Jak wynika z najnowszego raportu „Barometr zdrowych domów” warunki mieszkaniowe w Polsce wymagają pilnej poprawy. Mieszkanie w złych warunkach powoduje, że coraz częściej chorujemy na astmę, alergię czy nowotwory.
Szczególnie niepokojący jest stan budownictwa jednorodzinnego, w którym mieszka blisko połowa Polaków. Inicjator raportu, Grupa VELUX, zwraca uwagę na znaczenie kompleksowych modernizacji budynków jednorodzinnych dla poprawy zdrowia Polaków, jak również dla odzyskania czystości powietrza, oszczędności energii oraz ochrony klimatu.
„Barometr zdrowych domów 2017” – to trzecia edycja ogólnoeuropejskiego raportu, powstałego z inicjatywy Grupy VELUX, którego celem jest opisanie zależności między warunkami mieszkaniowymi a zdrowiem ludzi. Barometr 2017 opiera się na danych z różnych źródeł. Badacze z firmy doradczej Ecofys korzystali z prowadzonej przez Eurostat bazy danych EU-SILC, gromadzącej wyniki „Europejskiego badania warunków życia ludności”, obejmującego ponad 250 tys. dorosłych Europejczyków. Specjaliści z Fraunhofer IBP przejrzeli ponad 200 publikacji naukowych dotyczących wpływu wilgoci i pleśni na funkcjonowanie układu oddechowego. Analitycy z Copenhagen Economics określili na podstawie danych OECD wartość dostępnego kapitału gospodarstw domowych, który można przeznaczyć na modernizację domów.
Najnowszą edycję raportu wzbogaciły wypowiedzi polskich ekspertów: prof. Włodzimierza Piątkowskiego reprezentującego Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej oraz Uniwersytet Medyczny w Lublinie, dr Andrzeja Kassenberga z Fundacji Instytutu na rzecz Ekorozwoju, dr Krzysztofa Księżopolskiego z Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem, Energią i Klimatem, Marka Zaborowskiego, wiceprezesa Instytutu Ekonomii Środowiska i koordynatora Inicjatywy Efektywna Polska oraz prof. Elżbiety Dagny Ryńskiej z Politechniki Warszawskiej.
„Bieżąca edycja pokazuje bardzo wyraźnie jak duży wpływ mają budynki na zdrowie Europejczyków, w tym również Polaków. Raport uświadamia nam jak duże koszty dla społeczeństwa wynikają z życia w złych warunkach domowych, a także wskazuje na szanse zmiany sytuacji dzięki poprawie tempa modernizacji budynków w Polsce i Europie” – komentuje Jacek Siwiński, Prezes VELUX Polska.
Jaka jest skala problemu?
Co szósty Europejczyk twierdzi, że mieszka w domu nieprzyjaznym dla zdrowia, czyli takim, w którym występuje wilgoć, brakuje światła dziennego, zimą jest zbyt zimno, a latem zbyt gorąco. Jednocześnie odsetek osób zgłaszających problemy zdrowotne jest blisko dwa razy wyższy wśród Europejczyków mieszkających w zawilgoconych mieszkalniach i półtora razy wyższy wśród osób mieszkających w niedoświetlonych mieszkaniach.
Sytuacja w Polsce jest również alarmująca: 22 % mieszkań jest zawilgocona, 23 % niedoświetlona, a 26 % niedogrzana. Szczególnie źle przedstawia się stan budynków jednorodzinnych, w których mieszka połowa Polaków (w tym 90 % mieszkańców wsi i prawie 30 % mieszkańców miast). Najwięcej domów powstała na wsiach w latach 1945-1970. Niestety większość z nich jest w złym stanie technicznym i wymaga modernizacji.
Niezdrowe budynki a koszty społeczne
Niezdrowe warunki wewnętrzne w budynkach mogą skutkować poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Prawdopodobieństwo zachorowania na astmę jest o 40 % większe wśród osób mieszkających w zawilgoconych lub zagrzybionych domach. Na astmę spowodowaną złymi warunkami mieszkaniowymi cierpi obecnie 2,2 miliona Europejczyków.
Zawilgocenie mieszkań może być również przyczyną alergii, niepełnosprawności i przedwczesnych zgonów. Ponadto zdegradowane budynki zwiększają ryzyko zachorowań na nowotwory. W Polsce co roku odnotowuje się 120 tys. nowych zachorowań. „Zawilgocone, niedoświetlone oraz zagrzybione domy, w których mieszka znaczna część Polaków mają negatywny wpływ na zdrowie. Generują również olbrzymie koszty związane z koniecznością długotrwałego leczenia schorzeń, na które zapadają mieszkańcy zdegradowanych domów, jak np. astma czy choroby nowotworowe” – mówi prof. dr hab. Włodzimierz Piątkowski z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Problem ten dotyczy całej Europy. Jak czytamy w raporcie – koszty ponoszone przez europejskie społeczeństwa w związku z zachorowaniami na astmę i przewlekłą obturacyjną chorobę płuc szacuje się na 82 mld euro rocznie. W tym połowa tej kwoty, czyli 42 mld euro, przypada na koszty bezpośrednie obejmujące leki i opiekę nad chorymi. Druga połowa to koszty pośrednie, takie jak spadek wydajności pracy, które ocenia się na blisko 40 mld euro.
Wzrost zagrożenia ubóstwem energetycznym
Według raportu „Barometr zdrowych domów 2017” Europejczycy przeżywający trudności finansowe częściej popadają w ubóstwo energetyczne. W skali całej Europy jedna trzecia ludności z trudem wiąże koniec z końcem, z czego ponad połowa mieszka w zimnych mieszkaniach.
„Problem ubóstwa energetycznego obejmuje coraz większe grono użytkowników energii w Polsce. Blisko 9 mln Polaków stwierdza, że nie jest w stanie ponosić kosztów ogrzewania swoich domów, tak aby zapewnić sobie komfort cieplny zimą, a ponad 6 mln zalega z rachunkami za energię” – mówi dr Andrzej Kassenberg, z Fundacji Instytutu na rzecz Ekorozwoju.
„Powszechnie stosowanym wyjściem z sytuacji niedoboru energetycznego jest rezygnacja z własnego komfortu cieplnego i oświetleniowego. Konsekwencją tego jest wysoka zachorowalność i śmiertelność w wyniku powikłań chorobowych spowodowanych niedogrzaniem mieszkań” – dodaje dr Andrzej Kassenberg.
Jak wynika z raportu Europejczycy, którzy zimą nie są w stanie utrzymać w mieszkaniu komfortu cieplnego, dwa razy częściej narzekają na problemy zdrowotne. W przypadku Polski prawie co trzeci mieszkaniec niedogrzanego budynku boryka się z problemami zdrowotnymi.
Tylko połowę Polaków stać na modernizację – potrzeba wsparcia
W Europie 40 % zużycia energii i 36 % emisji CO2 przypada na wszelkiego typu budynki, co również pokazuje jak ważna jest poprawa efektywności energetycznej budynków mieszkalnych. Prawie 60 % Europejczyków mieszka w domach jednorodzinnych. Jednak nawet trzy czwarte tych domów cechuje niska efektywność energetyczna. W polskich domach ponad 70 % energii konsumowana jest na cele ogrzewania. Niska efektywność energetyczna budynków jednorodzinnych w Polsce jest również przyczyną smogu.
„Budynki wpływają na zdrowie mieszkańców nie tylko poprzez warunki mieszkaniowe, lecz są również głównym źródłem zjawiska smogu w Polsce. Badania ISECS pokazują, iż dzięki kompleksowej modernizacji możemy zredukować emisję benzo(a)piranu o 44 %, pyłów PM2,5 o 22 % i pyłów PM10 o 23 %” – mówi dr Krzysztof Księżopolski z Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem, Energią i Klimatem.
Kompleksowa modernizacja domu, dzięki której stanie się on zdrowy i energooszczędny wymaga nakładów i jest uzależniona od możliwości finansowych właścicieli. Z raportu wynika, że najwyżej połowę Polaków stać potencjalnie na remont domu. Jak twierdzi Jacek Siwiński, Prezes VELUX Polska – „Konieczne jest wdrożenie długofalowych, ogólnokrajowych programów wsparcia modernizacji budynków jednorodzinnych. To trudne przedsięwzięcie i dlatego wymaga zaangażowania rządu i podjęcia odpowiednich kroków legislacyjnych. Dzięki przyspieszeniu tempa modernizacji budynków jednorodzinnych możemy zlikwidować zjawisko smogu, poprawić warunki życia i zdrowie mieszkańców, rozwiązać niektóre ważne problemy społeczne, jak ubóstwo energetyczne. Tym bardziej, że około 50 % Polaków, mieszka w domach jednorodzinnych, które nawet w 75 % są nieefektywne energetycznie. Pobudzenie modernizacji tych budynków to również pobudzenie aktywności małych i średnich firm, więcej miejsc pracy i impuls dla wzrostu polskiej gospodarki”.
Marek Zaborowski z Instytutu Ekonomii Środowiska zauważa, że – „Programy wsparcia remontów budynków jednorodzinnych, chociaż mają duże znaczenie społeczne, ekonomiczne i ekologiczne, są wdrażane stosunkowo rzadko i często błędnie. W Polsce do roku 2015 nie było żadnego programu skierowanego do właścicieli budynków jednorodzinnych. Ponadto jest wciąż dużo barier, związanych z realizacją takich programów”.
Jak wynika z raportu „Barometr zdrowych domów 2017” modernizacja budynków nastawiona na tworzenie zdrowych budynków doprowadziłaby do ograniczenia liczby Europejczyków cierpiących na choroby układu oddechowego i kosztów, które z tego tytułu ponosi społeczeństwo. Gdyby co roku udało się odpowiednio zmodernizować tylko 2 % europejskich domów, to do 2050 roku liczba zawilgoconych mieszkań zmniejszyłaby się o połowę. W tym samym czasie liczba Europejczyków zapadających na choroby układu oddechowego z powodu zamieszkania w zawilgoconym domu zmniejszyłaby się o 25 %.
Więcej danych i wniosków znajduje się w raporcie „Barometr Zdrowych domów 2017”, który w wersji elektronicznej można pobrać ze strony www.velux.pl/zdrowedomy