1. Home
  2. Architecture Design
  3. PRZESTRZEŃ PUBLICZNA – LOKALNI GOSPODARZE
PRZESTRZEŃ PUBLICZNA – LOKALNI GOSPODARZE
0

PRZESTRZEŃ PUBLICZNA – LOKALNI GOSPODARZE

0

Model międzysektorowego współzarządzania może być szansą na poprawę jakości polskich przestrzeni publicznych. Wciąż jednak brakuje kompleksowego mechanizmu prawno-administracyjnego umożliwiającego oddanie części odpowiedzialności za najbliższe otoczenie w ręce lokalnych organizacji, firm i instytucji publicznych.

Nawet jeśli zagwarantowania fundamentalnych cech przestrzeni publicznych – bezpieczeństwa, funkcjonalności oraz egalitarnego charakteru – oczekujemy przede wszystkim od miejskich władz publicznych, to w praktyce całkowite scedowanie takiej odpowiedzialności na aparat administracji publicznej rzadko kiedy okazuje się skutecznym rozwiązaniem. Jest też sprzeczne z kulturą społeczeństwa obywatelskiego opartą na zasadzie pomocniczości. Dopóki obywatel pozostaje w przestrzeni publicznej jedynie użytkownikiem lub, co najwyżej, przygodnym interesariuszem, dopóty trudno będzie przełamać głęboki kryzys jakości polskich przestrzeni publicznych. Każda miejska przestrzeń potrzebuje bowiem dobrego gospodarza. Troskliwego spojrzenia, wrażliwości i stałego zaangażowania. Nie tylko określenia potrzeb i oczekiwań, nie tylko zgromadzenia pomysłów i realizacji jednorazowych przedsięwzięć, ale trwałej, odpowiedzialnej opieki tych, którym na danym miejscu zależy najbardziej. Tych lokalnych organizacji społecznych, lokalnych przedsiębiorców i lokalnych instytucji, które potrafią upomnieć się o otaczające ich przestrzenie i wyrażają gotowość podjęcia trwałych działań na ich rzecz. Nie zawłaszczania ich, ale właśnie wzięcia za nie odpowiedzialności. Dojrzałego współzarządzania.

Dobre praktyki

Warto przyjrzeć się doświadczeniom tych miast świata, które podobnemu wyzwaniu stawiły już czoła. W Stanach Zjednoczonych, poza znanymi od lat 70. XX wieku partnerstwami publiczno-prywatnymi, zaawansowane formy społecznego współzarządzania miastami wdrażane są co najmniej od lat 90. XX wieku, a ich sztandarowymi przykładami są 20-letni Program Rewitalizacji Osiedli w Minneapolis czy ruch Environmental Stewardship w Nowym Jorku. W bliższych nam miastach europejskich najciekawszymi przykładami są berlińska polityka Tymczasowego Użytkowania z początku XXI wieku czy przyjęte w ostatnich latach regulacje na rzecz miejskich dóbr wspólnych w Bolonii. Znając dobrze globalne doświadczenia oraz lokalne uwarunkowania, pora przystąpić do pracy nad rozwiązaniem dopasowanym do potrzeb i możliwości polskich miast.

Lokalne prawa i procedury

Pierwsze jaskółki współzarządzania przestrzeniami publicznymi widać już na horyzoncie. Na warszawskim Jazdowie wybrane zadania codziennej opieki oraz elementy programu publicznego już dzisiaj koordynowane są przez lokalne partnerstwo Otwarty Jazdów. Także wokół kilku stołecznych placów publicznych zawiązały się w ostatnich latach koalicje lokalnych instytucji i podmiotów komercyjnych, spośród których najaktywniejszymi okazały się grupy z placów Małachowskiego, Trzech Krzyży i placu Defilad – szczególnie ten ostatni przykład stanowi swoiste laboratorium miejskiego współzarządzania, jako że postulat zrównoważonego podziału wpływów i obowiązków podnoszony jest przez koalicjantów jako realna kontrpropozycja względem publikowanych z dnia na dzień „wizji” służących bardziej bieżącym rozgrywkom politycznym niż dobru samego placu. Pomimo jednak, że poszczególne grupy wykazują ogromny potencjał na rzecz utrzymania, ochrony i rozwoju różnorodnych miejskich przestrzeni, a niejednokrotnie otwartość wyrażają także przedstawiciele lokalnych władz, wszyscy zderzamy się ze szklanym sufitem lokalnych praw i administracyjnych procedur, które nie przewidują możliwości międzysektorowego działania w takim zakresie. Brakuje mądrze skonstruowanych mechanizmów prawno-administracyjnych, które umożliwiłyby realne współzarządzanie przestrzeniami publicznymi w zgodzie z prawem oraz interesem publicznym. W ciągu ostatniej dekady wdrożono w Polsce wiele narzędzi współdecydowania o miejskich przestrzeniach. Standardem są konsultacje społeczne. Mamy inicjatywy lokalne. Mamy budżety partycypacyjne. Czas wykonać kolejny krok. Pora na realne współzarządzanie przestrzenią miejską. Pora na Lokalnych Gospodarzy.

______________________

O autorze: dr Artur Jerzy Filip – badacz i praktyk innowacyjnych form międzysektorowego współzarządzania projektami miejskimi. Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej oraz w Pratt Institute w Nowym Jorku. Swoją rozprawę doktorską poświęcił amerykańskim oddolnym grupom partnerskim działającym na rzecz realizacji wielkoprzestrzennych projektów urbanistycznych (Wielkie plany w rękach obywateli, wyd. Fundacja Bęc Zmiana – w przygotowaniu). Stypendysta Polsko-Amerykańskiej Komisji Fulbrighta, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Stołecznego Warszawy. Adiunkt na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej oraz stały współpracownik Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.