Na koniec grudnia stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 6,6%. Jednak skala bierności zawodowej w Polsce wielokrotnie przekracza liczbę zarejestrowanych bezrobotnych. Rynek boryka się z nowym wyzwaniem: brakiem wykwalifikowanych pracowników.
Rynek pracy to jeden z tematów, który często poruszany jest jako argument świadczący o poprawie sytuacji makroekonomicznej Polski. Na koniec grudnia 2017 roku stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 6,6% – dla porównania w analogicznym miesiącu 2016 roku wynosiła 8,2%. Bez wątpienia niski poziom bezrobocia jest pozytywnym sygnałem płynącym z rynku pracy. Jednak wskaźnik ten staje się coraz mniej przydatny. Wraz ze starzeniem się społeczeństwa na znaczeniu zyskuje wskaźnik związany ze skalą aktywności zawodowej, a więc odsetkiem osób pracujących i aktywnie poszukujących pracy (bezrobotnych).
Najnowsze informacje dotyczące rynku pracy w kraju wskazują, iż współczynnik aktywności zawodowej w ostatnim kwartale 2017 roku ukształtował się na poziomie 56,2%. W okresie październik–grudzień 2017 r. liczba ludności aktywnej zawodowo (? 15 lat) wyniosła 17 173 tys. osób, z czego 95,5% stanowiły osoby pracujące (16 404 tys.). Współczynnik aktywności zawodowej osób w wieku produkcyjnym (18–59/64 lata) wyniósł zaś 75,9% (dane za IV kw. 2017 r.).
Tym samym nawet gdyby hipotetycznie stopa bezrobocia spadła do poziomu 0%, to i tak nie będzie to oznaczało, że rynek pracy jest w idealnej kondycji, bo skala bierności zawodowej w Polsce wielokrotnie przekracza liczbę bezrobotnych. Dla porównania w IV kw. 2017 roku zarejestrowanych było 1 028 tys. bezrobotnych. W tym samym czasie na rynku pozostawało 13 402 tys. biernych zawodowo – 13 razy więcej. Dodatkowo rekordowo niskie stopy bezrobocia pogłębiają problem pracodawców ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników. W lutym 2018 roku 46,5% firm z sektora budowlanego biorących udział w badaniu koniunktury metodą testu koniunktury prowadzonych przez GUS, wskazało ten problem jako jedną z głównych barier prowadzenia działalności gospodarczej. Bez względu na wielkość przedsiębiorstwa sytuacja wygląda podobnie:
• firmy zatrudniające do 9 pracowników – 53,1%,
• firmy zatrudniające od 10 do 49 pracowników – 45,7%,
• firmy zatrudniające od 50 do 249 pracowników – 46,9%,
• firmy zatrudniające 250 i więcej pracowników – 45,5%.
Tym samym kluczowym wyzwaniem współczesnego rynku pracy nie jest wysoka stopa bezrobocia, ale trudności w pozyskaniu kadry pracowniczej o określonych kompetencjach. Brak siły roboczej niejednokrotnie oznacza wstrzymanie inwestycji, a to znajdzie swoje odzwierciedlenie we wzroście gospodarczym. Bez inwestycji prywatnych utrzymanie PKB na wysokim poziomie nie będzie możliwe.
Fachowiec poszukiwany
Na koniec III kw. 2017 roku na rynku pozostawało 131,2 tys. wolnych miejsc pracy – o 37,4% więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W samej branży budowlanej było 20,3 tys. wolnych wakatów. Było to zatem aż o 125,6% więcej niż na koniec III kw. 2016 roku.
Problemy kadrowe, z którymi boryka się znacząca liczba pracodawców, pozwalają wnioskować o zmianie sytuacji na rynku pracy. Eksperci nie mają wątpliwości, że obecnie można mówić o rynku pracownika w Polsce. Jednak nie w każdej branży i na każdym stanowisku odnotowano deficyty. Braki w większości dotyczą wykwalifikowanych pracowników z branż: ICT, budownictwo, transport. Coraz większa rywalizacja na rynku o specjalistów wywołuje presję płacową u przedsiębiorców – są oni w stanie zagwarantować potencjalnym kandydatom znacząco wyższe wynagrodzenie. Warto jednak zauważyć, iż zadowolenie z podwyżek w najbliższym czasie będzie mniejsze ze względu na powrót inflacji, w efekcie której średnioroczny realny wzrost wynagrodzeń będzie mniejszy. W ten sposób rodzi się silna konkurencja między pracodawcami. Czynnik ten determinuje zmianę podejścia do zatrudnienia i poszukiwanie platformy porozumienia między przedsiębiorcą a szkołami zawodowymi i uczelniami celem przygotowania kolejnego pokolenia pracowników. Doskonałym przykładem jest tutaj współpraca branży stolarki budowlanej i utworzenie klas o profilu monter stolarki budowlanej.
Według Barometru Zatrudnienia w 2018 roku wzrośnie liczba zawodów deficytowych. Na podstawie tego badania wyłoniono 23 zawody deficytowe (co stanowi 13,9% wszystkich analizowanych zawodów, czyli o 4,9 pkt. proc. więcej niż w 2016 roku). Ponownie w znaczącym stopniu stan ten dotknie branż: budowlanej, transportowej, gastronomii, przetwórstwa i opieki zdrowotnej. Na liście poszukiwanych fachowców budowlanych znaleźli się m.in.: spawacze, cieśle oraz stolarze budowlani, dekarze i blacharze budowlani, murarze oraz tynkarze, operatorzy i mechanicy sprzętu do robót ziemnych, monterzy instalacji budowlanych.
Do czynników determinujących brak pracowników zaliczyć należy: nieatrakcyjne oferty pracy, zbyt niskie wynagrodzenie, wymagające warunki pracy, niedogodna lokalizacja miejsca pracy, niespełnienie wymagań pracodawcy, brak doświadczenia zawodowego. Największe deficyty budowlańców dotyczą głównych miast Polski: Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia i Gdańska.
Łatanie deficytów
Silna podaż pracy dotyczy również nisko wykwalifikowanych pracowników. Niedobór siły roboczej w tym zakresie przedsiębiorstwa uzupełniają pracownikami z zagranicy. Napływ pracowników z Ukrainy nie jest już jednak w stanie zapełnić luki na naszym rynku. Dlatego coraz częściej lokalne władze wydają pozwolenia na zatrudnienie fachowców z odległych zakątków świata. Robotnicy z Nepalu, Bangladeszu, Filipin, Chin czy Indii stanowią coraz większy odsetek cudzoziemców pracujących w Polsce. Z danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, iż w II połowie 2017 roku w Polsce wnioskowano o wydanie zezwolenia na pracę dla 142 931 pracowników zagranicznych (co czwarte zezwolenie dotyczyło kobiet). Łącznie przyznano zezwolenie na pracę dla 88,0% wniosków. W ujęciu sektorowym, w omawianym okresie, dominujący napływ cudzoziemców odnotowywany jest dla:
• budownictwa – 20,3% całkowitej struktury zezwoleń na pracę,
• przetwórstwa przemysłowego – 16,6% całkowitej struktury zezwoleń na pracę,
• transportu i gospodarki magazynowej – 14,1% całkowitej struktury zezwoleń na pracę.
Aby otrzymać zgodę na zatrudnienie pracownika z zagranicy, pracodawca musi m.in. wykazać we wniosku, iż nie ma możliwości zatrudnienia Polaka (lub obywatela UE) na tym stanowisku. Niższe płace i całkiem inne oczekiwania w stosunku do samego miejsca pracy oraz dodatkowych świadczeń coraz częściej skłaniają przedsiębiorców do sięgania po siłę roboczą spoza kraju.
Stabilność zatrudnienia
54,4% osób czynnych zawodowo odczuwa komfort na swoim stanowisku pracy. Wynika to z najnowszych badań ASM – Centrum Badań i Analiz Rynku dotyczących poczucia bezpieczeństwa i potrzeb na rynku pracy. Tak wysoki wskaźnik pozytywnych deklaracji pozwala wnioskować, iż antycypacja bezrobocia obca jest znacznej liczbie pracujących rodaków. Ten stan wyzwala w pracownikach pozytywne emocje. Wpływa dodatnio na ich zaangażowanie w realizację zadań zawodowych i przekłada się na lojalność wobec pracodawcy. Według psychologów kluczowy wpływ na poczucie stabilności zatrudnionych ma nie podwyżka, lecz możliwość rozwoju – awans w drabince na kolejne szczeble kariery zawodowej. Czynnik ten oddziałuje bezpośrednio na status społeczny i wyzwala potrzebę inwestowania w życiu prywatnym – dlatego z punktu widzenia psychiki pracowników ważne jest, by zapewniać ich o poczuciu stabilności zatrudnienia.
Z badań ASM wynika, iż ze strachem czy niepokojem przed utratą pracy boryka się jedynie 6,5% badanych. Co więcej, pozytywne nastawienie i poczucie stabilności sprawia, iż blisko połowa badanych (47,3%) nie chce zmienić swojej obecnej pracy. Bodźcem do przeformułowania sytuacji zawodowej, dla 39,7% ankietowanych, mogłoby być atrakcyjne wynagrodzenie. Co piąty respondent stawia na możliwość rozwoju zawodowego, a niemal co szósty zmieniłby pracę ze względu na dogodną lokalizację. Badania ASM wykazały, iż pracujący Polacy w ostatnim czasie zaobserwowali najwyraźniejszą pozytywną zmianę w obrębie warunków finansowych – 58,6% otrzymało ostatnio podwyżkę. Połowa pracujących odczuła też poprawę w zakresie rozwoju zawodowego – np. szkoleń czy awansów. Najmniej popularne zmiany zaszły w obrębie świadczeń pozapłacowych, takich jak karnety sportowe, integracje czy inne rozrywki.
Joanna Florczak-Czujwid
Beata Tomczak
ASM Centrum Badań i Analiz Rynku
Więcej informacji o projektach i badaniach rynku budowlanego na stronie: www.asm-poland.com.pl.