ARCHITEKTONICZNE WYCISZENIE
Konkurs na koncepcję programowo-przestrzenną Muzeum Katyńskiego został rozstrzygnięty 8 kwietnia 2010 r. Wygrała idea stworzenia miejsca, zgodnie z którą odwiedzający Muzeum prowadzony jest przez historię katyńską w taki sposób, aby sam miał możliwość zdecydowania, jak głęboko chce wejść w jej tajemnice.
Idea zawarta w projekcie konkursowym została wypracowana w interdyscyplinarnym zespole. Zadanie konkursowe, poza częścią architektoniczną i urbanistyczną, obejmowało również zaproponowanie ekspozycji Muzeum, a co za tym idzie – wymyślenie ram dla scenariusza jego narracji. W skład zespołu, poza architektami, weszli m.in. artyści, historycy sztuki, architekci krajobrazu czy scenarzyści. Dzięki temu możliwe stało się stworzenie koncepcji – stanowiącej połączenie różnych sposobów myślenia: języka architektury, sztuki i narracji muzealnej – przemawiającej do odbiorców o różnej wrażliwości i pozwalającej im tym pełniej zanurzyć się w opowiadaną historię.
Cytadela
Katyń, Miednoje, Charków, Bykownia pozostają daleko poza granicami Polski. W tym kontekście duże znaczenie miał wybór lokalizacji siedziby przyszłego Muzeum. W Ministerstwie Obrony Narodowej podjęto decyzję, by na ten cel przeznaczyć jeden z pięciu bastionów Cytadeli Warszawskiej. Budowę Cytadeli Rosjanie rozpoczęli po powstaniu listopadowym. Miała pilnować buntującego się miasta. W jej kazamatach więziony był Józef Piłsudski. Na jej wałach stracono Romualda Traugutta. Historia Cytadeli nierozerwalnie łączy się z polską martyrologią, serwerownadając tworzonej przez nią przestrzeni wyraźny wymiar symboliczny.
Twierdza swoim obszarem obejmuje 36 hektarów, co daje prawie 1/3 powierzchni obecnego Starego Żoliborza. Od 150 lat pozostaje w większości terenem zamkniętym dla mieszkańców Warszawy. Izolacja spowodowała, że jej wnętrze zmieniło się w wielki zielony park, do którego nie dochodzi zgiełk miasta. Cisza i spokój tam panujące były dla nas dodatkową inspiracją do myślenia o przyszłym Muzeum jako o miejscu wyciszenia i kontemplacji.
Kompleks muzealny
Kompleks muzealny można podzielić na trzy kluczowe strefy: ogólnodostępny park z placem wejściowym, budynek Muzeum w dawnej kaponierze oraz upamiętnienie 22 000 ofiar w dawnej działobitni. Cały teren obejmuje 2,5 hektara i w sumie 5 obiektów o różnych funkcjach.
Plac
Na teren zwiedzający wchodzi przez Bramę Aleksandrowską – jedną z 3 historycznych bram Cytadeli. Dalej ścieżka zwiedzania wiedzie nas na plac wejściowy przed Muzeum. Trawiasty plac przystosowany jest do organizacji uroczystości państwowych. W murawie zostały zaprojektowane specjalne wysuwane kolumny techniczne. Zapewniają wygodny dostęp do zasilania nagłośnienia, oświetlenia i telewizji w czasie uroczystości rocznicowych. Grunt wzmocniony włóknami netlonu umożliwia poruszanie się po placu samochodów półciężarowych.
Las
Centralnym punktem trawiastego placu jest nowo zasadzony las. Kilkadziesiąt drzew posadzonych w równych rzędach tworzy kwadrat. Symboliczny las na placu jest pierwszym uobecnieniem ukrytego przez lata miejsca zbrodni.
Muzeum w zabytkowej kaponierze
Z placu do Muzeum dostajemy się przez wąską pochylnię – poternę. Jest to oryginalne wejście do dawnej kaponiery, przebudowanej obecnie na Muzeum. Kaponiera, jedyny zachowany tego typu obiekt w Warszawie, ma bardzo ciekawą konstrukcję. Jest daleko wysunięta poza mury twierdzy. Budynek ma 2 kondygnacje oraz poddasze. Obie kondygnacje składają się z wysokich na ponad 5 m pomieszczeń sklepionych kolebkami. Pierwotnie w miejscu poddasza znajdował się nasyp ziemny chroniący budynek przed ostrzałem artyleryjskim. Obecnie poddasze zostało zaadaptowane na biura, serwerownadając nie, magazyny oraz pomieszczenie wentylatorni. Na obu pozostałych kondygnacjach znajduje się właściwa ekspozycja muzealna.
Kondygnacja +1
Wchodząc do Muzeum, dostajemy się jednocześnie na kondygnację +1. J est o na w całości poświęcona poznawaniu faktów historycznych. Ze względu na dużą ilość informacji i ograniczoną przestrzeń zastosowano tu nowoczesne rozwiązania multimedialne oraz technologie audiowizualne. Ich dopełnienie uzyskano poprzez zastosowanie klasycznych środków wystawienniczych, takich jak ekspozytory, projekcje filmowe oraz tablice informacyjne. Wnętrza zostały podzielone na przestrzenie opowiadające kolejno historię zaginięcia polskich oficerów, ich poszukiwań, historię odkrycia prawdy i historię kłamstw tworzonych, żeby zataić zbrodnię. Z kondygnacji +1 specjalną otwartą platformą zjeżdżamy powoli w betonowym szybie na niższą kondygnację.
Kondygnacja 0
Centralnym miejscem muzeum jest kondygnacja przyziemia. Tutaj zdeponowane są autentyczne przedmioty wydobyte z dołów śmierci. W pomieszczeniach panuje atmosfera ciszy i skupienia. Oświetlenie ograniczono do dyskretnego światła w gablotach, ponieważ trudno traktować wydobyte z dołów śmierci przedmioty jak typowe eksponaty muzealne. Koncepcja Muzeum zakłada, że widz może je obejrzeć dopiero w końcowej części drogi zwiedzania, po zapoznaniu się z podstawowymi informacjami dotyczącymi zbrodni katyńskiej. Dla oddania niezwykłego charakteru tego miejsca wszelka figuratywność i informacyjność została ograniczona do minimum, a cała ekspresja budowana jest w oparciu o eksponaty. Wszystkie przedmioty zostały skrupulatnie przebadane przez archeologów i historyków. Wiele z nich zostało przypisane konkretnym znanym z dokumentów i listów osobom. Przedmioty są umieszczone w wysokich na 2,5 m i długich na 5 m gablotach. Każdy przedmiot wyeksponowany jest samodzielnie. Każdy opowiada inną historię związaną z daną osobą.
Adaptacja kaponiery
Przebudowa zabytkowej kaponiery na muzeum była skomplikowanym zadaniem. Z jednej strony zabytek wymagał minimalizacji ingerencji i przekształceń. Z drugiej nowa funkcja wymagała zastosowania nowoczesnych rozwiązań wystawienniczych. Muzealia muszą być przechowywane w warunkach stabilnej wilgotności oraz temperatury. Aby takie utrzymać, konieczne było wykonanie precyzyjnej instalacji wentylacji i klimatyzacji. W normalnej sytuacji w takim przypadku stosuje się instalacje podstropowe, ukryte pod sufitem podwieszonym. W przypadku zabytkowego budynku takie rozwiązanie nie było możliwe. Zastosowaliśmy więc specjalną podłogę techniczną o zmiennej wysokości – od 50 do 120 cm. Klejone płyty anhydrytowe podłogi mają zwiększoną wytrzymałość na obciążenia punktowe do 6 kN. W przestrzeni podpodłogowej ukryte zostały wszystkie instalacje nawiewno- -wywiewne. Z podłogi wyprowadzone zostały także wszystkie niezbędne instalacje elektryczne i teletechniczne obsługujące ekspozycje multimedialne. Podłoga jest wyposażona w system ślepych rewizji oraz dodatkowych koryt pod instalacje, tak aby w przyszłości można było dowolnie przekształcać i rozbudowywać ekspozycję bez konieczności przebudowy pomieszczeń. Zastosowanie podłogi technicznej pozwoliło nam na pozostawienie nietkniętych zabytkowych półkolistych sklepień i zapewnienie użytkownikowi elastyczności w przyszłym użytkowaniu.
Akustyka
Ważnym zagadnieniem, z którym musieliśmy się zmierzyć, była akustyka. Zwiedzający miał poznawać historię katyńską w skupieniu i ciszy. Aby osiągnąć taki efekt, dźwięk we wnętrzach nie powinien przekraczać 35 dB. Taki poziom można porównać do szmerów w domu albo przyciszonej rozmowy. Tymczasem w bezpośredniej bliskości budynku kaponiery przebiega Wisłostrada oraz linia kolejowa na nasypie. Dodatkowo we wnętrzu budynku tego typu znajdują się liczne emitory dźwięku przekraczające 70–80 dB. Bardzo niekorzystnie działają także kolebkowe sklepienia, skupiające i odbijające dźwięk jak soczewki. Hałas zewnętrzny został odcięty poprzez okna o podwyższonej izolacyjności akustycznej. Kluczowe okazało się jednak zastosowanie wełny mineralnej oraz natryskiwanych na sklepienia warstw bawełnianych o grubości 35 mm – tzw. tynku akustycznego. Znacząco pochłonął on dźwięk powietrzny i uderzeniowy. Istotne było także kontrolowanie wszystkich urządzeń emitujących dźwięk oraz stosowanie na źródłach dźwięku tłumików.
Ścieżka
Z kondygnacji przyziemia, niosącej największy ładunek emocjonalny, wychodzimy na wąską ścieżkę. To dawna ścieżka straży biegnąca pomiędzy wysokimi na 12 metrów wałami a ceglanym murem Carnot graniczącym z fosą. Po prawej stronie zwiedzający mija umieszczone w wale granitowe cokoły. Na każdym z nich wykuto nazwę profesji, którą reprezentowali zamordowani: lekarz, architekt, prawnik, pisarz, nauczyciel, urzędnik, naukowiec i wiele innych. Cokoły są bezimienne, lecz jednocześnie uniwersalne, dedykowane wszystkim tym, których zabrakło, kiedy Polska odradzała się po II wojnie światowej.
Upamiętnienie
Dawna działobitnia kończy ścieżkę straży. W pięciu ceglanych, sklepionych krzyżowo pomieszczeniach na 15 ołowianych tablicach wytłoczono litery układające się w listę ofiar. Ostatnie 3 tablice są puste. Czekają na nazwiska osób z zaginionej listy białoruskiej. W arkadach zastosowaliśmy szklane parawany. Na każdym z nich umieściliśmy symbol religijny reprezentujący jedno z pięciu wyznań: judaizm, protestantyzm, katolicyzm, prawosławie oraz islam. Kształt symboli jest zaczerpnięty z pagonów zamordowanych kapelanów, w tym naczelnego rabbiego wojska polskiego oraz jedynego w wojsku polskim imama.
Przejście
W tym miejscu kończy się narracja muzeum – tu zdecydowaliśmy się także na najmocniejszy gest przestrzenny. Dwie ściany, wykonane w całości z barwionego na kolor cegły betonu, rozcinają wały 150-letniej rosyjskiej Cytadeli. W wielu miejscach w betonie odcisnęliśmy niewielkie przedmioty znalezione przy ofiarach. Mijamy order Virtuti Militari, orzełka z rogatywki, ryngraf, konika szachowego. Wąskie schody między wysokimi na 12 metrów ścianami prowadzą nas w dwóch kierunkach – w dół ku tablicom z nazwiskami ofiar w arkadach działobitni, a w górę – ku niebu i światłu. Na osi schodów wśród drzew stoi dębowy krzyż – epilog naszej opowieści o Katyniu.
Podsumowanie
W murze Cytadeli znajduje się kopia oryginalnego listu więźnia do rodziny. Na specjalnej matrycy wykonano betonowy odlew o wymiarach 2,5 na 3,5 m. List, utrwalony w formie trójwymiarowego betonowego reliefu, jest świadectwem przyjaźni, troski, miłości. Muzeum Katyńskie nie jest tylko muzeum zbrodni. Jest przede wszystkim miejscem upamiętniającym ludzi.
Opracował: Konrad Grabowiecki
Współpraca: Marek Sobol, Patrycja Antonik