BIURO Z RECYKLINGU
czyli jak wdrożyć zrównoważone i cyrkularne rozwiązania
Zmiana biura wcale nie musi wiązać się z generowaniem dużego śladu węglowego, reorganizacją całego otoczenia oraz olbrzymimi wydatkami na wyposażenie. W polskim oddziale Arup, firmy zajmującej się zrównoważoną inżynierią, podczas przeprowadzki do nowego biura wykorzystano ekologiczne i cyrkularne rozwiązania. 90 proc. mebli pochodzi z drugiego obiegu, a pracownicy rozsadzili ponad 70 roślin, co pomogło w stworzeniu zielonej aranżacji biura. Natomiast oszczędności związane z ponownym wykorzystaniem wbudowanych materiałów oraz instalacji wyniosły ponad 20 proc., a mebli ruchomych ponad 40 proc.
Podczas przenosin warszawskiego biura Arup zależało nam, aby zwiększyć powierzchnię, ale jednocześnie nie generować większego śladu węglowego. Natomiast sam proces przeprowadzki miał w jak najmniejszym stopniu wpływać na środowisko. W rezultacie pomimo zmiany metrażu z 1400 na 1800 m² zredukowaliśmy emisyjność, wprowadziliśmy innowacyjne zielone rozwiązania, poprawiliśmy komfort pracowników, a jednocześnie wykorzystaliśmy wiele elementów, takich jak stare próbki wykładzin, przetapicerowane krzesła czy blaty biurek z poprzedniej siedziby. Jest to zdecydowanie jeden z bardziej innowacyjnych i inspirujących projektów w kontekście aranżacji przestrzeni biurowych.
Maksymalne ograniczenie śladu węglowego
Podczas przeprowadzki szczególnie ważne było dla nas ograniczenie śladu węglowego. Jego liczenie przy projektach architektonicznych i wyposażaniu wnętrz nie jest w Polsce częstą praktyką. Natomiast my od początku sprawdzaliśmy pod tym kątem różne lokalizacje. Stworzyliśmy specjalną mapę transportu oraz ustalaliśmy, skąd i czym dojeżdżają nasi pracownicy, gdyż zależało nam, aby do lokalizacji można było z łatwością dotrzeć transportem publicznym oraz rowerem. Najlepszym wyborem okazało się pozostanie pod tym samym adresem, czyli w budynku Gdański Business Center, zdecydowaliśmy się tylko na inne piętro. Ograniczyło to też emisję CO2 związaną z transportem w trakcie przeprowadzki, bo zamiast ciężarówek używaliśmy windy.
Jednak oprócz zmniejszania operacyjnego śladu węglowego staraliśmy się też zminimalizować ten wbudowany. Stąd bardzo zależało nam na doborze odpowiednich materiałów i ich ponownym użyciu. Warto też pamiętać, że ślad węglowy materiału pochodzi nie tylko z procesu produkcyjnego, ale także z użytych surowców, transportu i unieszkodliwiania, dlatego przykładaliśmy do tego ogromną uwagę. Ważne były dla nas karty EPD. Dokumenty te dostarczają danych dotyczących emisji materiału w ciągu całej jego żywotności, ale nie są popularne, dlatego w przypadku większości produktów nie udało nam się do nich dotrzeć. W takich sytuacjach korzystaliśmy z baz zawierających przykładowe materiały i ich ślad węglowy.
Istotne stało się również bieżące funkcjonowanie naszego biura. W związku z tym rozmieściliśmy czujniki CO2 w salach konferencyjnych. Gdy poziom CO2 jest zbyt wysoki, świecą na pomarańczowo. Natomiast zintegrowany system BMS umożliwia monitorowanie i optymalizację zużycia energii, temperatury i jakości powietrza. Do pracy maksymalnie wykorzystujemy też światło dzienne, a system oświetlenia jest oparty na ruchu i obecności, dzięki czemu światła wyłączają się, gdy nie są potrzebne. Z kolei systemy HVAC w weekendy i poza godzinami pracy są wyłączone lub pracują w trybie niskiego zużycia energii.
Korzyści z drugiego obiegu
Podczas aranżacji nowego biura staraliśmy się wraz ze studiem Workplace maksymalnie wykorzystywać materiały, którymi już dysponowaliśmy.
W związku z tym na początku zdecydowaliśmy się na użycie elementów po poprzednim najemcy, które mogliśmy wpisać w naszą koncepcję. Zostawiliśmy połowę urządzeń grzewczo-chłodzących, nawet jeśli były już po okresie gwarancji. Pozostawiliśmy też system chłodzenia serwerowni i nawiewniki szczelinowe wentylacyjne, mimo że zwykle wymienia się je przy takim remoncie. Postanowiliśmy też wykorzystać sufity podwieszane modułowe w strefach pracy. Nie zmienialiśmy również położenia toalet, ze względów higienicznych przeszły jedynie niezbędny lifting.
Następnie dobieraliśmy nowe materiały wykończeniowe, starając się, aby pochodziły z końcówek kolekcji lub pozostałości. W całym biurze wykorzystaliśmy wykładziny z certyfikacją cradle-to-cradle wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu, bez toksycznej warstwy bitumicznej, co pozwoli na ich ponownie wykorzystane w przyszłości. Mamy też ściankę działową wykonaną z betonu konopnego i sprasowanych wodorostów, zaprojektowaną przez polsko-duński start-up Mellow Designs. Została zamontowana w trzy godziny i może zostać zdemontowana równie szybko. Zabudowy meblowe ze sklejki wykonało Concession Europe. W pokoju do pracy w ciszy znajdują się panele akustyczne z grzybni na drewnianej konstrukcji. Natomiast w sali konferencyjnej mamy sufit z przetworzonych butelek PET, a nad recepcją sufit z papieru zaprojektowany przez Jerzego Łątkę.
Postawiliśmy również na zakup mebli z drugiej ręki od Zero Waste Design lub staraliśmy się ponownie wykorzystywać własne. Ponad 90 proc. jest z recyklingu. Krzesła jedynie przetapicerowaliśmy. Użyliśmy też przegród, które w poprzednim w biurze stały pomiędzy biurkami, tak aby teraz pełniły funkcję paneli akustycznych. W salach spotkań znajduje się mozaika z dywanów z próbek zalegających u projektanta wnętrza naszego biura – Workplace. Wspólnie z firmą Tafla stworzyliśmy mozaikę z resztek płytek kuchennych. Użyliśmy też metalowych beczek i rur instalacyjnych do skonstruowania stołów, stolików kawowych i stołu do ping-ponga. Natomiast niewykorzystane meble wystawiliśmy na wyprzedaży dla pracowników. Pozostałe przedmioty sprzedaliśmy naszemu partnerowi Zero Waste Design, firmie zajmującej się upcyklingiem mebli, aby znalazły nowych nabywców.
Biuro przyjazne pracownikom
Ważna była dla nas również zieleń. Mieszkańcom miast często brakuje natury, a badania pokazują, że zielone przestrzenie zwiększają kreatywność i zdolność koncentracji. W tym momencie mamy ponad 600 roślin, a nasi pracownicy podczas serii warsztatów z firmą NAS-DRA rozsadzili 70 sadzonek, otrzymując ponad 300 roślin. W strefie odpoczynku powstała farma hydroponiczna, gdzie rosną pachnące zioła. Natomiast w kuchni znajduje się farma mikroliści wyhodowanych z nasion i ziół. Pracownicy używają plonów z obu farm do kanapek i sałatek.
W oparciu o badania dotyczące wpływu światła na ludzkie oko pracowaliśmy z firmą QLab, aby stworzyć specjalny system oświetlenia, który imituje najłagodniejsze dla człowieka sztuczne światło.
Chcieliśmy też w jak największym stopniu zachęcić pracowników do ruchu. Umieściliśmy więc drążki do podciągania w jednym z korytarzy i stół do tenisa stołowego w pobliżu kuchni, aby zainspirować do ćwiczeń przed i po lunchu. Wszystko to sprawiło, że biuro stało się przyjazne zarówno dla środowiska,jak i pracowników.