,,Nasza kultura organizacyjna jest oparta niezmiennie na następujących wartościach: odpowiedzialności, innowacyjności, bezpieczeństwie i partnerstwie.” – Józef Zubelewicz, Doradca Zarządu ERBUD SA
Grzegorz Przepiórka: ERBUD w tym roku świętuje 30-lecie działalności. Jakie były początki firmy?
Józef Zubelewicz: W 1990 roku pan Eryk Grzeszczak z synem Dariuszem postanowili założyć własną, rodzinną firmę budowlaną. Znając rynek zachodnioniemiecki i zleceniodawców niemieckich, utworzyli w 1991 roku oddział w Krefeld i pozyskali pierwsze zlecenie: budowę biurowca z garażem podziemnym w Regensburgu. Realizowali je jako podwykonawca polskiej Centrali Handlu Zagranicznego, posiadającej na tym rynku wieloletnie doświadczenie i spełniającej obowiązujące polskie firmy warunki formalne. Kolejne projekty były realizowane już pod własnym szyldem jako Przedsiębiorstwo Budowlane i Usług Technicznych ERBUD. Status pracownika delegowanego do Niemiec i związane z tym wymogi zmusiły ERBUD do rozpoczęcia działalności również w Polsce. Priorytetem firmy do 1999 rokubyła działalność eksportowa na rynkuniemieckim. Od tamtej pory nastąpiła zmiana strategii i polski rynek budowlany stał się głównym obszarem działania spółki ERBUD. Z końcem owego roku dołączyłem do ERBUDU jako członek zarządu z zadaniem rozwoju działalności firmy na rynku polskim, głównie w sektorze budownictwa kubaturowego i przemysłowego.
G.P.: Jak ERBUD doszedł do obecnej pozycji na rynku? Jakie były najważniejsze momentyw rozwoju firmy?
J.Z.: Kamieniem milowym w rozwoju było niewątpliwie wejście na Giełdę Papierów Wartościowych w 2007 roku. Ten ruch umożliwił pozyskanie kapitału na akwizycję i rozwój, co w krótkim czasie skutkowało zwiększeniem przychodów do 1 mld zł rocznie. Dywersyfikacja segmentowa i terytorialna naszej działalności spowodowała, że w 2018 roku osiągnęliśmy przychody przekraczające 2 mld zł.
G.P.: Które realizacje z szerokiego portfolio można wskazać jako flagowe?
J.Z.: ERBUD ma w swoim portfolio wiele zrealizowanych projektów, którymi może się pochwalić, wymienię choćby jako jeden z pierwszych budynek i studio telewizyjne Polsatu, centrum biurowo-konferencyjne „Przystanek mBank” w Łodzi czy budynki biurowe Eurocentrum Office Complex i Royal Wilanów. Jednym z naszych ostatnich sukcesów jest Galeria Młociny. To największy zbudowany przez nas obiekt kubaturowy – ma ponad 1,4 mln m3, czyli jest porównywalny ze Stadionem Narodowym. Jest największą galerią handlową wśród ponad 35 obiektów tego typu,
które mamy w swoim portfolio. Innym flagowym przedsięwzięciem wybudowanym przez nas w ostatnich latach jest Hala Koszyki, ekskluzywne miejsce handlowo-usługowe o kubaturze ponad 260 tys. m3. Jesteśmy też dumni z budowy i modernizacji szpitali oraz ośrodków medycznych, wymienię tu szpitale w Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach, Toruniu czy Chorzowie.
Nasza kultura organizacyjna jest oparta niezmiennie na następujących wartościach: odpowiedzialności, innowacyjności, bezpieczeństwie i partnerstwie.
G.P.: Jakim partnerem jest ERBUD? Jakie cechy wyróżniają firmę?
J.Z.: Od samego początku istnienia firmy nasza kultura organizacyjna jest oparta na niezmiennych wartościach,jakimi są: odpowiedzialność, innowacyjność, bezpieczeństwo i partnerstwo. Dzięki solidnym podstawom zbudowaliśmy zaufanie klientów do nas, a pragnę zwrócić uwagę, że część z nich to najwięksi inwestorzy na polskim rynku. Z wieloma współpracujemy od początku naszej aktywności. Równie odpowiedzialnie podchodzimy do współpracy z podwykonawcami. ERBUD zawsze dotrzymuje terminów zapisanych w umowach. Wiarygodność i zaufanie są dla nas najważniejsze, zwłaszcza w dzisiejszych, trudnych czasach. Źródłem sukcesów Grupy ERBUD są przede wszystkim pracownicy. Mimo upływu trzech dekad w firmie wciąż są osoby, które pamiętają pierwsze lata jej działalności, w tym powołanie pierwszego zagranicznego oddziału w 1991 roku i dynamiczny rozwój na rynku niemieckim.
G.P.: Jakim potencjałem dysponuje dzisiaj ERBUD?
J.Z.: ERBUD to nie tylko potentat na rynku branży budowlanej w Polsce. Naszej Grupie przyświeca zasada dywersyfikacji segmentowej i geograficznej, poprzez spółki zależne realizujemy się również w innych krajach oraz branżach. PBDI zajmuje się budownictwem inżynieryjno- drogowym oraz buduje farmy wiatrowe. Z kolei ERBUD Industry realizuje się w biznesie energetyczno- przemysłowym. Natomiast najmłodszy stażem członek Grupy, który dołączył do nas w 2018 r., niemiecka firma IVT Weiner + Reimann GmbH, zajmuje się serwisem obiektów przemysłowych. Dywersyfikacja segmentowa pozwoliła nam w dużym stopniu uniezależnić się od przyznawanych Polsce funduszy unijnych. Dzięki zdywersyfikowaniu naszej działalności jesteśmy odporni na zmniejszanie unijnych środków i zachowujemy wysokie przychody.
G.P.: Grupa ERBUD prowadzi działalność na rynkach Unii Europejskiej. Gdzie jej obecność jest najbardziej widoczna?
J.Z.: Oprócz Polski aktualnie działamy także na rynku niemieckim, belgijskim i holenderskim. Bez wątpienia jesteśmy najbardziej widoczni w Niemczech, gdzie ERBUD funkcjonuje praktycznie od początku swojego istnienia. Poza wspomnianym już IVT Weiner na tym rynku aktywna jest także inna spółka z naszej Grupy – GWI Bauunternehmung GmbH z siedzibą w Düsseldorfie. Oprócz tych spółek za granicą działa też ERBUD International Sp. z o.o., który realizuje projekty głównie w krajach Beneluksu.
G.P.: Jak wygląda portfel zamówień ERBUD? Czy firma ze spokojem rozpoczyna rok 2020?
J.Z.: Patrzymy w przyszłość z optymizmem. Już parę lat temu przewidywaliśmy, że po szczycie w 2018 roku nastąpi dla branży lekkie spowolnienie i przygotowaliśmy się na to. Nasz portfel zleceń jest stabilny, nie odczuwamy symptomów spowolnienia na rynku. Nasze przychody i wynik finansowy powinny być porównywalne do tych z ubiegłego roku, ale rentowność powinna wzrosnąć. W najbliższych 2–3 latach, mimo zapowiadanego spowolnienia, chcielibyśmy utrzymać sprzedaż na poziomie 2,1–2,3 mld zł. Projekty, które obecnie realizujemy, osiągają planowane marże i nie widzimy zagrożenia ich obniżenia w przyszłości.
Nasz portfel zleceń jest stabilny, nie odczuwamy symptomów spowolnienia na rynku.
G.P.: Jakie są plany dalszego rozwoju i wzmacniania spółki?
J.Z.: Chcemy nadal rozwijać się w każdym segmencie naszej działalności – mamy nadzieję, że dzięki realizacji kontraktu na budowę trasy S3 przez PBDI SA w tym roku zanotujemy dalszy wzrost przychodów również w segmencie inżynieryjno- drogowym. Sądzę, że przyszłość ERBUD-u musi być silnie związana z rynkiem zagranicznym, działalność poza Polską przynosi około 350 mln zł rocznie. Rentowność IVT powinna utrzymać się na dotychczasowym poziomie. Liczę na poprawę rentowności w spółce GWI. Jej przychody powinny pozostać na poziomie nie niższym niż obecny. Chcielibyśmy zwiększać naszą aktywność w budownictwie kubaturowym i w serwisie dla przemysłu. Niemcy, Francja, Beneluks są dla nas naturalnymi kierunkami rozwoju na najbliższe pięć lat.
G.P.: ERBUD wykazuje odpowiedzialność nie tylko na budowie, ale również angażując się w działalność charytatywną. Poprzez jakie działania firma realizuje ideę społecznej odpowiedzialności biznesu?
J.Z.: Jesteśmy firmą, która stawia sobie za cel bycie dobrym pracodawcą. Staramy się tworzyć klimat zaangażowania wszystkich pracowników w otaczającą nas społeczność lokalną. Wspieramy aktywność prospołeczną naszych partnerów biznesowych. Odczuwalnym dowodem wyżej wymienionego zaangażowania jest udział pracowników firmy w pracach Fundacji ERBUD Wspólne Wyzwania im. Eryka Grzeszczaka, która pomaga wychowankom domów dziecka w trudnym procesie usamodzielniania. Postrzegamy w sposób odpowiedzialny pojęcie zrównoważonego rozwoju poprzez dbanie o środowisko, optymalne wykorzystanie surowców czy właściwą gospodarkę odpadami. CSR to dla nas nie tylko koncepcja prowadzenia firmy – to obowiązek.
Fot. arch. ERBUD