PREFABRYKACJA ZAWSZE BĘDZIE PREKURSOREM
50 lat nieprzerwanej działalności pozwoliło nam ukształtować dojrzałą i stabilną organizację. Na takiej bazie można budować własny dalszy dynamiczny rozwój, ale także zajmować się innymi wyzwaniami. Z Przemysławem Borkiem – Prezesem Zarządu Pekabex Bet SA, Wiceprezesem Zarządu Pekabex SA, rozmawia Danuta Burzyńska, Redaktor Naczelna „Buildera”.
Danuta Burzyńska: 50 lat Pekabeksu to historia firmy i historia polskiej prefabrykacji. Co w niej napawa Pana największą dumą? Na jakie kamienie milowe w rozwoju firmy chciałby Pan zwrócić szczególną uwagę? Od jakich pierwszych przedsięwzięć rozpoczęła się ta historia?
Przemysław Borek: Okres transformacji ustrojowej był oczywiście ważnym momentem w dziejach Pekabeksu, jak wielu innych przedsiębiorstw. Jesteśmy jedną z nielicznych firm z branży, która przetrwała ten moment. Było to możliwe dzięki zaangażowaniu menadżerów, którzy otworzyli firmę na rynek zachodni, został uruchomiony eksport, pojawiły się też nowe technologie. Trudności przysporzył dopiero początek lat dwutysięcznych. Dla całej branży budowlanej był to niełatwy okres, u nas szczęśliwie się zakończył dzięki pojawieniu się inwestorów w 2007 roku, którzy rozpoczęli czas sanacji. Pojawiły się wtedy osoby z zewnątrz, z nowymi pomysłami zarówno na technologię, jak i na nowy sposób zarządzania. Weszliśmy w dodatkowe obszary świadczenia usług, przybyło nowych obszarów geograficznych na mapie naszych działań. Dokonaliśmy akwizycji: zakupiliśmy zakład w Bielsku-Białej w 2012 roku, w Gdańsku-Kokoszkach w 2015 roku, fabrykę w Mszczonowie w roku 2016 – to były też kamienie milowe, które stanowiły o rozwoju. Nowe Kokoszki otwarte w 2020 roku to zakład, który może śmiało aspirować do miana Przemysłu 4.0.
D.B.: Przypomnijmy, proszę, najważniejsze przewagi żelbetowego budownictwa prefabrykowanego nad monolitycznym, nie tylko w kontekście technicznym, ale również zrównoważonego rozwoju i redukcji śladu węglowego.
P.B.: Prefabrykacja zawsze będzie prekursorem, jeżeli chodzi o nowoczesne technologie budowlane – tak z użyciem betonu, jak stali czy innych materiałów. Transfer wiedzy odbywa się głównie w zakresie zmniejszenia zużycia materiałów, jakości produktu tworzonego w warunkach kontrolowanego środowiska, jego estetyki. Zrównoważony rozwój w prefabrykacji oznacza badania w laboratoriach czy naszym Centrum Badań i Rozwoju nad betonami, połączeniami, zupełnie nowymi produktami i procesami. Jest to nie tylko nasz wkład w przyszłość następnych pokoleń, ale także istotny temat pojawiający się w rozmowach z klientami, podwykonawcami, szeroko pojętym otoczeniem biznesu. Innymi cechami ważnymi dla naszych klientów zawsze były: szybkość budowy, jej bezpieczeństwo, niezależność od uwarunkowań pogodowych czy trwałość i ognioodporność betonu.
D.B.: Jaki jest obecnie rozkład sił na rynku producentów prefabrykacji betonowej, a na jego tle – pozycja oraz przewagi konkurencyjne Grupy Pekabex?
P.B.: Te zmiany są dosyć dynamiczne. Konsolidacja branży, o której mówiliśmy inwestorom, wchodząc na giełdę, w ostatnim okresie nabrała tempa – inne grupy, zarówno polskie, jak i zagraniczne, zaczęły konsolidować. W tej chwili przez brak sprawozdawczości trudno określić, jakie są procentowe udziały. Pekabex jest wciąż liderem w branży, natomiast duża dysproporcja, która występowała jeszcze kilka lat temu, zmalała. Cały czas staramy się utrzymywać pozycję lidera, nie tylko jeżeli chodzi o wielkość produkcji, ale i zakres usług, które świadczymy. Nasza przewaga wynika także z tego, że mamy pięć zakładów rozmieszczonych strategicznie na terenie Polski, a od niedawna również jeden w Niemczech.
D.B.: Bestsellery w rozwiązaniach i realizacjach Pekabeksu to…?
P.B.: Szybko rozwijamy produkty systemowe: System Hal Pekabex®, System Pekabex® Budynki Mieszkalne. Jako jedyna firma na rynku mamy produkty, które są unikatowe nie tylko w zakresie konstrukcji, ale i całego szeregu rozwiązań, w tym logistycznych.
Mamy też przewagę technologiczną, dzięki której możemy produkować najcięższe, największe i najdłuższe elementy. Ale i piękne: specjalizujemy się w elewacjach z elementami architektonicznymi – z elewacją ceglaną czy betonem barwionym w masie. Jesteśmy w stanie zrealizować wszystkie typy obiektów, dostarczaliśmy tak wymagające konstrukcje jak stadiony czy obiekty tunelowe o wysoko wyśrubowanych wymaganiach jakościowych. Obecnie jesteśmy w trakcie realizacji trzeciego i czwartego obiektu tunelowego w historii naszej firmy.
D.B.: Dlaczego w Polsce tak duży potencjał prefabrykacji betonowej nie jest w pełni wykorzystywany? Co jest powodem dominacji tej technologii wciąż wyłącznie w sektorze przemysłowym?
P.B.: Potencjał prefabrykacji betonowej w Polsce nadal waha się pomiędzy 1,5% a 2% udziału w budownictwie, podczas gdy w innych krajach wynosi powyżej 4%. To pokazuje, jaka jest przestrzeń do rozwoju i poprawy oferty na rynku. Zauważamy w gospodarce m.in. brak wystarczającej liczby wykwalifikowanych pracowników – a w prefabrykacji potrzebny jest dużo mniejszy nakład pracy ludzkiej. Ponadto aktualnie występujące problemy z materiałami budowlanymi, wzrostem ich cen, coraz większym naciskiem na bezpieczeństwo i ekologię, kierują coraz większą uwagę środowiska w stronę nowoczesnych rozwiązań i technologii.
D.B.: Jakie są ważne dotychczasowe, a jakie najnowsze osiągnięcia Państwa prac badawczo-rozwojowych?Nad czym obecnie pracujecie i w jakim kierunku prace badawcze w prefabrykacji betonowej będą się rozwijać?
P.B.: Mamy kilka priorytetów: stopniowo i skutecznie ograniczamy ślad węglowy – poprzez mniejsze zużycie materiałów, szukanie takich, które niosą ze sobą mniejszy ślad węglowy, wprowadzanie nowych rozwiązań produkcyjnych w fabrykach. Wyniki prac dobrze się sprawdziły i uzyskaliśmy już certyfikaty: nasze produkty mają m.in. Environmental Product Declaration, a budowy w generalnym wykonawstwie wraz z klientami certyfikujemy BREEAM i LEED.
Kolejnym naszym celem jest robotyzacja i automatyzacja, dzięki którym będzie się zmniejszać zapotrzebowanie na fizyczną pracę ludzką. Toczą się prace nad nowymi produktami – jak prefabrykowane moduły łazienkowe, na które uzyskaliśmy dodatkowe dofinansowanie ze środków Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój. Centrum Badań i Rozwoju, przy dużym wsparciu innych działów merytorycznych firmy, bardzo szybko uzyskuje pozytywne efekty.
D.B.: Czy jako producenci jesteście w stanie wypuścić na rynek każde rozwiązanie, nawet to na tak zwane specjalne zamówienie? Jak często się zdarza? Proszę o znamienne przykłady.
P.B.: Wspomniany System Hal Pekabex® i System Pekabex® Budownictwo Mieszkalne opierają się na stworzonych przez nas standardach, ale jako standard mam przede wszystkim na myśli zbiór detali i szczegółów połączeń. Natomiast same elementy nadal się nie powtarzają i są szyte na miarę, różnią się m.in. wymiarami. Hale, budowane nawet dla tego samego klienta, nie są identyczne, projekty nadal wymagają indywidualnego przygotowania. I klienci bardzo cenią u nas takie podejście, wiedząc, że pochylamy się nad każdym tematem i proponujemy najlepsze rozwiązania w zależności od przypadku.
D.B.: Czy jako wykonawca i deweloper widzicie obszary w prefabrykacji będące współczesnym
i przyszłościowym wyzwaniem?
P.B.: Mamy to szczęście, że 50 lat nieprzerwanej działalności pozwoliło nam ukształtować dojrzałą i stabilną organizację. Na takiej bazie można budować własny dalszy dynamiczny rozwój, ale także zajmować się innymi wyzwaniami. Patrząc więc w przyszłość, korzystamy z własnego bogatego doświadczenia jako organizacji oraz bacznie obserwujemy, co się dzieje na świecie.
Z pewnością coraz większe znaczenie będą miały kwestie zrównoważonego rozwoju. Będą mocno wpływały na przyjęcie rozwiązań produktowych i procesowych na najbliższe kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Pekabex częściowo wypracowuje takie rozwiązania w ramach własnych struktur, Centrum Badań i Rozwoju. A częściowo posiłkujemy się wzorcami dostępnymi dzięki wieloletniej współpracy z zagranicznymi partnerami ze Skandynawii i Niemiec, gdzie te tematy były podejmowane znacznie wcześniej niż np. w Polsce.
D.B.: Środowisko ukraińskich projektantów, architektów i urbanistów pracuje nad planami odbudowy zniszczonych miast, poszukując sposobów szybkiego rozwiązania problemów mieszkaniowych i szybkich technologii budowlanych. Odbudowuje infrastrukturę nawet w czasie wojennym. Czy potencjał polskiej prefabrykacji betonowej, o którym rozmawiamy, będzie można dostosować do tej wyjątkowej sytuacji i ogromnych potrzeb?
P.B.: Takie rozmowy toczą się również z nami, jednak wskazujemy ważny do wzięcia pod uwagę czynnik, że prefabrykaty nie są produktami, które da się ekonomicznie przewozić na duże odległości. Łatwiej jest więc rozważyć tereny przede wszystkim zachodniej Ukrainy jako obszaru, na który można by dostarczać elementy z Polski i je realizować, z wykorzystaniem zasobów z Polski. Jesteśmy bardzo otwarci na współpracę z inżynierami z Ukrainy, w tej chwili dużo łatwiej przekazać wiedzę na temat systemów, które są przez nas wykorzystywane w Polsce czy w Szwecji. Uważam natomiast, że najlepiej, gdyby produkcja działała na miejscu, w Ukrainie.