Home Architecture Design Prawo do architektury
Prawo do architektury
0

Prawo do architektury

0
0

Bywa, że po otrzymaniu pozwolenia na budowę architekt traci kontrolę nad swoim dziełem, a tym samym nadzór autorski staje się iluzoryczny. Dochodzi też do sytuacji, że prawa autorskie projektanta są bezpardonowo łamane, więc ich ochrona jest fikcją. Co na to Izba Architektów RP? Komentuje Prezes jej Krajowej Rady – Małgorzata Pilinkiewicz.

 

Wszyscy doświadczamy tego, że świat przyśpiesza i każde prawo musi nadążać za zmieniającą się rzeczywistością. Z takim problemem musimy zmierzyć się również w odniesieniu do szerokiej tematyki prawa autorskiego w projektowaniu architektonicznym. Obecna ustawa w tym zakresie została uchwalona w 1994 roku, czyli w tym samym czasie co obowiązujące do dzisiaj prawo budowlane. O ile jednak prawo budowlane nieustannie podlega przekształceniom (różnie oczywiście ocenianym, choćby ze względu na wzrastający zakres procedur i interpretacji przepisów), to ustawa o prawie autorskim zdaje się trwać w widzeniu świata sprzed 26 lat, a zmiany nie dotykają bardzo wielu obszarów, które powinny być zmodyfikowane. Przez lata w otoczeniu tej ustawy zmieniło się prawie wszystko. Przeobrażeniom uległy kontekst prawny, gospodarka, architektura, doświadczenia twórców i ich odbiorców, jak również interpretacje oraz rozumienie tego prawa przez sądy. Ćwierć wieku doświadczeń sprawia, że bardzo wiele rozwiązań czy rozstrzygnięć ustawy jest dziś do ponownego przemyślenia i pora zwaloryzować efekty jej działania.

 

W ocenie Izby Architektów RP ustawa o prawie autorskim w niedostatecznym stopniu odzwierciedla rozumienie specyfiki pracy architekta i dzieła architektonicznego lub urbanistycznego. Ustawa być może dobrze oddaje inne rodzaje twórczości, ale architektura i urbanistyka robi wrażenie bycia w tym akcie „na doczepkę”. Widać to chociażby po niedopasowanych do charakterystyki dzieła architektonicznego polach eksploatacji, które to do dziś sprawiają problem nie tylko architektom, ale również zamawiającym. Podobnie zakres, czas trwania oraz rodzaj ochrony nad budynkami powstałymi na podstawie pracy architekta są dalece niesatysfakcjonująco uregulowane w ustawie. Rodzi to konflikty oraz próby uchylenia się od przepisów prawa. Zdarzają się zarówno wygórowane oczekiwania architektów, które potrafią się zderzyć z innym widzeniem tych spraw przez inwestora, jak i próby obejścia niewygodnych dla zamawiających dzieła zapisów dotyczących autorskich praw osobistych lub majątkowych.

 

Pojawiły się praktyki umieszczania w umowach na prace projektowe zapisów próbujących jawnie obchodzić ustawę i ma to niestety miejsce w przypadku inwestorów publicznych. Zapisy mówiące o zrzeczeniu się lub niewykonywaniu przez architekta prawa do korzystania z niezbywalnych osobistych praw autorskich jest ewidentnym naruszeniem ustawy, a mimo to instytucje publiczne przedstawiają takie umowy do podpisu w konkursach architektonicznych. Niedociągnięcia w ustawie przyczyniają się również do braku w środowisku architektów jednomyślności co do kluczowych kwestii. Jednym z zadań, które podejmują władze Izby Architektów w obecnej kadencji, jest przeprowadzenie szerokiej debaty środowiskowej, m.in. co do pól eksploatacji dzieła architektonicznego, granicy między prawami osobistymi a majątkowymi, zakresu i warunków, w jakich zawierać się powinny prawa twórcy do ochrony swojego dzieła. Równie trudne, bo specyficzne tylko dla architektury, jest powiązanie problematyki praw autorskich z odpowiedzialnością zawodową, jaka ciąży na każdym architekcie w zależności od etapu prac projektowych czy wykonawczych. Takich problemów nie mają inni twórcy. Liczymy więc, że prawidłowe ukonstytuowanie tej problematyki przysłuży się zarówno środowisku architektów oraz urbanistów, jak i inwestorom, bo nie należy zapominać, że to na ich zlecenie oraz dla zaspokojenia ich potrzeb architekci projektują, a zrównoważenie korzyści, ryzyka i odpowiedzialności powinno leżeć w interesie obu stron.

 

MAŁGORZATA PILINKIEWICZ
Absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej (1990), praktyka zawodowa w Wielkiej Brytanii i Holandii (1989, 1991), projektant oraz współwłaściciel biura projektowego archistudio studniarek + pilinkiewicz (od 1992), uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności architektonicznej bez ograniczeń (od 2001), wraz z Tomaszem Studniarkiem laureatka wielu konkursów architektonicznych. Członek Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Katowice (od 1991), Sędzia konkursowy SARP o. Katowice (od 2000), Przewodnicząca Rady Śląskiej Okręgowej Izby Architektów RP (2013–2018), Prezes Krajowej Rady Izby Architektów RP (2018–2022).


UWAGA !

Cyfrowe wydania dostępne bezpłatnie!

Aktualny numer magazynu Builder, numery archiwalne oraz pozostałe publikacje z Biblioteki Buildera do pobrania bezpłatnie w wersji cyfrowej:

na urządzenia mobilne (tablet, smartfon) w bezpłatnej aplikacji Builder Polska dostępnej w App Store i Google Play

do przeglądania na komputerach w dowolnej przeglądarce na stronie e.buildercorp.pl

open