Rozmowa z Bijoy’em Mohanem, Prezesem LIXIL International, oraz Jonasem Brennwaldem, Prezesem GROHE AG.
Grzegorz Przepiórka: Jakim potencjałem dysponuje obecnie grupa LIXIL? I na czym koncentruje uwagę?
Bijoy Mohan: Grupa LIXIL obejmuje różne biznesy, natomiast poza Japonią skupiamy się na przemyśle związanym z łazienkami i wodą. Obecnie jesteśmy największą firmą w branży, dwa razy większą niż największy konkurent. Nasz rozwój, zakupy, produkcje, R&D realizujemy w ramach jednej skonsolidowanej jednostki, co daje nam ogromną wydajność. Wierzymy, że naszym obowiązkiem jest pobudzać rozwój branży, a wzrost w tym przypadku wiąże się z dwoma aspektami. Po pierwsze w większości zakątków świata, jeżeli klienci chcą przeprowadzić renowację, napotykają na bardzo złożony proces. Często nie wiedzą nawet, jak zacząć – czy udać się do hydraulika, projektanta, a może do instalatora. Chcemy ułatwić im to zadanie, sprawić, że będą przeprowadzali swoje remonty szybciej. Naszym zadaniem jest towarzyszyć klientom w tym procesie od początku do końca.
G.P.: Jak realizacja tego celu wygląda w praktyce?
B.M.: LIXIL ma kompetencje w zakresie każdego elementu wyposażenia łazienki. W Japonii wytwarzamy kompletne rozwiązania i dlatego jeśli klient chce poprawić łazienkę, po jednym jego telefonie, w dwa dni, jesteśmy w stanie zaprojektować i dostarczyć niezbędne produkty. Te kompetencje, jak również technologie i moce wytwórcze, możemy wykorzystać w każdym kraju, również w Polsce. Dzięki tego rodzaju synergii dajemy klientowi „więcej”.
G.P.: A drugi czynnik wzrostu?
B.M.: Drugim czynnikiem jest wydajność. Woda w przyszłości będzie miała taką wartość, jak dzisiaj ropa naftowa. W związku z tym łazienka i kuchnia to miejsca, w których musimy być odpowiedzialni za jej niemarnowanie. Celem naszej firmy jest dążenie do tego, aby domy były bardziej wydajne w zakresie używania wody.
G.P.: Częścią LIXIL Group Corporation jest GROHE – marka oferująca kompletne rozwiązania dla łazienek i armaturę kuchenną. Co stanowi jej wyróżnik, jeśli spojrzeć przez pryzmat czasu?
Jonas Brennwald: Z pewnością cechą wyróżniającą rozwiązania GROHE jest niezawodność. Czas eksploatacji naszych produktów wynosi dziesiątki lat. Dla nas to naturalne – jesteśmy marką klasy A, więc aby utrzymać wiodącą pozycję, nie możemy iść na kompromis w zakresie jakości. Ponadto historia GROHE to ewolucja całego portfolio produktów. Rozwój od początku był siłą napędzającą naszej marki.
G.P.: Podczas zeszłorocznych targów ISH we Frankfurcie firma GROHE zaprezentowała ponad 500 różnych innowacji. Jaka jest recepta na innowacyjność? Jakie trendy w branży sanitarnej wytycza GROHE?
J.B.: Ten sukces wynika z dużej zmiany, jaka zaszła w GROHE, mianowicie – zaczęliśmy sami wytwarzać. Jeżeli cały proces mamy w ręku, perspektywa staje się długoterminowa. To daje nam dużą siłę w obszarze R&D, poprawie produkcji, zaplecza maszynowego, nowych technologii. Możemy również skalować nasze inwestycje badawczo rozwojowe w wielu kierunkach, biorąc pod uwagę potrzeby występujące na różnych rynkach. To daje nam efekt, który widzieliśmy na targach ISH.
B.M.: Każdy produkt, który wchodzi na rynek, powinien wzmacniać markę. W tym celu w ciągu ostatnich 10 lat w GROHE bardzo dużo zainwestowaliśmy we własny design i zasoby wewnętrzne pozwalające go rozwijać. To podniosło nas na taki poziom, że jesteśmy jedyną firmą w branży sanitarnej, która wygrała nagrodę za najlepszy zespół designerski. Jeżeli chodzi o technologię, to proponujemy rozwiązania, które dostarczają klientowi wyjątkowości. Przykładem są produkty Smart Control, które sprawiają, że branie prysznica przestaje być zwyczajne. Połączenie technologii i projektowania co roku wprowadza naszą markę na wyższy poziom.
G.P.: GROHE to marka mocno zaangażowana w działania ekologiczne. Z czego wynika to podejście?
B.M.: Zrównoważony rozwój, sprostanie wyzwaniom środowiskowym i społecznym przez GROHE i LIXIL Group – tego bardzo oczekują inwestorzy, to jest ich wyraźna potrzeba. Nasi pracownicy zaś wierzą w cel firmy – chcemy sprawiać, by życie było lepsze. Biorąc pod uwagę obie te perspektywy, zdecydowaliśmy, że zrównoważony rozwój będzie naszym priorytetem. Znajduje to odzwierciedlenie w sposobach wytwarzania. W tym roku firma osiągnie produkcję neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla. Nie mniejszą wagę przykładamy do tego, z jakich materiałów powstają nasze rozwiązania, bo od tego zależy zarówno czas użytkowania produktów, jak i możliwość poddania ich recyklingowi po zakończeniu eksploatacji.
G.P.: Jakie inwestycje w ostatnim czasie zostały poczynione w tym zakresie?
J.B.: Inicjatywa na rzecz zrównoważonego rozwoju jest nierozerwalnie powiązana z licznymi działaniami podejmowanymi w centrach produkcyjnych firmy GROHE, promującymi długoterminowe ograniczenie śladu węglowego i oszczędność zasobów: marka zainwestowała w elektrociepłownie blokowe, uzyskała srebrny certyfikat Niemieckiej Rady ds. Zrównoważonego Budownictwa za rozbudowę fabryki w Klaeng w Tajlandii i zbudowała najnowocześniejsze laboratorium badawcze w Hemer w Niemczech. W lipcu 2019 r., w ramach inicjatywy „GROHE goes ZERO”, wszystkie pięć zakładów produkcyjnych na całym świecie, a także centra logistyczne w Niemczech, przystosowano do zasilania ekologiczną energią elektryczną.
G.P.: Oprócz działań makro GROHE daje narzędzia, za pomocą których każdy z nas może ograniczyć wpływ na środowisko. Mam na myśli m.in. system filtrów do wody GROHE Blue. O ile możemy zredukować ilość plastikowych odpadów, stosując to rozwiązanie?
J.B.: To bardzo dobre pytanie. Proszę zauważyć, że do wyprodukowania litrowej butelki potrzeba aż siedmiu litrów wody. Tymczasem czteroosobowa rodzina, używając GROHE Blue, czyli rozwiązania, które filtruje wodę z kranu, może rocznie ograniczyć zużycie około 750 plastikowych butelek. Musimy zrozumieć, co oznaczają te liczby dla naszego środowiska. Niestety nawet w krajach wysoko rozwiniętych nadal na szeroką skalę używa się wody w plastikowych butelkach. Przed nami jeszcze długa droga. Niemniej jednak firma GROHE jest zmobilizowana, by zwiększać świadomość klientów i intensyfikować komunikację na temat produktów pozwalających spożywać wodę prosto z kranu, tym samym ograniczając liczbę plastikowych opakowań.
G.P.: GROHE jest pierwszym producentem w branży sanitarnej, który otrzymał nagrodę Red dot. Jaka jest filozofia designu marki GROHE?
B.M.: Codziennie nasi projektanci zastanawiają się nad tym, jak nasi klienci wykorzystują rozwiązania GROHE. Paul Flowers, nasz główny designer, podkreśla, że tutaj właśnie zaczyna się proces projektowania. Aby móc zrozumieć zachowania klientów w długim okresie, posiadamy wewnętrzny zespół projektowy. Innymi słowy rozwijamy nasze własne zdolności w zakresie designu. Wygląd jest bardzo ważną częścią filozofii GROHE, ale wierzymy też, że nasze produkty muszą mieć ludzką charakterystykę, innymi słowy powinny wchodzić w interakcję z człowiekiem. I wreszcie sygnatura. Od lat tworzymy rozwiązania, które mają swój specyficzny rys. Jeśli nawet usunęlibyśmy logo, to DNA firmy wpisane w produkty GROHE i tak będzie rozpoznawalne. Dzięki tej filozofii marka GROHE jest bliska klientom, a to przekuwa się na sukces oraz nagrody. Mamy ich więcej niż którakolwiek firma z branży, tylko w zeszłym roku zdobyliśmy ponad 400 wyróżnień.
G.P.: Co to znaczy, że produkty mają ludzką charakterystykę?
B.M.: Przywołam pewną historię. Jeden z największych japońskich deweloperów stwierdził, że uwielbia GROHE. Kiedy próbowaliśmy dociec, co konkretnie go urzekło, wyciągnął jeden z naszych produktów – GROHE Veris i powiedział, że kiedy chwyta za uchwyt i podnosi, to tak jakby otwierał drzwi Bentleya. Skojarzenie z marką samochodową to subiektywna interpretacja naszego klienta, niemniej jednak kształt rączki, to, jak ona pasuje do naszej dłoni, ruch i technologia, która go wspiera – to nie przypadek. Cały czas myślimy, aby dać naszemu klientowi szczególne doświadczenie.
G.P.: Jak Panowie postrzegają polski rynek?
J.B.: Polska to jeden z naszych kluczowych rynków. Mamy tutaj bardzo silną pozycję, świetnie rozumiemy potrzeby klientów, a oni doceniają jakość naszych produktów. Polska to także źródło talentów tworzących właściwy zespół oraz nasza baza na rynki Europy Środkowo- -Wschodniej, które stanowią około 40 procent światowego wolumenu. W czerwcu tego roku w centrum logistycznym w Błoniu planowane jest uruchomienie linii montażowej. Ta i inne inwestycje pozwolą na dalszy rozwój GROHE w tym regionie.