LOFTY POSTĘPU
JEMS Architekci tak celnie nawiązali do architektury przemysłowej, że nową inwestycją Garvestu na Mokotowie dostarczyli Warszawie postindustrialnych wnętrz, których tak brakuje w całej Polsce.
Kompleks biurowy znajdujący się przy ulicy Postępu 4 był projektowany przez pracownię JEMS Architekci z myślą o komforcie. Cztery budynki o powierzchni 25 tys. m2 miały nawiązywać stylem do dawnej zabudowy Służewca Przemysłowego oraz oferować przestrzeń dla użytkowników poszukujących wyższego standardu od wykładziny i podwieszanego sufitu.
Hotel zamiast biur
– Zobaczyliśmy w tej architekturze niesamowity potencjał – wspomina Michał Włodarczyk, partner Garvestu. – Projekt JEMS-ów jest tak wyrazisty, tak zdecydowany, a jednocześnie tak elastyczny, że można wymyślić sobie dowolną funkcję, którą mogłyby pełnić te budynki. A wypoczynek to genialny pomysł na biznes w dzielnicy biznesowej. Biur jest tu pod dostatkiem, za to dobrych hoteli i komfortowych apartamentów na wynajem – jak na lekarstwo – twierdzi Włodarczyk. Inwestycja jeszcze na etapie budowy spodobała się sieci hoteli Vienna House. W siedmiokondygnacyjnym budynku tworzącym pierzeję Postępu austriacki operator otworzył w lutym czterogwiazdkowy hotel Vienna House Mokotow mieszczący 164 pokoje. Garvest przygotował obiekt „pod klucz”. Wnętrza zaprojektowali JEMS Architekci we współpracy z Agatą Pleśniarowicz. Dołożyli starań, by elegancki wystrój pokoi korespondował z przemysłową architekturą budynku. Wrażenie robi również przestronne lobby i tonąca w zieleni restauracja ze zdrowym jedzeniem. – To wyjątkowy hotel, nie tylko w ofercie Vienna House – uważa Michał Włodarczyk. – Obiekt o tak wysokim standardzie i oryginalnym wystroju, znajdujący się w sercu warszawskiego zagłębia biurowego, zaledwie 10 minut od lotniska, jest wprost stworzony dla tego miejsca.
Apartamenty z tarasami
W niższym budynku powstaje 40 mieszkań pod wynajem – z salą fitness dla gości, małym biurem i lokalem usługowym. Większość apartamentów, o powierzchni od 40 do 120 m2, ma duże drewniane tarasy z widokiem na bujną zieleń. Widać ją też przez okolone betonowymi tarczami okna od podłogi do sufitu – nadające wnętrzom industrialny charakter. – Zdecydowaliśmy się wyeksponować surową strukturę elementów konstrukcyjnych i skontrastować ją z ciepłem drewna – mówi Paweł Natkaniec z pracowni Natkaniec Olechnicki Architekci, odpowiedzialnej za wystrój wnętrza. Projektanci postawili na naturalne materiały wykończeniowe: drewniane parkiety, okładziny ścian fornirowane czarnym dębem oraz jasny kamień na ścianach i podłogach w toaletach. Wszystkie apartamenty wyposażyli w niewielkie aneksy kuchenne, a łazienki i garderoby zaaranżowali w kubikach z wyoblonymi narożnikami. Pozostałą przestrzeń pozostawili otwartą, by razem z surowością betonowych słupów, belek i stropów uzyskać wrażenie loftów. W drugiej fazie powstaną dwa identyczne budynki, również przewidziane na hotel i apartamenty.