0 WASTE
0

0 WASTE

0
0

Na świecie produkuje się ponad 11 mld ton śmieci rocznie, z czego 10–15% stanowią odpady budowlane. W Europie aż jedna trzecia pochodzi z sektora budowlanego. Odpowiedź na taki stan rzeczy jest tylko jedna: ZERO WASTE, choć w praktyce filozofia ta niejedno ma imię. Zapytaliśmy wiodących architektów i designerów, jak to principium realizują w projektowaniu. Jakie wyzwania dla projektantów generuje zero waste? Co jest lub mogłoby być motorem, a co stanowi barierę w Polsce dla rozwoju architektury, wzornictwa, budownictwa w tym duchu?

W Zieta Studio od początku tworzenia i pracy w technologii FiDU parametr zrównoważonego rozwoju oraz mądrego wykorzystania materiału był dla nas nadrzędny. Jesteśmy młodym studiem i pracujemy z drogimi materiałami: stalą, aluminium czy miedzią – dlatego od zawsze staraliśmy się optymalnie je wykorzystywać. Są to materiały łatwe w recyklingu, dzięki czemu wpisują się w ideę ekonomii cyrkularnej (circular economy). Innymi słowy kluczowa jest dla nas monomateriałowość: większość naszych obiektów powstaje w całości z jednego metalu, dzięki czemu można je poddać całościowemu procesowi recyklingu. Technologia FiDU jest technologią przyrostową – w zrównoważonym i zoptymalizowanym procesie z dwuwymiarowych form powstają trójwymiarowe obiekty. Sprawia to, że zużywamy mniej materiału, mniej energii potrzebujemy też do obróbki. To bardzo radykalne postępowanie, ale krocząc tą drogą, udaje nam się tworzyć produkty, które stają się nowymi ikonami w świecie designu oraz konstrukcji – choćby, obecnie najlżejsze na rynku, krzesło ULTRALEGGERA zaprojektowane w 2019 roku. W zeszłym roku zdobyło ono nagrodę Materialica i Must Have, a w 2021 zostało wyróżnione prestiżową nagrodą Red Dot. W projektach, które tworzymy w Zieta Studio, eksperymentujemy z metalami, odnosząc się do form występujących w naturze. Bionika, czyli inspirowana biologią inżynieria, jest dla nas mocnym punktem zaczepienia. Wyzwaniem dla architektów oraz designerów, nie tylko w kontekście zero waste, jest otwarcie się na interdyscyplinarność. Współpraca projektantów z naukowcami i młodymi wynalazcami opracowującymi ekologiczne materiały czy metody odzyskiwania surowców to przyszłość projektowania. Równie ważne jest projektowanie tej przyszłości – wykorzystując big data, można przewidzieć, jakie będą nasze potrzeby w obliczu zmian klimatycznych, wzrastającego zaludnienia, wylesiania planety itd. Potrzebne jest nowatorskie i innowacyjne podejście do projektowania: począwszy od przestrzeni miast poprzez architekturę mieszkaniową oraz usługową, na projektowaniu przemysłowym kończąc. Wymaga to zmiany myślenia o używaniu przedmiotów w ogóle, ale także o tym, jaka jest cena tych produktów. Powinna ona odzwierciedlać nie tylko rzeczywisty koszt wytworzenia, ale też wpływ na środowisko. Obecnie mamy do czynienia z odwrotną sytuacją – najtańsze jest to, co dla środowiska zgubne, a wytwarzane w zrównoważony sposób produkty mają swoją cenę.

Odpowiedzialność środowiskowa w Workplace parę lat temu stała się jednym z filarów naszego podejścia do projektowania. Wśród naszych projektantów oraz klientów zaczęła rosnąć świadomość kryzysu klimatycznego, a razem z nią chęć rozwiązywania problemów projektowych w modelu cyrkularnym. Po pierwszym badaniu oraz poszukiwaniach wiedzy okazało się, że na świecie jest sporo rozwiązań meblowych i materiałowych zaprojektowanych w duchu gospodarki o obiegu zamkniętym. Jednak większość z nich nie była łatwo dostępna na szeroką skalę. W Polsce nie widzieliśmy sygnałów zmiany podejścia do projektowania wnętrz komercyjnych. Przeraziło nas to, ponieważ właśnie fit-outy biurowe nie są objęte certyfikacją oraz wciąż powstają w linearnym cyklu życia – średnio po 5 latach okresu najmu większość aranżacji idzie „do śmieci”. Potraktowaliśmy to jako wyzwanie. Zrealizowaliśmy dla Nordea pierwsze w Polsce Less Waste Office – projekt biura w ok. 80% z materiałów odzyskanych, z drugiego obiegu, z recyklingu lub certyfikowanych ekologicznie. Przeprowadzając eksperymentalny proces, czerpaliśmy z prostej i znanej idei 3R – Reduce, Reuse, Recycle. Dodaliśmy do tego czwarte „R”, czyli Rethink – przemyśl, co jest potrzebne, a co nie, skąd pochodzi, czy będzie odpadem czy zasobem. Od początku procesu postawiliśmy na edukację oraz zaangażowanie każdej ze stron projektu – inwestora, architektów, dewelopera, dostawców i producentów. Wszyscy musieli zrozumieć wspólny cel, a każdy z nas zredefiniował swoje standardowe działania oraz brał pod uwagę ich ślad środowiskowy. W tym roku oddaliśmy kolejny projekt biura w idei less waste. Klientem był O/ rsted – duński dostawca energii odnawialnej, uznany za najbardziej zrównoważoną firmę energetyczną na świecie. Wizja firmy pokrywała się z naszymi wartościami i chęcią stworzenia kolejnego dobrego przykładu architektury cyrkularnej. Trzeci taki projekt realizujemy z kolei dla jednego z niewielu polskich B-Corpów. Nauczyliśmy się, że kiedy wartości Workplace idą w parze z wartościami klienta, to dużo łatwiej realizować projekty pozytywnego wpływu. To nas motywuje, by działać dalej, edukować, rozwijać kompetencje z zakresu projektowania cyrkularnego. Po pierwsze jednak – nie szkodzić. Wdrażając podstawy ekonomii cyrkularnej w nasze działania, świadomie nazwaliśmy tę ideę less waste, bo obecnie nie ma szeroko dostępnych rozwiązań w branży meblowej i budowlanej, które możemy nazwać zero waste. Jako projektanci działamy na podstawie obowiązujących przepisów prawnych oraz budowlanych, które nie ułatwiają implementacji proekologicznych rozwiązań, innowacyjnych materiałów, wykorzystywania ponownie surowców czy produktów z odzysku. Regulacje prawne, a raczej ich brak to dziś największa bariera dynamicznej realizacji projektów o obniżonym lub zerowym śladzie środowiskowym.

Pierwsze w Polsce Less Waste Office zrealizowane dla Nordea – projekt biura w ok. 80% z materiałów odzyskanych – Fot. Workplace
Biuro O/ rsted – duńskiego dostawcy energii odnawialnej, uznanego za najbardziej zrównoważoną firmę energetyczną na świecie

Kluczowe z punktu widzenia filozofii zero waste jest traktowanie obiektów budowlanych nie jako skończone produkty, które po przekroczeniu okresu użytkowania stają się niczym innym niż koniecznymi do zutylizowania odpadami, a jako pewnego rodzaju banki zasobów. Ponowne wykorzystanie materiałów budowlanych jest na pewno czymś, co chciałabym, aby było wdrażane w polskiej architekturze – jednak należy wziąć pod uwagę fakt, że zmienia to cały proces projektowy, począwszy od wczesnej fazy koncepcyjnej. Standardowym działaniem podczas procesu projektowego jest wybór materiałów budowlanych dostępnych na rynku poprzez przegląd różnego typu katalogów. Aby móc korzystać z materiałów z odzysku, projektantom powinna być udostępniona pewnego rodzaju kartoteka potencjalnych miejsc magazynowania materiałów nadających się do ponownego użytku. Zmienia to myślenie o projekcie. Ponadto projektowanie z materiałów z recyklingu wymaga w przypadku obiektów komercyjnych znacznie większej ilości prototypowania oraz czasu ze strony wykonawcy na znalezienie dostępnych źródeł materiałów, co wiąże się z poniesieniem dodatkowych kosztów. Wysokie ceny materiałów oraz usług powiązanych z budownictwem cyrkularnym nie są zazwyczaj związane z kosztowną produkcją, a przede wszystkim z jej niewielką skalą. Natomiast skala ta jest w dużej mierze zależna od popytu, zatem jest to błędne koło, które utrudnia rozwój budownictwa w obiegu zamkniętym. Warto wziąć pod uwagę fakt, iż inwestorzy uzależnieni są od wyborów konsumenckich. Klienci są zazwyczaj zainteresowani nieruchomościami, które mają odpowiedni stosunek jakości do ceny, a nie tym, z jakich materiałów oraz jakich technologii zostały wykonane. Dodatkowo zdecydowana większość stawianych obecnie budynków nie stanowi długotrwałej własności inwestora – są to w większości obiekty biurowe, usługowe czy handlowe, których inwestor jest właścicielem przez zaledwie kilka lat. Inaczej sprawa przedstawia się w przypadku domów jednorodzinnych – inwestor jest długoterminowym właścicielem obiektu i znacznie bardziej zależy mu na doborze odpowiednich technologii oraz materiałów, ponieważ mogą mu zapewnić wieloletnie korzyści. Ponadto brak konieczności wykorzystywania tzw. zielonych technologii sprawia, że są one stosunkowo rzadko brane pod uwagę w zamówieniach publicznych.

Elewacja Skylinera (inwestycja Karimpol) została zaprojektowana w taki sposób, aby jak najwięcej elementów było powtarzalnych, a ewentualna wymiana lub naprawa zastosowanych elementów stosunkowo prosta – Fot. APA Wojciechowski Architekci
Gdańskie osiedle mieszkaniowe Riverview (inwestycja Vastint Poland), które – jako pierwszy projekt mieszkaniowy w Polsce – otrzymało certyfikat LEED na poziomie Gold – Fot. APA Wojciechowski Architekci

Zasada zero waste opiera się na 4R: Repair, Reduce, Reuse, Recycle. W naszej pracy skupiamy się na doborze materiałów, wykorzystujemy używane produkty jako surowce do ponownego wykorzystania, współpracujemy z producentami, którzy używają w produkcji materiałów z recyklingu, a ich zakłady oparte są na zielonej energii. Pod koniec 2020 roku uruchomiliśmy outlet mebli biurowych. Przez trzy miesiące daliśmy życie 5000 sztuk mebli, które dalej pracują u nowych właścicieli. Uruchomiliśmy produkcję materiału, który powstaje z odpadów plastikowych i możemy wykorzystywać go w projektach. Jakie wyzwania dla architektów, designerów generuje projektowanie zero waste? Przede wszystkim chęć oraz myślenie o tym, jaki materiał trzymamy w ręku i co możemy zrobić z tym, co już mamy. Kuszące jest kupowanie nowego, ale proszę mi wierzyć, że największą satysfakcją jest wykorzystanie tego, co już mamy po rewitalizacji oraz przekierowanie budżetu na rzeczy droższe, ale wykonane z lepszych materiałów od świadomych producentów. Czy biurko musi być nowe za 1800 zł? Czy może użyć starego, przemalować nogi, naprawić blat, a płynące z tego oszczędności przekazać na ergonomiczne fotele z 12-letnią gwarancją lub akustykę z recyklingowego pet? Chciałbym powiedzieć, że największą przeszkodę dla rozwoju zero waste stanowi deficyt wyobraźni, ale w gruncie rzeczy najważniejszy jest świadomy klient, który rozumie potrzebę zmian. Niestety znam przypadki, gdy prezes jednej z większych korporacji w tym kraju mówi, że ma „w nosie” ekologię. Przez ostatnie trzy lata nastąpiła bardzo duża zmiana. Dziś wystarczy wspomnieć klientowi o tym, że są takie rozwiązania oraz poprowadzić go przez proces. Wytłumaczyć, jakie skutki np. HR-owe niesie działanie ekologiczne. I nie chodzi tu o green washing stosowany przez firmy, ale mentalne połączenie pracownika z pracodawcą, które jest ważniejsze niż konsola do gier w biurze. Przecież zawsze ciekawiej opowiedzieć, iż cegła na ścianie w biurze pochodzi z rozbiórki kamienicy gdzieś na Mazowszu, niż mieć cegłę z marketu, albo że recepcja wykonana jest z 16000 kubeczków po jogurtach.

W mojej pracy zero waste to przede wszystkim przetwarzanie odpadów na zasoby, które stanowią materiały dla nowych produktów trafiających do obiegu zamkniętego. Przykładowo są to zaprojektowane przeze mnie panele akustyczne Cell (Marbet) czy lampy akustyczne Haloo (Labra). Obecnie pracuję też nad projektami dla firm IKEA, Decolovin, Swimer oraz Fulicon. Rozdrabniam zużyte butelki PET i zamieniam je na włókninę petfelt, na bazie której powstają oprawy oświetleniowe, obiekty małej architektury czy meble. W zero waste chodzi jednak również o umiejętny dobór materiałów z innych grup, jak np. szkło. Obecnie jestem zafascynowany szkłem dmuchanym, które daje mi niesamowite możliwości w zakresie projektowania oraz balansowania na granicy ludzkich możliwości produkcyjnych (lampy Xilo dla Labry). Każdy element szklany może być przetwarzany w nieskończoność. Należy też pamiętać, że jeśli wrzucimy szkło do odpowiedniego kontenera, to już po niespełna miesiącu wróci na rynek w postaci innego wyrobu. Dla mnie, projektanta, kwestia tego, czy projektować w duchu zero waste, stanowi już nie wybór, lecz obowiązek. Dzisiaj sytuacja jest o tyle korzystna, że wszyscy mówią o problemach ekologicznych i nie trzeba ich przybliżać. Producenci zrozumieli, iż coraz więcej konsumentów świadomie wybiera produkty projektowane w duchu zero waste, co wymaga dostosowania oferty do takich oczekiwań. Stąd nie mam problemów, aby przekonać producentów do bazowania na odpadach gospodarczych, co parę lat temu było nie do pomyślenia. Wyzwaniem jest nadal masowa produkcja w tym obszarze, ale na szczęście sytuacja ma pozytywną dynamikę.

Panele akustyczne Cell (Marbet)

Dużą barierą dla rozwoju zero waste jest brak odpowiednich regulacji w zakresie procesów produkcyjnych i wykonawczych, a także nieodpowiedni poziom edukacji. Być może w niedalekiej przyszłości w przedszkolach oraz szkołach podstawowych znajdzie się miejsce na stosowne programy ekologiczne, które odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu dobrych postaw społecznych.

Lampy szklane Xilo (Labra)

Idea zero waste leży u podstaw Live Architecture Studio. Założyliśmy firmę z myślą o kreowaniu i propagowaniu rozwiązań architektonicznych, które odpowiadają współczesnemu stylowi życia, jednocześnie spełniając kryteria ekologiczności oraz energooszczędności. Konstrukcja i fundamenty budynków pochłaniają najwięcej materiału. Z tego względu naszą główną ofertę stanowią domy jednorodzinne w konstrukcji drewnianej. Wybierając drewno do budowy domu, już na wstępie nie mamy długu wobec środowiska – nie generujemy szkodliwych odpadów i wiążemy CO2 w masie budynku. W ekosystemie pojęcie odpadu nie występuje – każdy zużyty element staje się okazją dla kolejnego procesu. Z tego względu w poszukiwaniu optymalnego gospodarowania odpadami warto zwrócić się właśnie do natury. Od wielu lat propagujemy biomimikrę – praktykę polegającą na analizie oraz naśladowaniu form, procesów i systemów występujących w świecie organizmów żywych. Idea zero waste jest jednym z tematów kursów o biomimikrze, które prowadzimy na Uniwersytecie Otwartym UW. Kwestia odpadów w architekturze jest szeroka – obejmuje cały cykl życia budynku: powstanie, okres funkcjonowania i rozbiórkę. Postrzegając obiekt architektoniczny jako komponent środowiska uczestniczący w cyklach przemiany zasobów naturalnych, możemy lepiej zrozumieć jego rolę oraz stosować rozwiązania korzystnie oddziaływające na środowisko. Wyzwaniem dla projektantów będzie przemyślenie na nowo produktów w kontekście aktualnych możliwości technologicznych. Postrzegając odpady jako szansę do stworzenia czegoś nowego, otworzymy się na drogę do innowacyjności. Do pełnego wprowadzenia gospodarki cyrkularnej potrzebny jest swobodny przepływ zasobów, podobnie jak dzieje się to w środowisku naturalnym. Najważniejszą przeszkodę w Polsce mogą stanowić regulacje dotyczące podatku VAT oraz aprobaty dopuszczające użycie produktów w budownictwie. Wolny rynek, rozwój nauki i edukacji będą stanowić dobry grunt dla rozwoju gospodarek w duchu zero waste. 

open