Home Architecture Design Czy można uczyć architektury zdalnie?
Czy można uczyć architektury zdalnie?
0

Czy można uczyć architektury zdalnie?

0
0

E-learning, który do niedawna stanowił ułamek w zestawie edukacyjnych narzędzi, ma szansę stać się znaczącą formą nauczania.

Czy jest to jednak model efektywny w przypadku projektowania? Jakie ma braki? Jakie trudności generuje? W czym zaś przewyższa stacjonarne nauczanie? Jakie doświadczenia zdążyli zgromadzić projektanci i zarazem pedagodzy w ostatnich kilku tygodniach?

 

MGR INŻ. ARCH. MACIEJ MIŁOBĘDZKI
Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej;
JEMS Architekci

Staramy się kultywować w naszych pracach ze studentami materialny, emocjonalny stosunek do projektów.

Architekt jest budowniczym działającym w bezpośrednim, fizycznym kontakcie z materią, z jakiej buduje. Chociaż współczesne techniki zarządzania projektami i budowami czynią wiele, żeby ten proces stał się abstrakcyjną procedurą, a decyzje / modyfikacje podejmowane na budowie nie są w cenie – to jednak ostatecznie budujemy z materii, nie pikseli. Ten materialny, emocjonalny stosunek do projektów staramy się kultywować na przekór tym tendencjom w naszych pracach ze studentami. Praca z fizycznymi, roboczymi modelami, których można dotykać, budować jak budynki, modyfikować, to jednak co innego niż praca z modelem cyfrowym. Można go wprawdzie sprawnie korygować i przekształcać, ale nie angażuje nas w takim stopniu, co przedmiot – rzecz realna. Inna kwestia to emocje, tak ważne przy tworzeniu architektury. Tych zdalnie nie wyczuwa się tak dobrze, jak w bezpośrednim kontakcie. Wielka szkoda, że studenci nie mają okazji prezentować swoich prac semestralnych na wystawach, konfrontować się osobiście z odbiorcami swoich prac. Kłopotem w pracy zdalnej jest czas, jaki zabierają wszystkie czynności przygotowawcze, obsługa urządzeń i programów. Te same działania zabierają więcej czasu… („czy może Pani przybliżyć ten detal… nie ten – z lewej…. mojej lewej, nie widzę dobrze, proszę sprawdzić ustawienia….”. itp. itd.). To zresztą jest cecha wszystkich rozbudowanych systemów technicznych: ułatwiają życie, pomagają, z czasem nie potrafimy sobie wyobrazić funkcjonowania bez nich, ale angażują całą masę wysiłków w obsługę, serwis, uzależniają proste zadania od coraz bardziej złożonych systemów. W pewnym momencie środki zaczynają być identyfikowane z celami, a to już poważne dydaktyczne zagadnienie. Są też niewątpliwe zalety pracy zdalnej. Rysunki i modele cyfrowe wykonane do prezentacji na zajęciach muszą być „skończone” – nie da się wiele zdziałać sugestywną opowieścią czy gestykulacją. Mam wrażenie, że polepszył się poziom graficzny i czytelność przekazu prezentowanych na zajęciach materiałów (chociaż może to zasługa szczególnie uzdolnionej grupy). Studenci są również zmuszeni do zwięzłych wypowiedzi, muszą się nauczyć w kilka minut zaprezentować wiodącą ideę swojego projektu. Materiały na zajęcia zapisywane w wydziałowym systemie szybko docierają do zainteresowanych i pozwalają na zwrotne reakcje.

 

DR INŻ.
PIOTR PACHOWSKI
Katedra Projektowania Konstrukcji, Budownictwa i Infrastruktury Technicznej,
Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej; KiP

Przyspieszona rewolucja na naszej uczelni dokonała się w sposób bardzo sprawny. Po tygodniu przygotowań zajęcia zostały wznowione według normalnego planu. Odbywają się wykłady, ćwiczenia projektowe i laboratoryjne (komputerowe), konsultacje indywidualne, w tym konsultacje dyplomowe. Studenci uzyskali, w porównaniu z tradycyjnymi wykładami, dodatkowe możliwości: prezentacje z zajęć są dostępne na platformie – można do nich sięgnąć dla ugruntowania lub powtórzenia wiedzy. Uczestnicy zajęć maja też możliwość ich nagrywania. Stwarza to problem dotyczący prawa autorskiego do wykładów, wymagający rozwiązania. Specyfika zajęć na Wydziale Architektury jest praca nad materiałem graficznym: dyskusja nad koncepcjami rysunkowymi. Konwersacja w Teamsach pozwala na udostępnianie rysunków dla wielu uczestników zajęć i wspólna nad nimi dyskusje: z jednoczesnym szkicowaniem, nanoszeniem uwag. Jakością wymiany informacji nie odbiega to od bezpośredniego kontaktu, chociaż konsultacje indywidualne zajmują więcej czasu. Osobnym zagadnieniem jest prowadzenie laboratoriów komputerowych. Pracownie komputerowe na uczelni wyposażone są w licencjonowane oprogramowanie sieciowe. W celu umożliwienia każdemu studentowi pracy na jego własnym komputerze konieczne było uzyskanie bezpłatnych studenckich wersji oprogramowania. Trzeba było też opracować sposoby sprawdzania wiedzy online. W moich grupach zajęciowych przeprowadzam sprawdziany w oparciu o kreator Forms, pozwalający na ustawienie czasu dostępu do testu. Zaoczne sprawdzanie wiedzy wymaga większego zróżnicowania pytań dla uczestników testu w porównaniu z testem przeprowadzanym w sali wykładowej. Uczelnia przygotowuje się do egzaminów wstępnych, a także dyplomowych online. Wyzwania są poważne. z pewnością okres ten wymaga znacznie większego nakładu pracy do przygotowania i prowadzenia zajęć w stosunku do tradycyjnego trybu pracy na uczelni. Uważam jednak, że zdobyte obecnie doświadczenia będą procentowały również po powrocie do „normalności” – w unowocześnieniu sposobów nauczania.

 

DR INŻ. ARCH.
PIOTR WRÓBEL
Wydział Architektury i Sztuk Pięknych Krakowskiej Akademii
im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego;

APA Czech-Duliński-Wróbel.

Architektury nie da się uczyć na odległość! Albo inaczej: architektury nie można i nie należy próbować uczyć wyłącznie zdalnie.

Relacje student – nauczyciel są o tyle prostsze, e dwustronne, bliższe, wsparte dodatkowo wola porozumienia i na ogół otoczone „duchem opiekuńczości” ze strony nauczyciela. Pomimo tego nauczanie zdalne na pewno zmusza nauczycieli i studentów do większej samodyscypliny. Obie strony musza włożyć więcej pracy w porozumiewanie się. Korekty można opowiadać, ale jak mówić o architekturze bez rysowania? Rysunki trzeba przygotować, nie można ich „puścić w świat” spontanicznie i żywiołowo. Domagała się minimum przemyślenia i opracowania. Jak widać, bilans zużytej energii jest ten sam, tzn. wspólna fizyczna obecność wymaga określonego wydatku energii w równej formie. Obie strony, zwłaszcza student, musza włożyć nieco więcej wysiłku, aby zrozumieć i spożytkować uwagi przekazywane werbalnie. Z drugiej strony konkretne szkice oraz rysunki zyskują status bardziej jednoznacznych wskazówek i wytycznych. Mało tego – potrafią urastać (o dziwo) do roli dokumentu albo odwrotnie – pozostają niezauważone (jak czytanie bez zrozumienia długich wiadomości mailowych). Tak czy inaczej nie ulatują, jak to często bywało, jak atmosfera otaczająca proces projektowy, ale pozostają zapisane w skrzynkach, na serwerach. W zależności od temperamentu prowadzącego powstaje mniej lub więcej rysunków – szkiców na temat wszystkich elementów projektu. To, co zwykle można było przekazać w czasie rozmowy, tzw. korekty, musi z konieczności przybrać inna formę; nawet komentarz na „udostępnionym pliku” z „przekazana kontrola” nie zastąpi żywej obecności, wodzenia ołówkiem po papierze, szkicowania w trakcie wypowiedzi możliwych rozwiązań funkcjonalnych, formalnych. Spotkaniom w przestrzeni wirtualnej brakuje dynamiki bezpośredniego spotkania, mowy ciała, symultaniczności. (Więcej na ten temat mogliby nam powiedzieć zapewne psychologowie behawioryści.) Samo machanie rekami – tak ważne w kreśleniu kierunków, objętości i kształtów – już nie jest tym samym ruchem ramion, musi odbywać się „do kamerki”. (Więcej…)

 


UWAGA !

Cyfrowe wydania dostępne bezpłatnie!

Aktualny numer magazynu Builder, numery archiwalne oraz pozostałe publikacje z Biblioteki Buildera do pobrania bezpłatnie w wersji cyfrowej:

na urządzenia mobilne (tablet, smartfon) w bezpłatnej aplikacji Builder Polska dostępnej w App Store i Google Play

do przeglądania na komputerach w dowolnej przeglądarce na stronie e.buildercorp.pl

open