Sądzę, że budownictwo w Polsce ma ogromny potencjał, choć na przestrzeni lat poszło w nieco złym kierunku. Stało się tak, ponieważ wciąż jesteśmy przyzwyczajeni do solidnych, ciężkich budowli, tymczasem na zachodzie trendy w budownictwie zmierzają w stronę konstrukcji lekkich, z wykorzystaniem nowych technologii. U nas wciąż jeszcze podchodzimy do nowoczesnego budownictwa z dużą rezerwą. Całe szczęście mamy zagranicą mnóstwo naszych fachowców, którzy mogą uczyć się tamtejszej kultury pracy, zwłaszcza w zakresie optymalizacji zarządzania budową. Pewien starszy włoski inżynier powiedział mi kiedyś, że powinniśmy wysłać polskich specjalistów na zachód, do Europy, zaraz po upadku komunizmu. To dałoby nam dziś ogromną przewagę. Młode umysły odznaczają się głodem wiedzy. Przy czym trzeba pamiętać, że kończąc studia człowiek jest jeszcze w pewien sposób surowy. Owszem, liczy się wiedza, gruntowna wiedza, ale niegdyś, przed laty, duże znaczenie miał także staż. Z tym że wtedy chodziło o nabycie doświadczenia, a dziś liczy się obycie z technologią. Ale we wszystkich trzeba mieć przede wszystkim szczęście. I tego właśnie życzę wszystkim młodym adeptom budownictwa.
