WOLA W STYLU RETRO
Dawny Budynek Centrali Zaopatrywania Instytucji Ubezpieczeń Społecznych na warszawskiej Woli wreszcie odzyskał swój blask i wraz z nową zabudową tworzy dziś oryginalny fragment miasta.
Narożna działka na Warszawskiej Woli u zbiegu ulic Skierniewickiej i Siedmiogrodzkiej. Zabudowana od strony ulic jednym z nielicznych zachowanych w tym rejonie przedwojennych budynków o bogatej historii. To dawny Budynek Centrali Zaopatrywania Instytucji Ubezpieczeń Społecznych zrealizowany w 1938 r. według projektu Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcy. W czasie wojny był w nim szpital polowy. Może dlatego zachował się przez czas wojennej zawieruchy?
Dawne…
Niestety jego stan na początku XXI wieku wołał o pomstę do nieba, a właściciel nie był zainteresowany remontem, bo obiekt był pod ochroną konserwatorską i niewiele można było zmienić dla koniecznego dostosowania go do dzisiejszych standardów. Temat zainteresował spółkę LCC, która odkupiła budynek wraz z działką i zleciła pracowni Kuryłowicz & Associates prace projektowe. Obiekt został zinwentaryzowany laserowo, a następnie wyremontowany oraz zmodernizowany z pieczołowitym zachowaniem struktury i elewacji oraz charakterystycznych jego elementów (jak np. kolebkowy dach czy drewniane balustrady klatek schodowych).
…i nowe
W głębi działki – na dawnym placu gospodarczym – powstała nowa zabudowa dostosowana wysokościowo do sąsiadujących budynków (od 34 do 53 metrów). Przestrzeń między starą i nową zabudową stanowi otwarty dziedziniec, dostępny przez bramę od ulicy Siedmiogrodzkiej. Elewacje nowej inwestycji pokryte jasnymi płytami elewacyjnymi są perforowane otworami okiennymi o zmiennej szerokości. Tworzy to wizualne interferencje na fasadzie budynków, zmieniające się w zależności od kąta patrzenia na obiekt. Okna są ujęte w grafitowe ramy, wystające przed lico fasady, o różnych głębokościach i grafitowej kolorystyce. Taka, reliefowa i zmienna struktura fasady nadaje indywidualny charakter budynkowi. Elewacja umyka od typowej, modułowej powtarzalności fasady biurowej, w której oknach każdy pracownik jest taki sam.
Uciekając od ortogonalności zewnętrznych form, we wnętrzach holu nowego biurowca zastosowano płyty blachy falistej, które wijąc się płynną linią, prowadzą gości i pracowników do holi windowych. Biel oraz czerń tworzą we wnętrzach pełną elegancji przestrzeń, idealnie pasującą do garsonek i garniturów użytkowników biurowca.
Zdjęcia arch. Kuryłowicz & Associates