CEL – STWORZENIE SILNEJ MARKI
O zdobywaniu nowych rynków, specyfikacji produkcji dla innych odbiorców niż Polska, a także o planach na nowy rok Natalia Chylińska rozmawia z Mateuszem Kozłowskim, Wiceprezesem Zarządu, Dyrektorem Zarządzającym ERKADO.
Natalia Chylińska: Firmie patronuje motto „O drzwiach wiemy wszystko”. Co współcześnie kryje w sobie ta specjalistyczna wiedza?
Mateusz Kozłowski: Drzwi to historia naszej Firmy. Wiedza oraz doświadczenie zdobyte przez trzy pokolenia stolarzy zaowocowały znakomitym przygotowaniem, zarówno teoretycznym, jak i praktycznym do ich produkcji. Poglądy na trendy rynkowe, dobór właściwych technologii oraz własna droga rozwoju pozwoliły nam dojść tu, gdzie obecnie się znajdujemy. Opinie zadowolonych klientów dają nam poczucie, że wykonujemy naszą pracę naprawdę dobrze, stąd też nasze motto – „O drzwiach wiemy wszystko”.
N.Ch.: Co było powodem zaangażowania się Państwa w nowe rynki i kiedy pojawiła się taka dywersyfikacja w strategii firmy?
M.K.: Naturalnym krokiem w rozwoju firmy było rozpoczęcie i rozwój eksportu. Moim celem było stworzenie silnej marki rozpoznawalnej na wielu rynkach, zarówno europejskich, jak i trochę bardziej egzotycznych. To była świadoma decyzja pozwalająca nam znacząco zwiększyć wolumen sprzedaży, ale też poznać nowatorskie trendy oraz wzbogacić się o nowe doświadczenia, charakterystyczne dla wybranych rynków.
N.Ch.: A jakie kierunki są dla Państwa jeszcze wyzwaniem i dlaczego?
M.K.: Każdy nowy rynek jest dla nas wyzwaniem, z którym musimy się zmierzyć. Wydaje mi się jednak, że rynek niemiecki oraz rynki skandynawskie są rynkami „trudnymi” – ze względu na dobrze rozwiniętą własną sieć producencką, ale także na specyficzne wymagania dotyczące certyfikacji. Dodatkowym wyzwaniem staje się konieczność przekonania klientów do zakupu produktów „Made in Poland”. Krok po kroku realizujemy ten cel.
N.Ch.: Czy różnorodność wymagań na rynkach zagranicznych wpływa na produkcję i same wyroby?
M.K.: Nasza oferta wydaje się być kompleksowa. Zaspokaja właściwie wszystkie potrzeby naszych klientów, jednak zawsze pojawiają się specyficzne, inne wymagania z poszczególnych krajów, a dotyczy to np. wymiarowania, kolorystyki, sposobów zabezpieczania drzwi itp. W związku z tym musimy się odpowiednio dostosować do takich wymagań, oczywiście w miarę możliwości posiadanych technologii. Z drugiej strony daje nam to szansę na zapoznanie się z rozwiązaniami, które bardzo często nie występują na rynku polskim, a bywają bardzo dobre. Ta różnorodność dostarcza nam też paliwa do rozwoju i pozwala na zaimplementowanie dodatkowych ciekawych rozwiązań.
N.Ch.: Jakie Pana zdaniem największe wyzwania stoją przed polskimi firmami na obcych rynkach?
M.K.: Jak pokazują badania oraz wyniki firm branży budowlanej, należy spodziewać się pewnego spowolnienia wywołanego przez konsekwencje pandemii. To może zweryfikować plany sprzedaży i rozwoju poszczególnych firm. Obostrzenia dotyczące podróżowania oraz spotkań osobistych to także bardzo ważny czynnik, który będzie wymuszał na firmach wprowadzenie rozwiązań pozwalających na prezentację własnych produktów w sposób inny niż dotychczas. W naszym przypadku udział w targach oraz wizyty naszych klientów były elementami pozwalającymi pogłębiać relacje. Dlatego obecnie pracujemy nad projektem dotyczącym wirtualnych prezentacji produktów i mamy nadzieję, że będzie to ciekawe rozwiązanie.
N.Ch.: Z jakimi planami wchodzicie Państwo w nowy rok 2021?
M.K.: W obecnych czasach pojęcie planowania nabrało trochę innego znaczenia, gdyż codziennie może zaskoczyć nas coś nowego. Rok 2021 to dla ERKADO przede wszystkim okres uruchomienia nowej fabryki drzwi wewnętrznych w Radomiu, a także fabryki drzwi stalowych w Gościeradowie. Dwa skomplikowane i wymagające dużego zaangażowania projekty, nad którymi pracujemy od dłuższego czasu, a które umożliwią nam dalszy rozwój – zarówno produktowy, gdyż nowe portfolio jest w przygotowaniu, jak i pozwalający na wzrost możliwości produkcyjnych zapewniający skokowy rozwój firmy.
Fot. arch. ERKADO