TRADYCJA, CZYLI NOWOCZESNOŚĆ
By przedsięwzięcie o takiej skali mogło odnieść sukces, potrzeba partnerskiej współpracy podmiotów o różnych specjalizacjach. W przypadku przebudowy hotelu Orle Gniazdo w Mercure Szczyrk Resort strategiczną rolę odegrały firmy z wieloletnim doświadczeniem w realizacji tego typu projektów.
W powszechnej pamięci zbiorowej dekada lat 70. XX w. kojarzy się w Polsce przede wszystkim z okresem wielkoskalowych państwowych inwestycji mieszkaniowych. Dziesięciolecie sprawowania władzy przez Edwarda Gierka faktycznie uznawane jest za czas masowej, dynamicznej urbanizacji oraz modernizacji – infrastrukturalnych przedsięwzięć, które szły krok w krok z ogólnymi zmianami społecznymi i kulturowymi. Lata 70. były momentem stopniowego przyjmowania przez polskie społeczeństwo nowych modeli kulturowych, przypływających do Polski wraz ze zwiększającym się importem towarów z zachodniego, kapitalistycznego świata. Konsumpcję stymulowało ponadto ogólne podwyższenie się zamożności społeczeństwa względem lat wcześniejszych, a co za tym szło – także podwyższenie poziomu życia. Wszystko to wpłynęło na możliwość powstania nieznanej wcześniej w takiej skali kultury czasu wolnego – nowoczesnej kultury wypoczynku, która jednak potrzebowała równie nowoczesnej infrastruktury – nowej polskiej architektury turystycznej.
Jak pisze historyk sztuki Andrzej Szczerski, epokę Gierka niewątpliwie nazwać można również dekadą – niejednokrotnie wykonywanych z równym osiedlom mieszkaniowym rozmachem – inwestycji wypoczynkowych. W książce Cztery nowoczesności. Teksty o sztuce i architekturze polskie wieku historyk podkreśla, że statystycznie pierwsza połowa lat 70. była względem całego okresu PRL czasem nieporównywalnego wzmożenia budownictwa zakładowego. Był to moment realizacji zarówno takich wielkomiejskich inwestycji, jak hotel Forum czy hotel Victoria w Warszawie (bardzo ekskluzywnych jak na ówczesne polskie standardy, jednak budowanych przede wszystkim z myślą o zamożnych, zagranicznych gościach), jak i ośrodków wypoczynkowych położonych w kurortach w różnych częściach kraju. Te z kolei były czynnikiem faktycznej „demokratyzacji luksusu”, przyczyniając się do przybliżenia go szerokim klasom społecznym w formie wypoczynku w licznych nowo powstałych ośrodkach, zakładach i domach wczasowych, sanatoriach czy uzdrowiskach (Szczerski pisze o „nowym standardzie luksusu w budynkach przeznaczonych dla zdecydowanie bardziej demokratycznej konsumpcji”). Większe ośrodki oferowały więc nie tylko infrastrukturę o funkcjach noclegowych, ale też obiekty zaprojektowane z myślą o realizacji programu rozmaitych aktywności rekreacyjno-sportowych, kulturalno-rozrywkowych bądź leczniczych czy rehabilitacyjnych. Jednymi z bardziej znanych przykładów takich inwestycji były górskie Sanatorium Budowlani w Krynicy czy kompleks uzdrowiskowy Ustroń Zawodzie.
Transatlantyk pośrodku Beskidu
Beskid Śląski z pasmem miejscowości Ustroń–Wisła–Szczyrk był obszarem szczególnej intensyfikacji nowych inwestycji w obiekty wczasowe. Jednym z przedsięwzięć o większej skali była realizacja ośrodka Orle Gniazdo w Szczyrku. Zaprojektowany w 1974 r. przez arch. Jerzego Winnickiego we współpracy z arch. Andrzejem Dąbrowskim oraz inż. Zdzisławem Gawronem ośrodek – oficjalnie noszący nazwę Centrum Kongresów i Rekreacji „Orle Gniazdo” w Szczyrku – został oddany do użytku pod koniec dekady lat 70. Była to inwestycja górnośląskich zakładów przemysłowych: Huty Katowice, Huty Kościuszko i Transprzętu. Początkowo planowano budowę trzech domów wczasowych, ostatecznie jednak zdecydowano się na jedną, późnomodernistyczną, monumentalną bryłę w modelu „zintegrowanej jednostki wczasowej”. Jeszcze w tej samej dekadzie architekt Przemysław T. Szafer pisał, że odznaczała się „zintegrowaną kubaturą i funkcją, racjonalną dyspozycją terenu oraz jednorodnym rozwiązaniem przestrzennym i architektonicznym” (Nowa architektura Polska. Diariusz lat 1971–1975). Kronikarz zaznaczył też, że priorytetem dla autorów projektu było „maksymalne wykorzystanie walorów krajobrazowych”. Położony na wysokości 660 m n.p.m. i górujący nad Szczyrkiem hotel Orle Gniazdo przypominał ułożeniem płynnie zgiętą literę L, co umożliwiało ekspozycję na panoramę Beskidu Śląskiego wraz z jego najwyższym szczytem Skrzyczne (1257 m n.p.m.). Na tamte czasy standard Centrum Kongresów i Rekreacji „Orle Gniazdo” odpowiadał na wyobrażenia o nowoczesności i robił wrażenie luksusu. Jak w 1977 r. donosił „Głos Huty Katowice”: „według najnowszych danych ośrodek będzie dysponował 554 miejscami, z czego dla samej Huty Katowice przeznaczono 370 miejsc. Główny budynek ma 270 metrów długości, jest dwutraktowy i posiada basen z otwieraną kopułą dachową. Do ośrodka będzie się można dostać bezpośrednio kolejką linową”. Nieco bardziej daleki od tej fascynacji jest wspomniany wcześniej Szczerski, który – nie dając się pokusie bezkrytycznej idealizacji przeszłości – wytykał stylizacji wnętrz Orlego Gniazda „szafowanie socmodernistyczną estetyką”, a rodzimym ośrodkom wypoczynkowym tego okresu „groteskową manieryczność samych hoteli i ich wnętrz, będących niezamierzonym pastiszem i karykaturą wzorów zachodnioeuropejskich”.
Nostalgia i współczesność
Dziś powstałe w czasach PRL ośrodki wczasowe często są obiektami zrozumiałej nostalgii – przykryte warstwą kurzu i sentymentu, która zaciera ówczesne niedociągnięcia, niedobory technologiczne czy materiałowe. Jak poetycko napisał Marcin Wojdak w swoim reportażu fotograficznym Ostatni turnus. Pocztówki z wczasów w PRL-u: „Wczasy. Nie ma chyba piękniejszego słowa w języku polskim. (…) Samo słowo jest już mocno niedzisiejsze. Wczasy nad Morzem Śródziemnym albo w Dubaju? Nie ma szans – za granicę jeździ się na urlop. Wczasów nie rezerwujesz przez internet ani nie lecisz na nie samolotem. Wczasy nie mogą być all inclusive ani last minute. (…) Na wczasy jedziesz w miejsca, które znasz od lat”. Niektóre z nich niespiesznie odchodzą w zapomnienie, zatrzymał się w nich czas, niczym zatopione w formalinie, są portalem do minionej bezpowrotnie epoki. Te, które nie miały tyle szczęścia, by dożyć spokojnej starości, popadają w ruinę. Takim pechowym przykładem jest choćby pobliski kompleks wypoczynkowy w Porąbce-Kozubniku, rówieśnik Orlego Gniazda. Nie wszystkie jednak podzielają ten los – niektóre dostały możliwość powrotu do życia, funkcjonowania już w realiach XXI w.
Hotel Orle Gniazdo w Szczyrku należy do tej drugiej grupy. W 2021 r. aktualni właściciele obiektu podpisali umowę franczyzy z międzynarodową siecią Accor. Renomowana marka zdecydowała się na lokalizację w stolicy Beskidu Śląskiego czterogwiazdkowego hotelu Mercure Szczyrk Resort. Bryłę hotelu, przypominającą z zewnątrz, od strony gór, właśnie orle gniazdo, zaprojektował zespół w składzie: dr hab. inż. arch. prof. PŚ Zbyszko Bujniewicz, mgr inż. arch. Paweł Rączka oraz mgr inż. arch. Marek Gronner. Po przebudowie wielofunkcyjny obiekt będzie oferować 447 pokoi hotelowych, z których większość będzie mieć południową ekspozycję na panoramę pasma górskiego, szczyt Skrzyczne oraz sam Szczyrk. Zagięty, 330-metrowy budynek jest tym samym najdłuższym hotelem w Europie. Zgodnie ze współczesnymi standardami goście hotelu do dyspozycji będą mieć centrum eventowo-konferencyjne, strefę SPA & Wellness (w tym sauny, gabinety fizjoterapii i beauty, siłownia), aquapark, a także pięć punktów gastronomicznych i lądowisko dla helikopterów. Planowo Mercure Szczyrk Resort przyjmie pierwszych gości jesienią 2024 r.
Zarządzanie procesem budowy
By przedsięwzięcie o takiej skali mogło odnieść sukces, potrzeba partnerskiej współpracy podmiotów o różnych specjalizacjach. W przypadku przebudowy Hotelu Orle Gniazdo w Mercure Szczyrk Resort strategiczną rolę odegrały firmy z wieloletnim doświadczeniem w realizacji tego typu projektów. Za zarządzanie całym procesem budowy Mercure Szczyrk Resort, od fazy przygotowawczej po fazę odbiorczą, odpowiadała pracownia architektoniczna Tremend. Wcześniej pełniła ona funkcję inwestora zastępczego m.in. w takich inwestycjach jak Dworzec Zachodni w Warszawie (I etap rozbudowy), Akademia Piłkarska Legii Warszawa i Lecha Poznań, Centrum Handlowe Targówek, biurowiec Tryton. Podstawowym zadaniem zarządzania budową jest zapewnienie, że projekt zostanie ukończony na czas – w ramach ustalonego budżetu i zgodnie z wymaganiami jakościowymi. Proces zarządzania budową to kompleksowe działanie, na które składa się planowanie, organizowanie, koordynowanie i kontrolowanie różnych etapów projektu budowlanego od jego rozpoczęcia do zakończenia. W zakresie poszczególnych elementów wymienić należy: (1) planowanie, czyli opracowanie szczegółowego planu projektu, uwzględniającego harmonogram, budżet, zasoby i ryzyka; (2) organizowanie, czyli przydzielanie zasobów, w tym pracowników, materiałów i sprzętu, oraz ustanowienie struktury zarządzania projektem; (3) koordynowanie, czyli upewnienie się, że wszystkie działania są dobrze zsynchronizowane i że komunikacja między różnymi stronami (np. architektami, inżynierami, wykonawcami) jest skuteczna; a także (4) kontrolowanie – monitorowanie postępu prac, zapewnienie zgodności z harmonogramem i budżetem oraz rozwiązywanie problemów, które mogą się pojawić. Jako inwestor zastępczy rozpoczęliśmy pracę 1 kwietnia 2021 r. Okres realizacji inwestycji przypadł więc na czas pod wieloma względami kryzysowy, czego podłożem była niestabilna globalna sytuacja polityczna, ekonomiczna i społeczna. W procesie zarządzania budową musieliśmy mierzyć się z wyzwaniami, takimi jak pandemia COVID-19, pełnoskalowa wojna w Ukrainie oraz dotkliwa dla wielu państw inflacja. Poza wszystkimi tymi czynnikami niezależnymi naszym zadaniem było również sprostanie wyzwaniom technicznym. W tym zakresie jako pierwszoplanowe należy wymienić dostosowanie istniejącego obiektu z lat 70. do współczesnych przepisów. W tym celu projektant wykonał ekspertyzy oraz odstępstwa od przepisów budowlanych, np. dotyczące wysokości czy przepisów przeciwpożarowych, dzięki czemu – na podstawie tych odstępstw, projektu budowlanego, a później wykonawczego – możliwe było wykonanie prac budowlanych. Naszą odpowiedzialnością było nadzorowanie tych prac, by z sukcesem sfinalizować realizację całego procesu. W tym momencie jesteśmy na etapie, kiedy obiekt otrzymał pozwolenie na użytkowanie oraz przeszedł odbiory Państwowej Staży Pożarnej i Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Budynek został również odebrany przez państwowy nadzór budowlany.