Rozbudowujemy swój potencjał, kształcąc własne kadry, pozyskując pracowników z rynku oraz nawiązując i rozwijając relacje z podwykonawcami. Rozmowa z Marcinem Drobkiem, Prezesem Dom Construction
Grzegorz Przepiórka: Spółka Dom Construction powstała w maju 2018 r. Jak pierwszy rok działalności firmy wyglądał w zakresie realizacji inwestycji?
Marcin Drobek: Na pewno był to rok wyzwań – tworzenie spółki od podstaw, budowanie zespołu specjalistów oraz pierwsze duże realizacje w otoczeniu niełatwej sytuacji na rynku podwykonawców i materiałów budowlanych. Z sukcesem rozpoczęliśmy dwa prestiżowe projekty mieszkaniowe dla Dom Development: osiedle Żoliborz Artystyczny i Apartamenty Dolny Mokotów. W zeszłym roku, w maju, wbiliśmy pierwszą łopatę, a dzisiaj finalizujemy już stan surowy. Mamy pełną kontrolę nad procesem realizacji i możliwość dostosowywania działalności do bieżących potrzeb Grupy Dom Development oraz otoczenia rynkowego. Kolejne inwestycje rozpoczęte w ciągu pierwszego roku działalności Dom Construction to Apartamenty Ogrodowa, następny etap osiedla Wilno oraz wspomnianego Żoliborza Artystycznego, na terenie którego znajdzie się łącznie ok. 1250 lokali. Należy podkreślić, że oprócz rynku warszawskiego budujemy też struktury Dom Construction we Wrocławiu, gdzie właśnie rozpoczynamy działalność.
G.P.: W przypadku nowych firm wyzwaniem jest już samo budowanie struktur. Co w tym zakresie udało się osiągnąć? Nad jakimi aspektami jeszcze pracujecie?
M.D.: Mówiąc obrazowo, zaczynałem od swojego biurka. Dzisiaj zaś mamy zespół około 50 osób w Warszawie i 15 we Wrocławiu. Cały czas się rozwijamy, więc ta liczba będzie rosła. Bardzo duży nacisk położyliśmy też na informatyzację działalności i rozwój działu technicznego, który zajmuje się szeroko pojmowaną optymalizacją projektów. Nasza skala działania rośnie, widzimy więc możliwości optymalizacji kosztów materiałów, układów statycznych, zmian konstrukcji czy zmian technologicznych. Ponadto stworzyliśmy dział centralnych zakupów. Reasumując – dobrze wystartowaliśmy, zarówno w obszarze budowy, jak i wsparcia produkcji.
G.P.: Wyzwania, które czekają firmę, będą wymagały dalszej rozbudowy zespołu. Dlaczego warto dołączyć do Dom Construction?
M.D.: Bardzo ważne jest na pewno to, że należymy do Grupy Kapitałowej Dom Development o bardzo silnej pozycji finansowej, wyróżniającej się w branży. Ponadto stworzyliśmy efektywny system motywacyjny oparty na dzieleniu się z pracownikami zyskiem, który został wypracowany na poszczególnych budowach. Zapewniamy ciekawe możliwości rozwoju oraz zdobywania doświadczenia. Przyjmujemy doświadczonych specjalistów, inżynierów, jak i ambitnych absolwentów studiów rozpoczynających swoją ścieżkę kariery na rynku budowlanym. I jako kierownictwo staramy się być blisko współpracowników, wspierać ich w decyzjach, rozwoju. Relacyjność jest dla nas bardzo ważna.
G.P.: Co oznacza w praktyce „być blisko współpracowników”?
M.D.: Oznacza to, że zarząd, dyrekcja jest dla współpracowników. Nasze drzwi są zawsze otwarte, by rozmawiać o wszelkich kwestiach, pomysłach, rozwiązaniach. Poprzez tego rodzaju interakcję dbamy, by współpracownicy czuli się członkami zespołu i mieli wpływ na podejmowane decyzje. Zyskujemy podwójnie, bo wzmacniamy zespół, a jednocześnie mamy szansę sprawnie wyeliminować ewentualne nieefektywne działania.
G.P.: Dom Construction swój potencjał wykonawczy rozbudowuje, powiększając kadry własne, jak również rozszerzając współpracę z podwykonawcami…
M.D.: Rozbudowujemy swój potencjał w każdy możliwy sposób: kształcąc własne kadry, pozyskując pracowników z rynku oraz nawiązując i rozwijając relacje z podwykonawcami. W naszym rozumieniu podwykonawcy to również kadry, część zespołu. Nie chcę dokonywać sztucznych podziałów. Miarą sukcesu inwestycji są bowiem wspólne działania oraz osiągnięcia Dom Construction, dostawców i firm podwykonawczych, które z nami współpracują, dzieląc się swoim know-how.
G.P.: Co jeszcze jest dla podwykonawców wartością we współpracy z zarządzaną przez Pana spółką? I jak udaje się firmie uniknąć zatorów z podwykonawcami?
M.D.: Przewaga rynkowa Dom Construction tkwi w planowaniu. My wiemy z prawie rocznym wyprzedzeniem, kiedy rozpoczniemy kolejny kontrakt. Dzięki temu rozmowy z podwykonawcami czy dostawcami materiałów możemy prowadzić dużo wcześniej, niż ma to zwykle miejsce na rynku. W rezultacie nasi partnerzy mają możliwość pracować w korzystniejszym, długoterminowym rytmie, planując swój portfel na kilka miesięcy wcześniej, my zaś zyskujemy pewność, że zabezpieczą nasze potrzeby i zapewnią siłę roboczą. Innymi słowy gdy nasze budowy startują, mamy umówionych podwykonawców. Przykładem jest kolejny etap osiedla Wilno, w przypadku którego uzgodnienia z partnerami zostały dokonane w listopadzie ubiegłego roku.
G.P.: A czy wyróżniacie się na tle branży również pod względem płatności? Wiadomo, że ten problem niezmiennie trawi rynek wykonawczy.
M.D.: Płacimy naszym wykonawcom zawsze w terminie i jest to dla nas priorytet. Dzięki temu podwykonawcy widzą w Dom Construction solidnego partnera, a my nie mamy problemu z pozyskaniem kadr z rynku.
G.P.: Na jakie jeszcze aspekty w budowaniu spółki będzie Pan zwracał szczególną uwagę jako Prezes?
M.D.: Relacyjność, o której wiele powiedziałem, jest ogromnie ważna. Nie mniej istotna jest jednak jakość. W zakresie jakości nie idziemy na żaden kompromis. Ponadto szczególną wagę przykładamy do bezpieczeństwa i higieny pracy – chcemy utrzymywać najwyższe standardy. Zależy nam też, aby w swoich szeregach mieć najlepszych na rynku specjalistów i dbać o podnoszenie przez nich kwalifikacji. Oprócz tego chcę rozwijać firmę pod względem technologicznym, w zakresie IT, co oznacza realizację inwestycji z wykorzystaniem BIM.
G.P.: Czy spółka docelowo ma stać się główną siłą wykonawczą dla inwestycji Grupy Dom Development?
M.D.: W Dom Development nie ma takiego założenia, by 100% kontraktów realizował Dom Construction. Nadal Grupa jest otwarta na współpracę z generalnymi wykonawcami, tak jak to miało miejsce do tej pory. Inwestycje Dom Development to tak duży tort, że wystarczy pracy zarówno dla nas, jak i dla zewnętrznych podmiotów. Właściwie to bardzo korzystne dla Dom Construction, bo konkurencja jest zdrowa i dodatkowo pobudza, by eliminować własną nieefektywność oraz podążać za rynkiem.
G.P.: Jaką wartość, oprócz stabilności zamówień, daje bycie w Grupie?
M.D.: Bycie częścią Grupy oznacza dostęp do kapitału w postaci gigantycznej, gromadzonej przez Dom Development na przestrzeni lat wiedzy w zakresie technicznych rozwiązań dla budownictwa mieszkaniowego. Oprócz tego możemy czerpać z ogromnego bagażu doświadczeń spółki z Grupy: Euro Styl z Gdańska, która od początku swojej działalności, czyli od kilkunastu lat, realizuje inwestycje poprzez własną spółkę wykonawczą.
G.P.: Zaczęliśmy naszą rozmowę od wskazania inwestycji, które realizuje Dom Construction. Jaka to jest skala działań w liczbach?
M.D.: W 2018 roku nasza sprzedaż sięgała około 22 milionów złotych, w tym roku jej poziom istotnie wzrośnie. Skala inwestycyjna jest znacząca, bo sam Żoliborz Artystyczny w stolicy to kontrakt czteroletni na kilkaset milionów złotych.
G.P.: Między innymi właśnie Żoliborz Artystyczny daje solidne umocowanie na rynku warszawskim. A jak wygląda start Dom Construction we Wrocławiu?
M.D.: Właśnie rozpoczynamy realizację naszego pierwszego wrocławskiego kontraktu – Apartamentów Księcia Witolda. Czeka nas ciekawa budowa, co wynika z trudnego posadowienia tuż nad Odrą. To nieduża, ale ważna i prestiżowa inwestycja – około 150 lokali, które pod koniec przyszłego roku zostaną przekazane klientom. Oprócz tego w przygotowaniu są już kolejne trzy inwestycje wrocławskie.
G.P.: Na jakim tle przyjdzie realizować zamierzenia firmie Dom Construction? Jak będzie, według Pana, zachowywał się rynek w drugiej połowie roku?
M.D.: Na pewno zauważalne jest, że na rynku wystartowało znacznie mniej inwestycji. Czy jednak w związku z tym ceny materiałów lub stawki robocizny będą tanieć lub drożeć? Trudno powiedzieć. Zagrożeń jest dużo, ale ja jestem z natury optymistą i uważam, że jeżeli patrzy się realnie na rzeczywistość, która nas otacza, zadaje sobie trudne pytania i potrafi się dostosowywać organizację do warunków rynkowych, to jest to klucz do sukcesu bez względu na koniunkturę.
G.P.: Jakie wyzwania stoją przed Dom Construction?
M.D.: Pierwsze kroki mamy za sobą. Obecnie wchodzimy w etap udoskonalania firmy. Największym wyzwaniem na dzisiaj i na jutro jest dalsze kształtowanie kultury organizacyjnej Dom Construction opartej na zaufaniu, zaangażowaniu i współpracy, a w rezultacie tworzenie efektywnego przedsiębiorstwa budowlanego.