Do hali w Puławach mam największy sentyment
Z Tadeuszem Rybakiem, Prezesem Zarządu Mostostal Puławy SA, rozmawia Danuta Burzyńska, Redaktor Naczelna „Buildera”.
Danuta Burzyńska: Wieloletni Budowniczy Polskiego Sportu wzbogacił mapę Polski o kolejny obiekt na miarę XXI wieku – nowoczesną halę sportowo-widowiskową, która jest największą od lat inwestycją w Puławach. Kto jest ojcem tego sukcesu?
Tadeusz Rybak: Od strony decyzji co do budowy hali to oczywiście miasto Puławy. Miasto było też Inwestorem, dostarczycielem projektu architektonicznego i budowlanego. Mostostal Puławy zrealizował projekt organizacji montażu, jak również wykonał oraz zamontował konstrukcję stalową dachu budynku, co przy tego typu obiektach jest zadaniem kluczowym. Odpowiadając teraz wprost na pytanie – ojców sukcesu było kilku. Sukces naszego ojcostwa to realizacja tego zadania w ramach generalnego wykonawstwa.
D.B.: Oprócz funkcji sportowych hala w Puławach jest również przystosowana do organizacji innych widowiskowych wydarzeń. Co określa tę wielozadaniowość?
T.R.: Głównym powodem budowy hali w Puławach była drużyna piłki ręcznej, która od lat prezentuje wysoki poziom i zajmuje czołowe lokaty w rozgrywkach ogólnopolskich. Jednak pomyślano nie tylko o szczypiornistach. Hala została również wyposażona w znakomite oświetlenie sportowe dostosowane do transmisji w jakości 4K oraz nowoczesne nagłośnienie sceniczne. Sama konstrukcja budynku zapewnia idealną akustykę. Pomyślano nie tylko o kibicach rozgrywek piłkarskich, ale zapewniono też miejsce dla fanów zdrowego stylu życia – fitnessu i siłowni. Są tu pomieszczenia klubów sportowych, ciężarownia, sala sportów walki, sala aerobiku, sala odnowy biologicznej, a także zaplecze gastronomiczne. Dojazd do hali ułatwi 300 miejsc postojowych oraz zlokalizowane w jej pobliżu przystanki miejskiej komunikacji. Oprócz funkcji sportowych w hali będą się również odbywać wydarzenia artystyczne. Na trybunach jest 3200 miejsc siedzących.
D.B.: Co według Pana jest architektonicznym wyróżnikiem „Areny Grupy Azoty”?
T.R.: Szklane budowle zawsze były symbolem nadziei i marzeń, by dzięki postępowi technicznemu miasta rozwijały się oraz piękniały. Puławska linia dachów wzbogaciła się o taki niezwykły obiekt. Nowa hala widowiskowo-sportowa wzniesiona przez Mostostal Puławy SA przykuwa wzrok lustrzanym widokiem nieba. Jadący w kierunku miasta widzą ją na horyzoncie z dużego oddalenia. Proporcjonalna bryła ze śnieżnobiałym wykończeniem dachu i elewacji daje niezwykłe wrażenie lekkości mimo swego ogromu.
D.B.: Czy oprócz architektury i konstrukcji zastosowane rozwiązania oraz nowinki techniczne również są takimi wyróżnikami?
T.R.: Gmach wzniesiony przez Mostostal Puławy SA wymagał skrupulatnie przygotowanego projektu i precyzyjnego opracowania realizacji. Wymiary hali są naprawdę imponujące: ponad 85 m (z zadaszeniem 96 m) na 63 m, w szczytowym punkcie jej wysokość wynosi 19,5 m, a kubatura to 104 504 m3. Wyróżników obiektu jest dużo. Bardzo istotnym szczegółem – jak w każdym obiekcie sportowym – jest profesjonalna podłoga sportowa, w tym przypadku wykonana z klonu północnoamerykańskiego, co zapewnia zawodnikom warunki wg standardów NBA. Jej powierzchnia również jest imponująca –2700 m2, co plasuje arenę wśród obiektów o największej powierzchni posadzki sportowej tego typu w Europie.
Zdecydowanie wyróżnikiem jest sama konstrukcja stalowa dachu hali. Zaprojektowano ją bowiem jako konstrukcję przegubową, podpartą na łożyskach elastomerowych, złożoną z 13 wiązarów łukowych, związanych dołem podwójnym cięgnem o średnicy 85 mm. Rozpiętość montowanego wiązara to około 62 m o wadze około 48 ton każdy.
D.B.: Czy wykonanie i zamontowanie tej nietuzinkowej konstrukcji było również największym wyzwaniem w tym kontrakcie?
T.R.: Tak, ponieważ obiekty tego typu nie należą do standardowych. To budowle bardzo indywidualne. Dużym wyzwaniem jest zawsze montaż konstrukcji stalowej dachu o znacznych rozpiętościach. Wiązary zmontowane w całości na poziomie zero były transportowane za pomocą żurawia gąsienicowego samojezdnego typu Terex CC 2500 na specjalnie przygotowanej drodze na miejsce docelowe. Cała operacja głównego montażu blisko 600 ton konstrukcji trwała tylko 7 dni. To był duży sukces młodej, lecz już doświadczonej załogi.
D.B.: Który to już obiekt sportowy w Pana karierze i z czego jest Pan najbardziej dumny w kontekście rozbudowy infrastruktury sportowo-rekreacyjnej w Polsce?
T.R.: Hala w Puławach to już szósty obiekt sportowy w mojej karierze zawodowej w Mostostalu Puławy SA. Dumny jestem ze wszystkich, bo każdy jest inny i różne są ich przeznaczenia. Na przykład tor kolarski w Pruszkowie służy głównie kolarzom. Najważniejsze, że wszystkie spełniają swoje funkcje i przyczyniają się do rozwoju fizycznego społeczeństwa. Jest oczywiste, że do hali w Puławach mam największy sentyment, bo często ją odwiedzam z racji zarówno zawodów sportowych, jak i imprez kulturalnych.