Home Architecture Design Zieleń – sposób na uzdrawianie
Zieleń – sposób na uzdrawianie
0

Zieleń – sposób na uzdrawianie

0
0

PRZEMO ŁUKASIK, Współzałożyciel Medusa Group

Zieleń to niezbędny element, uzupełniający wielowymiarową opowieść o naszej architekturze. Natura implementowana do budynków oraz przestrzeni miasta musi być jednak mądrze dopasowana. Dobrze, gdy dookreśla charakter realizacji, przenika bryłę, tworzy ekrany osłaniające i wnosi nową wartość. Niedobrze, gdy stanowi zwykłą dekorację lub na siłę ma uzdrowić istniejącą tkankę.

Projektując warszawski hotel Nobu, dokonaliśmy przesunięć bryły, tworząc naturalne półki – miejsca na donice z trawami, przybliżając tym samym podróżnych do natury. Zielona ściana Nobu to z kolei świadoma odpowiedź na sąsiedztwo zabudowy mieszkaniowej. Celowe i przemyślane było odsunięcie budynku od istniejącej kamienicy oraz zaprojektowanie zieleni tak, by widok z balkonów czy okien sąsiadów był dla mieszkańców atrakcyjny, a także gwarantował światło.

W przypadku Ogrodów Anny na terenie łódzkiego kompleksu Fuzja postawiliśmy nie tylko na zieleń, ale także na przestrzeń biodegradowalną, która zmęczona przemysłową funkcją znów oddycha, pozwala nasączać i odżywiać glebę, kumuluje wodę opadową. Zieleń ma cieszyć oko oraz dać upragniony cień, ale nie być narażona na zniszczenie. Dlatego na terenie Fuzji po nasadzeniach nie spacerujemy.

Zieleń jest istotną wartością katowickiej Pierwszej Dzielnicy. Powstaje tu stuprocentowa przestrzeń biologicznie czynna, na której stworzymy autentyczny, przyrodniczy pejzaż. To ważne nie tylko w kontekście odpowiedzialności za środowisko, ale również rewitalizacji przestrzeni poprzemysłowych. Odradzająca się natura na nieurodzajnym gruncie po dawnej kopalni zagra więc pierwsze skrzypce. Zieleń spełni finalnie rolę integrującą wszystkie budynki Pierwszej Dzielnicy i budynkami osi kultury.

JAKUB BLADOWSKI, Prezes Roark Studio

Zieleń w naszych projektach odgrywa bardzo dużą rolę – jej obecność wokół budynków, we wnętrzach, a nawet na elewacjach ma wpływ na dobre samopoczucie użytkowników.

Szeroko prowadzone badania z zakresu neuroarchitektury dowodzą, że uczniowie, którzy mają widok na naturę, osiągają wyższy poziom koncentracji, a pacjenci w salach szpitalnych z oknami wychodzącymi na zieleń szybciej zdrowieją.

Nie do przecenienia jest również rola terenów zielonych dla retencji wód opadowych i roztopowych. W miastach, gdzie powierzchnia terenów utwardzonych jest coraz większa, mądrze zaprojektowana zieleń stanowi obecnie konieczność.

Dodatkową zaletą planowania w inwestycjach czy przestrzeniach miejskich różnorodnej zieleni jest fakt, iż stanowi ona siedliska oraz źródło pożywienia dla ptaków i owadów. Myślenie o tym jest zgodne z projektowaniem w duchu zrównoważonego rozwoju.

MAGDALENA ANTOŃCZYK, senior architekt Trzop Architekci

Mody w architekturze ulegają ciągłym zmianom, dostosowują do dynamicznie zmieniającego się rynku, pojawiających się i znikających trendów.

Jedno pozostaje niezmienne. Jest to chęć obcowania z naturą. Jako architekci odpowiadamy za kreację przestrzeni, stajemy przed wyzwaniem stworzenia trzonu spójnej płaszczyzny koncepcji, która sprosta oczekiwaniom wielu różnorodnych założeń, takich jak efektywne wykorzystanie powierzchni najmu, oczekiwania inwestora oraz pracowników, uwzględnienie założeń budżetu.

Coraz częściej pojawiającą się tendencją jest chęć wplecenia zieleni w projektowane przestrzenie w spójny logicznie sposób spajający wszystkie wytyczne. Jako architekci musimy stać się nie tylko kreatorem przestrzeni, ale także wejść głębiej w psychologię pracy i sięgnąć do wiedzy specjalistycznej z różnorodnych dziedzin.

Nie trzeba nikogo przekonywać o korzyściach wynikających z wykorzystania roślinności we wnętrzach, jej aspektach estetycznych oraz pozytywnym wpływie na nasze emocje oraz układ nerwowy. Zieleń bardzo mocno oddziałuje także na naszą podświadomość. Żywotność elementów otoczenia jest silnym bodźcem, który wychwytuje nasz umysł. Mechanizmy wykształcone na przestrzeni naszej ewolucji podświadomie nakazują nam skanowanie otoczenia w poszukiwaniu naturalnych elementów takich jak roślinność, bez względu na to, jak bliskie są nasze więzi z naturą. Potęga podświadomości to narzędzie, które można wykorzystać w kreacji środowiska pracy i w spójny sposób wpleść w elementy składowe przestrzeni.

MACIEJ MIŁOBĘDZKI, Współzałożyciel JEMS Architekci

Wright narzekał ponad pół wieku temu na szaleństwa specjalizacji – wyodrębnianie projektowania wnętrz czy ogrodów. Dzisiaj nikomu nie przychodzi do głowy na to utyskiwać.

Przeciętna wielkomiejska inwestycja to splantowana ziemia, garaż pod całym terenem, rachityczne drzewka i krzewy na betonowej płycie, utrzymywane przez urządzenia techniczne – skomplikowany system izolacji, drenaży, nawadniania. W małej skali to ogródek doprojektowany przez „zieleniarzy” lub doradcę ze sklepu ogrodniczego. W podobnych realiach, próby dostrzeżenia potencjału „człowieczego pochodzenia” krajobrazu, radzącej sobie z nim wegetacji, rodzaj archeologii miejsca może mimo wszystko stawać się źródłem satysfakcji. Sieć placów ogrodów warszawskich browarów (RS AK), ogrodowe założenia „Nowego Wełnowca” i kilku innych projektów, nad którymi pracujemy razem z zespołem Marty Tomasiak, budują nadzieję na przełamanie standardowych wyobrażeń: „estetycznie zaprojektowanej zieleni” na wyodrębnionym w „PZT” obszarze.

BOLESŁAW STELMACH, architekt Stelmach i Partnerzy

Są dwa aspekty proekologiczności zabudowy. Pierwszy to minimalizacja „śladu węglowego”. Drugi to budowanie domów w bardzo intensywnej zabudowie, ale z zagospodarowaniem terenu z udziałem jak największej ilości zieleni, zielonymi dachami i ścianami. Tylko takie budowanie pozwoli przekazać kolejnym pokoleniom Ziemię możliwą do życia. Ale musimy rozwiązywać nasze codzienne problemy w miastach: koszty ogrzewania i klimatyzacji, retencję wód opadowych, minimalizację zużycia wody czy likwidację „gorących plam”. Najnowsze technologie pozwalają na takie zaawansowane proekologicznie budowanie. Można zadać sobie pytanie, jakie są koncepty i rozwiązania na spójne, a zarazem oryginalne wpisanie zieleni w projekt? W Biurze Architektonicznym Stelmach i Partnerzy staramy się budować takie domy. Takie są budynki Teatru w Budowie i Galeria Tarasy Zamkowe w Lublinie czy Szucha Offices w Warszawie.


Fot. w nagłówku: Tarasy zamkowe w Lublinie

open