SŁOŃCE WSCHODZI NAD PORTUGALIĄ
Portugalska branża budowlana powoli odbudowuje się po długoletnim okresie stagnacji. Nowy rozdział otwiera nowe możliwości, także dla polskich producentów materiałów budowlanych… i to nie tylko na Półwyspie.
Dariusz Duda
Kierownik Zagranicznego
Biura Handlowego PAIH w Lizbonie
Przystąpienie Portugalii do Wspólnoty Europejskiej w 1986 r. zapoczątkowało intensywny wzrost w tamtejszym sektorze budowlanym. Niemal 10-letnia recesja przyszła dopiero w 2007 roku podczas kryzysu w strefie euro. Rok 2017 r. był pierwszym, kiedy trend się odwrócił. Całkowity obrót portugalskiego sektora budowlanego wyniósł wtedy 33,2 mld euro – o 34,9% mniej niż w 2010 r. (51 mld euro), ale o 9% więcej niż w 2014 r. Udział sektora budowlanego w PKB Portugalii wynosi obecnie 4,2%.
Warto też zauważyć, że wiodącymi partnerami handlowymi Portugalii w sektorze są Hiszpania, Niemcy i Włochy. Na tamtejszy rynek Portugalczycy sprzedają głównie: rury metalowe i z tworzyw sztucznych (27%), farby i kleje (24%), materiały budowlane z drewna (19%), gwoździe i śruby (11%) oraz wyroby ceramiczne i cegły (5%). W 2017 r. wartość wymiany handlowej materiałów budowlanych między Portugalią a Polską była zbliżona – wartość eksportu z Portugalii do Polski wyniosła 17,8 mln dolarów przy wartości importu równej 16 mln dolarów.
Obszarem wartym zainteresowania dla polskich firm są inwestycje renowacyjne, które w 2018 r. urosły o blisko 10% r/r. Dzieje się to za sprawą dodatkowych środków krajowych i unijnych przeznaczonych na odbudowę oraz rewitalizację zabytkowych dzielnic miast. Znaczący odsetek wymagających gruntownej odbudowy starych kamienic jest szczególnie widoczny w Lizbonie i Porto, gdzie liczba wydanych koncesji na renowację zabudowy miejskiej i budynków mieszkalnych wzrosła w 2017 r. o 35% r/r i wyniosła prawie 14 tysięcy.
Wzrost ten jest częściowo stymulowany popytem zewnętrznym i ruchem turystycznym, którego wzrost przyczynił się do przekazania atrakcyjnych nieruchomości w zabytkowych częściach miast pod wynajem za pośrednictwem platformy Airbnb. Niekontrolowany rozwój tej ostatniej oraz niewystarczająca reakcja władz miejskich przyczyniły się do oddania turystom olbrzymiej części nieruchomości oraz doprowadziły do dwóch zjawisk: galopującego wzrostu cen mieszkań (+38,6% w latach 2013–2018) oraz wymuszenia na tradycyjnie mieszkających w tych dzielnicach Portugalczykach przeprowadzki do bardziej przystępnych cenowo miejsc poza miastami.
Przy liczbie ludności oscylującej wokół 10 mln mieszkańców Portugalia przyjmuje corocznie ponad 20 mln turystów – wpływy z tytułu turystyki wyniosły w okresie 2008–2017 r. 8 mld euro. W 2018 r. otwartych zostało 81 nowych hoteli, w 2019 r. przewiduje się uruchomienie kolejnych 65 na terenie całego kraju.
Nieterminowe płatności i gąszcz procedur
Portugalski sektor budowlany zmaga się z szeregiem barier utrudniających firmom zagranicznym zaistnienie na tym rynku.
Jednym z głównych wyzwań są nieterminowe płatności. Tylko 19,5% przedsiębiorstw płaci kontrahentom na czas, podczas gdy średnia unijna wynosi 39,1%. Ponad m60% firm płaci w ciągu 30 dni, a blisko 1/5 z 30–120-dniowym opóźnieniem. Najbardziej punktualnymi płatnikami są mikroprzedsiębiorstwa, duże płacą z ponad 30-dniowym opóźnieniem (zaledwie 4,6% z nich reguluje płatności terminowo). Budowlanka zalicza się do sektorów z najgorszym statusem płatności w Portugalii.
Kolejnym wyzwaniem są nieudogodnienia w postaci restrykcyjnych krajowych ram administracyjnych regulujących sektor usług budowlanych. Przykładami takich wymagań mogą być wysokie kapitałowe bariery wejścia na rynek, wygórowane wymagania techniczne i zawodowe, wyższe niż w innych krajach unijnych opłaty nakładane na dostawców usług budowlanych za wstępną rejestrację oraz późniejsze ich odnowienie. Procedura wydawania zezwoleń dla tymczasowych dostawców usług transgranicznych wymaga prawie takiej samej liczby dokumentów, jak w przypadku stałych usługodawców.
Liczba formalności niezbędnych do uzyskania pozwolenia na budowę dla magazynu wynosi 14, czyli o 1,5 więcej niż średnia dla krajów OECD. W Portugalii dłużej też niż w innych państwach rozwiniętych (154 dni) trwa proces przeprowadzenia wszystkich procedur poprzedzających rozpoczęcie budowy magazynu (160 dni). Ta różnica jest częściowo wynikiem konieczności uzyskania akceptacji projektów przez lokalne władze, co w 2018 r. trwało o 35 dni dłużej niż w 2016 r. W rzeczywistości w związku z tym, że portugalskie gminy mają dużą swobodę decyzyjną w kwestii użytkowania gruntów, czas potrzebny na uzyskanie licencji różni się w zależności od gminy, jej skuteczności i zdolności administracyjnych.
Kolejnymi wyzwaniami są ograniczony dostęp do finansowania, głównie do kredytu kupieckiego (wśród portugalskich firm stanowi on tylko 16% należności) i pogłębiający się niedobór wykwalifikowanej siły roboczej. Każdego roku potrzebnych jest od 350 do 400 inżynierów budownictwa lądowego, jednak na rynek trafia zaledwie 150. Spada też liczba uczniów szkół wyższych kształcących się w dziedzinie inżynierii, produkcji oraz budownictwa, zwłaszcza architektury i budownictwa, z 5 170 w 2010 r. do 3 958 w 2015 r. (-23,4%).
Luzofońskie rynki zbytu
Z uwagi na recesję w Portugalii oraz nasycenie w segmencie infrastrukturalnym największe spółki budowlane (m.in. Mota Engil, Teixeira Duarte, Somague, Soares da Costa) skoncentrowały się na wzmocnieniu swojej obecności na portugalskojęzycznych rynkach afrykańskich. Największym dla nich rynkiem zbytu jest Angola, gdzie trafia blisko 1/3 eksportu. Po Turcji, Francji i Włoszech Portugalia jest czwartą największą siłą budowlaną na rynku afrykańskim o łącznych obrotach 2,4 mld euro. Obecność portugalskich firm budowlanych w portugalskojęzycznej Afryce nie jest niczym nowym. Spółka Mota Engil, skądinąd mocno obecna w Polsce, jest w Angoli zakorzeniona od 70 lat, inna – Soares da Costa – zlokalizowała niemalże wszystkie operacje w luzofońskiej Afryce: 60% w Angoli oraz 40% w Mozambiku. Projekty te nie są wolne od wyzwań: dług rządu Angoli wobec Teixeira Duarte opiewa na 15 mln euro, których portugalska spółka nie może skutecznie wyegzekwować. Stałe zaangażowanie portugalskich firm w projekty afrykańskie stanowi jednak duże szanse eksportowe dla polskich producentów materiałów budowalnych.
Wsparcie PAIH w ekspansji
Nadwiślańskie firmy budowlane mogą upatrywać swoich szans eksportowych w Portugalii w dwóch wiodących obszarach: dynamicznie rozwijającym się rynku inwestycji renowacyjnych zabudowy miejskiej i budowie nowej infrastruktury hotelowej (w tym dostarczeniu materiałów budowlanych oraz elementów wyposażenia) w największych miastach Portugalii (Lizbona, Porto). Mogą również z powodzeniem wykorzystać portugalskie spółki budowlane jako bramę do portugalskojęzycznych krajów w Afryce.
Zagraniczne Biuro Handlowe PAIH w Lizbonie jest w stanie pozyskać dla polskiego biznesu branżowe informacje rynkowe oraz te dotyczące przepisów prawa budowlanego. Służy również pomocą w zakresie zidentyfikowania potencjalnych partnerów handlowych i nawiązania z nimi kontaktu, umówienia spotkań B2B i udziału w wybranych targach budowlanych. Zapraszamy do kontaktu! dariusz.duda@paih.gov.pl, tel. +351 932 822 648
Materiał przygotowany na podstawie danych Krajowego Instytutu Statystycznego w Portugalii (Instituto Nacional de Estatística), Stowarzyszenia Przemysłu Budownictwa i Robót Publicznych (Associação dos Industriais da Construção Civil e Obras Públicas) oraz Centrum Monitorowania Rynku Budowlanego Komisji Europejskiej (European Construction Sector Observatory, Country profile: Portugal).
Fot. arch. iStock