1. Home
  2. Biznes i Ludzie
  3. CELUJEMY WYSOKO
CELUJEMY WYSOKO
0

CELUJEMY WYSOKO

0

Rozmowa z Markiem Koźlakiem, CEO SIMLAB

Grzegorz Przepiórka: SIMLAB to polski producent oprogramowania. Firma działa zaledwie od trzech lat, a już zdążyła dokonać ekspansji na rynki zagraniczne. Jak narodził się SIMLAB? I dlaczego ten kierunek, czyli technologia 3D?

Marek Koźlak: Założenie firmy SIMLAB datuje się na 2015 rok, ale jej właściwa działalność i praca nad produktami ruszyła dopiero 3 lata temu. Pomysł na biznes jest efektem połączenia kilku aspektów mojego zawodowego oraz naukowego rozwoju. Obszar, którym zajmujemy się obecnie w firmie, jest rezultatem wieloletniej fascynacji tematem cyfrowego obrazowania przestrzeni. Przez ostatnie 12 lat byłem skoncentrowany na pracy związanej z technologią VR i AR, rozwijając zaawansowane aplikacje w modelu realtime oraz profesjonalne symulatory dla klientów z całego świata. Jako doktorant Politechniki Śląskiej zawodowe zainteresowania łączyłem z działalnością akademicką i publikacją treści dotyczących cyfrowej symulacji oraz wirtualnej rzeczywistości. Jestem współzałożycielem pierwszej firmy związanej z VR notowanej na polskiej giełdzie. Technologia 3D w naturalny sposób znajduje zastosowanie w działaniach projektowych dla branży budowlanej i architektonicznej, dlatego moja zawodowa droga jest nadal związana z grafiką komputerową, a jako prywatną misję traktuję stworzenie spójnego oprogramowania dla całej branży konstrukcyjno-budowlanej oraz dla każdego właściciela dowolnej nieruchomości.

G.P.: Flagowymi produktami firmy są aplikacje STAGES i SIMON. Jak doszło do ich powstania, jak wyglądał proces ich tworzenia?

M.K.: Pierwszym dzieckiem SIMLAB-u jest SIMON. Jego powstanie łączy się z moim życiem prywatnym. Zawsze interesowałem się technicznymi nowinkami, a praca w sektorze budowlanym skierowała moją uwagę na obszar systemów smart home i automatyzacji budynków. Fascynacja tym tematem zbiegła się w czasie z budową mojego prywatnego domu. Jako użytkownik inteligentnego budynku korzystający na co dzień z rozwiązań internetu rzeczy widziałem wiele aspektów technicznych, które mogłyby ulec poprawie. Zacząłem dostrzegać problemy na różnych poziomach funkcjonowania systemu, a w głowie kiełkowały wizje praktycznych innowacji. Tak narodził się pomysł aplikacji opartej na wirtualnym spacerze i łączącej obsługę różnych standardów urządzeń IoT.

G.P.: Drugim konceptem, który zdecydował się Pan rozwinąć biznesowo, jest aplikacja STAGES, która również wykorzystuje wizualizacje 3D.

M.K.: Na początku była tylko eksperymentem podczas prac nad SIMON-em, ale szybko w SIMLAB dostrzegliśmy jej potencjał i możliwości zastosowania. Gdybym wpadł na ten pomysł przed budową domu, na pewno wykorzystałbym to narzędzie do dokumentacji całego procesu powstawania nieruchomości. Sama droga deweloperska prowadząca do obu aplikacji w ich obecnym kształcie to praca koncepcyjna całego zespołu, który poprzez wielopoziomowe analizy poszczególnych funkcjonalności przełożył moje wizje na język programowania. Kluczowym aspektem była implementacja do naszego softu technologii digital twin amerykańskiej firmy Matterport, będącej globalnym liderem na rynku 3D Capture. Od strony stricte biznesowej wiatrem w żagle SIMLABu na pewno była inwestycja Matterporta oraz grant przyznany nam przez NCBiR.

G.P.: Przejdźmy do sedna i przybliżmy obie aplikacje. SIMON, czyli?

M.K.: SIMON jest innowacyjną platformą do kontroli urządzeń IoT i zarządzania nieruchomością w przestrzeni 3D z poziomu przeglądarki internetowej. Aplikacja jest w pełni kompatybilna ze standardami najważniejszych dostawców w obszarze smart building. Jako pierwsze tego typu oprogramowanie na rynku wykorzystuje wizualizację 3D w technologii digital twin, gdzie interfejs użytkownika jest zintegrowany z rzeczywistym, przestrzennym odwzorowaniem pomieszczeń, którymi zdalnie zarządzamy z poziomu komputera, tabletu lub smartfonu. Drugą funkcją jest możliwość tworzenia dokumentacji sprzętów i obiektów znajdujących się w danej przestrzeni – dodawanie notatek, archiwizowanie dokumentów, wprowadzanie na osi czasu dat dotyczących utrzymania obiektu.

G.P.: A do czego wykorzystuje się drugą z aplikacji?

M.K.: Aplikacja STAGES służy do zarządzania procesem prac remontowych i budowlanych dowolnej nieruchomości. Dzięki wykorzystaniu technologii digital twin pozwala na tworzenie dokumentacji poszczególnych etapów inwestycji będącej całościową historią realizacji nieruchomości. Poszczególne etapy powstawania wnętrza, od projektów 2D oraz BIM po przestrzenne modele i spacery 360, są zapisywane na osi czasu w formie odrębnych, interaktywnych wizualizacji, do których użytkownik dodaje istotne informacje, takie jak przebieg instalacji czy specyfikacja wykorzystanych materiałów. Do każdego etapu można w każdej chwili wrócić w celu śledzenia zmian w postępach budowy, przeprowadzenia analizy przebiegu instalacji lub złożenia raportu z postępu prac. Drugą kluczową funkcją jest monitorowanie aktualnego stanu remontu w przestrzeni 3D z możliwością nanoszenia szkiców, dodawania notatek i komentarzy audio-wideo. STAGES pozwala na intuicyjną komunikację wykonawcy z inwestorem, który zamiast jeździć na budowę, może zdalnie zarządzać swoją inwestycją z poziomu kanapy.

G.P.: Co wyróżnia SIMON i STAGES spośród propozycji innych firm?

M.K.: Obecnie na rynku nie ma ani jednej firmy, która oferuje rozwiązania pokrywające się ze wszystkimi funkcjami naszego softu. Inne aplikacje smart building są oparte na pulpitach 2D, zawierających zbiory ikon odpowiadających danym urządzeniom. Istotą aplikacji SIMON jest interfejs oparty na wizualizacji 3D rzeczywistego obiektu, a aktywne ikony są rozmieszczone w przestrzeni spaceru 360. Dywersyfikacja rynku powoduje mnogość aplikacji dedykowanych konkretnym markom urządzeń IoT. Ta sytuacja skłania użytkownika do stosowania wyłącznie jednego typu hardware’u, a jeśli chce wyposażyć obiekt w urządzenia różnych producentów, jest zmuszony do korzystania z kilku rodzajów oprogramowania do ich kontroli. Nasza aplikacja jest kompatybilna z wieloma standardami IoT. Za pomocą jednego narzędzia można tworzyć sceny automatyki domowej wykorzystujące urządzenia różnych producentów. Gdy dodamy do tego funkcję przypisywania i przechowywania w chmurze informacji powiązanych z wyposażeniem oraz funkcję zarządzania utrzymaniem nieruchomości na osi czasu, otrzymujemy wielozadaniową platformę do zdalnej kontroli naszego najbliższego otoczenia i dowolnej wręcz nieruchomości, a systemy typu BMS czy FM instalowane w drogich obiektach komercyjnych nagle stają się dostępne dla przeciętnego Kowalskiego oraz jego rodziny.

G.P.: Jakie zalety ma druga z aplikacji?

M.K.: W przypadku STAGES mamy do czynienia z innowacyjną możliwością łączenia wszystkich komponentów składających się na dokumentację procesu powstawania nieruchomości. Dzięki funkcji synchronizacji planów 2D, projektów BIM, skanów 360 poszczególnych etapów inwestycji i modeli 3D oraz archiwizacji na osi czasu otrzymujemy szybki dostęp i dokładny wgląd w historię powstawania danego obiektu. Zróżnicowana konfiguracja oprogramowania w wersji webowej oraz stacjonarnej, funkcja zarządzania projektami w obrębie organizacji oraz narzędzia do notatek i zarządzania usterkami pozwalają na prowadzenie komunikacji w zespole lub na linii wykonawca– inwestor. Istotną sprawą jest też dostępność aplikacji. To zderzenie zaawansowanego narzędzia dla profesjonalistów z niewygórowanymi wymaganiami sprzętowymi, przyjazną, intuicyjną obsługą i przystępną ceną. Dzięki STAGES różne grupy zawodowe biorące udział w procesie budowy nieruchomości, a posługujące się różnymi formatami plików projektowych, dostają do dyspozycji wizualną platformę archiwizacji stanu budynku w danej chwili, z prostym oraz wydajnym systemem komunikacji, zarządzania zadaniami i koordynacji pracy.

G.P.: Jak w obecną sytuację rynkową wpisują się rozwiązania firmy SIMLAB?

M.K.: O tym, że pomysł na rozwijanie aplikacji STAGES był strzałem w dziesiątkę, przekonaliśmy się w momencie jej wykorzystania przez japoński holding NOHARA do dokumentacji budowy szpitala w Tokio. Aplikacja SIMON została doceniona w Kraju Kwitnącej Wiśni również przez firmę deweloperską MISAWA Homes i jako oprogramowanie white label jest używana do demonstracji luksusowych willi naszpikowanych technologią smart building. Na krajowym, pierwotnym rynku budowlanym nasze rozwiązanie zaadaptowała firma ECHO Investments, tworząc z SIMON-a wewnętrzny system do zarządzania automatyką oferowanych mieszkań i powierzchni komercyjnych.

G.P.: Wpływ na rozwój SIMLAB miało pozyskanie partnerów, wśród nich firmy Matterport. Jaki level wspólnie osiągnęliście?

M.K.: Tak jak już wspominałem, najwyższej jakości geometryczne odwzorowanie przestrzeni, które leży u podstaw działania naszych produktów, możliwe jest dzięki wykorzystaniu technologii digital twin firmy Matterport, globalnego lidera na rynku skanowania 3D i strategicznego partnera firmy SIMLAB. Dzięki wsparciu tego giganta z Doliny Krzemowej nasze produkty wskoczyły na zupełnie inny poziom, a sygnowanie naszych rozwiązań tak ważną oraz globalnie rozpoznawalną marką to niewątpliwie możliwość szerokiego dotarcia do klientów na wielu zagranicznych rynkach. Bardzo ważna jest tu polityka Matterporta odnośnie do kolaboracji w sektorze nowych technologii. W historii tej firmy byliśmy i nadal jesteśmy pierwszym startupem, w który Amerykanie zdecydowali się zainwestować realne pieniądze. Doceniamy to, że SIMLAB znalazł się w gronie wyjątkowych firm, które zdołały przekonać do swojej wizji tak dużego gracza rozpoznawalnego na całym świecie.

G.P.: Mówiąc o kooperacji, SIMLAB współpracuje z dostawcami urządzeń, takimi jak Fibaro, SmartThings czy Schneider Electric. Jak rozumiem, wszyscy mówicie jednym językiem, dosłownie
i w przenośni?

M.K.: Przeznaczenie aplikacji SIMON powoduje w pewnym sensie konieczność kolaboracji z markami wyznaczającymi kierunki w branży smart building. Jeżeli celujemy wysoko, nasz produkt musi być kompatybilny z najlepszymi standardami na rynku. A zupełnie nowa koncepcja platformy obsługującej różne środowiska urządzeń IoT zmienia optykę samych dostawców. Dzięki naszemu rozwiązaniu ich wzajemna konkurencja może zmienić się we współpracę. Tu należy wyraźnie podkreślić, z czego obecnie wynika kompatybilność SIMONa. W zeszłym roku zostaliśmy przyjęci do międzynarodowej organizacji KNX Association, skupiającej podmioty wykorzystujące w swoich rozwiązaniach międzynarodowy standard building automation marki KNX. Owocem naszego członkostwa jest obecna współpraca z KNX’em, spowodowana ich wejściem na rynek IoT. SIMON został uznany za oficjalne oprogramowanie, które dzięki urządzeniu dostarczonemu marce KNX przez Schneider Electric komunikuje online automatykę obiektu z urządzeniami IoT różnych dostawców w oferowanym przez SIMLAB interfejsie.

G.P.: SIMLAB jest aktywny nie tylko w Polsce, ale również w USA, Japonii, Skandynawii. Jak w szczegółach przedstawia się ekspansja zagraniczna?

M.K.: Obecnie przygotowujemy wprowadzenie obu produktów do sprzedaży detalicznej na rynek w Stanach i Europie. Świadczymy również regularne usługi b2b dla japońskich firm deweloperskich, rozwijając równolegle do naszych produktów wersje white label dedykowane ich indywidualnym potrzebom. Naszym najnowszym kierunkiem ekspansji są kraje MENA. Rozmawiamy z dużymi firmami budowlanymi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, planujemy też udział w GITEX – największych na świecie targach technologicznych organizowanych w Dubaju. Przed chwilą odbyła się oficjalna premiera rozwiązania SIMON dla partnerów KNX, a jej kulminacyjnym punktem będzie wspólna prezentacja (KNX, Schneider Electric, SIMLAB) naszego rozwiązania na największych targach sektora automatyki domowej L+B we Frankfurcie jesienią tego roku.

G.P.: Po dobrym starcie trzeba zmierzyć się z pytaniem, co dalej. Jak zaplanowaliście przyszłość?

M.K.: Na razie stoimy przed dużym wyzwaniem wprowadzenia produktów do sprzedaży detalicznej na zagraniczne rynki Europy i USA. Bardzo obiecująco wygląda rynek MENA, więc planujemy częstsze wizyty w Dubaju – będącym dla nas platformą do robienia interesów na Bliskim Wschodzie. Ubiegamy się o kolejny grant unijny, tym razem na poziomie centrali w Brukseli. W planach jest na pewno powiększenie naszego zespołu projektowo-deweloperskiego oraz dalszy rozwój produktów. Założenia dotyczą wykorzystania sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego w celu zautomatyzowania procesów w aplikacji SIMON. Widzimy też dla niej duży potencjał na rynku e-commerce, czego skutkiem może być wydzielenie nowego, autonomicznego produktu. Zamierzamy kontynuować politykę przyjętej kultury pracy w SIMLAB-ie, w której pasja łączy się z wiedzą i talentem, a nieustanny rozwój z dobrym humorem.