Home Architecture Design Manufaktura. Serce Łodzi i całej Polski
Manufaktura. Serce Łodzi i całej Polski
0

Manufaktura. Serce Łodzi i całej Polski

0
0


Po ponad półtora roku można oglądać pełną metamorfozę Manufaktury w Łodzi. Zupełnie zmienił się wygląd food courtu oraz części wspólnych. Realizację prac renowacyjnych tak prestiżowego miejsca powierzono firmie INFINE. O trudnościach i wyzwaniach podczas prowadzenia prac w ramach generalnego wykonawstwa Natalia Chylińska rozmawia z MACIEJEM HINCMANOWSKIM i GRZEGORZEM BRZEZIŃSKIM, Członkami Zarządu INFINE.

Natalia Chylińska: Największą zmianę przeszła strefa restauracyjna nazywana Qulinarium. Jaki zakres prac w niej zrealizowano?

Maciej Hincmanowski: Qulinarium to bardzo piękny i nowatorski projekt. Ciekawa oraz niespotykana dotąd w gale-riach handlowych jest strefa do gotowania, dzięki której można wykonywać pokazy na żywo oraz warsztaty kulinarne. Warto wspomnieć o wyjątkowej konstrukcji zielonej ściany, w którą wmontowane są ekrany led. Pojawiają się na nich zwierzę ta tak niezwykle wpasowane w tło, że można odnieść wrażenie jakby były prawdziwe.

Grzegorz Brzeziński: Dziś w dachu znajduje się świetlik, który zapewnia dużą ilość naturalnego światła. Utrzyma-nie odpowiedniej temperatury w strefie Qulinarium rozwiązano poprzez wyklejenie ścian szklanych folią odbijającą promie-nie słoneczne. Folia będąca nowoczesnym rozwiązaniem jest niewidoczna i pozwala obniżyć temperaturę w pomieszczeniu o kilka stopni Celsjusza.

N. Ch.: Ogromne wrażenie na odwiedzających robi wspomniany świetlik w dachu. Był trudny do wykonania?

G.B.: Montaż tego elementu był wyzwaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie prace prowadziliśmy tylko nocą. Wykonaliśmy świetlik i nową konstrukcję dachu nad dotychczasową, dzięki czemu strefa gastronomiczna mogła nieustannie działać. Demontażu pierwotnego dachu dokonaliśmy po tym, jak upewniliśmy się, że świetlik jest w pełni szczelny. Codziennie zaczynaliśmy od relokacji wyposażenia strefy food courtu, tak aby wprowadzić sprzęt i zyskać przestrzeń do pracy, a nad ranem wszystko musiało wrócić na swoje miejsca. Wszystkie te prace odbywały się przy w 100 % działającej dla klientów przestrzeni.

N.Ch.: Zakres prac w obiekcie był jednak dużo szerszy niż tylko Qulinarium. Co zmieniło się dzięki udziałowi INFINE?

G.B.: Kiedyś do wnętrza prowadziły drzwi przesuwne. Dziś są to duże drzwi obrotowe, pod które musieliśmy wykonać nowe fundamenty. Wymieniliśmy również całą instalację elektryczną wraz z oświetleniem, a także płytki na podłogach. Z kolei wszystkie parkiety wycyklinowaliśmy, naprawiliśmy i ponownie zaolejowaliśmy. Przebudowie uległa przestrzeń w rejonie witryn najemców. Wykonaliśmy nowoczesne szklane zabudowy nad istniejącymi witrynami, co sprawiło że galeria wydaje się bardziej przestronna. Wzdłuż pasaży handlowych zamontowaliśmy pas dekoracyjnej folii 3M.

M.H.: W strefie głównego wejścia, na wysokości kilkunastu metrów wykonaliśmy podświetlane sufity z tłoczonej oraz perforowanej blachy. Wzór perforacji oraz tłoczenia nawiązują do całości modernizacji. Powstały nowe powierzchnie najmu. Wymagało to przygotowania stropów żelbetowych na konstrukcji stalowej. Zużyliśmy na te prace ok. 150 ton stali. Podczas wykonywania prac powierzchnia pod stropami nie była wyłączona z ruchu. Cała galeria uzyskała również oświetlenie sceniczne, które umożliwia organizację w wielu miejscach galerii wydarzeń eventowych.

N.Ch.: Wyjątkowy obiekt wymaga zastosowania niestandardowych rozwiązań i materiałów. Które elementy były wykonywane na indywidualne zamówienie lub sprowadzane specjalnie do tego obiektu?

G.B.: Można powiedzieć, że zdecydowana większość elementów wyposażenia przestrzeni wykorzystywana w Manufakturze była przygotowywana na zamówienie. Począwszy od niestandardowego koloru farby przez sufity z blachy o indywidualnych wzorach i wymiarach (tylko jeden polski producent był w stanie je wykonać) po tapety projektowane na potrzeby tego konkretnego obiektu. Indywidualne cechy w tej inwestycji ma też ściana zielona w Qulinarium. Wszystkie rozwiązania były szyte na miarę.

M.H.: We wszystkich pasażach na 1. piętrze zastosowaliśmy folię dekoracyjną, która wskutek działania światła dziennego bądź oświetlenia generowanego z wnętrza budynku tworzy bardzo ciekawy efekt mieniących się kolorów.

N.Ch.: Przebudowa dotyczyła całej galerii, mimo to wszystkie prace realizowano nocą, aby nie zakłócać funkcjonowania obiektu. Czy taki sposób prowadzenia prac stanowił wyzwanie?

M.H.: Zdecydowanie. Po zejściu z budowy cały teren prac należało zabezpieczyć w taki sposób, żeby klienci mogli czuć się bezpiecznie. Niejednokrotnie prace realizowaliśmy bezpośrednio pod nadzorem specjalisty BHP czy też przedstawiciela straży pożarnej.

G.B.: Mieliśmy dokładnie rozpisany plan prowadzenia prac ze ścisły-mi założeniami dotyczącymi godzin pracy. Dzięki temu mogliśmy mieć pewność prawidłowego funkcjonowania centrum po zakończeniu przez nas robót. Była też pełna mobilizacja do wykonania wszystkich prac w założonym terminie. Harmonogram musiał być ustalany nie tylko z zarządcą budynku, ale także z poszczególnymi najemcami. Należało odpowiednio zabezpieczyć ich majątek i zapewnić ochronę podczas robót. Ta logistyka była wyzwaniem.

N.Ch.: Co jeszcze okazało się trudne podczas realizacji tej inwestycji?

M.H.: Wszystkich nas zaskoczyła epidemia. Musieliśmy realizować prace, aby wywiązać się z ustalonych terminów, przy zachowaniu wszelkich zasad bezpieczeństwa. Zmierzyliśmy się również z ograniczeniami dotyczącymi składu osobowego, ponieważ ogólny strach społeczeństwa związany z ogłoszonym stanem pandemii był bardzo duży. W czasie gdy na skutek wprowadzonych restrykcji zamknięto galerię z powodu pandemii, mogliśmy pracować 24 h na dobę. Wykorzystaliśmy tę możliwość, wykonując prace w trybie zmianowym. Pomijając pandemię i realizowanie prac przy zachowaniu funkcjonowania obiektu, wyzwaniem było wykonanie wzmocnienia konstrukcji dachu, co umożliwiło montaż nowych elementów oraz urządzeń.

G.B.: Warto wspomnieć, że nasza firma wykonywała projekt wykonawczy tej inwestycji. To była duża odpowiedzialność. Na bazie projektu budowlanego opracowaliśmy projekt wykonawczy z uwzględnieniem wszelkich zmian i oczekiwań Inwestora oraz autora projektu budowlanego. Wiele innowacji, a także rozwiązań dedykowanych tej realizacji wiązało się z koniecznością przygotowania detali projektowych, które wcześniej nie miały zastosowania w podobnych realizacjach. To wymagało od nas wielkiego zaangażowania.

N.Ch.: Prace przebiegały pod czujnym okiem konserwatora zabytków. Jak układała się współpraca w tym zakresie?Czy to był trudny dialog?

M.H.: Większość obiektów, które realizujemy, jest pod nadzorem konserwatora zabytków, więc mamy w tej kwestii doświadczenie. Wiemy, jakie obowiązują zasady i ściśle trzymamy się wytycznych. Mamy też własny nadzór wewnętrzny w tym zakresie.

N.Ch.: Jakie historyczne elementy lub nawiązania do budynku sprzed lat możemy obserwować w zrewitalizowanym obiekcie?

G.B.: Na części tapet, podłogach czy sufitach przewija się wzór, który nawiązuje do historii Manufaktury. Dzięki temu wnętrze ma bardzo klimatyczny charakter. Aby nawiązać do przemysłowej historii miejsca, w Qulinarium wykonaliśmy w posadzce ścieżki z betonu architektonicznego, a istniejącą zabytkową ceglaną ścianę poddaliśmy profesjonalnej renowacji i konserwacji. Patrząc na całość, są to nowoczesne rozwiązania pod płaszczykiem historii.

N.Ch.: Manufaktura to ważna pozycja w portfolio firmy?

G.B.: Manufaktura należy do centrów handlowych, które znają wszyscy Polacy. To serce Łodzi i całej Polski. Mając w portfolio informację, że wyremontowaliśmy najlepsze w skali kraju centrum handlowe, możemy być dumni. Cieszymy się tym bardziej, że jak wspominaliśmy wcześniej, prace były realizowane w bardzo trudnym dla wszystkich okresie.

M.H.: To taka wisienka na torcie w naszym portfolio, biorąc pod uwagę galerie handlowe. To wyjątkowe miejsce, bo niesie ze sobą kawał historii. Wierzymy, że ta realizacja otworzy nam w przyszłości drzwi do wielu kolejnych inwestycji.

N.Ch.: Inwestor nie miał wątpliwości, że INFINE sprosta powierzonemu zadaniu ze względu na ogromne doświadczenie. Jakimi równie prestiżowymi inwestycjami w portfolio można się pochwalić?

G.B.: Jedne z naszych bardziej prestiżowych to Hotel Europejski i Hotel Bristol.

M.H.: Hotel Europejski to z kolei wisienka na torcie w kategorii hoteli, bo to obiekt wyjątkowy na skalę Europy Środkowo-Wschodniej. Nie ma drugiego tej klasy hotelu w tym rejonie. Zajmowaliśmy się w nim wykończeniem wnętrz. To był bardzo wymagający projekt.

N.Ch.: Nie sposób nie zapytać o plany na przyszłość. Jakie realizacje z udziałem INFINE są lub za chwilę będą prowadzone? Są równie prestiżowe jak Manufaktura w Łodzi?

G.B.: Inwestorzy, z którymi współpracujemy, zamierzają remontować stare hotele w dobrych lokalizacjach i doprowadzać je do standardu 5 lub 6 gwiazdek. Wiemy, że będą to hotele warszawskie oraz krakowskie. Jeden z inwestorów ma w planach kupno starych hal przemysłowych oraz ich zmianę na strefy biurowe, a także restauracyjne. Na razie jednak nie możemy wiele zdradzić.

M.H.: Jesteśmy w trakcie wykonywania wycen i mogę powiedzieć, że kosztowo będą to inwestycje porównywalne z Manufakturą oraz Hotelem Europejskim.


Fot. arch INFINE

open