Home Biznes i Ludzie Ludzie QUO VADIS, POLSKO?
QUO VADIS, POLSKO?
0

QUO VADIS, POLSKO?

0
0

,,Świat stolarki przez wiele lat szukał wysokiej, powtarzalnej jakości i bezpieczeństwa produkcyjnego, a v-perfect® oferuje to w standardzie”. Wywiad z Współwłaścicielem FIMTEC-POLSKA, Grzegorzem Osadą.

Grzegorz Przepiórka: Jak podsumowałby Pan 22 lata obecności firmy Fimtec-Polska na rynku?
Grzegorz Osada: Jednym słowem – „powoli”. Wszystko, co robiliśmy i zamierzamy zrobić, jest przygotowywane oraz wdrażane tak, by móc na bieżąco wprowadzać potrzebne korekty. Stąd wzięło się motto „powoli”, które zwiększa szanse na stawianie właściwych tez, a w przypadku konieczności ich zmiany daje czas i przestrzeń do działania. Po prostu czasem trzeba móc oddać się konstruktywnej refleksji, by nie być zakładnikiem niewłaściwych postanowień z przeszłości. Warto oczywiście dodać, że w tak długiej historii stawialiśmy również kroki milowe, ale były one najczęściej kontynuacją wcześniejszych, sprawdzonych poczynań. Jesteśmy firmą o ugruntowanej pozycji, zarówno od strony naszych dostawców, partnerów, jak i klientów. Rynek maszyn stolarki jest dość hermetyczny, a liczba potencjalnych klientów ograniczona, dlatego wygrywa tu jakość, rzetelność oraz… pomysłowość. Myślę, że żadnej z wymienionych cech nam dotąd nie zabrakło, gdyż grono klientów cały czas się powiększa. Na dzisiaj czołówka polskich producentów stolarki PVC to klienci Fimtecu, którzy dysponują naszymi głównymi technologiami i realizują swoje strategie w oparciu o oferowany przez nas sprzęt.

G.P.: Jak przebiegał rozwój firmy?
G.O.: Znów chętnie odpowiedziałbym, że powoli, bo to prawda. W 1997 r. firma została założona przez Panią Agnieszkę Kowalską i liczyła wtedy bodajże 6 osób. Z każdym rokiem pojawiali się nowi pracownicy, którzy byli zatrudniani po to, by przygotować przedsiębiorstwo na rosnące potrzeby rynku. Warto podkreślić kolejność, a mianowicie planując kroki rozwojowe, najpierw przygotowywaliśmy się do nich, zatrudniając nowych pracowników, szkoląc kadrę, tak by klienci mieli pewność, że obsługują ich przygotowani fachowcy, a nie ludzie z przypadku. Udało nam się osiągać cele, oczywiście korygując je o bieżące sytuacje rynkowe czy koniunkturę, właśnie dzięki metodologicznemu podejściu. Warto zauważyć, że jesteśmy stabilnym pracodawcą, bo nadal pracują u nas osoby z pierwszego składu, dodając tym prestiżu i będąc wsparciem dla całej kadry. Mówiąc o kadrze, muszę podkreślić, że jest to elita wśród fachowców, a przede wszystkim po prostu dobrzy ludzie. Dziękuję im wszystkim za to, że są z nami. Nie mogę nie wspomnieć ścieżki rozwoju produktów na przestrzeni 22 lat. W 1997 roku były piły i zgrzewarki jedno- i dwugłowicowe oraz oczyszczarki analogowe. 2003 rok to przełom i sprzedaż pierwszych linii automatycznych do firmy Okna Rąbień, następnie wprowadzenie w 2006 roku do Polski oczyszczarek napędzanych silnikiem liniowym. W końcu przyszedł rok 2013 oraz pojawiła się rewolucyjna technologia v-perfect®, przy udziale której zostaliśmy liderem branży.

Fimtec przekroczył w 2019 roku historyczną w branży maszyn (do stolarki PVC oraz aluminium) barierę 100 mln zł obrotu.

G.P.: Z jakimi wynikami firma Fimtec-Polska zamknęła rok 2019? Jak generalnie udaje się wykorzystywać dobrą koniunkturę?
G.O.: Chętnie korzystamy ze stabilności i fachowości naszej kadry oraz możliwości, jakie oferują produkowane przez naszych partnerów (GRAF SYNERGY I FOM
INDUSTRIE) najnowsze technologie. W związku z tym odważnie wchodzimy na coraz większe i bardziej zaawansowane poziomy dostarczanej przez nas automatyzacji. Powiększające się grono klientów, którzy swoją strategię rozwoju opierają o dostarczane przez nas rozwiązania, skutkuje wzrostem obrotów rok do roku. 2019 był wyjątkowy, gdyż zbiegły się terminy realizacji inwestycji dotacyjnych naszych klientów oraz dynamicznie zwiększyło się grono firm chcących skorzystać z oferowanej przez Fimtec technologii v-perfect®. Z radością i satysfakcją odpowiadam, że Fimtec przekroczył w 2019 roku historyczną w branży maszyn (do stolarki PVC oraz aluminium) barierę 100 mln zł obrotu.

G.P.: Jakie są obecnie oczekiwania techniczne i technologiczne producentów stolarki otworowej co do maszyn?
G.O.: Trend i oczekiwania to mądra automatyzacja. Można by powiedzieć, że dobra światowa koniunktura oraz sytuacja na rynku pracy to dwa silne czynniki, które powodują, że producenci, by się rozwijać, muszą się automatyzować. Dla takiej firmy jak nasza to zarówno możliwości, jak i duża odpowiedzialność. Dziś wybór właściwego partnera, który dostarczy rozwiązania technologiczne, to z reguły decyzja na lata. Klienci, oczekując automatyzacji, znajdują u nas rozsądne rozwiązania oraz pragmatyczne podejście, a także budowaną latami wiarygodność. Fimtec jest przygotowany i cały czas rozwija się tak, aby dawać wsparcie techniczne, technologiczne oraz software’owe nie tylko w okresie gwarancyjnym, ale przez cały czas eksploatacji maszyny, a takie są oczekiwania klientów.

G.P.: Jakie technologie oferowane przez Fimtec-Polska są obecnie wiodącymi? Mam na myśli rozwiązania state of the art.
G.O.: Mogę wymienić dwie wiodące technologie. Pierwsza to wspomniana wcześniej v-perfect®, która jest unikatowa w skali światowej i daje jej użytkownikom możliwość zgrzewania stolarki z PVC w dotąd nieosiągalnej jakości. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że zgrzewanie kształtowe (v-perfect®) to już standard wśród liczących się firm, zarówno w Polsce, jak i w Europie. Liderzy branży wyznaczają nowe trendy, korzystając z naszych technologii, w tym właśnie z v-perfect®. By zobrazować skalę zjawiska rozrastania się tego rozwiązania, podałbym jako przykład fragment wypowiedzi jednego z pierwszych klientów, którzy nabyli technologię v-perfect®: „Wasi konkurenci zarzucają, że ta technologia wydłuża cykl pracy zgrzewarki, podobnie jak ABS drogę hamowania. Odpowiedziałem, że nie do końca się z tym zgadzam, a nawet jeśli miałoby to być w jakiejś części prawdą, to warto uświadomić sobie, że dziś nawet nowoczesne rowery mają ABS, nie mówiąc o autach czy motocyklach. To już standard”. Świat stolarki przez wiele lat szukał wysokiej, powtarzalnej jakości i bezpieczeństwa produkcyjnego, a v-perfect ® oferuje to w standardzie.

G.P.: A druga?
G.O.: Drugą technologią, którą uznałbym za wiodącą, jest łączenie profili aluminiowych za pomocą w pełni cyfrowej zagniatarki do naroży. Przy rosnącej liczbie profili, wysokich wymaganiach technicznych co do ich połączeń oraz występujących na rynku kłopotach ze znalezieniem kadry produkcyjnej nasza zagniatarka to gwarancja jakości i powtarzalności. Producenci stolarki aluminiowej poprosili o przygotowanie takiej technologii, w której to maszyna, a nie człowiek gwarantuje jakość, rozwiązania prostego w obsłudze oraz jednocześnie elastycznego w zakresie zagniatania różnych gabarytowo i kształtowo profili. W odpowiedzi otrzymali stworzoną przez polskich inżynierów 14-osiową zagniatarkę DCM1.

G.P.: Jaka strategia wyznacza działalność Fimtec-Polska? W jaki sposób firma stara się sprostać oczekiwaniom klientów?
G.O.: Słuchać ich, rozmawiać z nimi i traktować się po partnersku. To klienci, którzy przecież są profesjonalistami w swoim fachu, mówią nam, czego potrzebują, z jakimi borykają się problemami oraz jakich rozwiązań szukają. Nasza profesjonalna kadra techniczno-handlowa w połączeniu z fachowcami pracującymi u naszych klientów to gwarancja wysokiego poziomu oraz jakości nowych rozwiązań. Obecnie duży nacisk kładziemy na przygotowanie się do wejścia na rynek z automatyzacją „pleców” lub „tyłów”, jak mówi się w żargonie branżowym. Wraz z naszym partnerem, firmą Graf Synergy, mamy już za sobą pierwsze udane testy i instalacje automatycznych sortowników szkła, ram oraz skrzydeł. Aktualnie przygotowujemy finalną wersję produktu na polski rynek i wierzymy, że będzie to bestseller. Równolegle wchodzimy ambitnie w erę przemysłu 4.0, który jest przyszłością oraz bez którego za dekadę nie będziemy się już mogli obyć. Fimtec jest gotowy do przystosowania oferowanych urządzeń do tej rewolucyjnej technologii optymalnego sterowania procesami produkcyjnymi i informacją.

G.P.: Co firma oferuje w ramach serwisu? Na jakie wsparcie może liczyć klient w przypadku awarii lub konieczności modernizacji sprzętu?
G.O.: Stała, ciągle szkolona kadra techniczna to wizytówka naszej firmy. Jesteśmy przygotowani do obsługi wszystkich oferowanych przez nas produktów, zarówno w zakresie uruchomień, szkoleń operatorskich czy serwisowych, jak i pełnego serwisu gwarancyjnego czy pogwarancyjnego. Dział serwisu składa się z 10 techników dostępnych w Polsce oraz zaplecza technicznego naszych partnerów z Graf Synergy i Fom Industrie, które jest dostępne dla klientów na całym świecie. Warto o tym wspomnieć, gdyż nie wszystkie firmy produkujące maszyny dopuszczają możliwość bezpośredniego kontaktu z nimi i wsparcia użytkowników maszyn. U nas to nie tylko możliwość, ale wręcz standard. Tak jak powiedziałem wcześniej, automatyzacja to wielka odpowiedzialność, dlatego dbamy o to, by klient miał pełne poczucie bezpieczeństwa.

G.P.: Jakie są plany i cele firmy na rok 2020? W jakim kierunku zmierza Fimtec-Polska?
G.O.: Kompleksowa obsługa naszych klientów poprzez całościowe spojrzenie na procesy produkcyjne „od zaprojektowania do wykonania”. Już w 2018 roku staliśmy się dostawcą kompletnym, czyli takim, który w zakresie technologii do PVC i aluminium dostarcza sprzęt pochodzący od jednego producenta, oparty o jedną platformę programową oraz sprzętową. To zwiększa bezpieczeństwo inwestycyjne naszych klientów i umożliwia im lepszą optymalizację procesów, a to z kolei przekłada się na poprawę wydajności oraz obniżenie kosztów wytwarzania. Mamy styczeń 2020 roku, z rynku dociera coraz więcej informacji o spowolnieniu europejskich gospodarek, więc  może również o zbliżającym się spowolnieniu w Polsce. W tym świetle rozsądek i pragmatyzm powinny być kluczowymi czynnikami branymi pod uwagę przy wyborze wiarygodnego partnera technologicznego, jakim z pewnością jest Fimtec. Naszym  celem jest wspomaganie dynamicznego rozwoju producentów stolarki w czasach dobrej koniunktury, ale także bycie wspierającym i przewidywalnym partnerem w trudnych czasach. Pytanie tylko brzmi: Quo Vadis, Polsko?


Zdjęcia archiwum Fimtec-Polska

open