SUCHA ZABUDOWA KIEDYŚ I DZIŚ
– zmiana technologii, oszczędność czasu oraz kosztów
Współcześnie ciężko już sobie wyobrazić budowę domu czy remont generalny bez suchej zabudowy. Jej popularność wynika z oczywistych zalet – prostoty montażu oraz relatywnie niskiej ceny.
Wydawać by się mogło, że ze względu na duże zainteresowanie wśród fachowców o tym rodzaju prac zostało powiedziane już wszystko. Jesteśmy jednak przekonani, że jest kilka faktów, które wcześniej nie były ci znane. Oto one.
Dlaczego mówimy „sucha zabudowa”?
Skąd się wzięło takie określenie? Nazwa „sucha zabudowa” najczęściej pojawia się w kontekście płyt gipsowo-kartonowych. Nie jest to błędne sformułowanie. Warto jednak wiedzieć, że z definicji suchą zabudową nazywamy system, który umożliwia budowę ścian działowych, licowanie ścian wewnętrznych, zabudowę poddaszy czy sufitów podwieszanych. Do tej kategorii zaliczamy również akcesoria, które pomaga-ją w montażu, takie jak profile będące nośną konstrukcją, taśmy klejone na łączeniach płyt i wszystko inne, czego używasz przy pracach z płytami g-k.
Samo określenie „sucha” pochodzi od sposobu montażu, a raczej materiałów, które są do niego potrzebne. Do zbudowania konstrukcji z płyt gipsowo-kartonowych nie trzeba używać tzw. wody zarobowej, bez której nie zwiążą się materiały budowlane, takie jak beton czy tynk (zarówno gipsowy, jak i cementowo-wapienny). Stąd właśnie wzięła swój początek nazwa „sucha zabudowa”.
Historia suchej zabudowy
Jak to się stało, że sucha zabudowa zdominowała branżę budowlaną? Jaka jest jej historia? Poznaj kolejny fakt na temat konstrukcji wykonanych z płyt gipsowo-kartonowych.
Już w średniowieczu używano dzisiejszego odpowiednika suchej zabudowy. Była to smoła węglowa, którą obkładano słomianym papierem. Pierwowzór współczesnej płyty gipsowo-kartonowej pojawił się już na końcu XIX wieku, około 1880–1890 roku. To prawie 150 lat temu! Amerykańscy przedsiębiorcy Sackett i Kane zamienili słomę na szary papier, a zamiast smoły zastosowali gips. Co ciekawe, na początku służyły one do montażu opakowań transportowych dla dużych towarów. Płyty gipsowe opatentowano w 1894 roku. Wtedy też rozpoczęła się produkcja na dużą skalę.
Kolejnym etapem doskonalenia płyty gips-karton była zmiana rdzenia na taki wykonany z napowietrzonego krochmalu połączonego ze zmielonym papierem gazetowym. Zastosowanie takiego rozwiązania zmniejszyło wagę płyty i sprawiło, że stała się ona wytrzymalsza. Z roku na rok popularność płyt g-k rosła.
Problematyczne okazało się jednak to, że płyta gipsowo-kartonowa nie była odporna na ogień. W wyniku tego przez wiele lat prawo budowlane zabraniało stosowania suchej zabudowy w budownictwie mieszkaniowym. Dopiero około 20 lat temu na rynku pojawiły się płyty ognioodporne. Dzisiaj bez problemu dostaniesz płyty o REI 120, czyli takie, które stanowią czasowe zapory ogniowe.
Dzisiaj, po ponad 150 latach, cięż-ko spotkać budowy, w których nie użyto płyt g-k. Nawet w domkach z bali do budowy łazienek używa się impregnowanych gips-kartonów. Lekkość zabudowy, brak wpływu na konstrukcję nośną budynków, łatwość montażu – to wszystko sprawia, że popularność tego typu zabudowy już nikogo nie dziwi.
Montaż płyt g-k w jeden dzień? To możliwe!
Przez długie lata ściany działowe budowano w sposób tradycyjny, co znacznie wydłużało czas realizacji inwestycji. Kiedy wprowadzono na rynek płyty gipsowo-kartonowe o odpowiedniej odporności ogniowej, czas ten się znacznie skrócił. Nie zmienia to faktu, że i tak trzeba czekać co najmniej dwa dni, aż klej gipsowy dobrze zwiąże, a konstrukcja stanie się stabilna.
A co, jeżeli powiemy ci, że można przykleić 100 m2 za pomocą piano-kleju do g-k, i to w godzinę? W dodatku nie będziesz potrzebować prądu, a wszystkie prace wykonasz sam? Z G-K System to możliwe!
Nie musisz już czekać dwóch dni, aż klej się utwardzi. G-K System to rozwiązanie dla każdego, kto ceni sobie wygodę i szybkość montażu. Co równie ważne, nie musisz mieć dostępu do prądu w pomieszczeniach, w których będziesz wykonywać suchą zabudowę. Wynika to z faktu, że pianoklej jest produktem gotowym do użycia – wymaga jedynie wymieszania składników w puszce. Pożegnaj się również ze standardowym klejeniem na placki. W przypadku G-K System dozujesz klej z puszki za pomocą standardowego pistoletu do pian.
Zestaw do pozycjonowania został zaprojektowany w taki sposób, aby jedna osoba bez problemu poradziła sobie z montażem płyty gipsowo-kartonowej.
Po przyklejeniu i ustawieniu pierwszej płyty zaczep do niej pozycjonery dystansujące, które pozwolą na idealne wyrównanie kolejnych płyt. Kiedy przykleisz drugą płytę, zaciśnij kliny na pozycjonerach – płyty wyrównają się same. Czas na łączenie płyt. Oczyść i zagruntuj powierzchnie pomiędzy nimi. Następnie pokryj je masą szpachlową do płyt g-k. Jeżeli potrzebujesz wzmocnienia, możesz użyć siatki, taśmy flizelinowej lub papierowej. Do spoinowania narożników zastosuj akryl dedykowany do pracy z płytami gipsowo-kartonowymi.
Myślisz, że o montażu suchej zabudowy wiesz już wszystko?
Na koniec mamy dla ciebie kilka porad i podpowiedzi, o których pewnie wcześniej nie wiedziałeś, a jesteśmy przekonani, że pomogą ci w montażu suchej zabudowy:
- Jeżeli w trakcie docinania płyt ciągle zacina ci się nożyk – jest na to rozwiązanie. Przyczyną tego problemu jest pył dostający się do wnętrza nożyka. Nie musisz jednak co chwilę wymieniać ostrza. Wystarczy rozkręcić narzędzie, a prowadnice ostrza przerysować ołówkiem grafitowym. Kilka tygodni płynnego działania nożyka to nieoceniona pomoc przy pracy.
- Nie zawsze trzeba kleić płyty na klej gipsowy. W G-K System do tego typu prac należy użyć pianokleju do płyt gipsowo-kartonowych. Klej nakładamy wzdłuż obwodu płyty w odległości 5 cm od krawędzi. Należy pamiętać o pozostawieniu przerwy w warkoczu, aby powietrze mogło swobodnie cyrkulować. Środek płyty pokrywamy warkoczem pianokleju zgodnie ze wzorem typu zygzak. Gwarantujemy, że płyta będzie się trzymać nawet lepiej niż klejona na placki gipsowe.
- Płyty gipsowo-kartonowe najlepiej składować na płaskiej powierzchni lub na specjalnie przystosowanych do tego paletach. Jeżeli będą leżały w poziomie, na czystej powierzchni bez drobinek piachu, kamyków pod nimi, masz pewność, że nie ulegną zniszczeniu. Ze względu na możliwość deformacji nie przechowuj płyt g-k opartych o ścianę.