Home Architecture Design Zielone dachy. Zauważalny trend
Zielone dachy. Zauważalny trend
0

Zielone dachy. Zauważalny trend

0
0

Jeszcze kilka lat temu pomysł budowy zielonych dachów wydawał się egzotyczny. O tym, jak zmienia się sposób myślenia oraz dlaczego ta forma pokrycia dachowego jest korzystna, Krzysztof Wielgus, Prezes Zarządu Zida Sp. z o.o., opowiada w rozmowie z Natalią Chylińską.

Natalia Chylińska: Uwzględnianie rozwiązań ekologicznych, takich jak zielone dachy w budownictwie, to konieczność czy element zależny od indywidualnego podejścia do kwestii proekologicznych?
Krzysztof Wielgus: Jeszcze kilka lat temu inwestycje w dachy zielone były powszechnie uważane za fanaberie architektów. Pamiętam, że kiedy wystawialiśmy się pierwszy raz na targach Gardenia, to dla wielu ogrodników nasze stoisko było dość egzotyczne. Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że zazielenianie stropów budynków to nieodwracalny kierunek rozwoju budownictwa. Dysponujemy danymi potwierdzającymi ich znaczny wpływ na środowisko miejskie. Bazując na nich, wiele miast europejskich w planach zagospodarowania przestrzennego wprost wymaga zakładania zieleni na dachach płaskich. Takie przepisy lokalne obowiązują powszechnie w Szwajcarii, Austrii i w Niemczech, a od niedawna u naszych południowych sąsiadów. Francja oraz Dania poszły dalej i zamieściły taki wymóg w przepisach krajowych.

 

N.Ch.: Powiedzmy zatem, jakie korzyści niosą ze sobą zielone dachy, zarówno w kontekście jednostki, jak i całego społeczeństwa, a nawet świata?
K.W.:
Korzyści jest wiele. Dzisiaj bardzo aktualnym tematem jest retencja wód opadowych i od tego chyba powinniśmy zacząć. Dach pokryty samą izolacją nie ma żadnych zdolności retencyjnych, a deszczówka z jego powierzchni najczęściej jest odprowadzana bezpośrednio do kanalizacji burzowej, aby następnie trafić do rzek oraz morza. Taki system jest reliktem poprzedniej epoki i w dobie zagęszczania zabudowy skutkuje regularnymi podtopieniami w czasie nawalnych opadów. Dziś woda jest uznawana za jeden z kluczowych zasobów, a spowolnienie jej spływu jest konieczne, aby zapobiegać suszom. Miasta pokrywają około 7% powierzchni Polski, a ich zdolność do retencjonowania wody jest śladowa. Dach zielony ma zdolność zatrzymywania przynajmniej 40 litrów wody na metrze kwadratowym powierzchni w przypadku najtańszych upraw ekstensywnych. Są jednak rozwiązania dedykowane retencji, które pozwalają zatrzymać nawet do 400 litrów wody. Pokrycie 20% powierzchni miast dachami zielonymi przy założeniu średniej retencji na poziomie 20 l/m2 dałoby nam 86 mln m3 zretencjonowanej deszczówki na terenie całego kraju. Taka zmiana to wzrost zasobów zbieranych w obiektach małej retencji o przynajmniej 10%.
Poza kwestiami o zasięgu krajowym założenie dachu zielonego przekłada się na korzyści dla mieszkańców w postaci znacznego poprawienia parametrów izolacji termicznej pokrycia dachowego, szczególnie latem, kiedy rośliny pochłaniają promienie słoneczne, obniżając temperaturę dachu o około 20°C. Jednocześnie, chroniąc izolację przeciwwodną przed szkodliwym działaniem promieniowania UV, wydłużamy jej żywotność przynajmniej dwukrotnie. To są realne oszczędności. O sprawach oczywistych, jak zmniejszenie ryzyka wystąpienia smogu, zwiększenie wilgotności powietrza, naturalne siedliska dla ptaków i owadów, nie będę opowiadał, bo ten temat został już wielokrotnie omówiony. Warto może jeszcze wspomnieć o możliwości zakładania na dachach ekologicznych upraw warzywnych i owocowych, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem.

 

Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że zazielenianie stropów budynków to nieodwracalny kierunek rozwoju budownictwa.

 

N.Ch.: Idea tworzenia zielonych dachów, aby ratować klimat, jest jak najbardziej słuszna, ale czy do ich budowania używa się materiałów, które nie wpływają negatywnie na środowisko?
K.W.:
Z tym bywa różnie. Większość materiałów jest produkowanych z surowców wtórnych. Szczególnie przerób odpadów z tworzyw sztucznych i starych tekstyliów na włókniny techniczne oraz maty kubełkowe do budowy dachów zielonych wydaje się być bardzo dobrym kierunkiem.

 

N.Ch.: Jedną z warstw zielonego dachu jest substrat tworzony zazwyczaj z cegły lub keramzytu. Przy ich produkcji nie da się uniknąć emisji CO2. Jak zatem mówić tu o ekologii?
K.W.: Rzeczywiście większość producentów używa keramzytu i cegły, których proces produkcji jest zbliżony do wyrobu klinkieru do cementu. To powoduje znaczą emisję gazów cieplarnianych. Jeszcze nikt nie zbadał, jaki jest bilans CO2 dachu zielonego wykonanego z takich materiałów, ale nie brzmi to optymistycznie. Problem jest dość złożony, ponieważ kluczowym surowcem do produkcji podłoża dachowego jest kruszywo higroskopijne zapewniające stabilność struktury i jednocześnie odpowiednią chłonność substratu. WIĘCEJ

 

Popularność dachów zielonych rośnie bardzo szybko. To wyraźnie zauważalny trend w architekturze nie tylko miejskiej, ale i w budownictwie indywidualnym.

 


UWAGA !

Cyfrowe wydania dostępne bezpłatnie!

Aktualny numer magazynu Builder, numery archiwalne oraz pozostałe publikacje z Biblioteki Buildera do pobrania bezpłatnie w wersji cyfrowej:

na urządzenia mobilne (tablet, smartfon) w bezpłatnej aplikacji Builder Polska dostępnej w App Store i Google Play

do przeglądania na komputerach w dowolnej przeglądarce na stronie e.buildercorp.pl

open