1. Home
  2. IT&BIM
  3. Nowe oblicze BIM
Nowe oblicze BIM
0

Nowe oblicze BIM

0

29 listopada 2016 roku firma WSC Witold Szymanik i S-ka zorganizowała w warszawskim Multikinie Złote Tarasy konferencję „Nowe Oblicze BIM”. Nadkomplet chętnych na to wydarzenie świadczy o rosnącej potrzebie edukacji w zakresie „modelowania informacji o budynku”.

Celem konferencji „Nowe oblicze BIM” była popularyzacja technologii BIM w Polsce. Wydarzenie miało charakter szkoleniowo-naukowy. Swoją wiedzą w trakcie spotkania dzielili się polscy oraz zagraniczni specjaliści zajmujący się na co dzień problematyką BIM. Wśród prelegentów znaleźli się m.in. dr Ilka May (Arup), Antonio Ruivo Meireles (ndBIM Virtual
Building), Ákos Rechtorisz (GRAPHISOFT), Paweł Wierzowiecki (Graph’it Studio), Maciej Dejer (M.A.D. Engineers), Miklós Szövényi-Lux (GRAPHISOFT).

W spotkaniu wzięły udział osoby zainteresowane zastosowaniem najnowszych technologii informatycznych w przygotowaniu i kierowaniu procesami inwestycyjnymi (architekci, inżynierowie, projektanci, deweloperzy, zarządcy nieruchomości, urzędnicy, wykonawcy i producenci wyrobów budowlanych, a także nauczyciele akademiccy i studenci). Patronat honorowy nad wydarzeniem objęło Stowarzyszenie Architektów Polskich.

Wykorzystanie technologii BIM pozwala osiągnąć znaczne oszczędności podczas realizacji inwestycji i późniejszej eksploatacji. Według szacunków brytyjskich, gdzie projektowanie BIM jest już obowiązkiem w inwestycjach publicznych, wdrożenie tej technologii może przyczynić się do dwukrotnego przyspieszenia trwania budów i zmniejszenia ich kosztów o 1/3. Wirtualny model budowli obejmujący również zagadnienia branżowe staje się wstępną realizacją inwestycji i pozwala na eliminację błędów już na początkowym etapie cyklu jej życia.

 

 

witold-szymanik

architekt Witold Szymanik
WSC Witold Szymanik i S-ka Sp. z o.o.
Graphisoft Center

Tytuł zorganizowanej przez WSC konferencji brzmiał „Nowe oblicze BIM”. Nowe, czyli jakie?
Specjaliści, dyskutując na temat BIM, koncentrują się zwykle na szczegółach, na problemach do rozwiązania, których jest oczywiście bardzo wiele. Mnogość problemów wynika ze złożoności tematu, bo BIM wprowadza rewolucyjne zmiany nie tylko w samym procesie inwestycyjnym, ale też w zarządzaniu całym cyklem życia obiektów budownictwa i infrastruktury. W dyskusjach specjalistów gubi się często ogólna idea, przez co wiele osób wciąż nie do końca rozumie, czym w istocie jest BIM. Podczas naszej konferencji chcieliśmy przełamać tę barierę. Temu były podporządkowane przemyślany dobór prelekcji i ich kolejność. Rozpoczęliśmy od bardzo ogólnego przedstawienia BIM, potem skupiliśmy się na korzyściach, przedstawiliśmy stan obecny i trochę wybiegliśmy w przyszłość, omówiliśmy też rozwiązania normatywne w różnych krajach i wybrane aspekty legislacji. Staraliśmy się zaspokoić nie tylko zainteresowanie specjalistów, ale też przedstawić BIM z nieco innej strony, pokazać bardziej zrozumiałe, przyjazne oblicze tej idei. To właśnie tytułowe „Nowe oblicze BIM”.

Wydarzenie spotkało się z frekwencyjnym nadkompletem. Czy to oznacza gwałtowny wzrost popularności BIM wśród architektów? Jakie wnioski płyną z konferencji?
Rzeczywiście, zainteresowanie naszą konferencją było duże. Nieskromnie powiem, że nie byliśmy tym zaskoczeni, bo staraliśmy się dobrze przygotować to wydarzenie w każdym aspekcie. Mamy świetny zespół, a także dobre kontakty wśród specjalistów BIM w różnych krajach. Spośród firm na naszym rynku jesteśmy też najlepiej wprowadzeni w najnowsze technologie w tej dziedzinie. Żałuję tylko, że musieliśmy bardzo restrykcyjnie podchodzić do wymogów rejestracji, bo nie mogliśmy mieć do dyspozycji większej sali.

Czy to oznacza gwałtowny wzrost popularności BIM wśród architektów? Niestety nie do końca. Przede wszystkim z informacjami o konferencji staraliśmy się wyjść poza środowisko architektów i dotrzeć do beneficjentów BIM – inwestorów, wykonawców, przedstawicieli instytucji rządowych i samorządów. Oczywiście staraliśmy się też dotrzeć do projektantów innych branż. Architektów na sali było wielu, jednak stanowili mniejszość. BIM wzbudza wśród architektów wiele obaw. W Polsce nakłady na projektowanie w proporcji do nakładów na realizację inwestycji są kilkukrotnie mniejsze niż w bardziej rozwiniętych krajach. Wielobranżowy projekt BIM, będący swego rodzaju „wstępną realizacją” inwestycji, zwiększa odpowiedzialność projektantów. Projekt staje się graficzną bazą danych, a nie zbiorem kresek uzupełnionych tabelkami i opisami. Architekci obawiają się, że projektowanie BIM nałoży na nich dodatkowe obowiązki i zmusi do poważnych wydatków (sprzęt, szkolenia, oprogramowanie), a ich honoraria pozostaną bez zmian. Jako architekt rozumiem te obawy.

Żeby BIM mógł się w Polsce rozwijać, musi się też zmienić kultura inwestowania. Wszyscy powinniśmy zrozumieć, że cięcia kosztów projektowania powodują straty na budowach i odwrotnie, lepiej wydać więcej na projekt, bo to się wielokrotnie zwróci podczas realizacji inwestycji. Na szczęście zmiany idą w dobrą stronę. Muszę z ogromną nadzieją stwierdzić, że jedną z instytucji najpełniej rozumiejących korzyści wynikające z BIM jest Urząd Zamówień Publicznych. Na razie jednak wśród architektów dominują obawy, choć tak naprawdę BIM może stać się dla nich potężnym narzędziem podkreślającym ich rolę w procesie inwestycyjnym. Dokładniej: Open BIM (w przeciwnym razie staną się jedną z branż, co koledzy wybierający „jedynie słuszne” rozwiązania zaczynają już chyba rozumieć). A wnioski z konferencji? Idziemy w dobrą stronę. Świadomość znaczenia BIM rośnie, ale jeszcze wiele pracy przed nami. Musimy organizować kolejne konferencje!