Home Biznes i Ludzie LOCAL CONTENT. ATOMOWE KNOW-HOW
LOCAL CONTENT. ATOMOWE KNOW-HOW
0

LOCAL CONTENT. ATOMOWE KNOW-HOW

0
0

W wyniku znaczącego wzrostu kosztów produkcji (kruszywa, cement, domieszki do betonu, siła robocza, logistyka i transport) w latach 2017–2022 rynek betonu towarowego w Polsce odnotował skokowy wzrost wartości, osiągając 7,5 mld zł. Pomimo przejściowego schłodzenia koniunktury w budownictwie długoterminowe prognozy dla rynku betonu towarowego prezentują się dość stabilnie.

Local content, termin używany bardzo często i szeroko w kontekście budowy elektrowni atomowej, nie występuje w żadnym normatywnym akcie prawnym ani nie ma swojej definicji w słowniku. Dlatego zacznijmy od jego zdefiniowania.

Local content w kontekście budowy elektrowni atomowej w Polsce może oznaczać szeroko rozumianą wartość gospodarczą uzyskaną z tego przedsięwzięcia, która priorytetowo wspiera lokalnych i krajowych pracowników, przedsiębiorców, państwo oraz samorządy przed kapitałem zagranicznym. Wartość ta obejmuje m.in. zatrudnienie lokalnych pracowników, wykorzystanie lokalnie produkowanych dóbr oraz transfer know-how, co ma na celu minimalizację importu towarów i usług oraz maksymalizację wykorzystania zasobów dostępnych na terenie Polski. Kluczowe jest to, aby zasoby i technologie były wykorzystywane w sposób konstruktywny i refleksyjny, z rozsądnym pierwszeństwem dla lokalnych podmiotów.

UE vs local content
Mając na uwadze obowiązujące ustawodawstwo unijne oraz unijne orzecznictwo, możliwe jest wspieranie lub preferowanie lokalnych bądź krajowych przedsiębiorstw przy uwzględnieniu celów strategicznych danego państwa. Należy podkreślić, że polityka zakupowa wytyczona przez państwo członkowskie powinna być instrumentem zwiększającym poziom innowacyjności krajowej gospodarki oraz przyczyniającym się do realizacji celów zrównoważonego rozwoju, celów o charakterze społecznym, środowiskowym oraz zdrowotnym, a także celów ochrony infrastruktury krytycznej, do której należą instalacje wytwarzania energii elektrycznej.

Elektrownie atomowe i małe reaktory
Spośród około tuzina spółek, które przez dekady zdobywały know-how i inwestowały miliardy w rozwój technologii budowy oraz utrzymania elektrowni atomowych, polskie spółki celowe PEJ, PGE PAK i Orlen Synthos postawiły na czołowych graczy: Westinghouse, KHNP i GE Hitachi. Są to firmy, które z powodzeniem rozwijały swoje biznesy w kilkudziesięciu krajach, posiadające zasoby i środki do realizacji powierzonego im zadania – z udziałem lub bez udziału polskich firm budowlanych.

Brak gwarancji umownych dotyczących udziału polskich przedsiębiorstw w inwestycji może powtórzyć schematy z przeszłości, które były przyczyną wielu problemów, często tragicznych w skutkach dla polskiego local content, jak miało to miejsce na przykład przy budowie autostrad przed Euro 2012. Należy zauważyć, że umowy te nie są jawne, ale choćby Westinghouse deklaruje chęć nauki i wspierania polskich przedsiębiorstw oraz budowania lokalnego łańcucha dostaw. Brak literalnego zabezpieczenia w umowie i w prawodawstwie (stan na maj 2024) spycha sektor budowlany na pozycję, w której musi obronić się sam, co paradoksalnie może być dla niego szansą na rozwój.

Dostawcy technologii pozyskiwania energii z atomu oraz doświadczone firmy budowlane, które zawsze są partnerem/konsorcjantem tych przedsiębiorstw, poszukują lokalnych spółek, które mogą wykazać się wartościami innymi niż niska cena, takimi jak skuteczna komunikacja, szybki czas reakcji, dogłębne zrozumienie rynku lokalnego, wiarygodność i dotrzymywanie obietnic, zdolności operacyjne i logistyczne, a także wysoka kultura i etyka pracy.

Local content = local know-how
Sektor budowlany, podzielony między konkurujące firmy projektowe, nadzorujące, budowlane i produkujące materiały, powinien forsować rozwiązania rodzime i szukać koniecznie takich, które będą spełniać wymagania specyfikacji narzucone przez dostawcę technologii, aby wydłużyć łańcuch dostaw i jak najwięcej ogniw pozostawić w kraju. Wymaga to wznowienia lub rozpoczęcia badań, zainwestowania w nowe kadry, ich szkolenia, przeprowadzenia zmian w systemach jakości, uzyskania nowych certyfikacji itd. Konieczne są inwestycje w czas kadry wysokiego szczebla oraz holistyczne podejście do energetyki jądrowej jako szansy dla rozwoju polskich inżynierów na pokolenia.

Źle rozumiany transfer lokalnego know-how z polskich przedsiębiorstw do spółek eksperckich amerykańskich, południowokoreańskich czy japońskich sprawi, że polski sektor obniży koszty bezpośrednie usług i dostaw o małej złożoności w zamian za swoje uczestnictwo w budowie polskiej energetyki jądrowej. Jeżeli tak się stanie, będzie to niewykorzystana szansa, która trafia się tylko raz – podczas budowy pierwszych elektrowni atomowych w danym państwie.

Dobrze rozumiany transfer technologii odbywa się w dwie strony i opiera na partnerskim biznesowym podejściu oraz podziale zysków, nie tylko materialnych, ale przede wszystkim na wykształceniu kadr. Budżet na co najmniej trzy elektrownie atomowe zostanie prędzej czy później przyznany, a sektor budowlany może go przejeść, przepuścić przez siebie lub potraktować jak trampolinę do ZBMrozwoju technologii i zasobów ludzkich, a w dalszej perspektywie do ekspansji na inne rynki, choćby na chłonny rynek czeski czy brytyjski. Realne szkolenia kadr, które będą zdobywać praktyczną wiedzę z pogranicza budownictwa, mechaniki, automatyki i bezpieczeństwa procesowego, mogą wytworzyć w Polsce nowe zawody i sposobność zarobkowania przez rodziny inżynierów na pokolenia.

Obecny proces wyboru ścieżki zaangażowania się polskich przedsiębiorstw budowlanych w projekty energetyki atomowej może być kolebką rozwoju dla całego sektora, tak jak wojna w Ukrainie przyczyniła się do obudzenia polskiego przemysłu zbrojeniowego. Polskie firmy budowlane mogą w ciągu dekady wypracować możliwości i zaufanie do bycia partnerem dla spółek, których nie dogonimy. Możemy się przy nich uczyć i zdobywać kolejne obszary kompetencyjne, uczestnicząc w projektach, które sami sobie wynegocjujemy.

Możemy, jako sektor, celować w bycie tanią siłą roboczą w Europie Centralnej, ale przykład budowy Olefin III i polskiej płacy minimalnej na poziomie 1000 euro brutto sprawiają, że należy rozważyć zainwestowanie w rozwój usług specjalistycznych, kadry i zmianę sposobu myślenia na taki, który opłaca się polskiemu łańcuchowi dostaw. Dziś local content to budowanie lokalnego know-how dla kolejnych pokoleń inżynierów i kadry zarządzającej.

tags:
open