Muzeum Sztuki Nowoczesnej w budowie, czyli integracja technologii z architekturą
Obiekt o tak niebagatelnej architekturze wymaga wielu indywidualnych rozwiązań i dużej dozy innowacyjności po stronie projektów branżowych oraz wyjątkowej dbałości w trakcie budowy i starannego planowania, a także nadzorowania prac. Mimo dużego stopnia komplikacji i skali wyzwania inwestycja zbliża się do szczęśliwego końca realizacji.
W maju 2020 roku na łamach miesięcznika „Builder” informowaliśmy o zakończeniu etapu budowy Muzeum Sztuki Nowoczesnej związanego z realizacją części podziemnej budynku. Nieco ponad dwa lata później można ogłosić osiągnięcie kolejnego kamienia milowego związanego z wybudowaniem całości konstrukcji muzeum. Jego bryła, zlokalizowana przy placu Defilad, między Pałacem Kultury i Nauki a Domem Towarowym Wars Sawa Junior, przykuwa uwagę mieszkańców spacerujących wzdłuż ul. Marszałkowskiej.
Rozwiązania części nadziemnej
Z perspektywy przechodnia najbardziej charakterystycznym i rzucającym się w oczy elementem budynku jest jego unikatowa fasada wykonana z białego betonu. Z uwagi na nietypowe rozwiązanie materiałowe technologia jej wykonania zakładała wznoszenie jej równolegle do konstrukcji budynku. Fasada nie styka się z ziemią i docelowo będzie podwieszona do stropów budynku, co wymaga wznoszenia jej na specjalnych rusztowaniach, które znajdują zastosowanie przeważnie w obiektach mostowych. Sam projekt rusztowań i rozplanowanie ich tymczasowych podpór wymagało dużego kunsztu ze strony budowy oraz zespołu projektowego, aby ich elementy nie kolidowały z postępem prac na niższych kondygnacjach, a zwłaszcza z instalacjami budynkowymi w części podziemia obiektu.
Z efektem „wow”
Po wejściu do muzeum zwiedzającym ukazują się przestronne wnętrza, w których dominuje biały beton z rozrzeźbionymi architektonicznymi akcentami, takimi jak spektakularna klatka schodowa. Żelbetowe stropy ukształtowane w formie przenikających się masywnych belek i smukłych żeber stanowią motyw przewodni wyeksponowanej konstrukcji. Faktura powierzchni ścian oraz słupów zaprojektowanych i wykonanych również z białego betonu z pewnością nadaje całości surowy, ale też oryginalny charakter.
Oprócz rozwiązań w technologii żelbetowej w strefach wymagających największych rozpiętości stropów zastosowano również masywne, spawane profile stalowe, które zostały pokryte białym betonem, tworząc zespolone, stalowobetonowe elementy. Na stropie +1 owe belki pełnią przede wszystkim funkcję transferową czterech słupów wyższych kondygnacji. W celu uzyskania jednolitej struktury stropów występujące poprzecznie smukłe żebra wymagały niestandardowych połączeń do stalowych profili. Ponadto miejscowo zaprojektowano podwójne płyty żelbetowe – górna płyta stanowi właściwy element konstrukcyjny, zaś dolna sufit architektoniczny o powierzchni zlicowanej ze spodem belek.
Nie wszystkie obszary stropów kondygnacji nadziemnych stanowią układ złożony ze stosunkowo gęsto rozmieszczonych żeber żelbetowych pokrytych cienką płytą. Tam, gdzie zaprojektowano płaską płytę grubości 36 cm, zastosowano również wkłady odciążające, które zmniejszają objętość potrzebnego betonu, tym samym obniżając ciężar konstrukcji stropu. Przyjęcie takiego rozwiązania projektowego zostało podyktowane dwoma aspektami: potrzebnymi funkcjonalnie dużymi rozpiętościami stropów z jednoczesnym ograniczeniem wysokości konstrukcyjnej oraz minimalizacją oddziaływania budynku na obudowę metra. Zostały one dokładniej opisane w poprzednim artykule na temat projektu budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Osiągnięcia kooperacji branżowej
Na pierwszy rzut oka dziwić może brak sufitów podwieszonych i wyeksponowanie belkowych stropów, które nie tylko pozwalają na zrealizowanie bardzo dużych rozpiętości, ale także tworzą regularny wzór i stanowią ozdobę wnętrza. Taki efekt został osiągnięty dzięki bliskiej współpracy architekta z konstruktorem oraz projektantami instalacji sanitarnych i elektrycznych, dla których projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej stanowił szczególne wyzwanie.
Funkcja oraz charakter obiektu stawiają inżynierom szczególne wymagania zarówno w zakresie technicznym, jak i w aspekcie estetyki budynku. Wszystkie systemy inżynieryjne projektowane były w pełnej harmonii z zamysłem architektonicznym. Każdy z widocznych elementów został wnikliwie przeanalizowany i ulokowany w sposób niedostępny dla zwiedzających.
Istotnym zagadnieniem projektowym było zintegrowanie istniejących systemów technicznych dedykowanych RPZ (rozdzielczemu punktowi zasilającemu) i metru warszawskiemu. Istniejące czerpnie i wyrzutnie zostały wpisane w nowy budynek Muzeum. Wiązało się to z częściową przebudową istniejących systemów wentylacji. Prace zaplanowano, a następnie pomyślnie zrealizowano z zachowaniem ciągłości działania obiektów.
Prowadzenie instalacji w galeriach Muzeum realizowane jest w technicznych przestrzeniach w ścianach oddzielających od siebie poszczególne galerie. Powietrze do przestrzeni zwiedzających nawiewane jest ze ścian przy użyciu nawiewników liniowych z zawirowaniem, wycofanych względem ściany i zamaskowanych elementami architektonicznymi. Bezpieczeństwo eksponatów narzuca konieczność zachowania stabilnych warunków w wymiarze godzinowym, dniowym i sezonowym. Utrzymanie rygorystycznych parametrów wymaga dynamicznej odpowiedzi systemu na zyski generowane przez zwiedzających. Gwarantuje to instalacja wentylacji. Temperatura,
wilgotność i stężenie CO2 monitorowane są za pomocą czujników kanałowych oraz korygowane przez czujniki galeryjne. Pomiar lokalny gwarantuje indywidualne dostosowanie klimatu wewnętrznego do bieżących wymagań każdej z galerii. Do długoterminowej stabilizacji parametrów klimatu wykorzystano masę budynku – poprzez systemy chłodzenia i ogrzewania płaszczyznowego. Ilość elementów widocznych została ograniczona do absolutnego minimum. Sprawność tak zaprojektowanych systemów została potwierdzona symulacjami numerycznymi.
Wyzwanie projektowe stanowiła również bardzo ograniczona przestrzeń przeznaczona na trasowanie instalacji i pomieszczenia techniczne. Ilość zagospodarowanej przez instalacje przestrzeni została zoptymalizowana przez wykorzystanie każdej wolnej kubatury w budynku. Maszynownie wentylacyjne zaplanowano między innymi pod biegiem schodów oraz w przestrzeni, która powstała przez posadowienie budynku ponad tunelami metra. Mimo stosunkowo niewielkich rozmiarów budynku, za względu na mnogość funkcji i rygor utrzymania parametrów dla eksponatów, obiekt obsługiwany jest przez 33 centrale wentylacyjne. Część urządzeń została zlokalizowana na poziomie dachu, gdzie z kanałami wentylacyjnymi i rurami stworzyła swoisty labirynt przejść i dostępów serwisowych, wijący się między świetlikami poszczególnych galerii. Również w przypadku elementów umieszczonych na dachu zachowano pełną świadomość wizualną i integrację z architekturą. Wszystkie elementy instalacji oraz urządzenia pomalowane będą na biało. Wieżę chłodniczą umieszczono w niecce konstrukcyjnej, pozwalając na zrównanie wysokości elementów zlokalizowanych na tym poziomie i przykrycie większości dachu kratownicą.
Obiekt o tak niebagatelnej architekturze wymaga wielu indywidualnych rozwiązań i dużej dozy innowacyjności po stronie projektów branżowych oraz wyjątkowej dbałości w trakcie budowy i starannego planowania oraz nadzorowania prac. Mimo dużego stopnia komplikacji i skali wyzwania inwestycja zbliża się do szczęśliwego końca realizacji. Niesamowite wrażenie, jakie wywierają wnętrza jeszcze nieukończonego budynku, dają podstawę sądzić, że w przyszłości zapadnie on w pamięć wszystkim zwiedzającym.
Budowę siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie na placu Defilad finansuje m.st. Warszawa.