Dekarbonizacja gospodarki to jeden z priorytetów na najbliższe lata. Sektor transportu w Polsce odpowiada za znaczną część emisji CO2, co oznacza, że właśnie na tym polu jest najwięcej do zrobienia, zarówno w kontekście zmiany postawy użytkowników, jak i sprawnego realizowania inwestycji infrastrukturalnych, które umożliwią zredukowanie tzw. śladu węglowego.
Proces od momentu koncepcji po oddanie obiektu trwa latami. Jednak samą realizację można przyśpieszyć przez odpowiednie dobranie rozwiązania geotechnicznego, technologii wykonania i surowców. Skrócenie procesu realizacji jest możliwe, a także znacznie wpływa na obniżenie emisji CO2 do atmosfery – mówi Piotr Szturmowski, dyrektor Oddziału Północ Soletanche Polska.
Polska jednym z najbardziej zmotoryzowanych krajów w Europie
Jak wynika z raportu Neutralna Emisyjnie Polska 2050 przygotowanym w roku 2020 przez McKinsey & Company, w 2017 roku sektor transportu w Polsce odpowiadał za emisję 63 Mt CO2. 98% tych emisji pochodziło z transportu drogowego, zaś pozostałe z kolejowego i lotniczego w obrębie kraju. Pojazdy osobowe generowały aż 53% wszystkich emisji w ramach tego sektora. Z kolei samochody ciężarowe oraz dostawcze odpowiednio 35 i 10% emisji. Samochody na polskich drogach to niemal wyłącznie pojazdy z napędem spalinowym. Na 38 mln mieszkańców przypada prawie 30 mln pojazdów, co oznacza, że Polska jest jednym z najbardziej zmotoryzowanych krajów w Europie.
Współdzielenie to trend, który wspomaga proces dekarbonizacji
Zmniejszenie śladu węglowego można osiągnąć dzięki rezygnacji lub ograniczeniu korzystania z samochodów, rozwojowi transportu publicznego (kolei, komunikacji miejskiej), popularyzacji jazdy na rowerze, upowszechnieniu elektrycznych urządzeń transportu zbiorowego oraz osobistego (np. hulajnóg), współdzieleniu czy współużytkowaniu pojazdów, wzrostowi inwestycji w infrastrukturę niskoemisyjną (np. rozbudowa Szachty cylindryczne wykonane w technologii ścian szczelinowych mają wiele zalet ścieżek rowerowych, rozwój transportu miejskiego w szczególności metra, budowa infrastruktury dla samochodów elektrycznych).
Trzeba pamiętać, że na transport oprócz przejazdów pasażerskich składa się przewóz towarów czy też produktów rozumiany jako tzw. łańcuch logistyczny. Im krótszy czas przejazdu, tym lepiej dla środowiska. Między innymi dlatego uważa się, że osoba proekologiczna to taka, która nie tylko wybiera tzw. transport niskoemisyjny, ale np. kupuje lokalne produkty i ogranicza podróże samolotem czy też samochodem.
Moda na podróżowanie nie jest ekologiczna
Czy to znaczy, że aby zmniejszyć emisję CO2, musimy porzucić marzenia o zwiedzaniu świata, próbowaniu nowych smaków, kupowaniu ananasów, bananów czy liczi w lokalnym supermarkecie? – Z całą pewnością nie. Należy jednak ograniczyć samotne podróże na rzecz kolektywnych. Aby zmienić zachowania podróżnych, infrastruktura zarówno kolejowa, jak i drogowa musi się zmienić, ponieważ jej przyszli użytkownicy są bezkompromisowi. Pragną być proekologiczni, a jednocześnie nie chcą obniżać komfortu podróżowania. A co najważniejsze, priorytetem dla nich będzie skrócenie czasu przejazdu, bo to właśnie ta wartość staje się najcenniejszą walutą. Jak pogodzić te sprzeczne interesy? Tu z pomocą przychodzą geotechnicy. Dysponujemy technologiami, które bez konieczności demontażu torowiska są w stanie wykonać wzmocnienie podtorza, a co za tym idzie, w krótkim czasie przystosować trakcję do przyjęcia większych obciążeń, co umożliwi przejazd kolei wysokich prędkości – zapewnia Piotr Szturmowski.
Perspektywa 2030 coraz bliżej– trzeba przyśpieszyć
Aby osiągnąć założony przez UE cel związany z obniżeniem emisji CO2, trzeba zintensyfikować działania. Procesu związanego z planem koncepcyjnym nie należy ponaglać. To czas potrzebny na zebranie materiałów do analizy, a następnie przygotowanie zwykle kilku wariantów wykonania. Ważne, aby w tym procesie nie zabrakło consultingu geotechnicznego. To właśnie na tym etapie jesteśmy w stanie najbardziej efektywnie pomóc i nie tylko dopasować rozwiązanie geotechniczne tak, by odpowiadało na potrzeby konstrukcji oraz korespondowało z warunkami gruntowymi, ale także wybrać takie wyjście, które skróci czas realizacji fundamentowania specjalistycznego lub zoptymalizuje i ułatwi wykonanie kolejnych etapów budowy. Dzięki przemyślanym planom realizacja powinna pójść sprawnie, a to właśnie na tym etapie procesu budowlanego jesteśmy w stanie „urwać” trochę czasu. – Przykładem takiej optymalizacji na etapie koncepcji wykonawczej była realizacja szachtów będących częścią komór startowych dla tarcz TBM, które będą realizowały tunele łączące dworzec Łódź Kaliska ze stacją Łódź Fabryczna. Soletanche zaproponowało szachty w kształcie koła, co zredukowało konieczność realizowania kotew gruntowych czy rozparcia stalowego. Tutaj redukujemy czas prac geotechnicznych. Rozwiązanie umożliwiło swobodny dostęp w czasie realizacji prac ziemnych związanych z wybieraniem urobku z przyszłego szachtu, a następnie przejście do realizacji prac żelbetowych. Jak widać, jesteśmy w stanie zredukować czas pracy, a co za tym idzie – emisji CO2 w trakcie prac maszyn – wyjaśnia Piotr Szturmowski.
Infrastruktura komunikacyjna schodzi do podziemia
Mocnym trendem w budownictwie infrastrukturalnym jest budowa obiektów tunelowych. Obecnie realizuje się w ten sposób bezkolizyjne skrzyżowania z drogami szybkiego ruchu. Przykładem może być Północna Obwodnica Krakowa, gdzie Soletanche Polska realizuje w gminie Zielonki aż dwa obiekty tunelowe, które mają pełnić wspomnianą funkcję. Ten typ realizacji ma szczególne znaczenie w kontekście oddawania przestrzeni nadziemnej dla ruchu pieszego rowerowego oraz lokalnego. Przykładem takiej inwestycji jest tunel drogowy wykonany w ramach Południowej Obwodnicy Warszawy. Dzięki poprowadzeniu trasy pod ziemią Ursynów może pozostać osiedlem i zachować swój lokalny sąsiedzki charakter. Dzielnica nie jest podzielona trasą szybkiego ruchu. Można bez przeszkód przemieszczać się, a także cieszyć terenami zielonymi oraz brakiem hałasu, jaki emituje tego rodzaju droga. W staraniach o zyskanie miana najbardziej zielonych stolic w Europie Warszawa mocno inwestuje w rozwój podziemnego miejskiego transportu szynowego. Soletanche na tym polu ma bardzo duże doświadczenie.
– Uważam, że pomimo trudności projektowo-wykonawczych, jakich nastręczają konstrukcje tunelowe ulokowane na znacznych głębokościach, warto je realizować właśnie ze względu na późniejsze wykorzystanie obiektu. Tunele to nie tylko wygodny sposób podróżowania, ale także obniżenie emisji CO2 oraz hałasu, który również wpływa negatywnie na środowisko. Reasumując, proces dekarbonizacji i cel, jaki mamy postawiony przez UE, jest możliwy do osiągnięcia. Aby plan stał się rzeczywistością, musimy dołożyć wszelkich starań, dobrze optymalizując i ważąc ryzyka w procesie koncepcyjnym. Wówczas na placu budowy możemy zadbać o to, aby realizacja została wykonana sprawnie oraz możliwie jak najszybciej – podsumowuje Piotr Szturmowski, dyrektor Oddziału Północ Soletanche Polska.
Na świecie grupa Soletanche Bachy wykonała ponad 250 stacji metra. W Polsce firma zrealizowała obiekty dla I i II linii warszawskiego metra. Te realizacje będą coraz trudniejsze ze względu na głębsze posadowienie kolejnych stacji, a co za tym idzie, bardziej skomplikowane warunki gruntowe. Przyszłe obiekty będą wymagały więcej czasu na realizację (dużo krócej realizuje się fundament o głębokości 15 czy 29 metrów niż taki o głębokości 40 czy 60 metrów) oraz większego nacisku na zaangażowanie do procesu koncepcyjnego geotechników, po to by przewidzieć jak najwięcej ryzyk, jak również odpowiednio dobrać technologię, która pomoże oddać obiekt w krótszym czasie.
Zdjęcia archiwum Soletanche Polska