MIXD PIOTR KALINOWSKI – PROFILE
PIOTR KALINOWSKI
CEO i dyrektor kreatywny wrocławskiego studia MIXD. Architekt wnętrz znany z projektowania przestrzeni hospitality, biur, co-livingów oraz obiektów handlowych. Od wielu lat projektuje wnętrza dla takich marek jak Novotel, Mercure, Hilton, MGallery czy Ibis Styles, ale także dla butikowych hoteli i restauracji czy dynamicznych startup-ów, takich jak intive czy Codelab. Laureat, wraz z zespołem projektowym, nagród International Property Award 2016/2017, International Property Award 2019/2020, Srebrnego Medalu A’Design Award, Honourable Mention IDA Award, BIG SEE 2020 Award oraz innych nagród, wyróżnień i nominacji; finalista konkursu Hospitality Design Award 2020. Prelegent wielu branżowych oraz poświęconych wzornictwu i wyposażeniu wnętrz konferencji, m.in. Warsaw Home, Łódź Design Festival, 4 Design Days, Hotel Trends Poland & CEE, Hotel Meeting. Aktywny użytkownik Instagrama, na którym relacjonuje swoje podróże, designerskie inspiracje, pokazuje ciekawe wnętrza publiczne i codzienną pracę MIXD.
MIXD
Studio projektowe specjalizujące się w projektowaniu doświadczeń we wnętrzach hotelowych, biurowych, co-livingach i obiektach retail. Działa w sposób wyjątkowy w branży, korzystając z metodologii agile oraz stosując autorski proces projektowy Design Cycles, który zapewnia wspieranie i projektowanie wyrazistych, indywidualnych marek oraz przestrzeni. MIXD, tworząc swoje projekty, kieruje się zasadą disruption: kwestionuje status quo, poszukuje nowych wzorów, modeli i dróg. W tym, co robi, zawsze jest zorientowany na autentyczność, otwartą, bezpośrednią komunikację, szczerość oraz prawdziwość proponowanych rozwiązań. Dzięki elastycznemu procesowi tworzenia jest otwarty na idee i potrzeby inwestorów, gotowy do sprawnego wprowadzania zmian. Analizuje oraz rozkłada na czynniki pierwsze doświadczenie użytkownika, by dostarczyć mu nowych, atrakcyjnych bodźców. Umiejętnie wplata w projekty ciekawe historie i sięga po nostalgię – by przywoływać wspomnienia, wzbudzać emocje, tworzyć więź z odbiorcami, budować tożsamość projektowanych miejsc. W każdym projekcie, niezależnie od tego, czy jest to lifestylowa przestrzeń pracy czy luksusowy hotel, MIXD nie zapomina o potrzebach człowieka, jego dobrym samopoczuciu i komforcie. Kierując się mottem #newworldofhospitality, kreuje wnętrza, w których chce się spędzać czas, pracować, spotykać się z innymi ludźmi. To przestrzenie odzwierciedlające w złożony, wielowarstwowy oraz multisensoryczny sposób idee i wartości marek, do których przynależą. Pozwalają ich doświadczyć, zrozumieć je, polubić, zapamiętać. Pomysły inwestorów MIXD przekuwa na wizje, a następnie na efektywne oraz dopracowane w szczegółach projekty gotowe do wdrożenia. Studio, założone przez Piotra Kalinowskiego i Katarzynę Majer-Hola, prężnie rozwija się od początku roku 2018 oraz ma na swoim koncie projekty na terenie całej Polski, ale także między innymi na Bałkanach, Litwie, Słowacji, Malcie, w Czechach, Uzbekistanie i Estonii. Wśród klientów MIXD są takie marki jak Accor Hotels, HPE, T-Mobile, Accenture, Echo Investment, EPP, Intive, Codelab, Umlaut, Zdrojowa Invest, Arche, Student Depot.
1. Motto projektowe i życiowe
Kochaj to, co robisz. Rób zawsze właściwą rzecz. Bądź szczery i pielęgnuj prawdę, która zawsze rozwiąże problem.
2. Autorytet/guru architektoniczny
Miałem różnych guru na różnych etapach rozwoju. Obecnie moim guru jest Harry Nuriev – za wprowadzanie wschodnioeuropejskiej traumy na salony designu i mody. Wcześniej Campo Baeza za szczerość i prostotę. Przemo Łukasik, za to, że robi swoje, dobrze bawi się życiem oraz jest bardzo prawdziwy. Kelly Wearstler za swój styl i skalowanie projektowania wnętrz. David Rockwell – za konsekwencje oraz wręcz rutynę w jakości.
3. Dom marzeń
Budynek w środku lasu, cały ze szkła, a w jego wnętrzu głównie beton, graffiti, przeszklona łazienka. Uwielbiam przestrzeń i kontrast. Lubię minimalizm wokół siebie. Akurat wnętrza, w których mieszkam, są dokładnie odwrotnością. Moja żona kreuje zawsze bardzo ciepłą oraz piękną przestrzeń, w której ja i moje dzieci odnajdujemy spokój, miłość oraz ukojenie. Jeśli miałbym wybudować dom tylko dla siebie, byłby raczej surowy, betonowy, wypełniony przedmiotami, które mają dla mnie duże emocjonalne znaczenie i zapewne pasują do siebie w zadziwiający sposób lub w ogóle do siebie nie pasują. Przestrzeń musi wyrażać człowieka, tak jak jego ubiór. A ja ubieram się raz cały na czarno, innym razem zupełnie kolorowo. Z reguły tak, jak podpowiada mi nastrój danego dnia. Jeśli miałbym mieć wymarzony dom, samemu – pewnie byłby tłem dla wszystkich przedmiotów, sztuki i dodatków, które zbieram wokół siebie. Od figurek z gier komputerowych przez kolorowe ledy, instrumenty muzyczne, klasyki designu, różnorakie lampy, książki. Na szczęście to moja żona z reguły projektuje naszą wspólną przestrzeń, więc mam piękny, zadbany, dobrze zaprojektowany dom pełny ciepła. A swojej kreatywności mogę z moim zespołem używać, pracując dla naszych klientów.
4. Najbardziej udany projekt
Chyba Ibis Styles Sarajevo. Najwięcej energii oraz szczerości w jednym projekcie. Bardzo lubię pracować z klientami – zawsze cieszę się, kiedy są zadowoleni. Sam swoich projektów raczej nie oglądam. Zawsze widzę to, co można by było poprawić i z reguły nie podobają mi się. Mam nadzieję, że kiedyś będę zadowolony z własnego projektu – z reguły nawet nie pomaga, gdy klient jest zachwycony. Ibis Styles Sarajevo wybudował się tak, jak zaprojektowaliśmy. Klient chciał otworzyć hotel, a nie miał zbyt dużo czasu na zastanawianie się nad designem. Miał do nas pełne zaufanie. A my daliśmy z siebie wszystko. I wyszło z tego całkiem sporo pozytywnego zamieszania. Myślę, że daliśmy miastu Sarajewo to, czego ludzie potrzebowali. Nowy zastrzyk pozytywnej energii. Ludzie bardzo lubią tam chodzić, spędzać czas, robić sobie zdjęcia. Tym bardziej mnie to cieszy, że hotel niczego nie udaje i opowiada prawdziwą historię tego miasta, któremu nie zawsze się układało.
5. Projekt – zjadacz czasu
Dla siebie. Następny własny dom/mieszkanie zlecę komuś. Nie potrafię projektować dla siebie! A najlepiej – po prostu zrobię go bez mebli i kupię coś na OLX.
6. Pozaarchitektoniczne źródła inspiracji
Świat wirtualny i gry komputerowe. Gdybym nie był architektem, pewnie byłbym youtuberem i projektantem gier komputerowych, graczem, streamerem. Inspirują mnie też dalekie podróże – zmiana perspektywy codziennej. Zawsze, kiedy gubię się w obcym mieście, odnajduję siebie, czuję się szczęśliwy. Sztuka – obcowanie ze sztuką abstrakcyjną ekscytuje mnie i uprzyjemnia egzystencję. Rodzina – sukcesy nic nie znaczą, kiedy nie ma ich z kim dzielić. Lubię też grać na instrumentach – gitara i perkusja, chociaż raczej średnio mi to wychodzi. Trochę też komponowałem muzykę elektroniczną. Największą jednak inspiracją są moje dzieci – myślę, że bez nich byłoby naprawdę nudno.
7. Ulubione rozwiązanie (materiałowe, technologiczne), którego często używam
Prawdziwe materiały – drewno, beton, bez obróbki. Bardzo lubię oświetlenie. Dobre oświetlenie pokaże każdą przestrzeń z dobrej strony. Jakość wnętrza odbiera się w oświetleniu. Najbardziej lubię oprawy oświetleniowe o wysokim CRI, lubię, kiedy moi projektanci bawią się barwą światła i kątem świecenia, aby wydobyć to, co wcześniej zaprojektowali. Jest to najbardziej niedoceniana, a najważniejsza część projektowania wnętrz. Bardzo lubię też kontrast – kontrast wydobywa zestawione materiały. Przeciwieństwa się przyciągają i tworzą najlepsze związki. Tak jest też we wnętrzach. Technologia – świat VR to przyszłość, za jakiś czas będziemy z niego wiele czerpać. Wiem to od lat 90., kiedy jako jeden z pierwszych zapaleńców w Polsce grałem w gry online. Bardzo lubię też sztukę we wnętrzach, dodatki – figurki, książki, ceramikę. One powodują, że wnętrze nabiera duszy. Gdybym nie był architektem, pewnie byłbym youtuberem i projektantem gier komputerowych, graczem, streamerem.
8. Zaleta i wada architekta, które najbardziej rzucają się w oczy
Czy chodzi o moją zaletę i wadę? Zaleta – rozumiem ludzi i jestem komunikatywny, dlatego klienci z reguły lubią ze mną pracować. Wada – to druga strona tego medalu. Jestem strasznym gadułą i często, aby usłyszeć coś konkretnego ode mnie, trzeba trochę poczekać i wysłuchać dość długiego wstępu…
9. Moja pierwsza nagroda
Złoty Kran 2004 za najlepszą grafikę w konkursie graphic design na okładkę płyty. A w architekturze – International Property Award 2016 za Novotel Wrocław Centrum. 10. Najgorszy budynek/budowla (w moim mieście, w Polsce, w Europie, na świecie) Jest ich sporo. Nie cierpię bloków z wielkiej płyty. Źle mi się kojarzą – są jakieś takie nieludzkie. Jakby zaprojektowane przeciw człowiekowi, na złość. Wolę skupiać się na jasnej stronie księżyca i pamiętać budowle piękne, pomagające człowiekowi.