1. Home
  2. Biznes i Ludzie
  3. BETON MOŻE BYĆ PRZYJAZNY ŚRODOWISKU
BETON MOŻE BYĆ PRZYJAZNY ŚRODOWISKU

BETON MOŻE BYĆ PRZYJAZNY ŚRODOWISKU

0

Rozmowa z Przemysławem Malinowskim, Prezesem Zarządu Górażdże Beton

Grzegorz Przepiórka: Dzisiaj od budownictwa wymaga się, aby wywierało jak najmniejszy wpływ na środowisko naturalne. Czy w tym kontekście beton to dobra odpowiedź na potrzeby współczesności i przyszłe wyzwania?

Przemysław Malinowski: Beton jest drugim po wodzie najpowszechniej stosowanym „materiałem” na świecie. Ludzkość wykorzystuje go od wieków i jeszcze długo w tej materii nie zajdą istotne zmiany. Patrząc zaś przez pryzmat środowiska, spośród wyrobów konstrukcyjnych jest to materiał o jednym z najniższych śladów węglowych. Odznacza się trwałością, która jest oceniana na kilkadziesiąt, a w niektórych przypadkach nawet na kilkaset lat. Co więcej, w całości może być poddany recyclingowi – idealnie wpisuje się zatem w założenia gospodarki obiegu zamkniętego.

G.P.: Nie zmienia to faktu, że beton wielokrotnie był na cenzurowanym.

P.M.: Dziś buduje się szybko, a miejsc na realizację inwestycji stopniowo ubywa. Niemniej jednak wciąż możliwe jest odpowiednie wkomponowanie betonowych budowli pomiędzy parki i inne zielone przestrzenie. Przy rozsądnym planowaniu synergia jest możliwa. Konieczna jest jednak ścisła oraz wieloetapowa współpraca urbanistów, planistów i architektów. W przyszłości beton może odegrać jak najbardziej pozytywną rolę w rozwoju oraz unowocześnianiu miast z jednoczesnym zachowaniem celów zrównoważonego budownictwa. Przykładem jest chociażby beton przepuszczający wodę i.drain, który znakomicie sprawdza się w centrach miast, odprowadzając wodę opadową do rezerwuarów podziemnych.

G.P.: Betony niskoemisyjne. Może zacznijmy od samego procesu?

P.M.: Pierwszym krokiem do wdrożenia portfolio produktów niskoemisyjnych było poddanie naszych zakładów certyfikacji zrównoważonej produkcji Concrete Sustainability Council (CSC). Proces weryfikacji w przypadku CSC jest oparty na profesjonalnym audycie, który koncentruje się m.in. na transparentności produkcji, dbałości o względy ekonomiczne, socjalne oraz trosce o środowisko naturalne w całym łańcuchu dostaw. Kolejnym, naturalnym etapem jest wdrożenie portfolio betonów niskoemisyjnych EcoCrete. Nowa linia rozwiązań w tej kategorii została zaprojektowana w taki sposób, aby każdy element cyklu życia produktu uwzględniał dbałość o środowisko i zasady zrównoważonego rozwoju, w tym ideę gospodarki cyrkularnej. Łączymy zatem jakość ze znaczącą redukcją śladu węglowego.

G.P.: Co de facto, w liczbach, oznacza niskoemisyjność betonów?Przybliżmy to na przykładzie proponowanego przez Górażdże betonu EcoCrete.

P.M.: EcoCrete to nowa linia rozwiązań w kategorii betonów niskoemisyjnych. Została tak zaprojektowana, aby każdy element życia produktu uwzględniał zasady zrównoważonego rozwoju i gospodarki obiegu zamkniętego. Innymi słowy, łączymy wysoką jakość betonu, co jest naszym mottem, z dużą redukcją śladu węglowego. Betony niskoemisyjne, które produkujemy, występują w dwóch odmianach: z 50 oraz 60procentową redukcją śladu węglowego na każdy metr sześcienny w stosunku do betonu na bazie cementu referencyjnego CEM1.

G.P.: Jakie właściwości, poza niskoemisyjnością, ma EcoCrete? I w jaki sposób powstają betony niskoemisyjne?

P.M.: Nasze nowe rozwiązanie występuje w najbardziej typowych klasach wytrzymałości – C 25/30, C 30/37 oraz C 35/45 – które odpowiadają za 90 proc. potrzeb segmentu mieszkaniowego i komercyjnego. EcoCrete to produkt o bardzo dobrej trwałości oraz urabialności, spełniający wszystkie niezbędne wymagania jakościowe i parametry fizyczne. Oczywiście jest poddawany zakładowej kontroli produkcji, czyli wytwarzany w takim samym reżimie jak pozostałe betony. Od innych rozwiązań odróżnia go optymalizacja mieszanki pod kątem użycia zdekarbonizowanych dodatków mineralnych, wykorzystujących odpowiednio dobrane domieszki chemiczne. Tutaj postawimy kropkę, gdyż ciąg dalszy to już know-how naszych ekspertów i doradców z centrum Betotech, którzy opracowali to rozwiązanie.

G.P.: Jaki jest popyt na betony niskoemisyjne? Innymi słowy, w jakim tempie następuje transformacja ku zrównoważonemu budownictwu?

P.M.: Polska jest na początku drogi. Wzrost świadomości zamawiających w zakresie wykorzystania tego typu betonów następuje, transformacja z pewnością zachodzi, ale wciąż jest zbyt wolna. Widać to szczególnie mocno, gdy porównamy się do innych krajów. Inwestorzy byliby skłonni częściej sięgać po betony niskoemisyjne, jeżeli zostałyby uruchomione przez państwo odpowiednie mechanizmy legislacyjne, jak choćby uwzględnienie wykorzystania śladu węglowego w przetargach czy określenie minimalnej ilości kruszyw z recyklingu. Przykładowo w Holandii ustawodawca nakazuje uwzględnienie w mieszance betonowej co najmniej 30 proc. odzyskanego kruszywa. Coraz więcej mówi się też o nowym rozporządzeniu Komisji Europejskiej, zgodnie z którym betony mają być znakowane, czego celem ma być informowanie o ich śladzie węglowym. Resumując, działania na szczeblu międzynarodowym, krajowym i nasze, jako producentów betonu zaopatrujących zamawiających w wiedzę, powinny przyspieszyć transformację ku zrównoważonemu budownictwu oraz ułatwić wprowadzanie niskoemisyjnych betonów na rynek.

G.P.: Jak będzie rozwijana półka produktowa betonów niskoemisyjnych?

P.M.: Polska, jak wspomniałem, jest na początku drogi. My, jako Górażdże Beton, też rozpoczynamy nasz niskoemisyjny maraton. Na start proponujemy EcoCrete w dwóch odmianach. Co dalej? Nasze Centrum Badań i Wdrożeń nieustannie pracuje nad kilkoma kierunkami rozwoju portfolio. Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku nasza gama produktów zostanie poszerzona o kolejne rozwiązania.

G.P.: Do jakiej sytuacji rynkowej doszliśmy dzisiaj, po dwóch latach pandemii? I co dalej?

P.M.: Rok 2020 przyniósł spadek w branży produkcji betonu towarowego. Ubiegły rok stanowił odbicie na poziomie 2,8 proc., a to pokazuje, że rynek wraca do stabilności. W bieżącym roku zakładaliśmy dalszy wzrost na zbliżonym poziomie, tymczasem po 24 lutego wszystkie plany oraz prognozy uległy dewaluacji. Nie sposób przewidzieć, jaki będzie trzeci i czwarty kwartał oraz jaki wpływ na kondycję sektora będzie miała wojna. Z pewnością niepokoi postępujący wzrost kosztów, szczególnie paliw, energii, co będzie miało duże przełożenie na przyszłość branży budowlanej. Jeżeli państwo nie uruchomi mechanizmów gwarantujących waloryzację kosztów na odpowiednim poziomie, to rezultatem może być spowolnienie rynku budowlanego. Optymizmem nie napawa również wzrost kosztów kredytów, co nie pozostanie bez wpływu na segment deweloperski.

Staramy się jednak, pomimo wielu zagrożeń i wyzwań, dostrzegać duży potencjał, który tkwi m.in. w rynkach: infrastruktury kolejowej oraz źródeł odnawialnych, a drzemie także w energetyce atomowej. Liczymy, że fundusze z Krajowego Programu Odbudowy zostaną uruchomione i to również będzie stymulowało branżę betonową. Istnieje duża przestrzeń do funkcjonowania na tym rynku i chcemy ją wypełnić naszą działalnością.