Nabieramy ostrego tempa – przed nami realizacja biznesowych marzeń, które przekuwamy w rzeczywistość.
Grzegorz Przepiórka: Panie Prezesie, jak rozwija się firma BAUKRANE? Jakie zmiany zaszły w niej w ostatnim czasie?
Daniel Pawłowski: Nabieramy ostrego tempa – przed nami realizacja biznesowych marzeń, które przekuwamy w rzeczywistość. Kluczową zmianą był rozwój całkowicie nowej gałęzi w firmie, czyli sprzedaży. BAUKRANE wcześniej znane było wyłącznie z wynajmu szalunków i żurawi. Dostrzegliśmy jednak, że jest wiele firm zainteresowanych zakupem własnego sprzętu. W zeszłym roku sprzedaż wygenerowała jedną trzecią przychodu, co pokazuje naszą siłę w tym segmencie, a to dopiero początek. Od dłuższego czasu przygotowywaliśmy się także na wyjątkowy krok – własną produkcję. Dziś z dumą możemy powiedzieć, że BAUKRANE jest PRODUCENTEM własnych systemów szalunkowych. To nowy rozdział w historii naszej firmy, ale i całej branży.
G.P.: Za znaczącą zmianę trzeba uznać też pojawienie się nowego kluczowego zawodnika w zespole BAUKRANE. Myślę oczywiście o Panu Aleksandrze.
D.P.: Nadszedł taki moment, że czułem, iż bez „Lewandowskiego” BAUKRANE nie może dłużej walczyć o mistrzostwo. Pojawienie się nowego zawodnika sprawiło, że nasz awans do Ligi Mistrzów i odegranie tam kluczowej roli jest realne. Olek to niezwykle ambitny oraz silny człowiek, a na dodatek z ogromnym doświadczeniem, dlatego jestem pewien, że razem stworzymy wyjątkową firmę.
Aleksander Lulek: W swojej karierze zawodowej – a trwa ona już 20 lat – podejmowałem wiele wyzwań, które pozwoliły mi zdobyć doświadczenie nie tylko w zakresie sprzedaży, ale też praktyczne w zarządzaniu gospodarką magazynową. Siłę czerpię z pracy zespołowej, dlatego z dużą satysfakcją rozwijam zespoły ludzi.
G.P.: Z jakim numerem na koszulce zobaczymy Pana w drużynie BAUKRANE? Na czym polega Pana rola?
A.L.: Lubię grać w piłkę nożną ze względu na to, że cenię pracę zespołową. W drużynie BAUKRANE, do której dołączyłem, moja obecna funkcja najlepiej odpowiada pozycji „10”, „mediapunty”, czyli zawodnika, który odpowiada m.in. za ostatnie podanie. Dziesiątka dba zarówno o ofensywę, jak również musi przecinać akcje przeciwnika. Jest mózgiem drużyny, przez który powinny przechodzić wszystkie podania. To on odpowiada za reżyserię i strategię gry. Liczy się praca zespołowa. Kluczem będzie dla nas dopasowanie umiejętności poszczególnych osób do danego stanowiska i talent do odszukiwania najlepszych zawodników. Dążymy do tego, aby być cały czas krok przed konkurencją oraz tyle samo przed potrzebami rynku, i po to właśnie jestem w BAUKRANE.
G.P.: Proszę przypomnieć, jaką organizacją w zamyśle ma być BAUKRANE?
A.L.: Wymarzyliśmy sobie firmę, która będzie najprostsza w obsłudze klienta w Polsce. Nie musimy być najwięksi. Zależy nam na tym, aby klienci czuli się z nami bezpiecznie i dostrzegali naszą transparentność. Nie jesteśmy korporacją, a firmą, w której praktykujemy rodzinną atmosferę oraz partnerskie relacje. Chcemy stworzyć ludziom przyjazny klimat do pracy, a dzięki temu liczymy, że będziemy pracować z najlepszymi. Mamy długofalowy plan. Wiemy, gdzie chcemy być za dwa i za pięć lat. Klienci oczekują najwyższej jakości i kompleksowych rozwiązań – dlatego nie naciskamy ani przez chwilę hamulca i nawet w obecnych warunkach będziemy nabierać rozpędu.
G.P.: Wspomniał Pan o bezpieczeństwie, które w kontekście pandemii nabrało nowego, dodatkowego wymiaru. Jedną z odpowiedzi na to wyzwanie jest wzmożona cyfryzacja. Jak BAUKRANE rozwija się w tym obszarze?
A.L.: Mocno stawiamy na rozwój cyfryzacji, automatyzację procesów, obsługę klienta przez internet. Zależy nam, aby klient mógł szybko i bezpiecznie dokonać zamówienia. W ostatnim czasie sprzedaż produktów była oparta o wirtualne spacery. Jesteśmy w przededniu wdrożenia panelu
klienta, czyli środowisko dzierżawne obsługi klientów chcemy przenieść online. Poprzez efektywną cyfryzację będziemy bliżej klienta.
G.P.: Czy zarząd firmy jest zadowolony z wyników w pierwszej połowie roku, dla której mocnym tłem stała się nowa sytuacja?
D.P.: W pierwszym półroczu osiągnęliśmy dobre efekty. Weszliśmy w ten rok na bardzo wysokim poziomie wykorzystania majątku, wręcz niespotykanym w branży. To nam pozwoliło wkroczyć w czas pandemii z większym optymizmem i z rezerwami spokoju przygotowywać się na drugą połowę roku, kiedy faktycznie spodziewane jest spowolnienie.
BAUKRANE jest PRODUCENTEM własnych systemów szalunkowych. To nowy rozdział w historii naszej firmy, ale i całej branży.
G.P.: BAUKRANE nie jest już dystrybutorem, ale producentem. Jak rozwijany jest obszar produkcji? Z jakim potencjałem mamy tutaj do czynienia?
A.L.: W BAUKRANE działa zespół technologów, inżynierów, wdrożeniowców, którzy od kilkunastu miesięcy pracują nad naszymi produktami. To rozwiązania oparte o wieloletnie doświadczenie naszej kadry oraz odpowiedź na zapotrzebowanie klientów. Co ciekawe, mamy więcej zamówień w zakresie sprzedaży naszych nowych systemów, niż jesteśmy w stanie wyprodukować, a to dopiero początek. Produkcja w BAUKRANE nabiera ogromnego tempa. W połowie 2021 roku nastąpi podwojenie naszego majątku katalogowego, jeśli chodzi o najem szalunków, natomiast z końcem 2022 roku potroimy nasz majątek.
G.P.: A jak rozwija się druga gałąź, czyli żurawie?
D.P.: Obecnie dysponujemy flotą około stu żurawi, a dynamikę w tym segmencie mieliśmy w ostatnich kilku latach bardzo wysoką. Wszystkie żurawie zakupione w ostatnim roku były nowe lub kilkuletnie. W ten sposób wyszliśmy naprzeciw potrzebom firm i instytucji państwowych oczekujących poprawy bezpieczeństwa pracy na żurawiach. Naszym atutem jest WŁASNA doświadczona kadra serwisowa oraz operatorska. Mamy profesjonalistów, dzięki którym nasi klienci mogą szybko i bezpiecznie realizować swoje inwestycje.
G.P.: W jaki jeszcze sposób BAUKRANE buduje przewagę nad konkurencją?
A.L.: Naszą przewagę chcemy zbudować na rzetelnym serwisie, zoptymalizowaniu wszystkich procesów. Stawiamy na zapewnienie klientom prostych i przejrzystych standardów obsługi. Jednym z ważniejszych planów, będącym już na zaawansowanym etapie, jest finalizacja uruchomienia w ciągu kilku miesięcy trzech, oprócz siedziby w Gdańsku, nowych, w pełni profesjonalnych centrów logistycznych: we Wrocławiu, w Warszawie i Krakowie. Dzięki nim zwiększy się nasza mobilność, bezpieczeństwo pracy, staniemy się jeszcze bardziej wydajni i w efekcie będziemy bliżej klienta, na czym zależy nam najbardziej. Chcemy, aby klient czuł nasze wsparcie i otrzymywał kompleksową obsługę na czas. Warte podkreślenia jest to, że jesteśmy jedyną firmą w tym segmencie rynku, która ma w 100% polski kapitał. Mimo dynamicznego wzrostu pozostajemy rodzinnie zarządzanym przedsiębiorstwem, przez co udaje nam się stworzyć dobry klimat pracy i możliwości budowania kariery zawodowej osobom na różnych szczeblach. Ważne są dla nas relacje, komunikacja oraz elastyczne podejście. Dzięki temu zyskaliśmy kolejną przewagę nad konkurencją – tworzyliśmy największy majątek, jakim jest zespół ludzi, którzy pracują z pasją.
G.P.: Czy klienci doceniają lokalność?
A.L.: Firmy coraz częściej zwracają uwagę, kto dostarcza im rozwiązania. Atutem lokalności jest bowiem szybkość decyzji. Będąc polską firmą, rozumiemy bardzo dobrze problemy przedsiębiorstw, które tutaj budują, i one zaczynają to doceniać.
G.P.: Rozbudowa kadr, infrastruktury logistycznej, produkcyjnej, kompleksowa obsługa budów – bardzo wiele do tej pory powiedział Pan o wizji rozwoju przedsiębiorstwa. Czy tak dynamicznie rozwijającej się firmie nie będzie niebawem zbyt ciasno na polskim rynku?
A.L.: Rynek rodzimy jest dla nas kluczowy. Tutaj chcemy się rozwinąć i stworzyć coś unikatowego – firmę, na którą będziemy patrzyli w branży budowlanej z podniesioną głową. Niemniej jednak mamy plany, by ekspandować za granicę. Jesteśmy w fazie rejestracji spółek i w niedługim czasie nasze logo pojawi się na kilku kontynentach. Chcemy pochwalić się na świecie naszą własną produkcją, pokazać nasze wyroby. Na chwilę obecną mamy wstępne zamówienia z tak wymagającego rynku, jakim są Stany Zjednoczone, gdzie nasze rozwiązania będą obecne już w tym roku. Kolejnym naszym celem w najbliższych latach będzie zaprezentowanie się całemu światu szalunkowemu podczas targów Bauma 2022. To będzie ten moment, w którym nastąpi pełna odsłona firmy BAUKRANE.