brutto, stanowi ważny czynnik mający wpływ na kondycję finansową przedsiębiorców. Dotyczy to także dużych firm, generalnych wykonawców, bo to oni muszą w całości finansować podatek VAT. Ponadto firmy budowlane alarmują, że zmiany wprowadzone zostały w pośpiechu, a w ustawie jest wiele niejasności interpretacyjnych. Dodam, że często problem leży w złym zarządzaniu małych firm, które nie czytają przepisów, korzystają z nieprofesjonalnych usług księgowych, a rekordziści jeszcze do tej pory nie wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi. Nasze służby księgowe cierpliwie wykładały niektórym klientom nowe zasady, jeszcze w marcu! Są firmy, które nie składają wniosków o zwrot podatku, bo… boją się kontroli!  To nie żart.

Słyszę w mediach, że mieszkania, mimo rekordowych ilości oddawanych do użytku, nie tanieją. Myślę, że parę powyżej skreślonych zdań doskonale to uzasadnia.  To oczywiście nie jedyna przyczyna utrzymywania się wysokich cen w branży mieszkaniowej, jednak jakże istotna. Tylko głupi, by się nie zabezpieczył…

Rynek jak to rynek, musi sobie radzić. I jak zwykle jest w tym wszystkim najmądrzejszy.  Obserwujemy coraz częściej, że generalni wykonawcy przestają kupować usługi podwykonawców wraz z materiałami.  Kupują tylko usługi. I to oni teraz będą rozliczać VAT z fiskusem. Jest to najlepsze rozwiązanie. Dostawcy materiałów (producent i dystrybutor) znacznie szybciej otrzymują zapłatę, znika prowizja podwykonawcy za zakup materiałów czyli tanieje usługa, bo maleją koszty zaopatrzenia.  W rezultacie powstaje szansa, że jednak mieszkania będą nieco taniały…

To rynek. A co zrobi Państwo w sytuacji, gdy wartość VAT do zwrotu, z uwagi na znaczny udział tego podatku w obrocie brutto, stanowi obecnie jeden z głównych czynników osłabiających kondycję finansową przedsiębiorców branży budowlanej?

Po pierwsze i najważniejsze, powinno uświadomić ten fakt swoim urzędnikom. Jeśli ustawa o podatku VAT ma funkcjonować, a w niektórych krajach europejskich już działa i to dobrze,  musi jak najszybciej złapać rytm albo, mówiąc kolokwialnie, „zatrybić”. Im szybciej wykonawcy dostaną zwrot podatku w ustawowym terminie, tym szybciej odzyskają równowagę. Więcej, urzędnicy szybciej uzyskają wiedzę na temat firm uczciwych, które płacą i którym nie ma sensu posyłać kontrolerów po każdym wniosku o zwrot podatku. Wszak, jeśli się ogłosiło nową ustawę o podatku VAT, to z góry należało przyjąć, że trzeba będzie ten podatek zwracać, a nie dziwić się i kontrolować każdego, kto się zgłasza po swoje pieniądze. Bo chyba nie taki był cel nowej ustawy?

PS